Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Zacinanie się

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zacinanie się

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 41


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2007-10-02 20:06:28

Temat: Re: Zacinanie się
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Borek pisze:

>> Moi rodzice są głośni, ekspresywni, ogólnie młody ich maksymalnie
>> kocha, ale coś im opowiedzieć to sztuka i kawałek.
>
> Może to przypadek, ale mi się to układa w pewną całość - jeśli Twoja
> Mama ma dominującą osobowość, może on się blokuje w jej obecności?

Niestety często zdarza jej się krytykowanie moich zasad przy Miśku,
dziecko może być zwyczajnie zdezorientowane.
Dzięki Wam upewniam się, że to jednak ze mną jest wszystko oka.

--

Paulinka

Najlepiej podstawiają nogi karły, to ich strefa.

S.J.Lec

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2007-10-02 20:08:45

Temat: Re: Zacinanie się
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Elżbieta pisze:
> Dnia Tue, 02 Oct 2007 11:32:19 +0200, Anna G. napisał(a):
>
>> Wtedy myślami jest zupełnie gdzie indziej i powtarza "mamo, mamo, ..."
>
> To i tak lepiej niż "yyyyyyyy, eeeeeeeeeeeee" stosowane przez dorosłych

On sobie pomaga w takich sytuacjach słowem "tak". Dziwnie to brzmi, bo
opowiada jakąś historię i co jakiś czas mówi np." Pani kazała nam
przynieś do przedszkola owoce, bo będziemy je rysować. Tak. Ja bym
chciał wziąć śliwki i gruszki."
--

Paulinka

Najlepiej podstawiają nogi karły, to ich strefa.

S.J.Lec

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2007-10-02 20:36:56

Temat: Re: Zacinanie się
Od: Borek <m...@d...chembuddy.whats.com.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 02 Oct 2007 22:08:45 +0200, Paulinka
<paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> wrote:

>>> Wtedy myślami jest zupełnie gdzie indziej i powtarza "mamo, mamo, ..."
>> To i tak lepiej niż "yyyyyyyy, eeeeeeeeeeeee" stosowane przez dorosłych
>
> On sobie pomaga w takich sytuacjach słowem "tak". Dziwnie to brzmi, bo
> opowiada jakąś historię i co jakiś czas mówi np." Pani kazała nam
> przynieś do przedszkola owoce, bo będziemy je rysować. Tak. Ja bym
> chciał wziąć śliwki i gruszki."

Język polski zna jeszcze kilka innych zwrotów retardacyjnych. W sumie
lepsze "mamo" i "tak" niż "k..." :)

Borek
--
http://www.chembuddy.com/?left=BATE&right=pH-calcula
tor
http://www.ph-meter.info/pH-electrode
http://www.bpp.com.pl/?left=dysleksja&right=dysleksj
a
http://www.terapia-kregoslupa.waw.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2007-10-02 20:39:31

Temat: Re: Zacinanie się
Od: "Szpilka" <s...@s...tlen.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
wiadomości news:fdrl2a$888$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam,
>
> Wkurzona ekstremalnie przez swoją rodzicielkę, szukam pocieszenia.
> Młody się zacina, ogólnie mówi płynnie, zna mnóstwo słów, wymawia "r", nie
> sepleni, ale jednak zdarza mu się, że czasami zadanie zaczyna od " Mamo
> mamo, mamo a Staś coś tam ..." Moja mam oczywiście stwierdziła, że młody
> ma ogromny problem i należy szukać pomocy. Pytanie, gdzie jest granica
> pomiędzy naturalną trudnością w wyrażeniu uczuć, a jąkaniem. Dodam, że
> dziecko ma problem, kiedy jest u dziadków, w domu mówi normalnie.

U mojego Piotrka zacinanie się wyglądało troszeczkę inaczej.
Poza tym mój ma opóźnienie mowy i zaczął cokolwiek sensownego mówić w
okolicy 4 rż. więc wszelkie sprawy związane z mową miał odpowiednio później.
I takie zacinanie, gdzie inne dzieci przechodzą w okolicy 3-4 rż mój miał
między 5-6 rż.
Wyglądało to tak, że jak chciał coś szybko powiedzieć to mówił: ma-ma-mamo,
by-by-byłem na palcu-cu-cu zabaw, i była no-no-nowa huś- huś-huśtawka. itp.
Logopedka powiedziała, ze jest to normalne, że jak po jakimś czasie mu to
nie minie wtedy zaczniemy się martwić. Minęło.
Po prostu jak się zaczynał zacinać, to nie poganiałam go z móieniem, tylko
prosiłam by spokojnie, po malutku powiedział to co chce.

Sylwia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2007-10-02 20:42:54

Temat: Re: Zacinanie się
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Borek pisze:
> On Tue, 02 Oct 2007 22:08:45 +0200, Paulinka
> <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> wrote:
>
>>>> Wtedy myślami jest zupełnie gdzie indziej i powtarza "mamo, mamo, ..."
>>> To i tak lepiej niż "yyyyyyyy, eeeeeeeeeeeee" stosowane przez dorosłych
>>
>> On sobie pomaga w takich sytuacjach słowem "tak". Dziwnie to brzmi, bo
>> opowiada jakąś historię i co jakiś czas mówi np." Pani kazała nam
>> przynieś do przedszkola owoce, bo będziemy je rysować. Tak. Ja bym
>> chciał wziąć śliwki i gruszki."
>
> Język polski zna jeszcze kilka innych zwrotów retardacyjnych. W sumie
> lepsze "mamo" i "tak" niż "k..." :)

Takich przecinków na szczęście nie używa ;)


--

Paulinka

Najlepiej podstawiają nogi karły, to ich strefa.

S.J.Lec

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2007-10-02 20:46:03

Temat: Re: Zacinanie się
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Szpilka pisze:

> U mojego Piotrka zacinanie się wyglądało troszeczkę inaczej.
> Poza tym mój ma opóźnienie mowy i zaczął cokolwiek sensownego mówić w
> okolicy 4 rż. więc wszelkie sprawy związane z mową miał odpowiednio
> później. I takie zacinanie, gdzie inne dzieci przechodzą w okolicy 3-4
> rż mój miał między 5-6 rż.

Młodszy słabo mówi. Ma prawie 11 miesięcy, a nic szczególnego od niego
nie słyszę.

> Wyglądało to tak, że jak chciał coś szybko powiedzieć to mówił:
> ma-ma-mamo, by-by-byłem na palcu-cu-cu zabaw, i była no-no-nowa huś-
> huś-huśtawka. itp. Logopedka powiedziała, ze jest to normalne, że jak po
> jakimś czasie mu to nie minie wtedy zaczniemy się martwić. Minęło.
> Po prostu jak się zaczynał zacinać, to nie poganiałam go z móieniem,
> tylko prosiłam by spokojnie, po malutku powiedział to co chce.

Ja też tak robię, chociaż wyczytałam w fachowej literaturze, że to
niezbyt mądre. U Miśka pomaga, a to chyba najważniejsze.

--

Paulinka

Najlepiej podstawiają nogi karły, to ich strefa.

S.J.Lec

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2007-10-02 21:00:32

Temat: Re: Zacinanie się
Od: "Szpilka" <s...@s...tlen.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
wiadomości news:fduaoh$s0g$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Szpilka pisze:
>
>> U mojego Piotrka zacinanie się wyglądało troszeczkę inaczej.
>> Poza tym mój ma opóźnienie mowy i zaczął cokolwiek sensownego mówić w
>> okolicy 4 rż. więc wszelkie sprawy związane z mową miał odpowiednio
>> później. I takie zacinanie, gdzie inne dzieci przechodzą w okolicy 3-4 rż
>> mój miał między 5-6 rż.
>
> Młodszy słabo mówi. Ma prawie 11 miesięcy, a nic szczególnego od niego nie
> słyszę.

Bo chyba trochę za wczesnie na to ;-)
Mój młodszy za chwilę będzie miał 2 lata a mówi też nie za dużo. Prawie nic.
Mam, tata, baba, papa, idzie i pełno słów w swoim blabla.
Ale i tak porównując starszego z gadaniem do młodszego to w tym wieku
starszy zupełnie nic, młodszy jak wyżej. Mam nadzieję że drugi raz nie
będziemy przerabiali tak dużych problemów logopedycznych.


>> Wyglądało to tak, że jak chciał coś szybko powiedzieć to mówił:
>> ma-ma-mamo, by-by-byłem na palcu-cu-cu zabaw, i była no-no-nowa huś-
>> huś-huśtawka. itp. Logopedka powiedziała, ze jest to normalne, że jak po
>> jakimś czasie mu to nie minie wtedy zaczniemy się martwić. Minęło.
>> Po prostu jak się zaczynał zacinać, to nie poganiałam go z móieniem,
>> tylko prosiłam by spokojnie, po malutku powiedział to co chce.
>
> Ja też tak robię, chociaż wyczytałam w fachowej literaturze, że to niezbyt
> mądre. U Miśka pomaga, a to chyba najważniejsze.



A możesz rozwinąć, czemu niezbyt mądre?
Bo u mojego tez zdało egzamin więc chyba nie takie całkiem do bani to
rozwiązanie. Zresztą takie zalecenia miałam od logopedy

Sylwia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2007-10-02 21:08:54

Temat: Re: Zacinanie się
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Szpilka pisze:
>
> Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
> wiadomości news:fduaoh$s0g$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Szpilka pisze:
>>
>>> U mojego Piotrka zacinanie się wyglądało troszeczkę inaczej.
>>> Poza tym mój ma opóźnienie mowy i zaczął cokolwiek sensownego mówić w
>>> okolicy 4 rż. więc wszelkie sprawy związane z mową miał odpowiednio
>>> później. I takie zacinanie, gdzie inne dzieci przechodzą w okolicy
>>> 3-4 rż mój miał między 5-6 rż.
>>
>> Młodszy słabo mówi. Ma prawie 11 miesięcy, a nic szczególnego od niego
>> nie słyszę.
> Bo chyba trochę za wczesnie na to ;-)
> Mój młodszy za chwilę będzie miał 2 lata a mówi też nie za dużo. Prawie
> nic. Mam, tata, baba, papa, idzie i pełno słów w swoim blabla.
> Ale i tak porównując starszego z gadaniem do młodszego to w tym wieku
> starszy zupełnie nic, młodszy jak wyżej. Mam nadzieję że drugi raz nie
> będziemy przerabiali tak dużych problemów logopedycznych.

Misiek miał 1,5 roku, jak mówił do nas zdaniami, co prawda po swojemu,
ale można to było zrozumieć. Maciek mówi przypadkowo
mama, tata, a ogólnie to jakieś dziwne gaworzenie jest i zbitki sylab,
które nic nie znaczą.

>>> Wyglądało to tak, że jak chciał coś szybko powiedzieć to mówił:
>>> ma-ma-mamo, by-by-byłem na palcu-cu-cu zabaw, i była no-no-nowa huś-
>>> huś-huśtawka. itp. Logopedka powiedziała, ze jest to normalne, że jak
>>> po jakimś czasie mu to nie minie wtedy zaczniemy się martwić. Minęło.
>>> Po prostu jak się zaczynał zacinać, to nie poganiałam go z móieniem,
>>> tylko prosiłam by spokojnie, po malutku powiedział to co chce.
>>
>> Ja też tak robię, chociaż wyczytałam w fachowej literaturze, że to
>> niezbyt mądre. U Miśka pomaga, a to chyba najważniejsze.
> A możesz rozwinąć, czemu niezbyt mądre?
> Bo u mojego tez zdało egzamin więc chyba nie takie całkiem do bani to
> rozwiązanie. Zresztą takie zalecenia miałam od logopedy

Takie cudo wyczytałam zanim wysłałam posta na grupę :
http://tiny.pl/1f2s


--

Paulinka

Najlepiej podstawiają nogi karły, to ich strefa.

S.J.Lec

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2007-10-02 21:18:22

Temat: Re: Zacinanie się
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Paulinka"
> Dodam, że dziecko ma problem, kiedy jest u dziadków, w domu mówi
> normalnie.
>
Po połączeniu z informacją, że matka kwestionuje przy dziecku Twoje metody,
sądzę że problem masz Ty. Z rodzicielką.
Zejdź z dziecka, wsiądź z lekka na babcię za zbędne stresowanie wnuka i
Ciebie. Tylko głośno, bo się chyba niełatwo przebić ;)))

EwaSzy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2007-10-02 21:26:11

Temat: Re: Zacinanie się
Od: "Szpilka" <s...@s...tlen.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
wiadomości news:fduc3c$30k$1@atlantis.news.tpi.pl...

>>>> U mojego Piotrka zacinanie się wyglądało troszeczkę inaczej.
>>>> Poza tym mój ma opóźnienie mowy i zaczął cokolwiek sensownego mówić w
>>>> okolicy 4 rż. więc wszelkie sprawy związane z mową miał odpowiednio
>>>> później. I takie zacinanie, gdzie inne dzieci przechodzą w okolicy 3-4
>>>> rż mój miał między 5-6 rż.
>>>
>>> Młodszy słabo mówi. Ma prawie 11 miesięcy, a nic szczególnego od niego
>>> nie słyszę.

>> Bo chyba trochę za wczesnie na to ;-)
>> Mój młodszy za chwilę będzie miał 2 lata a mówi też nie za dużo. Prawie
>> nic. Mam, tata, baba, papa, idzie i pełno słów w swoim blabla.
>> Ale i tak porównując starszego z gadaniem do młodszego to w tym wieku
>> starszy zupełnie nic, młodszy jak wyżej. Mam nadzieję że drugi raz nie
>> będziemy przerabiali tak dużych problemów logopedycznych.
>
> Misiek miał 1,5 roku, jak mówił do nas zdaniami, co prawda po swojemu, ale
> można to było zrozumieć.

Mojego męża chrześnica tak wczęsnie zaczęła mówić. A zanim skończyła 2 lata
mówiła jak stara ;-)


> Maciek mówi przypadkowo
> mama, tata, a ogólnie to jakieś dziwne gaworzenie jest i zbitki sylab,
> które nic nie znaczą.

Mój tak samo. Ale trochę starszy jest.


>>>> Wyglądało to tak, że jak chciał coś szybko powiedzieć to mówił:
>>>> ma-ma-mamo, by-by-byłem na palcu-cu-cu zabaw, i była no-no-nowa huś-
>>>> huś-huśtawka. itp. Logopedka powiedziała, ze jest to normalne, że jak
>>>> po jakimś czasie mu to nie minie wtedy zaczniemy się martwić. Minęło.
>>>> Po prostu jak się zaczynał zacinać, to nie poganiałam go z móieniem,
>>>> tylko prosiłam by spokojnie, po malutku powiedział to co chce.
>>>
>>> Ja też tak robię, chociaż wyczytałam w fachowej literaturze, że to
>>> niezbyt mądre. U Miśka pomaga, a to chyba najważniejsze.
>> A możesz rozwinąć, czemu niezbyt mądre?
>> Bo u mojego tez zdało egzamin więc chyba nie takie całkiem do bani to
>> rozwiązanie. Zresztą takie zalecenia miałam od logopedy
>
> Takie cudo wyczytałam zanim wysłałam posta na grupę :
> http://tiny.pl/1f2s

No w artykule dotyczy to akurat dziecka zacinającego się ale mówiącego
płynnie. U Piotrka z tą płynnością to nie do końca było dobrze. On chciał
cos szybko, duzo na raz powiedzieć, zacinał się, denerwował, język mu mało
nie wypadł tak chciał nim szybko mielic. Więc moje 'spokojnie, po mału,
zdążysz powiedzieć wszystko co chcesz' było pomocne. On się uspokajał i
zaczynał mówić wolniej.

Sylwia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

prezent na chrzciny?
Basen a choroby
Jak uczyć dziecko religii?
co z tym kaszlem?
Marynarka alert -- tym razem spam

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych

zobacz wszyskie »