Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Zacinanie się

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zacinanie się

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 41


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2007-10-02 21:27:59

Temat: Re: Zacinanie się
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Harun al Rashid pisze:
> Użytkownik "Paulinka"
>> Dodam, że dziecko ma problem, kiedy jest u dziadków, w domu mówi
>> normalnie.
>>
> Po połączeniu z informacją, że matka kwestionuje przy dziecku Twoje metody,
> sądzę że problem masz Ty. Z rodzicielką.
> Zejdź z dziecka, wsiądź z lekka na babcię za zbędne stresowanie wnuka i
> Ciebie. Tylko głośno, bo się chyba niełatwo przebić ;)))

Oj nie da się i nie ma widoków na lepsze jutro, tym bardziej, że rodzice
mi czasem ratują dupsko (że się tak brzydko wyrażę), bo zostawiam
dzieci pod ich opieką (rzadko, bo rzadko a jednak), zamiast płacić
krocie opiekunce.

--

Paulinka

Najlepiej podstawiają nogi karły, to ich strefa.

S.J.Lec

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2007-10-02 21:34:01

Temat: Re: Zacinanie się
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Szpilka pisze:

> No w artykule dotyczy to akurat dziecka zacinającego się ale mówiącego
> płynnie. U Piotrka z tą płynnością to nie do końca było dobrze. On
> chciał cos szybko, duzo na raz powiedzieć, zacinał się, denerwował,
> język mu mało nie wypadł tak chciał nim szybko mielic. Więc moje
> 'spokojnie, po mału, zdążysz powiedzieć wszystko co chcesz' było
> pomocne. On się uspokajał i zaczynał mówić wolniej.

U mnie to właśnie tak funkcjonuje, mówię : "Michałek mów powoli,
spokojnie" i od razu jest lepiej. Między innymi dlatego wysłałam tego
posta, bo mną ten artykuł lekko wstrząsnął.


--

Paulinka

Najlepiej podstawiają nogi karły, to ich strefa.

S.J.Lec

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2007-10-02 21:41:13

Temat: Re: Zacinanie się
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Paulinka"
>
> Oj nie da się

Zawołać Pawła P.? :DDDDDDD

> i nie ma widoków na lepsze jutro, tym bardziej, że rodzice mi czasem
> ratują dupsko (że się tak brzydko wyrażę), bo zostawiam dzieci pod ich
> opieką (rzadko, bo rzadko a jednak), zamiast płacić krocie opiekunce.
>
Jak najdalsza jestem od propagowania otwartej wojny w rodzinie. Naprawdę DA
SIĘ ustalić relacje w rodzinie, w których babcia się trochę przymknie,
względnie zastanowi, zanim coś palnie, bez zrywania stosunków
dyplomatycznych.
Zazwyczaj używamy do tego rozmowy, kawka, winiak, ciasto, jak kobieta z
kobietą. NIE jak córka z mamą. Rozważ.

EwaSzy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2007-10-03 06:07:18

Temat: Re: Zacinanie się
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Harun al Rashid" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4702baf5$1@news.home.net.pl...
>
> Użytkownik "Paulinka"
>>
>> Oj nie da się
>
> Zawołać Pawła P.? :DDDDDDD

Paweł ma jeszcze za małe dzieci na tę grupę ;-)

>> i nie ma widoków na lepsze jutro, tym bardziej, że rodzice mi czasem ratują
>> dupsko (że się tak brzydko wyrażę), bo zostawiam dzieci pod ich opieką
>> (rzadko, bo rzadko a jednak), zamiast płacić krocie opiekunce.
>>
> Jak najdalsza jestem od propagowania otwartej wojny w rodzinie. Naprawdę DA
> SIĘ ustalić relacje w rodzinie, w których babcia się trochę przymknie,
> względnie zastanowi, zanim coś palnie, bez zrywania stosunków dyplomatycznych.
> Zazwyczaj używamy do tego rozmowy, kawka, winiak, ciasto, jak kobieta z
> kobietą. NIE jak córka z mamą. Rozważ.

Po koniaku może się zrobić jeszcze bardziej ekspresyjna, matka Paulinki
oczywiście.

Qra, ja bym po prostu tymczasowo ochłodziła kontakty, babcia sama zatęskni za
wnukiem, nawet takim "zaciętym" :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2007-10-03 08:34:02

Temat: Re: Zacinanie się
Od: "MałaRuda" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Szpilka" <s...@s...tlen.pl> napisał w wiadomości
news:fdud21$e97$1@node1.news.atman.pl...

> Mojego męża chrześnica tak wczęsnie zaczęła mówić. A zanim skończyła 2
> lata mówiła jak stara ;-)

Moja Ewka ma 2,4 i od pół roku niczego się przy niej nie dało posłuchać, bo
nawija jak najęta. Mówi dużo, z sensem i na temat... A ubaw mamy jak cos
"wie lepiej" patrzy wtedy swoimi wielkimi oczyskami z politowaniem na mnie i
mówi "mama, no przestań"...

--
MałaRuda
(fotoblog: http://www.area.waw.pl)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2007-10-03 09:15:05

Temat: Re: Zacinanie się
Od: Księżniczka Telimena (gsk) <c...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora

medea wrote:
> Paulinka pisze:
>> Witam,
>> Wkurzona ekstremalnie przez swoją rodzicielkę, szukam pocieszenia.
>> Młody się zacina, ogólnie mówi płynnie, zna mnóstwo słów, wymawia
>> "r", nie sepleni, ale jednak zdarza mu się, że czasami zadanie zaczyna od
>> " Mamo mamo, mamo a Staś coś tam ..." Moja mam oczywiście
>> stwierdziła, że młody ma ogromny problem i należy szukać pomocy.
>> Pytanie, gdzie jest granica pomiędzy naturalną trudnością w
>> wyrażeniu uczuć, a jąkaniem.
>
> Ile ma Twoje dziecko, bo nie pamiętam? Mojej córce, kiedy miała około
> 3 lat, często zdarzało się takie zacinanie typu: "mamo, mamo, mamo,
> mamo..."

U nas jest teraz tak samo.
Pozdrawiam
Teli.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2007-10-03 09:29:09

Temat: Re: Zacinanie się
Od: M&C <c...@C...pl> szukaj wiadomości tego autora

Paulinka pisze:

>>> Dodam, że dziecko ma problem, kiedy jest u dziadków, w domu mówi
>>> normalnie.
>>>
>> Po połączeniu z informacją, że matka kwestionuje przy dziecku Twoje
>> metody, sądzę że problem masz Ty. Z rodzicielką.
>> Zejdź z dziecka, wsiądź z lekka na babcię za zbędne stresowanie wnuka
>> i Ciebie. Tylko głośno, bo się chyba niełatwo przebić ;)))
>
> Oj nie da się i nie ma widoków na lepsze jutro, tym bardziej, że rodzice
> mi czasem ratują dupsko (że się tak brzydko wyrażę), bo zostawiam dzieci
> pod ich opieką (rzadko, bo rzadko a jednak), zamiast płacić krocie
> opiekunce.

Da sie. Sprawdzone ;-)

Marzena
--
Robótki Marzeny
http://fanturia.googlepages.com/home

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2007-10-03 10:04:17

Temat: Re: Zacinanie się
Od: Borek <m...@d...chembuddy.whats.com.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 02 Oct 2007 23:26:11 +0200, Szpilka <s...@s...tlen.pl>
wrote:

>> Misiek miał 1,5 roku, jak mówił do nas zdaniami, co prawda po swojemu,
>> ale można to było zrozumieć.
>
> Mojego męża chrześnica tak wczęsnie zaczęła mówić. A zanim skończyła 2
> lata mówiła jak stara ;-)

Bo baba :)

Borek
--
http://www.chembuddy.com/?left=BATE&right=pH-calcula
tor
http://www.ph-meter.info/pH-electrode
http://www.bpp.com.pl/?left=dysleksja&right=dysleksj
a
http://www.terapia-kregoslupa.waw.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2007-10-03 10:38:41

Temat: Re: Zacinanie się
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Paulinka pisze:

> U mnie to właśnie tak funkcjonuje, mówię : "Michałek mów powoli,
> spokojnie" i od razu jest lepiej. Między innymi dlatego wysłałam tego
> posta, bo mną ten artykuł lekko wstrząsnął.

IMO racja, że raczej powinno się unikać takich kwestii "nie denerwuj
się" podobnie, jak "nie bój się", bo tymi słowami dajemy do zrozumienia
(nawet dorosłemu, a co dopiero dziecku), że jest coś, czym mogłoby się
denerwować albo czego mogłoby się bać ;-). Pamiętam, jak wyszłam na
spacer do parku z Mają i pierwszą panią, którą testowałam jako przyszłą
opiekunkę. Pani nadopiekuńczo cały czas Maję zapewniała "nie bój się, to
tylko liście; nie boisz się szyszek prawda?", podczas gdy mojej Mai nie
przyszłoby nawet do głowy, że mogłaby się bać szyszek albo liści, a
raczej była stremowana obecnością kogoś obcego razem z nami na spacerze.
Wracając do tematu - nie mówić dziecku "nie denerwuj się", bo ono się
zwykle w takich sytuacjach wcale nie denerwuje, to my się raczej
denerwujemy, bo słuchanie jąkały jest denerwujące, co tu kryć ;-).
Powinniśmy raczej skupiać w pełni uwagę na tym, co dziecko mówi, starać
się ograniczać zbędne bodźce w tym czasie i samemu panować nad własnymi
nerwami, nie niecierpliwić się. Aha, i ten artykuł jeszcze mi
przypomniał, że moja Maja zacinała się też, jak była zmęczona, bo wtedy
tym bardziej trudno było jej się skoncentrować.

Pozdrawiam
Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2007-10-03 12:58:44

Temat: Re: Zacinanie się
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Qrczak"
>
> Paweł ma jeszcze za małe dzieci na tę grupę ;-)
>
Niedasia odpuści??

>> winiak,
>
> Po koniaku może się zrobić jeszcze bardziej ekspresyjna, matka Paulinki
> oczywiście.
>
Weź Ty się wreszcie napij, wszędzie widzisz wysokoprocentowe trunki. ;))

> Qra, ja bym po prostu tymczasowo ochłodziła kontakty, babcia sama zatęskni
> za wnukiem, nawet takim "zaciętym" :-)
Niiiiii, to już faza wstępnych działań wojennych. Zakładam, że babcia taka
bardziej ekspresywna i od serca radami leci nie patrząc na okoliczności
przyrody. Po mojemu najpierw uświadomić.

EwaSzy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

prezent na chrzciny?
Basen a choroby
Jak uczyć dziecko religii?
co z tym kaszlem?
Marynarka alert -- tym razem spam

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych

zobacz wszyskie »