Data: 2004-01-31 13:50:36
Temat: Re: Zagadka...
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Duch" <a...@p...com> napisał w wiadomości
news:bvg4kr$j4$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:bveqim$kbf$1@news.onet.pl...
>
> > Kwestionuję konieczność odczuwania krzywdy.
>
> Nie ma sprawy, wymieniamy sie doswiadczeniem,
> aktualnie moj sposob na zycie to odczucie krzywdy tak zeby to zakonczyc.
> Nie nie-czucie jej, ani nie noszenie tego dlugo, ale nie upieram sie ze to
> najlepsze,
> to dziala.
>
> > A co z kwestią pewnego Mądrali: "Nie sądźcie byście nie byli sądzeni"?
> > Przytaczam to w kontekście wartościowania właśnie.
>
> Sadzenie na temat kogos - wydaje mi sie ze to cos innego,
> ze tu krzywda juz nie gra roli. To chyba inne "zagadnienie".
Poczucie krzywdy nie zaistnieje bez osądu czyjegoś postępowania jako
niewłaściwego...krzywdzącego.
Bez wyznaczenia normy -nie ma możliwości jej przekroczenia...
|