« poprzedni wątek | następny wątek » |
91. Data: 2002-06-27 06:58:46
Temat: Re: Zaklęty krąg niemożności
Użytkownik "Qwax" <...@...q> napisał w wiadomości
news:12359-1025159525@213.17.138.62...
> > Pare lat temu uczestniczyłam w sprawie rozwodowej,
> [ciach]
>
> Czyżbyś Sandro była sędziną (lub ławnikiem)?
>
> Pozdrawiam
> Qwax
>
Qwax czyżby z braku laku... każdy temat był dobry :-)) Ale w sumie
rozśmieszyłeś mnie od rana, odpowiedź Sandry też :-)))
pozdrawiam
Ewa, która domyślała się odpowiedzi :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
92. Data: 2002-06-27 07:18:47
Temat: Odp: Zaklęty krąg niemożności
Użytkownik Qwax <...@...q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:2...@2...17.138.62...
> Jeżeli wszystkie to chylę czoła z szacunkiem dla osoby która mimo
> wieku była w stanie nauczyć się obsługi komputera ;-)
> I z jeszcze większym podziwem - że się chciało.
A to takie trudne??? Znam prawie 70latków świetnie obsługujących komputer
np. teściowa buszująca po internecie i znam też 30latków wykazujących
totalne beztalencie w tym kierunku. Komp to przecież maszyna do pisania
wyposażona w ekran :-))
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
93. Data: 2002-06-27 07:21:11
Temat: Odp: Zaklęty krąg niemożności
Użytkownik toporek <s...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:afecvn$ajh$...@s...atcom.net.pl...
> rozśmieszyłeś mnie od rana, odpowiedź Sandry też :-)))
> pozdrawiam
To chyba nieźle zacząć dzień od śmiechu :-)
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
94. Data: 2002-06-27 07:23:52
Temat: Odp: Zaklęty krąg niemożności
Użytkownik Asiunia <j...@p...gda.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:afee2v$5cb$...@k...task.gda.pl...
> A to takie trudne??? Znam prawie 70latków świetnie obsługujących komputer
> np. teściowa buszująca po internecie i znam też 30latków wykazujących
> totalne beztalencie w tym kierunku. Komp to przecież maszyna do pisania
> wyposażona w ekran :-))
Też prawda :-))
Sandra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
95. Data: 2002-06-27 07:53:33
Temat: Re: Odp: Zaklęty krąg niemożności
Sandra wrote:
>
>
> Kwestia uczciwości emocjonalnej między naszymi dziecmi a nami prowadzi do
> wielu jasnych nie zagmatwanych sytuacji naszego życia. Ogromną rolę w dobrej
> relacji odgrywa autorytet a jego istotą jest partnerstwo i dobrze o tym
> wiesz.
> Dziecko potraktowane jak partner nie zaskoczy nas wieloma sytuacjami w
> życiu.Kwestia cała polega na tym by poznać dogłębnie własną pocieche,gdy
> rozumiemy jego potrzeby,możliwości,służymy mu pomocą,gdy potrafimy dzielić
> sie z nim naszą wiedzą i potrafimy umiejętnie zaprezentować mu nasz system
> wartości. A żeby to osiągnąć należy wykazać się bardzo dużą cierpliwością to
> ona nam otwiera wszystkie drzwi do najbardziej ciemnych i szczelnie
> zamkniętych zakamarków osobowości naszych pociech.
Zgadzam sie z tym, ale stale wracam do przyszłego partnera/partnerki
naszego dziecka. Ono jest wychowane w innej rodzinie. Każda rodzina ma
specyficzny język, sposób dyskutowania, często rozumienia sie w pół
słowa. To powstaje w nturalny sposób przez całe lata wspólnego życia.
Osoba nowa jest nawet przy ogromnej miłosci i zyczliwosci w trudnej
sytuacji, bo wielu rzeczy może nie rozumieć, może cos źle zrozumieć,
może być w tym wszystkim zagubiona.
Wasza dziecko przez lata uczyło się jak z wami rozmawiać na trudne
tematy. Ten nowy czlonek rodziny nie. I jesli jest mało asertywny,
niesmiały, może sie męczyć zamiast wyjasnić sytuację. Tak więc wychowuj
jak najlepiej i najprzyjaźniej swoje dziecko, ale przyjmij bez żalu do
kogokolwiek to co przyniesie przyszłosć. I nie nastawiaj dziecka tak,
aby wiedziało, że twoim marzeniem jest wspolne zamieszkanie w
przyszłosci. Daj mu pełen i wolny wybór. Życzliwe przyjęcie
kandydatki/kandydata na współmałżonka i siwadomosć wolnych lokali do
zamieszkania to wszystko, co może go zachęcić do podjęcia takiej decyzji
aby była ona ICH decyzją.
Katarzyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
96. Data: 2002-06-27 08:00:27
Temat: Re: Zaklęty krąg niemożności> Komp to przecież maszyna do pisania
> wyposażona w ekran :-))
Niestety nie. No chyba że ktoś używa komputera jako przycisku do
papieru.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
97. Data: 2002-06-27 08:03:20
Temat: Re: Zaklęty krąg niemożności> > rozśmieszyłeś mnie od rana, odpowiedź Sandry też :-)))
> > pozdrawiam
>
>
> To chyba nieźle zacząć dzień od śmiechu :-)
>
Najbardziej uszczęśliwia mnie gdy przyczyniam się do powstania
uśmiechu
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
98. Data: 2002-06-27 08:04:43
Temat: Re: Zaklęty krąg niemożności>
> > Czyżbyś Sandro była sędziną (lub ławnikiem)?
>
> takich sprawach uczestniczył sędzia, ławnicy, adwokat, niekiedy
prokurator
> :-)
>
Czyżbyś była 'niekiedy' - zaczynam się bać ;-))
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
99. Data: 2002-06-27 08:48:47
Temat: Odp: Zaklęty krąg niemożności
Użytkownik Qwax <...@...q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:2...@2...17.138.62...
> > Komp to przecież maszyna do pisania
> > wyposażona w ekran :-))
>
> Niestety nie. No chyba że ktoś używa komputera jako przycisku do
> papieru.
Niestety? czyżbyś chciał żeby było inaczej? Hi, hi, nie dla wszystkich ta
skrzyneczka jest bożkiem, służy raczej do ułatwiania sobie pracy, nieprawdaż
:-)))
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
100. Data: 2002-06-27 09:03:24
Temat: Odp: Zaklęty krąg niemożności
Użytkownik Qwax <...@...q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:2...@2...17.138.62...
> Niestety nie. No chyba że ktoś używa komputera jako przycisku do
> papieru.
I tak też być może :-) Wiesz jaki szok przeżywają panie gdy niechcący usuną
utworzony plik:-) i trzeba biec z pomocą by go odzyskały :-)
Sandra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |