Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Zaklinaczka dzieci - co w tym jest?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zaklinaczka dzieci - co w tym jest?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 71


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2006-08-11 12:47:50

Temat: Re: Zaklinaczka dzieci - co w tym jest?
Od: "Szpilka" <s...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


chomik napisał(a):

> > A ja od 'zawsze' mam jazdy jak wychować moje dzieci by miały
> > szacunek do nas (rodziców). I żeby mówiły o rodzicach tak by inne
> > dzieci im zazdrościły.
>
>
> Sylwia ja wiem tylko jedno. Dzieci w późniejszym swoim życiu pamiętają
> tylko i wyłącznie nie że ktoś był dobry dla niego, ale to, że był właśnie
> zły.

Nie generalizuj. Nie tylko i wyłącznie. Ja pamiętam kto był dla
mnie
dobry (z rodziny) i musiałabym sobie mocno przypominać te momenty,
w których był dla mnie zły. W stosunku do rodziców (tym bardziej
teraz kiedy jako dorosła osoba uświadamiam sobie wiele rzeczy,
których
nie byłam świadoma jako dziecko) nie mogę się zdobyć na jakieś
głębsze pozytywne uczucia, mimoże były chwile i dobre i złe. Ale
te złe
maja tak ciężki (jak dla mnie) kaliber, że przesłaniają te dobre.

>Takie są moje przemyślenia.

Moje są takie, że rodzice mogą popełniać błędy. Wiadomo. Ale
niech się
do tych błędów przyznają. Niech wyciągają z nich wnioski. Niech
starają
się poprawić. Wtedy nawet zaznając krzywd jako dziecko można
starać
się porozumieć z rodzicami w dorosłym życiu.

> Choć z drugiej strony dziecko jednak ma
> mniejszy szacunek dla osoby, która na wszystko mu pozwoliła, niż do osoby,
> która pozwoliła mu wejść na głowę.
~~~~

rozumiem że tutaj zjadłaś 'nie'

Jesli tak to owszem, zgadzam się.Ja nie mówię że trzeba dziecku
pozwalać
na wszystko albo tez wszystkiego zakazywać. Trzeba to tak
wypośrodkować
by i dziecko było szczęśliwe i my.

Sylwia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2006-08-11 12:52:44

Temat: Re: Zaklinaczka dzieci - co w tym jest?
Od: "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "chomik" <chomik1979@BEZ_TEGOo2.pl> napisał
| Jak ustrzec go od tego? Czy tylko rozmowy wystarczą?
| Przecież tu zależy wszystko od grupy i od jego charakteru.....
|
nie martw się - charakter to nie zapałka :) Porządnie zbudowany kręgosłup
moralny wytrzyma laaaaata :)

--
Kasia + 5 letnia Weronika
http://www.weronika.ckj.edu.pl/
gg 181718


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2006-08-11 13:08:39

Temat: Re: Zaklinaczka dzieci - co w tym jest?
Od: Elżbieta <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 10 Aug 2006 14:06:39 +0200, medea napisał(a):

> Wystarczająco dobrzy rodzice" Bruna Bettelheima

czy to ten sam, który pisał o znaczeniu baśni, czy coś pomyliłam??
--
Elżbieta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2006-08-11 13:49:09

Temat: Re: Zaklinaczka dzieci - co w tym jest?
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "chomik" <chomik1979@BEZ_TEGOo2.pl> napisał w wiadomości
news:s5d4ts50v81e$.dlg@chomik1979.pl...
> Dzisiaj *złośliwa* napisał(a),a było to tak:
>
>
>> znaczy teraz przesiaduje notorycznie w klubach go-go ? ;)
>
> LOL
> Ostatnio przez przypadek łyknął likieru kawowego .
> "Mamusiu jak ty możesz to świństwo pić"
> Czyli jednak jesteśmy na dobrej drodze :-))))

Bym się nie cieszyła... Zawsze mu się może smak odmienić :-)

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2006-08-11 13:51:35

Temat: Re: Zaklinaczka dzieci - co w tym jest?
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał w wiadomości
news:ebhu9v$gkm$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "chomik" <chomik1979@BEZ_TEGOo2.pl> napisał
> | Jak ustrzec go od tego? Czy tylko rozmowy wystarczą?
> | Przecież tu zależy wszystko od grupy i od jego charakteru.....
> |
> nie martw się - charakter to nie zapałka :) Porządnie zbudowany kręgosłup
> moralny wytrzyma laaaaata :)

Etam... garba się można dorobić, ba! nawet często właśnie się człowiek
dorabia w dorosłości ;-)

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2006-08-11 14:13:14

Temat: Re: Zaklinaczka dzieci - co w tym jest?
Od: "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Szpilka" :

> No wiadomo ze w okresie buntu nastolatka nawet jak rodzice dają
> dziecku wszystko czewgo ono zapragnie to i tak ci rodzice sa be ;-)
> Ale kiedy jest się dorosłym człowiekiem i bunty mamy za sobą, to
> mozemy
> stwierdzić czy mamy szacunek (i inne pozytywne uczucia) do rodziców.


Bzdura !
Piszę to jako mama dwóch zbuntowanych (trochę) nastolatków.
W domu wszystko jest na "NIE", narzekamy na siebie, kłócimy się, czasem
krzyczymy na siebie.
Czasem mam ochotę wyć i wszystkich zarąbać (np. jak trzeci tydzień nie
sprzątają szczurom i w całym domu śmierdzi jak w chlewie).

Ale to wszystko nie oznacza ze nie mamy do siebie na wzajem szacunku, bo go
mamy (chociaż na siebie krzyczymy).
To oznacza również ze taka rzecz jak porządek w domu jest absolutnie
trzeciorzędną drobnostką, natomiast w sprawach ważnych możemy na siebie na
wzajem liczyć.
To znaczy że nigdy jedno drugiego nie poniża i nie upokarza.
Że w rodzinie, wobec zagrożenia "zewnętrznego" jesteśmy zawsze absolutnie
solidarni.

Nastolatek to już mądry człowiek - rozumie dlaczego nie moze mieć
"wszystkiego czego zapragnie".
A jak nie rozumie - to to jest bardzo źle, na którymś etapie nastąpił
poważny błąd wychowawczy.

Moim skromnym zdaniem - należy dziecko od samego urodzenia traktować
poważnie i z szacunkiem , jak dorosłego człowieka i tyle.

Pozdrowienia.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2006-08-11 14:37:27

Temat: Re: Zaklinaczka dzieci - co w tym jest?
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Szpilka" <s...@S...pl> wrote in message
news:ebfvfo$jeg$1@node4.news.atman.pl...


> No dobra, może w tym słowie zawarłam wszystko dobre co się
> z rodzicami kojarzy. Miłość, zaufanie, wspólne zainteresowania,
> szacunek również.
> I dlaczego błędne?
>
> Sylwia (bez takich uczuć w stosunku do _moich_ rodziców)

dziecko do swoich rodzicow nabywa szacunku nie przez
"wychowanie" a przez samo przebywanie z rodzicami.
jesli sa kochajacy, szanuja dziecko, stanowia rodzine,
wtedy dziecko samo z siebie kocha i szanuje swoich rodzicow.
tego sie nie trenuje jak ladne zachowanie przy stole.


iwon(k)a
>
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2006-08-11 14:40:35

Temat: Re: Zaklinaczka dzieci - co w tym jest?
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Szpilka" <s...@t...pl> wrote in message
news:1155287844.265960.94980@m73g2000cwd.googlegroup
s.com...
(...)

No wiadomo ze w okresie buntu nastolatka nawet jak rodzice dają
dziecku wszystko czewgo ono zapragnie to i tak ci rodzice sa be ;-)


nie zgadzam sie z tym. wbrew pozorom rdzice dla nastolatka
wciaz sa najwazniejsi. jesli byli wczesniej, beda i teraz.
jesli dziecko sie kocha i szanuje od urodzenia, dziecko bedzie
kochalo i szanowalo z wzajemnoscia.


iwon(K)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2006-08-11 14:55:25

Temat: Re: Zaklinaczka dzieci - co w tym jest?
Od: "Szpilka" <s...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


Iwon(k)a napisał(a):

> >No wiadomo ze w okresie buntu nastolatka nawet jak rodzice dają
> >dziecku wszystko czewgo ono zapragnie to i tak ci rodzice sa be ;-)
>
>
> nie zgadzam sie z tym. wbrew pozorom rdzice dla nastolatka
> wciaz sa najwazniejsi. jesli byli wczesniej, beda i teraz.

Jedno nie wyklucza drugiego.


> > jesli dziecko sie kocha i szanuje od urodzenia, dziecko bedzie
> kochalo i szanowalo z wzajemnoscia.

Oczywiście, że będzie kochało rodziców. Ale jednak bunt to jest
bunt.
Nie twierdzę że każdy nastolatek się tak zachowuje, ale raczej
większość. Pzrecież to nawet obciach przed znajomymi byc całkiem
w zgodzie z rodzicami (jako nastolatek) ;-)
Śmieję się ale chodzi mi o to że nawet jeśli rodzice sa super
rodzicami,
mamy z nimi rewelacyjny kontakt, to jednak w tym nastoletnim wieku
sa momenty że dziecko jakoś tam się buntuje. Pokazuje że ma swoje
zdanie, uczy się konfrontacji,również sprawdza na ile sobie może
pozwolić. Inaczej bunt nie był by buntem :-)
Potem to mija i nadal rodzice sa naj.

Sylwia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2006-08-11 14:58:25

Temat: Re: Zaklinaczka dzieci - co w tym jest?
Od: "Szpilka" <s...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


Iwon(k)a napisał(a):

> dziecko do swoich rodzicow nabywa szacunku nie przez
> "wychowanie" a przez samo przebywanie z rodzicami.

No ale przebywając z rodzicami jest wychowywane.

> jesli sa kochajacy, szanuja dziecko, stanowia rodzine,
> wtedy dziecko samo z siebie kocha i szanuje swoich rodzicow.

Ale to wszystko jest właśnie wychowywaniem.
Wszystkie te rzeczy, któe robimy w rodzinie od momentu
pojawienia się dziecka nazwać można wychowaniem.

Sylwia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

zaburzenia czucia na szyji 6-cio latka
Rasizm w polskim Usenecie
wózek parasolka KITE06 lub DOVE06
9-latek wyjeżdża.....
Disneyland autem sierpień towarzystwo?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »