Data: 2011-03-19 09:07:32
Temat: Re: Zakochać się w 3 tygodnie?
Od: "Vilar" <v...@u...to.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lebowski" <lebowski@*****.net> napisał w wiadomości
news:im0oav$4m8$1@speranza.aioe.org...
>W dniu 2011-03-18 23:55, darr_d1 pisze:
>> On 18 Mar, 13:06, Marek<b...@e...com> wrote:
>>
>>> Poznają się wirtualnie. Rozmowy telefoniczne (intrygujące), wymiana
>>> zdjęć i
>>> nic więcej. Po paru tygodniach ona oświadcza, że zakochała się. Może to
>>> istotne: wykonuje zawód związany z psychologią. Powiedzcie mi, czy w
>>> dorosłym życiu takie rzeczy mogą się zdarzać?
>>
>> Ja to widzę tak, że albo pani psycholog poczuła się na tyle pewnie (z
>> racji wykonywanego zawodu) aby uznać, że wystarczy jej taki kontakt
>> aby poznać drugiego człowieka i coś poczuć, albo... marnym
>> psychologiem jest.
>> Ewentualnie jeszcze może różnie interpretować pojęcie "zakochania".
>> Dla jednych jest to już prawie coś jak miłość, dla innych zaledwie
>> wstęp, taka faza fascynacji i zauroczenia.
>>
>> Tak czy inaczej, przychylam się do opinii większości - jak najszybciej
>> spotkanie w cztery oczy.
>> Inna sprawa, że w wieku 30-stu lat jest jakby większe parcie na
>> znalezienie partnera, zwłaszcza u kobiet (tak prawie u większości). I
>> to właśnie może stanowić czynnik, powodujący mniej ostrożne i bardziej
>> impulsywne (wyobrażeniowe) podejście do drugiej osoby i tematu
>> zakochania. W końcu psycholog też człowiek.
>>
>> Pzdr.,
>> darr
>
> IMO to troll.
> Cala ta jego historia nie trzyma sie kupy.
> Poza tym zeby psycholog nie potrafil wywazyc odpowiednio swoich relacji to
> tak samo jakby mechanik nie potrafil wywazyc odpowiednio kol samochodu.
> Taka amatorszczyzna jest mozliwa tylko w pewnym zakresie konfabulacji
> zaburzonego czubka.
>
Ale sama znam Panią psycholog, która jest bardzo dobra jeśli chodzi o
leczenie uzależnień (u innych :-), to zupełnie nie radzi sobie z własnymi
relacjami i oceną relacji innych. Taki niewielki hint.
MK
|