Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!poznan.rmf.pl!news.man.poznan.pl!newsfeed.g
azeta.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "ksRobak" <e...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Zakręt losu - jak sobie z nim poradzić...?
Date: Wed, 24 Mar 2004 10:40:18 +0100
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 85
Message-ID: <c3rl1a$e7q$1@inews.gazeta.pl>
References: <2...@n...onet.pl>
<c3p3jq$2appl6$1@ID-205939.news.uni-berlin.de>
NNTP-Posting-Host: tn50.internetdsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1080121194 14586 80.55.117.50 (24 Mar 2004 09:39:54 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 24 Mar 2004 09:39:54 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-User: ed_robak
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:262806
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Artur Zgadzaj" <A...@w...pl>
news:c3p3jq$2appl6$1@ID-205939.news.uni-berlin.de...
> Użytkownik <a...@p...onet.pl>
> news:23b7.00000eca.40556770@newsgate.onet.pl...
>> Temat: "Zakręt losu - jak sobie z nim poradzić...?"
>> [...]
>> Najgorsze jest to, że na zewnątrz muszę udawać że wszystko jest ok,
>> choć w środku wszystko krzyczy.
>> Wiem, że się rozkleilem, ale na szczęście tutaj jestem anonimowy...
>> asegon
> [...]
> Czy można podejść inaczej? Spadłem, trudno. Jestem, jaki jestem.
> Widzę teraz, że przykryłem swą twarz czymś wspaniałym i myślałem, że to
> wystarczy. Teraz życie pokazało mi brutalnie, jakie jest me oblicze -
> płytkie, małostkowe i puste. Czy mam znowu to przykryć, ubrać się w
> piękny garnitur i ruszyć na podbój świata? Być może tak zrobię, nie
> mówię nie, ale zanim rzucę się w cokolwiek - może dam sobie czas na
> przyjrzenie się tej dojmującej pustce. Może z nią pobędę i przez pewien
> czas nie będę próbował niczym tego przykryć. Będę to obserwować, te
> uczucia, ten żal, tę tęsknotę, która wypala myśli. Niech mnie to
przeniknie.
> Nie ucieknę. Może jak mnie przeniknie do ostatniej mej cząstki, kiedy
> zobaczę całe jej podłoże i znaczenie, te ukryte mysli i motywy, które
> dawno przed sobą schowałem - wówczas może zajdzie we mnie zmiana,
> zmiana niepojmowalna dla intelektu, zmiana która zawsze jest
> poza słowami, poza udawaniem, poza uciekaniem, poza fałszywym
> uśmiechem na twarzy. Może wtedy uśmiechnę się zaprzyjaźniony ze
> sobą, takim jakim faktycznie jestem. Moja twarz się zmieni.
>
> Nie wiem co zrobię potem, czym się zajmę, jak będę dalej żyć. To się
> okaże potem. Teraz najważniejsza jest ta pustka. Mam szansę zobaczyć
> coś, czego nie widziałem przez całe lata. Dla mnie to okazja, choć tak
> bolesna. To co wydawało się największą porażką - odwrócę. Skoro już
> jest i mnie dopadło - niechaj będzie to dla mnie największa szansa. Czyż
> miałbym siłę i motywację się tym zająć, gdyby nie było to tak dojmujące
> i bolesne? Zatem jest w tym moc ognia miłości. W tym jest ukryta energia
> do przemiany, szkoda jej zmarnować.
> --
> Artur Zgadzaj
Jeśli SŁOWA mogą docierać do serc to mistrzem w przekazywaniu emocji
jest poezja. Czy wynikają z poezji wskazówki JAK postępować? hehe
skądże(!) poezja pokazuje jak CZUĆ a więc dotyka TRAUMY :o)
\|/ re:
To co dał nam świat
~~~~~~~~~~~~~~~~
Mieliśmy dla siebie tyle chwil
przed nami otwierał się świat
i anioł nadziei przy nas był
a los był z nami za pan brat
Ty przyszłaś jak pierwsza letnia noc
i wniosłaś pogodę w me dni
więc każdy odkryty szczęścia ląd
imieniem zwałem twym
To co dał nam świat niespodzianie zabrał los
dobre chwile skradł niosąc w zamian bagaż
zwykłych trosk
To co dał nam świat to odeszło z biegiem lat
cóż wart jest dziś niewczesny żal
że los wziął to co dał.
Nie znałem przy tobie srogich zim
barwami rozkwitał nam mrok
gdy owoc dojrzewał w sadzie twym
to giął gałęzie Twoich rąk
Nie chciałaś od życia wiele brać
radości dzieliłaś na pół
a smutkom patrzyłaś sama w twarz
gdy czasem przyszły tu.
To, co dał na świat . . .
/podwyżka /
To, co dał . . .
[Krzysztof Krawczyk]
|