Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Zamurowało was czy jak?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zamurowało was czy jak?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 263


« poprzedni wątek następny wątek »

201. Data: 2010-04-13 22:11:12

Temat: Re: Zamurowało was czy jak?
Od: Marchewka <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ender pisze:
> Marchewka pisze:
>> zażółcony pisze:
>>>> Z ostatnich doniesien: zaprzyjaznil jednak obie swoje panie. Cos
>>>> czuje, ze kroi sie trojkacik. ;-)
>>> Czytałem ;) Ja nic nie mówie :)
>>> Niech działa.
>>> Niech się dzieje.
>>
>> Niech sam placze.
>> I.
>
> W związku tak jak w życiu, kto nie ryzykuje ten nic nie ma.
> Ale spoko, jak coś mi nie wyjdzie to sobie przypomnę o życzliwej osobie ;-)

Bylebys nie opisywal _wszystkiego_ ze _szczegolami_, bo kolejny raz sie
narazisz na nieprzychylne opnie (niekoniecznie moje). Takie wystawianie
sie powoduje spore siniaki, wiec po co? Serio pisze i jak najbardziej
zyczliwie.
I.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


202. Data: 2010-04-13 22:38:07

Temat: Re: Zamurowało was czy jak?
Od: Marchewka <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ender pisze:
> Marchewka pisze:
>> Ender pisze:
>>> Marchewka pisze:
>>>> zażółcony pisze:
>>>>>> Z ostatnich doniesien: zaprzyjaznil jednak obie swoje panie. Cos
>>>>>> czuje, ze kroi sie trojkacik. ;-)
>>>>> Czytałem ;) Ja nic nie mówie :)
>>>>> Niech działa.
>>>>> Niech się dzieje.
>>>>
>>>> Niech sam placze.
>>>> I.
>>>
>>> W związku tak jak w życiu, kto nie ryzykuje ten nic nie ma.
>>> Ale spoko, jak coś mi nie wyjdzie to sobie przypomnę o życzliwej
>>> osobie ;-)
>>
>> Bylebys nie opisywal _wszystkiego_ ze _szczegolami_, bo kolejny raz
>> sie narazisz na nieprzychylne opnie (niekoniecznie moje). Takie
>> wystawianie sie powoduje spore siniaki, wiec po co? Serio pisze i jak
>> najbardziej zyczliwie.
>> I.
>
> Zaraz po tym jak z lubością donosisz tutaj o co pikantniejszych
> niusach z mojego życia?

Bawi mnie to, co wypisujesz o sobie. Dobrze, ze istniejesz, bo mogloby
byc smutno tu bez ciebie. Kazdy cyrk musi miec klauna. Jestes grupowym
klaunem. Co gorsza - wiesz, ze nim jestes.
Jesli nadal chcesz byc publicznym posmiewiskiem - twoja sprawa.

> Jesteś naprawdę żałosna w odgrywaniu sympatii, moje ty kochanie,
> ale spoko, jak chcesz to udam, że jesteś zdolna do jakiejś życzliwości.

Nie odgrywam jej. Ja jej po prostu dla ciebie nie mam.
I.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


203. Data: 2010-04-13 22:53:19

Temat: Re: Zamurowało was czy jak?
Od: Marchewka <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ender pisze:
> Marchewka pisze:
>> Bawi mnie to, co wypisujesz o sobie. Dobrze, ze istniejesz, bo mogloby
>> byc smutno tu bez ciebie. Kazdy cyrk musi miec klauna. Jestes grupowym
>> klaunem. Co gorsza - wiesz, ze nim jestes.
>> Jesli nadal chcesz byc publicznym posmiewiskiem - twoja sprawa.
>
> Ależ Ciebie bawi tutaj wiele rzeczy i osób,
> jednak Twój śmiech za wesoło raczej nie brzmi.

Ale rozrozniasz slowo "posmiewisko" od "smiech"?

> Powiedziałbym nawet, że trochę fałszywie, ale skoro kompensuje
> Ci Twoje smutne życie, to się śmiej jak potrafisz ;-)

Ty ciagle w jeden desen. Wyluzuj. I skup sie na swoich kompensacjach.

> ENder
>
> PS być klaunem i sprawiać radość ludziom to jest nawet dość wdzięczne
> zajęcie,
> gorzej jest budzić pogardę taką jak Ty, zwłaszcza jak nieumyślnie.

Jak mnie teraz zmartwiles.
I.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


204. Data: 2010-04-14 03:59:22

Temat: Re: Zamurowało was czy jak?
Od: "AW" <o...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

> AW pisze:
>
> > A więc, jeśli Cię tam
> > nie było, to lepiej wstrzymaj się od spekulacji, bo to co naprawdę zaszło wcale
> > nie musi się ograniczać do tego, co mieści się w Twojej głowie.
>
> Bo to się nie ograniczyło do tego co się mieści w mojej głowie...
>
> Samolot został UPROWADZONY. Rosjanie świetnie znali listę osób na
> pokładzie, znali trasę, wiedzieli gdzie ma wylądować.
>
> Przygotowali dokładną kopię rządowego samolotu, w końcu to ruska
> maszyna. Nie takie to trudne dla speców, jeśli odpowiednie fundusze
> zostały zainwestowane w manipulacje.
>
> Wielu świadków widziało przelatujące w pobliżu myśliwce rosyjskie Su-27,
> prawdopodobnie zmusili pilota do zmiany kursu (w końcu nasza maszyna
> leciała bez eskorty) i do lądowania na jednym z opuszczonych wojskowych
> lotnisk w okolicach Moskwy. Z pokładu nikt nie mógł np. zadzwonić, bo
> operację ubezpieczał samolot WRE, zagłuszając wszystkie sygnały z
> pokładu. Zresztą nawet gdyby ktos próbował zadzwonić, to na pewno
> usłyszał by w słuchawce głos np. brata, z komentarzem, że wszystko w
> porządku. W elektronicznej dobie takie rzeczy można regulować od ręki.
> Tak jak filmy czy fotografie.
>
> W tym samym czasie nad lotnisko nadleciała kopia samolotu, kierowana
> zdalnie z ziemi, wypełniona ciałami już nieżyjących przypadkowych
> Rosjan. Na wszelki wypadek operator zatoczył w powietrzu kilka kółek,
> żeby ew. świadkowie mogli zaświadczyć, że to samolot prezydenta.
>
> Potem specjalne generatory wywołały mgłę na lotnisku, żeby można było
> zrzucić winę na pogodę. Mogę Ci powiedzieć, że grupy specjalistów, mogą
> zrobić o wiele więcej niż się tobie
> wydaje. A szczególnie już odnośnie rozwiązań technicznych.
> Samolot spadł zgodnie z planem, a na teren katastrofy ruszyli
> natychmiast wcześniej przygotowani ludzie, mający sprawiać wrażenie
> jakoby pomagali w akcji ratunkowej, ale w rzeczywistości usuwający ew.
> ślady zamachu i podrzucający wymontowane z oryginalnego samolotu
> skrzynki. Porozrzucane zwłoki pakowali natychmniast do worków, tak żeby
> nikt nie był w stanie zauważyć ew. podmiany
> Nie jest chyba też niczym zaskakującym, że państwo takie jak Rosja może
> inwestować grubo w tego rodzaju rzeczy. Na wywiady i służby specjalne takie
> właśnie kraje mają wybujałe wręcz budżety.
>
> Tymczasem na tajnym lotnisku trwało już przesłuchanie....
>
> Fakt, że nikt niezależny nie był świadkiem tej tragedii. Mamy dostęp
> jedynie
> do rosyjskich relacji. Wszystko się odbyło pod ich wyłączną pieczą.
> Jeśli im
> wierzysz, to Twoja rzecz. Ja na przykład uważam, że mogą oni posiadać
> całkiem niezłe przyczyny, aby chcieć nas wprowadzić w błąd. A że potrafią,
> w to nie wątpię, bo specjalizują się w tym od lat.
>
> > Głupota jest utożsamianie wtórnych relacji z faktami.
>
> Tego nie wiesz, może masz rację, a może nie, nie było Cię tam....
>
> Stalker, przepraszam, że pożyczyłem sobie argumenty z Twojego posta...




Nie tak. Jest zasadnicza różnica między tym co BYŁO a tym co ewentualnie BYĆ
MOGŁO. Twoja wydumana parodia jest dlatego bez sensu, że w jej ramach
twierdzisz JAK BYŁO. Ku temu nie masz oczywiście najmniejszych podstaw.

Ja nie twierdzę niczego takiego. Twierdzę natomiast, że skoro nie byłeś
naocznym świadkiem tego zajścia, nie jesteś w stanie WYKLUCZYĆ wielu wariantów,
które MOGŁY mieć miejsce. Rozumiesz już?

Twoja zabawna wersja też jest możliwa, teoretycznie przynajmniej, choć mało
prawdopodobna, bo połączyłeś w niej zybt wiele konkretów. Ale zawarte w niej
mechanizmy jako odrębne elementy są już znacznie bardziej prawdopodobne.

Czy mogli podmienić samoloty? Mogli. Czy podmienili? Tego nie wiemy. Nie
wykażemy że tak było, ani że nie. Niepotwierdzone, choć możliwe opcje mają taki
efekt, że pozostawiają sprawę otwartą. Skoro podmiany nie możesz wykluczyć, to
nie możesz twierdzić, że wiesz co zaszło naprawdę. Wszystko na co cię stać, to
domysły.

Opcji możliwych jest coś około nieskończoności. Opcji dających się wyobrazić
jest znacznie mniej. Tak jest zresztą na co dzień. Na przykład, gdy idziesz na
jakąś imprezę, to z góry wyobrażasz sobie jak będzie. I choć pod pewnymi
względami czasem możesz mieć rację, to jednak za każdym razem wynika mnóstwo
rzeczy całkowicie nieprzewidzianych.

Dlatego nie przesądzaj o tym co BYŁO. Z szerokiego spektrum rzeczy MOŻLIWYCH
wskaż na te najbardziej prawdopodobne, pamiętając cały czas, że to nie pewniki a
tylko DOMNIEMANIA. I to wszystko.


Czy wiemy co naprawdę zaszło? Nie.
Czy ruscy mogli tu coś zmajstrować? Mogli.
Czy jest to prawdopodobne? Jest.
Czy przedłożyli by nam wówczas fałszywą wersję? Oczywiście.
Czy da się to wykluczyć? Nie
Czy da się potwierdzić. Też nie.


Przeróżne interpretacje mogą być nam w przyszłości sugerowane, wskazując na to,
że było tak lub siak. W większości przypadków ludzie i tak będą WIERZYĆ w to w
co zechcą. Tak czy inaczej, NIGDY nie będziesz miał do czynienia z
bezpośrednimi FAKTAMI, lecz tylko z niepodlegającymi weryfikacji wtórnymi
teoriami. Potwierdzenia lub ich brak mogą co najwyżej WSKAZYWAĆ na to co być
mogło, ale nie więcej.

Naucz się polegać na własnych możliwościach poznawczych a nie na wpojonej ci
indoktrynacji, w ramach której przyjmujesz za fakty sprytnie ci podsunięte sugestie.


AW

.



























--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


205. Data: 2010-04-14 05:06:35

Temat: Re: Zamurowało was czy jak?
Od: "AW" <o...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

> AW pisze:
> >> "AW" <o...@h...com> wrote in message
> >> news:3461.000016bb.4bc35a6f@newsgate.onet.pl...
> >>>> "AW" <o...@h...com> wrote in message
> >>>> news:3461.000016b9.4bc35690@newsgate.onet.pl...
> >>>>
> >>>> Jaka tam elita - trochę wspinaczy biurowych i tylko żal Katyńczyków i
> >>>> załogi
> >>>> samolotu
> >>>
> >>> W sumie to dygresja, bo nie o to chodziło. Ale skoro już, to dlaczego się
> >>> wyżej
> >>> nich nie wspiąłeś?
> >> Uważasz biurwość za szczyt marzeń? Biedny człowieku...
> >
> >
> >
> > Dzięki Ci za wpółczucie, Bóg zapłać. Rzecz w tym, że ci u władzy jednak nadają
> > ton temu co się dzieje na skalę państwową oraz międzynarodową. I choć z wielu
> > słusznych wzgędów mogą ci się to niepodobać, to jednak fakt pozostaje faktem.
> > Utrata przywództwa, a szczególnie wojskowego, stawia nas w bardzo niepewnej
> > sytuacji. Cały świat wie obecnie o naszej słabości.
>
> Polski rząd, gospodarka i wojsko nie opiera się na kilkudziesięciu
> osobach. Mamy ciągłość państwa. Co się w Twoim życiu aktualnie zmieniło?
>
>
> --
>
> Paulinka



O naiwności! Nie rozumiesz co to znaczy utracić przywództwo? To są ludzie
którzy znają wszytsko od podszewki. Oni potrafią wszystko koordynować, wiedzą
na co nas stać i jak system funkcjonuje jako całość. To dzięki nim jest
ciągłość i gotowość.

Tylko oni wiedzą jakie posiadamy słabości a jakie mocne punkty. Podwładni są
sfragmentaryzowani i nie czują całości. Zanim zastępcy osiągną ten sam poziom
kompetencji mogą upłynąć lata!

Zaś co i w jakim stopniu się w Twoim życiu zmieni w związku z tym wydarzeniem,
ocenisz za parę lat.


AW

.








--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


206. Data: 2010-04-14 06:53:56

Temat: Zimnokrwiści. Re: Zamurowało was czy jak? (was: Zamurowało was czy jak?)
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 14 Apr 2010 00:07:16 +0200, Chiron napisał(a):

> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:hq2op1$krb$1@node1.news.atman.pl...
>> Chiron pisze:
>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>>> wiadomości news:hq2p6l$h4e$20@node2.news.atman.pl...
>>>> Chiron pisze:
>>>>> Użytkownik "zażółcony" <z...@e...onet.pl> napisał w wiadomości
>>>>> news:himvkqeeb0w8.qfbr682t2c3i$.dlg@40tude.net...
>>>>>> Dnia Tue, 13 Apr 2010 22:24:12 +0200, Chiron napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Aaa- o to chodzi. Sorki, Redi. Ghosta mam w KF, więc czasami źle
>>>>>>> odczytuję-
>>>>>>> widzę odpowiedź, a mylę, do kogo. Przepraszam, ale Ciebie nie
>>>>>>> skilowałem.
>>>>>>> Przykro Ci? Lubię Cię czasem czytać- ale jak nie chcesz, mogę do
>>>>>>> Ciebie nie
>>>>>>> pisać. Wystarczy powiedzieć.
>>>>>> Ech, Chiron, Chiron ... ;) I co ja mam z Tobązrobić ...
>>>>>> Twoje deklaracje sympatii troszkę mnie krępują,
>>>>>> ale jednak cieszą ... Szkoda, że poza sympatią, w sferze
>>>>>> poglądów - to jakby jakaś mała ścianka ... Murek.
>>>>> Czytam, uczę się. Staram się też coś Ci przekazać- i czuję mur. No ale
>>>>> to Twoja sprawa. Niczego nie musisz ode mnie brać. Mam pomysł, że nie
>>>>> potrafisz- no ale co ja mogę?:-)
>>>>
>>>> Chiron jestem tu od roku, jeszcze nic od Ciebie pozytywnego nie wzięłam.
>>>> Mam poczucie, ze piszesz tak, że powinnam, ale jakby się z tym nic nie
>>>> dzieje. NIC. W ogóle Ciebie nie czuję, a już jeśli to negatywnie.
>>>> Pewnie to moja wina. Nie mam nic do katolików, wegan, homoseksualistów,
>>>> Żydów, Niemców, feministek.
>>>
>>> OK- nie widzę w tym żadnej winy. Ja od Ciebie się co nieco nauczyłem.
>>> Lubię się uczyć. Kiedyś (zawodowo) uczyłem innych, ale nie sprawiało mi
>>> to wiele radości. Wydaje mi się, że uczę się od tych, którzy mają coś, co
>>> ja uważam za potrzebne mi. W zamian każdy może sobie wziąć ode mnie- co
>>> tam chce. A jak nie chce nic- no cóż- ani na tym nie tracę, ani nie
>>> zyskuję. Paulinko- ja nie mam żadnej misji.
>>
>> Przesadziłam, wzięłam od Ciebie potrzebę widzenia drugiego człowieka
>> _ZASSZE_ dobrze, ale ja mam ją w sobie i widzę ją inaczej. I przysięgam
>> Chiron nie próbuję Cię obrazić.
>
>
>
> Ja tego nie potrafię- choć się staram. No, czasem mi wychodzi:-). Ponoć
> Dalaj Lamie udało się przejść obok posterunków chińskich żołnierzy, bo
> widział tam zagubionych ludzi z ich problemami, i czuł miłość, współczucie.
> Jego towarzyszom się nie udało- w chińskich żolnierzach widzieli tylko
> wrogów...

Kilka osób tutaj okresliłam na swój prywatny użytek "zimnokrwistymi". To
ludzie, których razi lub nie potrafią lub zawstydza okazywanie na zewnątrz
uczuć wyższych - miłości, dumy, żałoby, tęsknoty, poczucia idei,
patriotyzmu itp. Każą mi to robić "w domu", bo kłuję ich w szeroko
zamknięte oczy. Znam takie osoby też w realu. Umiejące "na zewnątrz"
okazywać tylko nienawiść, niezdowolenie, sceptycyzm, zwątpienie w czyjąś
autentyczność. Zoabserwowałam, że łączy ich jedno: niespełnienie w miłości
i życiu intymnym. Od tego się zaczyna.

Do takich ludzi należy np moja stryjeczna siostra: pochodząca z domu, gdzie
rodzice się nie kochali, chcąc go jak najszybciej opuścić zaszła w ciażę z
jednym z kolegów, niestety zimnym materialistą jak jej rodzice, na jej
dodatkowe nieszczęście w dodatku chamem i brutalem oraz człowiekiem z
psychicznymi odchyłkami. Ponieważ i w jej małżeństwie nie było miłości,
była obcość i znęcanie, po latach zakończyło się ono z wielkim hukiem. Całe
jej życie, uważam że niestety także z jej winy (bo wybrała przypadkowego
człowieka), nie tylko jej męża, upłynęło bez miłości, na oszukiwaniu
siebie, obojga nawzajem zresztą, na skupieniu wobec tego tylko na robionych
gęsto pieniądzach. Ona to widzi, bo jest myślącą istotą, sama mi mówi o
tym, co zauważa po latach.
Jednocześnie, kiedy powiedziałam jej, że dobrze, iż Państwo Kaczyńscy
zginęli razem, odpowiedziała: "No i co z tego, przecież i tak wrócili
osobno".

Jej życie ją okaleczyło tak bardzo, że nie mogę, nie jestem w stanie do
niej dotrzeć. Ona NIE ROZUMIE. Dla niej moje słowa nie oznaczaly nic ponad
komunikacyjne perturbacje z cialami, wynikłe z wypadku. Moja siostra jest
"zimnokrwista". Kocham ją i tak, bo jest po prostu okaleczona, wspieram ją
na ile mogę i jestem z nią.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


207. Data: 2010-04-14 06:57:34

Temat: Re: Zamurowało was czy jak?
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

AW wrote:

> O naiwności! Nie rozumiesz co to znaczy utracić przywództwo? To są ludzie
> którzy znają wszytsko od podszewki. Oni potrafią wszystko koordynować, wiedzą
> na co nas stać i jak system funkcjonuje jako całość. To dzięki nim jest
> ciągłość i gotowość.
>
> Tylko oni wiedzą jakie posiadamy słabości a jakie mocne punkty. Podwładni są
> sfragmentaryzowani i nie czują całości. Zanim zastępcy osiągną ten sam poziom
> kompetencji mogą upłynąć lata!

Utraci przywództwo? AW, może warto byłoby sie jak sam zresztą radzisz
najpierw sie zastanowić i przeanalizować sytuację i cos sie chociaż
dowiedzieć w temacie, żeby zejść z poziomu OGÓLNIKÓW do KONKRETÓW?

Po pierwsze jakie przywództwo? I kto stracił?

Chócby nie wiem jak okrutnie to brzmiało, to PIERWSZE analizy po
tragedii były właśnie: Kto tam tak naprawdę był i co oznacza ta strata?

1. Prezydent - Jasno i wyraźnie określa sytuację konstytucja.
Oczywiście "prawicowa" część elektoratu straciła przywództwo,
ale z punktu widzenia państwa obowiazki natychmiast przejął marszałek
sejmu. Inną sprawa jest fakt na ile w rzeczywistości WAŻNĄ (i to nie
symbolicznie) osobą jest prezydent. Wszystkim przypomnę ciągłe
utyskiwania jak niewiele znaczy i jak ograniczone są jego prerogatywy
przy różnych "zawirowaniach" politycznych. Dodatkowo i tak w tym roku
miły się odbyć (i odbędą się, tylko jeszcze szybciej) wybory, więc np.
cała "polityczna" kacelaria prezydenta zostałaby wymieniona

2. Generalicja i szef BBN - z punktu widzenia państwa to była największa
zagadka. Ale na miejsce zmarłych tragicznie generałów wskakują
automatycznie ich zastępcy, także generałowie, którzy funkcjonowali i
funkcjonują w tym otoczeniu od lat i nie są to ludzie, których teraz
trzeba dopiero szkolić, wystarczy przejrzeć ich życiorysy. Oczywiście z
punktu widzenia POLITYKÓW jeden obóz może stracić wpływy na rzecz
drugiego (w taki sposób może być rozpatrywana np. zmiana gen. Buk <->
gen. Gruszka*) Z punktu widzenia PAŃSTWA jednak nie ma to, wbrew temu
jak bardzo przekonani są o swojej racji "patrioci" wielkiego znaczenia.

3. Szef NBP i RPP - Być może ważne z punktu ekonomii państwa, ale to też
jest stanowisko "polityczne", a nie merytoryczne, te instytucje będą
sobie świetnie radzić w takich sytuacjach same...

4. IPN i inne instytucje - silnie POLITYCZNE stanowiska, ale o
drugoplanowej roli dla działania państwa (wiem, wiem, najważniejsze jest
kto trzyma kwity)

Stalker, w wymiarze LUDZKIM to tragedia straszna dla wszystkich, w
wymiarze POLITYCZNYM straszna dla pewnych środowisk, w wymiarze
PAŃSTWOWYM - na szczęście szybko opanowana i bez wielkiego wpływu na
bezpieczeństwo narodowe.


* Zreszta Buk został szefem Wojsk Lądowych całkiem niedawno, w
bezpośrednim starciu właśnie z Gruszką
http://tinyurl.com/yyl9s6d

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


208. Data: 2010-04-14 06:59:34

Temat: Re: Zamurowało was czy jak?
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:hq2jtd$hc5$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "zażółcony" <z...@w...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:z9vxtt5s1kgj.1f4nvyjwx08uq.dlg@40tude.net...
>> Dnia Tue, 13 Apr 2010 20:50:35 +0200, Ghost napisał(a):
>
>
>>> Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
>>> news:hq2e48$s3l$1@news.onet.pl...
>>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:1kud196a2l90w.6gjhs7ktt5ri.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Tue, 13 Apr 2010 20:23:18 +0200, zażółcony napisał(a):
>>>>>
>>>> Ja go wysłałem do KF.
>>>
>>> Tadaaa!!! A kto przewidzial?
>>
>> Nie wiem, któremu z Was mam być bardziej wdzieczny ;)
>
>
> Aaa- o to chodzi. Sorki, Redi. Ghosta mam w KF, więc czasami źle
> odczytuję-

Ojej, klamczuszku dyskutowales wylacznie z "zażółcony".

> widzę odpowiedź, a mylę, do kogo. Przepraszam, ale Ciebie nie skilowałem.
> Przykro Ci? Lubię Cię czasem czytać- ale jak nie chcesz, mogę do Ciebie
> nie pisać. Wystarczy powiedzieć.

Hehe dobre.
<cytat>
Oczywiście- ponieważ Redart nie jest popularne w gugielku, a Chiron
wręcz przeciwnie- stąd o Redarcie mało linków- cokolwiek nie wpiszesz. Ja go
wysłałem do KF.
</cytta>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


209. Data: 2010-04-14 07:01:10

Temat: Re: Zamurowało was czy jak?
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
wiadomości news:hq2llq$h4e$9@node2.news.atman.pl...
> zażółcony pisze:
>> Dnia Tue, 13 Apr 2010 22:24:12 +0200, Chiron napisał(a):
>>
>>> Aaa- o to chodzi. Sorki, Redi. Ghosta mam w KF, więc czasami źle
>>> odczytuję- widzę odpowiedź, a mylę, do kogo. Przepraszam, ale Ciebie nie
>>> skilowałem. Przykro Ci? Lubię Cię czasem czytać- ale jak nie chcesz,
>>> mogę do Ciebie nie pisać. Wystarczy powiedzieć.
>> Ech, Chiron, Chiron ... ;) I co ja mam z Tobązrobić ...
>> Twoje deklaracje sympatii troszkę mnie krępują,
>> ale jednak cieszą ... Szkoda, że poza sympatią, w sferze
>> poglądów - to jakby jakaś mała ścianka ... Murek.
>> Nie przekroczymy tego na tym poziomie, ale płaszczyznę
>> sympatii doceniam - skoro znosisz tyle prowokacji
>> z mojej strony, to chyba znaczy się, jest w tym jakiś
>> element 'trudnej przyjaźni'. Wiec cóż ...
>> Pewnie tak już pozostanie ;)
>
> Jak to mówi Chiron - to Twoja wina! Winisz mnie za rzeczy, z którymi sobie
> nie radzisz.
> A Chiron ma na drugie Teresa. O trzecim nie wspomnę, bo wyklucza drugie (i
> nawet pierwsze).

Matka Teresa z Kalkuty?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


210. Data: 2010-04-14 07:01:37

Temat: Re: Zamurowało was czy jak?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 14 Apr 2010 07:06:35 +0200, AW napisał(a):

> Zaś co i w jakim stopniu się w Twoim życiu zmieni w związku z tym wydarzeniem,
> ocenisz za parę lat.

Za dużo wymagasz od ludzi,którym i tak wszystko jedno, czy nas gnębi
Niemiec, czy Rosjanin, czy ktokolwiek inny. Oni przeżyją sprzedając
rąbankę.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 20 . [ 21 ] . 22 ... 27


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Więcej o sobotniej katastrofie samolotu prezydenckiego
Żałoba narodowa w Rosji po katastrofie polskiego samolotu
Szabat uber alles.
Re: Mitologizowanie tej tragedii jest bardzo niebezpieczne
ZUZIA

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »