Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Zaniedbana :-)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zaniedbana :-)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 156


« poprzedni wątek następny wątek »

131. Data: 2009-07-06 18:17:58

Temat: Re: Zaniedbana :-)
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W Usenecie Panslavista <p...@w...pl> tak oto plecie:
>
> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:h2tdmo$kdi$1@inews.gazeta.pl...
>> W Usenecie Ikselka <i...@g...pl> tak oto plecie:
>>>
>>> Dnia Mon, 6 Jul 2009 13:04:44 +0200, Qrczak napisał(a):
>>>
>>>
>>>>> Wystarczy popatrzeć, co nosi pani Kwasniewska, żeby tego absolutnie
> nie
>>>>> nosić...
>>>>
>>>> Która? Ta z parteru?
>>>> Czy ta z innej rogatki?
>>>>
>>>
>>> Ta od Kwacha. Exprezydentowa.
>>> Mój parter jest tylko mój. Piętro takoż. I strych. Rogatek (już) nie
>>> posiadamy.
>>
>> No to doprecyzowuj. Niejedna się pani Kwaśniewska po świecie tuła.
>>
>> Qra
>
> Nie słyszałaś o Brylantowej Yolandzie?

Nie mam radia.

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


132. Data: 2009-07-06 18:27:45

Temat: Re: Zaniedbana :-)
Od: "Aicha" <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Panslavista" napisał:

> > >>> Wystarczy popatrzeć, co nosi pani Kwasniewska,
> > >>> żeby tego absolutnie nie nosić...
> > >> Która? Ta z parteru?
> > >> Czy ta z innej rogatki?
> > > Ta od Kwacha. Exprezydentowa.
> > > Mój parter jest tylko mój. Piętro takoż. I strych. Rogatek
> > > (już) nie posiadamy.
> > No to doprecyzowuj. Niejedna się pani Kwaśniewska po
> > świecie tuła.
> Nie słyszałaś o Brylantowej Yolandzie?

To ta, co ma więcej brylantów od XL? :DDD

--
Pozdrawiam - Aicha


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


133. Data: 2009-07-06 18:42:31

Temat: Re: Zaniedbana :-)
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Ikselka wrote:
> Dnia Mon, 6 Jul 2009 10:34:32 +0200, Duch napisaďż˝(a):
>
> > "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> > news:58z18er2epe0$.1qt98ujszderw$.dlg@40tude.net...
> >> http://www.dziennik.pl/kobieta/moda/article396809/Co
_laczy_kobiety_i_ich_majtki_.htmlI
> >> Niech teraz kt�ry powie, �e kobieta nie musi "wygl�da�" :-)
> >> Kelly jest boska. W jej wieku!
> >
> >
> > Ciekawy tekts wychwycilem.
> > Lata 20-te, 30-te, wchodzi emancypacja i .... kobiety zaczynaja ukrywac
> > swoja kobiecosc!
> > Dobrze ze te emancypacje mamy juz za sobďż˝ :)
>
> Jasne :-)
> E-maca-pacja :-D
>
>
> >
> > cyt:
> >
> > "LATA 20-TE I 30-TE
> >
> > To lata wojuj�cej emancypacji i rozbuchanej - dopiero przecie� odzyskanej -
> > wolno�ci obyczajowej. Moda tamtych lata widzia�a kobiety jako ch�opczyce -
> > kr�tkie w�osy, proste fasony sukien o obni�onej talii, ukrywaj�ce kobiece
> > kr�g�o�ci. Podobnie bielizna - proste i w�skie kroje ukrywa�y a nawet
> > sp�aszcza�y kluczowe kr�g�o�ci. "
>
> Kiedy� kobiety banda�owa�y sobie piersi. Moda mod�, ale jednak nie
> wszystkie jej ulegaj� na szcz�scie, a reszta jak te owce...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


134. Data: 2009-07-06 19:11:11

Temat: Re: Zaniedbana :-)
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On Jul 6, 4:08 am, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Mon, 6 Jul 2009 10:34:32 +0200, Duch napisał(a):
>
> > "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> >news:58z18er2epe0$.1qt98ujszderw$.dlg@40tude.net...
> >>http://www.dziennik.pl/kobieta/moda/article396809/
Co_laczy_kobiety_i_...
> >> Niech teraz który powie, że kobieta nie musi "wyglądać" :-)
> >> Kelly jest boska.  W jej wieku!
>
> > Ciekawy tekts wychwycilem.
> > Lata 20-te, 30-te, wchodzi emancypacja i .... kobiety zaczynaja ukrywac
> > swoja kobiecosc!
> > Dobrze ze te emancypacje mamy juz za sobą :)
>
> Jasne :-)
> E-maca-pacja :-D
>
>
>
> > cyt:
>
> > "LATA 20-TE I 30-TE
>
> > To lata wojującej emancypacji i rozbuchanej - dopiero przecież odzyskanej -
> > wolności obyczajowej. Moda tamtych lata widziała kobiety jako chłopczyce -
> > krótkie włosy, proste fasony sukien o obniżonej talii, ukrywające kobiece
> > krągłości. Podobnie bielizna - proste i wąskie kroje ukrywały a nawet
> > spłaszczały kluczowe krągłości. "
>
> Kiedyś kobiety bandażowały sobie piersi. Moda modą, ale jednak nie
> wszystkie jej ulegają na szczęscie, a reszta jak te owce...

A wiesz dlaczego chłopczyce ?
--------------------------------
Polka nie jest kobietą zanadto kobiecą , przeciwnie nie mało ma cech
męskich --jej odwaga, energia ,samodzielność , zaradność , jej,
ambicje ,żądza przewodzenia ,bogate życie psychiczne , zainteresowania
umysłowe wcale nie upodobniają ją do typu ''kobietki'' jaką bywa
Hiszpanka , czy Włoszka ,jaką bywa często I Niemka . I nie ulega
kwestii , że ten polski gatunek kobiecy dusił się w ciasnej roli ,jaką
mu wyznaczał dawniejszy styl obcowania z mężczyzną . Ja patrząc na
starsze panie ,wychowane jeszcze w dawniejszej szkole , dziwne
odnosiłem wrażenie ;wydawały się zgorszone I zawstydzone ,rumieniły
się rozmawiając o tym ,co się ich córką przydarza , a jednocześnie
gdzieś w głebi , po kryjomu , jak gdyby to im się dość podobało I
nawet widać było ,że po trosze same się wyżywają w potępionej wolności
swoich dzieci .
--------------------------------

Być może Polki w dwudziestoleciu ,wyglądały jak Polki .







› Pokaż wiadomość z nagłówkami


135. Data: 2009-07-06 19:53:07

Temat: Re: Zaniedbana :-)
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:

>>>> A kim Ty jesteś XL? Panią w średnim wieku,
>>> Alez oczywiście. Nawet w mocno zaawansowanym średnim :-)
>>> Nie jestes w stanie mi dopiec moim wiekiem, bo ja żyje z nim w zgodzie i
>>> harmonii :-)
>> Nie dopiekam. Porządkuję fakty. W Twoim wieku i zmarszczki i celulit i
>> obwisły biust to właśnie życie w harmonii z naturą.
>
> No to chyba Cię srogo zawiodę - bo ani zmarszczki, ani cellulit (zero!),
> ani obwisły biust (dzięki Bogu i genom od mamusi) nie są mi jeszcze dane
> :-)

Nie czuję się zawiedziona. Jakiej innej odpowiedzi mogłabym się po Tobie
spodziewać. Zresztą nie po to się Twój mąż zaharowuje i pompuje kasę w
Twoje kosmetyki, żebyś mu w niedzielę robiła obciach przy tych
wszystkich szarych wiejskich myszach.

> A za 2 dni kończę 49 lat i patrzę w lustro z wielkim zadowoleniem :-)

Nie pęknij z tego samozachwytu.

>> Rzecz jak
>> najbardziej naturalna. Nie ma się czego wstydzić.

> Dla Ciebie będzie naturalna, na pewno, bo już teraz masz to wszystko, choć
> jesteś dwukrotnie młodsza...

O kolejny jasnowidz? Nie przypominam sobie, żebyśmy się kiedyś poznały
osobiście.

>>>> której się wydaje, że potrafi
>>>> przy pomocy wyszukiwarki, odpowiedzieć na najtrudniejsze pytania i
>>> Kiedy nie można trafić komuś do mózgownicy inaczej...
>> To zawsze można użyć google i udawać omnibusa. Tak wiem, lubisz z tej
>> metody korzystać.
>
> Google to pośrednik w argumentacji. gdybyś siedziała obok, mogłabym
> przekonać Cię bezpośrednio, bez googlowania. Internetowe relacje nie obędą
> się bez pośrednictwa informacji zewnetrznych.

Tia. A świstak siedzi...

>>>> brylować na każdej grupie.
>>> No coś podobnego :-)
>>> Czy Ty aby wiesz, co mówisz?
>>> Przypisujesz mi wręcz szatańskie zdolności:
>>> http://groups.google.com/groups/dir?
>> ?
>
>
> "Każda" grupa to znaczy która? Wszystkie?
> :-D

Na każdej na której bywasz. Trudne to było. Rozumiem.

>>>> Szokowanie niegotującej gawiedzi pierogami własnej roboty przestało
>>>> działać,
>>> Myślę, że nie :-)
>> A ja myślę, że tak chociażby wyśmiana kapusta zasmażana po ikselsku.
>> Przepis tak oklepany, że równie dobrze mogłaś opisac metodologię
>> gotowania ziemniaków.
>
> A uważasz, ze jest jedna ogólna? - od razu wychodzi twój brak doświadczenia
> w kuchni.

Uważam, że nazywanie zwykłego, oklepanego przepisu mianem ikselskiego,
jest bufonadą w Twoim stylu.
Moje doświadczenie w kuchni jest z pewnością mniejsze, nie siedzę w niej
ćwierć wieku. Za to moi obaj bracia są szefami kuchni. Przypuszczam,
że umarliby ze śmiechu patrząc na Twoje innowatorskie kulinarne pomysły.
Schabowego i białą kiełbasę z cebulą przyrządzi największy idiota.

>>>> brylanty też nie robią wrażenia,
>>> Alez robią - sama jesteś przykłądem :-)
>> Jestem przykładem osoby, którą te brylanty nieodmiennie bawią. Tym
>> bardziej, że nosisz torebki za 50 zł. Nie gryzie Ci się to z tymi
>> precjozami?
>
> Noszę tylko markowe torebki firmy ECCO oraz Wittchen - ale Ty nie możesz
> nic wiedzieć o cenach tam panujących, no wiem przecież, na pewno żadna nie
> kosztowała 50 zł, moja najtańsza torebka była kupiona za 300 zł, ale co tam
> szczegóły - idź i popatrz sobie w sklepie :-)

Mogę iść i kupić sobie za _własne_ pieniądze. Na szczęście w
przeciwieństwie do Ciebie nigdy nie miałam syndromu metki na wierzchu.

>>>> 24 cm takoż.
>>> Dokładnie 25.
>>> Oooo, to już przykladów bym tu więcej znalazła :-)
>> I co mierzyliście centymetrem, czy na 'oko' ? LOL
>
> Nie znasz zabaw seksualnych? - o biedna...

Jeżeli mierzenie penisa swojego partnera mieści się w kategorii zabaw
seksualnych, to w istocie takich nie znam.

>>>> Aż się boję co jeszcze napiszesz, żeby to kogoś chciało pobudzić do
>>>> dyskusji.
>>> No jakoś pobudza - Ciebie przynajmniej, nawet późną nocą :-)
>>> I już niczego więcej robić nie muszę. Tylko zeszłam na dół napić się wody i
>>> wyłaczyć kompa - a tu taki "brylancik" :-)
>>> To pa. Mąż woła. Rocznica trwa :-)
>> Jak bym się poczuła dotknięta, gdyby mój tż zamiast wracać do mnie jak
>> na skrzydłach, nie odmówił sobie odpisywania jakimś anonimom w internecie.
>
>
> Mój TŻ ma sam niezły ubaw, kiedy mu czytam, co pisze pewna księgowa.

Mój zaś nieodmiennie dobrze się bawi, kiedy czytam cytaty z pewnej pani
w wieku średnim, która robi szoł w internecie pod tytułem " Patrzcie
jaka jestem idealna".

> Ja
> piszę sobie w necie, on jeździ sobie na ryby, pozostały czas spedzamy
> nierozłącznie - mamy max autonomii w ramach wspólnoty :-D

Ja pisze sobie w necie, pracuję, on nie jeździ na ryby, pozostały czas
spędzamy nierozłącznie - mamy max autonomii w ramach wspólnoty :-D
Tylko kiedy uprawiamy seks, żadne z nas nie biegnie w przerwie do
komputera, żeby poczytać, co tam znowu o nas napisali.
Jacyś my tacy nienormalni...

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


136. Data: 2009-07-06 20:56:44

Temat: Re: Zaniedbana :-)
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Qrczak pisze:
> W Usenecie Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> tak oto plecie:
>>
>>> Napisałem że to jest wklejka z wikipedii ,bo ten baran nawet
>>> podstawówki nie skończył I śmieć komunistyczny się dziwi ,że
>>> nierozumie tego co czyta ,zupełnie drugi Gierdych ,likwidujący
>>> literaturę wybitną ,bo nierozumiał ,więc dla głupka była bełkotem .A
>>> może to Gierdych ten bazyli ?
>>
>> Przypuszczam, że Giertych w przeciwieństwie do Ciebie potrafi pisać
>> nie z czasownikiem poprawnie. Cofnij się do podstawówki, ba nawet
>> zerówki, mój sześcioletni syn też robi to poprawnie.
>
> Glob pisze poetycko, więc ma w dupie ortografię i interpunkcję. Jednakoż
> zapomina, że Witkacym i Gombrowiczem to raczej nie będzie.

Taki pseudo Miron Białoszewski z niego.


--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


137. Data: 2009-07-06 21:11:37

Temat: Re: Zaniedbana :-)
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Paulinka wrote:
> Qrczak pisze:
> > W Usenecie Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> tak oto plecie:
> >>
> >>> Napisa�em �e to jest wklejka z wikipedii ,bo ten baran nawet
> >>> podstaw�wki nie sko�czy� I �mie� komunistyczny si� dziwi ,�e
> >>> nierozumie tego co czyta ,zupe�nie drugi Gierdych ,likwiduj�cy
> >>> literatur� wybitn� ,bo nierozumia� ,wi�c dla g�upka by�a be�kotem
.A
> >>> mo�e to Gierdych ten bazyli ?
> >>
> >> Przypuszczam, �e Giertych w przeciwie�stwie do Ciebie potrafi pisa�
> >> nie z czasownikiem poprawnie. Cofnij si� do podstaw�wki, ba nawet
> >> zer�wki, m�j sze�cioletni syn te� robi to poprawnie.
> >
> > Glob pisze poetycko, wi�c ma w dupie ortografi� i interpunkcj�. Jednako�
> > zapomina, �e Witkacym i Gombrowiczem to raczej nie b�dzie.
>
> Taki pseudo Miron Bia�oszewski z niego.
>
>
> --
>
> Paulinka

Och jak z góry przewidziała całe moje życie I nawet nie Wie z kim
rozmawia ,a błedy zawsze się poprawia .







› Pokaż wiadomość z nagłówkami


138. Data: 2009-07-06 22:08:06

Temat: Re: Zaniedbana :-)
Od: tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

cbnet pisze:
> Zdradzę ci pewną tajemnicę: gdyby nie było Debili takich jak ty,
> to nie byłoby także feministek i emancypantek.

zdajesz sobie sprawę, że jesteś już niewąsko nudny i pretensjonalny?

zdradzę ci pewna tajemnicę: był czas, kiedy wczytywałem sie w twoje
litery z pewną uwagą. ale teraz, gdy czytam pierwsze zdania twoich
postów, zazwyczaj pierwszym skojarzeniem jest coś w rodzaju "bla bla bla".

ta sama tajemnica w wersji skróconej: ziew.

--
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


139. Data: 2009-07-07 06:46:21

Temat: Re: Zaniedbana :-)
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 06 Jul 2009 21:53:07 +0200, Paulinka napisał(a):

> Ikselka pisze:

>> No to chyba Cię srogo zawiodę - bo ani zmarszczki, ani cellulit (zero!),
>> ani obwisły biust (dzięki Bogu i genom od mamusi) nie są mi jeszcze dane
>> :-)
>
> Nie czuję się zawiedziona. Jakiej innej odpowiedzi mogłabym się po Tobie
> spodziewać.

Takiej, jakie są fakty. Kto mnie widział pomarszczoną i obwisłą, niech
skoryguje moje kłamstwa ;-)

> Zresztą nie po to się Twój mąż zaharowuje i pompuje kasę w
> Twoje kosmetyki, żebyś mu w niedzielę robiła obciach przy tych
> wszystkich szarych wiejskich myszach.

Po wielu smętnych doświadczeniach z drogimi a bezużytecznymi kosmetykami,
od lat używam najprostszych, tanich a dobrych, glównie polskich, nie licząc
i owszem, dosyc drogich perfum, zapachów które kocham stale i od lat - ale
perfumy raczej nie likwidują cellulitu, nie wygładzają zmarszczek i nie
unoszą biustu, o ile wiem... Służą mojej bezpośredniej i TŻta z ich
kupowania dla mnie przyjemności :-)

Mój zestaw kosmetyków pielęgnacyjnych, stały od lat, w które mąż wytrwale
"pompuje" pieniądze, to:
- krem Nivea 1 szt (cena śmieszna)
- szampon dla dzieci Bambino (cena śmieszna)
- odżywka do włosów Wax (ok. 20 zł), rewelka
- mydło dla dzieci Bambino, Bobas lub t.p. (cena śmieszna)
- krem pod oczy "Perła i jedwab" (ok. 20 zł) lub czasem cos Vichy, ale nie
widzę różnicy, więc po co przepłacać
- krem do twarzy w dwóch wersjach ("Kolagen i Elastyna" Soray'i - coś ok. 8
zł za słoik, ostatnie odkrycie) - rewelka
- mleczko do ciała Nivea (to w ciemnogranatowej butelce, z migdałem czy
cóś, coś ok. paręnaście zł) - też rewelka, polecam
To wszystko.
Z makijażu się nie spowiadam, bo mam niewiele tego typu kosmetyków (jakieś
1-2 cienie YR, jakiś podkład matujący Lirene Ireny Eris (świetne są),
szminka od kilku lat La Roche nr 54, kolor Satin Rouge za 65 zł (najdroższy
mój kosmetyk upiększający, ale wart swojej ceny, świetna jakość i kolor,
taka szminka wystarczy mi na jakieś 2 lata). Generalnie bardzo dyskretnie
się maluję - i głownie tylko na wyjścia, gdyż nie potrzebuję się maskować
jakoś szczególnie :-)
Moje perfumy (i wody perfumowane - nie jakieś tam toaletowe!), w które TŻ z
przyjemnością rzeczywiście pompuje kasę (no muszę mu dać jakąś
konkretniejszą możliwość wykazania się, on tego wręcz potrzebuje) to:
Vivre (by Molyneux), Euphoria (by CK), Orchidee (by YR), Antilope (by
Weil), Chanel nr 5, na noc Obsession (by CK), wszystko flakony 100 ml, bo
to się najbardziej opłaca.

Fryzjer raz na 2-3 miesiące. Wystarczy przy moich włosach - są świetne
nawet po samym umyciu.

Coś jeszcze byś chciała wiedzieć? Interview trwa :-)



>
>> A za 2 dni kończę 49 lat i patrzę w lustro z wielkim zadowoleniem :-)
>
> Nie pęknij z tego samozachwytu.

Nie obawiam się - mam jeszcze duuuużo miejsca na samozachwyt. Kiedy braknie
urody (bo przecież w końcu musi), pozostaną mnogie inne walory do
samodoceniania.

>
>>> Rzecz jak
>>> najbardziej naturalna. Nie ma się czego wstydzić.
>
>> Dla Ciebie będzie naturalna, na pewno, bo już teraz masz to wszystko, choć
>> jesteś dwukrotnie młodsza...
>
> O kolejny jasnowidz? Nie przypominam sobie, żebyśmy się kiedyś poznały
> osobiście.

Wiele można wywnioskować z tonu i nastawienia, w jakim piszesz o różnych
rzeczach i sprawach - ja naprawdę jestem dobra w tym.

>
>>>>> której się wydaje, że potrafi
>>>>> przy pomocy wyszukiwarki, odpowiedzieć na najtrudniejsze pytania i
>>>> Kiedy nie można trafić komuś do mózgownicy inaczej...
>>> To zawsze można użyć google i udawać omnibusa. Tak wiem, lubisz z tej
>>> metody korzystać.
>>
>> Google to pośrednik w argumentacji. gdybyś siedziała obok, mogłabym
>> przekonać Cię bezpośrednio, bez googlowania. Internetowe relacje nie obędą
>> się bez pośrednictwa informacji zewnetrznych.
>
> Tia. A świstak siedzi...

Mam sporą wiedzę ogólną (podobnie jak mój TŻ, choć nie umywam się do niego)
- w rozmowach w realu muszę się pilnować, aby nie onieśmielać
współrozmówców - ludzie nie lubią mądrzejszych od siebie, a ja ze
zdziwieniem stwierdzam (na własny użytek) wciąż na nowo, jak mało ludzie
wiedzą nie tylko o skomplikowanych sprawach, ale i jak mizerne mają
podstawy wiedzy ogólnej...


>
>>>>> brylować na każdej grupie.
>>>> No coś podobnego :-)
>>>> Czy Ty aby wiesz, co mówisz?
>>>> Przypisujesz mi wręcz szatańskie zdolności:
>>>> http://groups.google.com/groups/dir?
>>> ?
>>
>>
>> "Każda" grupa to znaczy która? Wszystkie?
>> :-D
>
> Na każdej na której bywasz. Trudne to było. Rozumiem.

Kiedy uściśliłaś, stało się mniej trudne :-)

>
>>>>> Szokowanie niegotującej gawiedzi pierogami własnej roboty przestało
>>>>> działać,
>>>> Myślę, że nie :-)
>>> A ja myślę, że tak chociażby wyśmiana kapusta zasmażana po ikselsku.
>>> Przepis tak oklepany, że równie dobrze mogłaś opisac metodologię
>>> gotowania ziemniaków.
>>
>> A uważasz, ze jest jedna ogólna? - od razu wychodzi twój brak doświadczenia
>> w kuchni.
>
> Uważam, że nazywanie zwykłego, oklepanego przepisu mianem ikselskiego,
> jest bufonadą w Twoim stylu.
> Moje doświadczenie w kuchni jest z pewnością mniejsze, nie siedzę w niej
> ćwierć wieku. Za to moi obaj bracia są szefami kuchni.

To się raczej nie udziela, faktycznie :-)

> Przypuszczam,
> że umarliby ze śmiechu patrząc na Twoje innowatorskie kulinarne pomysły.
> Schabowego i białą kiełbasę z cebulą przyrządzi największy idiota.

Tak moze sądzić tylko idiota.

Spróbuj zrobić dobrego! schabowego i dobrą! białą kiełbasę, to wymienimy
doświadczenia :-)


>
>>>>> brylanty też nie robią wrażenia,
>>>> Alez robią - sama jesteś przykłądem :-)
>>> Jestem przykładem osoby, którą te brylanty nieodmiennie bawią. Tym
>>> bardziej, że nosisz torebki za 50 zł. Nie gryzie Ci się to z tymi
>>> precjozami?
>>
>> Noszę tylko markowe torebki firmy ECCO oraz Wittchen - ale Ty nie możesz
>> nic wiedzieć o cenach tam panujących, no wiem przecież, na pewno żadna nie
>> kosztowała 50 zł, moja najtańsza torebka była kupiona za 300 zł, ale co tam
>> szczegóły - idź i popatrz sobie w sklepie :-)
>
> Mogę iść i kupić sobie za _własne_ pieniądze.

W czyms się tu różnimy? - bo nie rozumiem :-)

> Na szczęście w
> przeciwieństwie do Ciebie nigdy nie miałam syndromu metki na wierzchu.

A mam gdzieś jakąś metkę na wierzchu? - nawet wszywki od biustonoszy i
bluzek starannie wypruwam, bo mnie drapią.
:-)


>
>>>>> 24 cm takoż.
>>>> Dokładnie 25.
>>>> Oooo, to już przykladów bym tu więcej znalazła :-)
>>> I co mierzyliście centymetrem, czy na 'oko' ? LOL
>>
>> Nie znasz zabaw seksualnych? - o biedna...
>
> Jeżeli mierzenie penisa swojego partnera mieści się w kategorii zabaw
> seksualnych, to w istocie takich nie znam.

Oj, mieści się, mieści - i nie tylko mierzenie penisa partnera :-D
Widzę, że nie osiągnęliście jeszcze pełnej swobody i braku pruderii ze sobą
nawzajem - a to takie ważne w seksie :-)

>
>>>>> Aż się boję co jeszcze napiszesz, żeby to kogoś chciało pobudzić do
>>>>> dyskusji.
>>>> No jakoś pobudza - Ciebie przynajmniej, nawet późną nocą :-)
>>>> I już niczego więcej robić nie muszę. Tylko zeszłam na dół napić się wody i
>>>> wyłaczyć kompa - a tu taki "brylancik" :-)
>>>> To pa. Mąż woła. Rocznica trwa :-)
>>> Jak bym się poczuła dotknięta, gdyby mój tż zamiast wracać do mnie jak
>>> na skrzydłach, nie odmówił sobie odpisywania jakimś anonimom w internecie.
>>
>>
>> Mój TŻ ma sam niezły ubaw, kiedy mu czytam, co pisze pewna księgowa.
>
> Mój zaś nieodmiennie dobrze się bawi, kiedy czytam cytaty z pewnej pani
> w wieku średnim, która robi szoł w internecie pod tytułem " Patrzcie
> jaka jestem idealna".

Może udaje, bo mu tak wypada? - na Twoim miejscu bym się obawiała, czy nie
oczekuje od Ciebie więcej idealności i może wartoby się podciągnąć dla
niego...
:-D

>
>> Ja
>> piszę sobie w necie, on jeździ sobie na ryby, pozostały czas spedzamy
>> nierozłącznie - mamy max autonomii w ramach wspólnoty :-D
>
> Ja pisze sobie w necie, pracuję, on nie jeździ na ryby,

Biedak - spróbowałby mieć coś swojego i czas tylko dla siebie...

> pozostały czas
> spędzamy nierozłącznie - mamy max autonomii w ramach wspólnoty :-D
> Tylko kiedy uprawiamy seks, żadne z nas nie biegnie w przerwie do
> komputera, żeby poczytać, co tam znowu o nas napisali.

PO, a nie w przerwie.
Przy okazji picia wody - gardło człekowi tak wysycha...
:-D


> Jacyś my tacy nienormalni...

Smutni i bez wyrazu...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


140. Data: 2009-07-07 19:01:22

Temat: Re: Zaniedbana :-)
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:

>> Ikselka pisze:

>>> No to chyba Cię srogo zawiodę - bo ani zmarszczki, ani cellulit (zero!),
>>> ani obwisły biust (dzięki Bogu i genom od mamusi) nie są mi jeszcze dane
>>> :-)
>> Nie czuję się zawiedziona. Jakiej innej odpowiedzi mogłabym się po Tobie
>> spodziewać.
>
> Takiej, jakie są fakty. Kto mnie widział pomarszczoną i obwisłą, niech
> skoryguje moje kłamstwa ;-)

Pokazujesz piersi publicznie?

>> Zresztą nie po to się Twój mąż zaharowuje i pompuje kasę w
>> Twoje kosmetyki, żebyś mu w niedzielę robiła obciach przy tych
>> wszystkich szarych wiejskich myszach.
>
> Po wielu smętnych doświadczeniach z drogimi a bezużytecznymi kosmetykami,
> od lat używam najprostszych, tanich a dobrych, glównie polskich, nie licząc
> i owszem, dosyc drogich perfum, zapachów które kocham stale i od lat - ale
> perfumy raczej nie likwidują cellulitu, nie wygładzają zmarszczek i nie
> unoszą biustu, o ile wiem... Służą mojej bezpośredniej i TŻta z ich
> kupowania dla mnie przyjemności :-)
>
> Mój zestaw kosmetyków pielęgnacyjnych, stały od lat, w które mąż wytrwale
> "pompuje" pieniądze, to:
> - krem Nivea 1 szt (cena śmieszna)
> - szampon dla dzieci Bambino (cena śmieszna)
> - odżywka do włosów Wax (ok. 20 zł), rewelka
> - mydło dla dzieci Bambino, Bobas lub t.p. (cena śmieszna)
> - krem pod oczy "Perła i jedwab" (ok. 20 zł) lub czasem cos Vichy, ale nie
> widzę różnicy, więc po co przepłacać
> - krem do twarzy w dwóch wersjach ("Kolagen i Elastyna" Soray'i - coś ok. 8
> zł za słoik, ostatnie odkrycie) - rewelka
> - mleczko do ciała Nivea (to w ciemnogranatowej butelce, z migdałem czy
> cóś, coś ok. paręnaście zł) - też rewelka, polecam
> To wszystko.
> Z makijażu się nie spowiadam, bo mam niewiele tego typu kosmetyków (jakieś
> 1-2 cienie YR, jakiś podkład matujący Lirene Ireny Eris (świetne są),
> szminka od kilku lat La Roche nr 54, kolor Satin Rouge za 65 zł (najdroższy
> mój kosmetyk upiększający, ale wart swojej ceny, świetna jakość i kolor,
> taka szminka wystarczy mi na jakieś 2 lata). Generalnie bardzo dyskretnie
> się maluję - i głownie tylko na wyjścia, gdyż nie potrzebuję się maskować
> jakoś szczególnie :-)
> Moje perfumy (i wody perfumowane - nie jakieś tam toaletowe!), w które TŻ z
> przyjemnością rzeczywiście pompuje kasę (no muszę mu dać jakąś
> konkretniejszą możliwość wykazania się, on tego wręcz potrzebuje) to:
> Vivre (by Molyneux), Euphoria (by CK), Orchidee (by YR), Antilope (by
> Weil), Chanel nr 5, na noc Obsession (by CK), wszystko flakony 100 ml, bo
> to się najbardziej opłaca.

Oczywiście dla Ciebie każdy post jest dobry do autoprezentacji. Tylko,
że mnie naprawdę nie interesuje, czym się myjesz.

> Fryzjer raz na 2-3 miesiące. Wystarczy przy moich włosach - są świetne
> nawet po samym umyciu.
>
> Coś jeszcze byś chciała wiedzieć? Interview trwa :-)

Problem polega na tym, że to nie jest wywiad,a Ty nie jesteś dla mnie
żadną atrakcją.

>>> A za 2 dni kończę 49 lat i patrzę w lustro z wielkim zadowoleniem :-)
>> Nie pęknij z tego samozachwytu.
>
> Nie obawiam się - mam jeszcze duuuużo miejsca na samozachwyt. Kiedy braknie
> urody (bo przecież w końcu musi), pozostaną mnogie inne walory do
> samodoceniania.

Biorąc pod uwagę Twoje nieodmienne doszukiwanie się u wszystkich zawiści
i zazdrości, podejrzewam, że brzydko się zestarzejesz, a te walory, o
których piszesz staną się jeszcze bardziej groteskowe.

>>>> Rzecz jak
>>>> najbardziej naturalna. Nie ma się czego wstydzić.
>>> Dla Ciebie będzie naturalna, na pewno, bo już teraz masz to wszystko, choć
>>> jesteś dwukrotnie młodsza...
>> O kolejny jasnowidz? Nie przypominam sobie, żebyśmy się kiedyś poznały
>> osobiście.
>
> Wiele można wywnioskować z tonu i nastawienia, w jakim piszesz o różnych
> rzeczach i sprawach - ja naprawdę jestem dobra w tym.

Tak samo dobra jak we wszystkim. Nie nie będę Cię wyprowadzać z błędu.
Mam pod szyję zapiętą koszulę, obwisłe cycki, zmarszczki, celulit,
zaczynam łysieć, aaa zapomniałabym mam sporą nadwagę i zeza.


>>>>>> której się wydaje, że potrafi
>>>>>> przy pomocy wyszukiwarki, odpowiedzieć na najtrudniejsze pytania i
>>>>> Kiedy nie można trafić komuś do mózgownicy inaczej...
>>>> To zawsze można użyć google i udawać omnibusa. Tak wiem, lubisz z tej
>>>> metody korzystać.
>>> Google to pośrednik w argumentacji. gdybyś siedziała obok, mogłabym
>>> przekonać Cię bezpośrednio, bez googlowania. Internetowe relacje nie obędą
>>> się bez pośrednictwa informacji zewnetrznych.
>> Tia. A świstak siedzi...
>
> Mam sporą wiedzę ogólną (podobnie jak mój TŻ, choć nie umywam się do niego)
> - w rozmowach w realu muszę się pilnować, aby nie onieśmielać
> współrozmówców - ludzie nie lubią mądrzejszych od siebie, a ja ze
> zdziwieniem stwierdzam (na własny użytek) wciąż na nowo, jak mało ludzie
> wiedzą nie tylko o skomplikowanych sprawach, ale i jak mizerne mają
> podstawy wiedzy ogólnej...

Wystartuj w 1 z 10.

>>>>>> Szokowanie niegotującej gawiedzi pierogami własnej roboty przestało
>>>>>> działać,
>>>>> Myślę, że nie :-)
>>>> A ja myślę, że tak chociażby wyśmiana kapusta zasmażana po ikselsku.
>>>> Przepis tak oklepany, że równie dobrze mogłaś opisac metodologię
>>>> gotowania ziemniaków.
>>> A uważasz, ze jest jedna ogólna? - od razu wychodzi twój brak doświadczenia
>>> w kuchni.
>> Uważam, że nazywanie zwykłego, oklepanego przepisu mianem ikselskiego,
>> jest bufonadą w Twoim stylu.
>> Moje doświadczenie w kuchni jest z pewnością mniejsze, nie siedzę w niej
>> ćwierć wieku. Za to moi obaj bracia są szefami kuchni.
>
> To się raczej nie udziela, faktycznie :-)

Wręcz przeciwnie. Moja wiedza kulinarna nie zatrzymała się na schabowym
z kapustą.

>> Przypuszczam,
>> że umarliby ze śmiechu patrząc na Twoje innowatorskie kulinarne pomysły.
>> Schabowego i białą kiełbasę z cebulą przyrządzi największy idiota.
>
> Tak moze sądzić tylko idiota.
>
> Spróbuj zrobić dobrego! schabowego i dobrą! białą kiełbasę, to wymienimy
> doświadczenia :-)

Dobry schabowy i dobra biała kiełbasa zalezą przede wszystkim od mięsa,
a nie umiejętności kucharza. Chyba, że ktoś coś permanentnie przesoli
albo przypali.

>>>>>> brylanty też nie robią wrażenia,
>>>>> Alez robią - sama jesteś przykłądem :-)
>>>> Jestem przykładem osoby, którą te brylanty nieodmiennie bawią. Tym
>>>> bardziej, że nosisz torebki za 50 zł. Nie gryzie Ci się to z tymi
>>>> precjozami?
>>> Noszę tylko markowe torebki firmy ECCO oraz Wittchen - ale Ty nie możesz
>>> nic wiedzieć o cenach tam panujących, no wiem przecież, na pewno żadna nie
>>> kosztowała 50 zł, moja najtańsza torebka była kupiona za 300 zł, ale co tam
>>> szczegóły - idź i popatrz sobie w sklepie :-)
>> Mogę iść i kupić sobie za _własne_ pieniądze.
>
> W czyms się tu różnimy? - bo nie rozumiem :-)

Te torebki kupujesz z tych odłożonych pieniędzy z nauczycielskiej pensji?

>> Na szczęście w
>> przeciwieństwie do Ciebie nigdy nie miałam syndromu metki na wierzchu.
>
> A mam gdzieś jakąś metkę na wierzchu? - nawet wszywki od biustonoszy i
> bluzek starannie wypruwam, bo mnie drapią.
> :-)

Syndrom metki na wierzchu to przenośnia. Zrozumiała dla ludzi z wiedzą
ogólną.

>>>>>> 24 cm takoż.
>>>>> Dokładnie 25.
>>>>> Oooo, to już przykladów bym tu więcej znalazła :-)
>>>> I co mierzyliście centymetrem, czy na 'oko' ? LOL
>>> Nie znasz zabaw seksualnych? - o biedna...
>> Jeżeli mierzenie penisa swojego partnera mieści się w kategorii zabaw
>> seksualnych, to w istocie takich nie znam.

> Oj, mieści się, mieści - i nie tylko mierzenie penisa partnera :-D
> Widzę, że nie osiągnęliście jeszcze pełnej swobody i braku pruderii ze sobą
> nawzajem - a to takie ważne w seksie :-)

Widzisz mniej więcej tyle, co Stevie Wonder.
Mierzenie penisa linijką oznaką wyuzdania i udanego seksu małżeńskiego.
A często to trzeba robić, żeby dojść do pełnego zgrania jing i jang?

>>>>>> Aż się boję co jeszcze napiszesz, żeby to kogoś chciało pobudzić do
>>>>>> dyskusji.
>>>>> No jakoś pobudza - Ciebie przynajmniej, nawet późną nocą :-)
>>>>> I już niczego więcej robić nie muszę. Tylko zeszłam na dół napić się wody i
>>>>> wyłaczyć kompa - a tu taki "brylancik" :-)
>>>>> To pa. Mąż woła. Rocznica trwa :-)
>>>> Jak bym się poczuła dotknięta, gdyby mój tż zamiast wracać do mnie jak
>>>> na skrzydłach, nie odmówił sobie odpisywania jakimś anonimom w internecie.
>>>
>>> Mój TŻ ma sam niezły ubaw, kiedy mu czytam, co pisze pewna księgowa.
>> Mój zaś nieodmiennie dobrze się bawi, kiedy czytam cytaty z pewnej pani
>> w wieku średnim, która robi szoł w internecie pod tytułem " Patrzcie
>> jaka jestem idealna".
>
> Może udaje, bo mu tak wypada? - na Twoim miejscu bym się obawiała, czy nie
> oczekuje od Ciebie więcej idealności i może wartoby się podciągnąć dla
> niego...
> :-D

Na cytat:

> Oj, mieści się, mieści - i nie tylko mierzenie penisa partnera :-D
> Widzę, że nie osiągnęliście jeszcze pełnej swobody i braku pruderii
ze sobą
> nawzajem - a to takie ważne w seksie :-)

Zareagował:

"Czy ta kobieta jest normalna?"

>>> Ja
>>> piszę sobie w necie, on jeździ sobie na ryby, pozostały czas spedzamy
>>> nierozłącznie - mamy max autonomii w ramach wspólnoty :-D
>> Ja pisze sobie w necie, pracuję, on nie jeździ na ryby,
>
> Biedak - spróbowałby mieć coś swojego i czas tylko dla siebie...

A może nie musi się odstresowywać na rybach ode mnie?

>> pozostały czas
>> spędzamy nierozłącznie - mamy max autonomii w ramach wspólnoty :-D
>> Tylko kiedy uprawiamy seks, żadne z nas nie biegnie w przerwie do
>> komputera, żeby poczytać, co tam znowu o nas napisali.
>
> PO, a nie w przerwie.
> Przy okazji picia wody - gardło człekowi tak wysycha...
> :-D

Szklankę wody można sobie na szafce nocnej postawić, a PO to się
przytula do męża i idzie w kimono.

>> Jacyś my tacy nienormalni...
>
> Smutni i bez wyrazu...

Normalnie galopująca depresja. Czas umierać.

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 . 16


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

dziecko, jako zastępstwo małżonka w domu
Upadek obyczajów w dwudziestoleciu ,część druga .
zapomnienie
platforma błyskawicznie reaguje - kochana jest
Upadek obyczajów w dwudziestoleciu , część 1.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »