Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Zanim podziękuj

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zanim podziękuj

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 149


« poprzedni wątek następny wątek »

131. Data: 2004-10-15 08:08:21

Temat: Re: Zanim podziękuj
Od: "Tashunko" <t...@T...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nudą powiewało, aż nagle napotkałam wirtualne osoby podpisującej się
*Sokrates* myśli nieuczesane:

| Ponoć zawsze miałem "babską intuicję", więc póki co zbieram siły na
| ewentualne rozstanie ale tak na wszelki wypadek. Odpukać!. Znajduję
| w tym również drobne strony, ale jeśli ta moja babska intuicja mnie
| nadal nie myli, to (nie dokończę) :-))

To miej lepiej męską i niech ona Ci podpowie, że będzie dobrze:)

| Grupa mi pomogła na pewno również w ten sposób, że jeśli ona
| zdecyduje się ze mną zostać, to dla mnie nie będzie to aż takie
| trudne, jak to sobie wcześniej wyobrażałem, ponieważ oprócz nas
| jestem równiez ja. Wyzwoliliście we mnie instynkt samozachowawczy!!!!

Czyli jednak zrobiło się optymistycznie!!! Ciężki tydzień za Tobą i
poniekąd za nami wszystkimi - najważniejsze, że jesteś _starszy_ o te
kilka dni! Prawda?! Miłego weekendu Sokratesie - wypocznij!


--
Pozdrówka gorące!
*****Tashunko*****

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


132. Data: 2004-10-15 08:29:15

Temat: Re: Zanim podziekuj
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Zygmunt Switala" <z...@s...dynup.net> napisał w
wiadomości news:2t9dmoF1tmeg8U1@uni-berlin.de...
> "Kaszycha" <k...@n...pl> wrote in
> news:cknooa$4a8$1@nemesis.news.tpi.pl:
>
Nie mam ochoty na rozdrabnianie i analizowanie każdego słówka w wątku o
Sokratesie. Puchaty słusznie zauważył, że może to go co nieco rozproszyć.
Jeśli jednak masz ochotę dalej to rozpatrywaę proponuję przenieść dyskusję
na priv? Daj tylko znać, ok?

Kaśka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


133. Data: 2004-10-15 09:04:02

Temat: Re: Zanim podziekuj
Od: Zygmunt Switala <z...@s...dynup.net> szukaj wiadomości tego autora

"Kaszycha" <k...@n...pl> wrote in
news:cko210$bg5$1@nemesis.news.tpi.pl:

> <...> Jeśli jednak masz ochotę dalej to rozpatrywaę
> proponuję przenieść dyskusję na priv? Daj tylko znać, ok?
>
> Kaśka

W sumie wszystko juz zostalo powiedziane

Zygmunt

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


134. Data: 2004-10-15 16:08:51

Temat: Re: Zanim podziękuj
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Zygmunt Switala" <z...@s...dynup.net> napisał w
wiadomości news:2t9ba1F1sc37eU1@uni-berlin.de...

> >> jakim zdaniu Sokrates uzyl tego sformuowania. Nie znalazlem.
> >> Ty falszujesz jego wypowiedzi naumyslnie czy przypadkiem ?
> >
> > "Takie tam" padlo w jednym z pierszych watków Sokratesa.
> > Poszukaj i sprawdz, nic nie falszuje.

> Szukalem jeszcze raz. Przykro mi - nie znalazlem. Gdyby ktos wiedzial
> gdzie Sokrates obrazil swa zone kwitujac jej doglebne przemyslenia
> piszac o nich "takie tam" to bylbym wdzieczny za cytat + date
> postingu.

Użyj googli.

> Swoja droga - troche to dziwne. Jestes tak poruszony tym, ze Sokrates
> bez naleznej czci wyrazil sie o opiniach swojej zony.

Nie jestem poruszony, tylko szkoda mi że tak inteligenty i tak wrązliwy
człowiek
nie zuaważa że traktowanie słów swojej partnerki jako wymysły jest dla nich
złe.
I aby było jasne, nie twierdzę że się musi zgadzać z tym co chciała
powiedzieć jego żona
tylko błedem jest tego nie wie.

> Jej opinie ze
> nie nadaje sie do jej towarzystwa pozwolil sobie okreslic slowem
> "wymysly". Wprawdzie jego zona nie cierpi z tego powodu - bo o tym
> nic nie wie, ale juz to ze Sokrates pozwolil sobie na krytyke
> wypowiedzi swej zony jest grzechem smiertelnym.

Widzisz tu znowu się różnimy, ja sobie myślę że dał jej odczuć co myśli
o jej słowach.
Wplatywanie śmiertlenego grzechu w Twoją wypowiedź jest zachowaniem
dziecinnym,
a wierzę że o tym wiesz.



> Z drugiej strony - zona Sokratesa powiedziala mu wprost ze nie nadaje
> sie do jej towarzystwa. To, jak sie mogl poczuc Sokrates to nie
> problem. Lepiej niech sie Sokrates zastanowi nad soba - bo przeciez
> bez powodu jego zona tego by nie powiedziala.

Wystarczyło by aby ją zapytał.


> Typowe mierzenie dwoma miarkami. Gdyby zona Sokratesa twierdzila ze
> slonce swieci i nie dala sie oponentom w dyskusji przekonac ze jest
> inaczej to okreslilbys ja slowami "stanowcza, nie da sie zbic z
> tropu). Sokrates w takiej samej sytuacji (broniac tezy ze slonce
> swieci) bylby dla ciebie "uparty jak osiol"

Jakim oponentom, a jakim słońcu piszesz. Jak dla mnie słońce świeci
masz jakiś dowód że jest inaczej. (Chyba więc jestem stanowczy osioł)

> Jacku, to co robisz ma sens w terapii rodzinnej, ale tylko wtedy gdy
> skruszony zdradzajacy chce wrocic do zdradzonego partnera a ten sie
> boczy.

A według Ciebie co oznacza fakt że są razem i rozmawiają.

> Zeby sprawe ulatwic robi sie zdradzonemu pranie mozgu po ktorym
> uwierzy ze byl wszystkiemu winny - i malzenstwo jest uratowane.

Wiesz do prania mózgu to jeszcze daleko, raczej wskazuje się aby otworzył
się
na zrozumienie, a to że jego żona w tym czasie też ma wiele do zrobienia
pisałem
już wielokrotnie.
Nie może zrobić już jednego nie może cofnąć faktu że zdradziła.

> Sokrates pisal, ze chce zeby zona przy nim zostala - to ona boczy sie
> bo Sokrates "nie jest jej godny".

Sokrates pisał że chce aby z nim była bo tak bedzie lepiej dla dziecka, jak
dla mnie to co innego niż Ty napisałeś.
Ja pisze że gdyby moja żona o moich ważnych sprawach mówiła do mnie że są to
wymysły nie chciał bym z nią być,
dopóki nie wiedziałbym że rozumie o co mi chodzi i dopóki nie ustalibyśmy
wspólnie czy to są rzeczy nieważne
czy też jest coś poważnego co razem możemy naprawić.


> W takim wypadku terapia musialaby podbudowac Sokratesa - i dosyc duzo
> rogow zetrzec jego zonie.

Czym się te rogi ściera?

> Tylko w takim przypadku ten zwiazek mialby
> jakies szanse - tylko wtedy, gdy beda rownorzednymi partnerami a nie
> zwiazkiem ksiezniczki z Quasimodo.

Mam inne skojarzenie w związku z ich związkiem.

> Napisalem kiedys:
> ////////////////////////////////////////////////////
/////////////
> Sokrates nigdzie nie napisal "zona powiedziala, ze sie mnie wstydzi".
> Napisal jednak:
>
> *****************************************
> "Moja żona uważa, że nie nadaję się do jej towarzystwa zawodowego
> (biolodzy), poniewaz uwaza, ze zachowywałbym sie nie naturalnie, że
> wyskoczę z jakimś nietypowym zachowaniem"
>
> "Czy opierając się na jej stwierdzeniu, że "gdybyśmy się teraz
> spotkali,
> to
> nie zwróciłaby na mnie uwagi" mogę cokolwiek zrobić czy powiedzieć?"
> *****************************************
>
> Co twoim zdaniem oznacza zdanko "uwaza, ze zachowywałbym sie nie
> naturalnie, że wyskoczę z jakimś nietypowym zachowaniem" ?
> Moim zdaniem - ona uwaza, ze jej maz nie pasuje do jej towarzystwa.
> "Wyskoczy z nietypowym zachowaniem" = "nie potrafi sie zachowac".
> A jak tu sie takiego chlopa nie wstydzic ?
>
> Jezeli w inny sposob rozumiesz te slowa to napisz - milo by bylo
> gdybym sie
> mylil


Bardzo proszę: zapytałem Sokratesa o jakie zachowania chodzi on napisał że
to jej wymysły.

> ////////////////////////////////////////////////////
/////////////
> Ty odpisales:
> ////////////////////////////////////////////////////
/////////////
> "Co to znaczy nietypowe zachowanie nie wiem.
> Niestety Sokrates który napisał te słowa nie rozwinął co to znaczy."
> ////////////////////////////////////////////////////
/////////////

> Podejrzewam ze niewiele osob mialo problemy ze zrozumieniem sensu
> tych wypowiedzi - mysle ze ty tez nie masz z tym problemu. Dlatego
> tez "utrata" zdolnosci logicznego myslenia w cudzyslowie.


Gdzie tu brak logiki, napisałem że nie wiem o jakie zachowania chodzi.
Czy nie logicznym jest pytać?


Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


135. Data: 2004-10-16 15:10:41

Temat: Re: Zanim podziękuj
Od: Elżbieta <w...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 12 Oct 2004 21:27:59 +0200, Jacek <j...@w...pl> napisał:


>> Partner/partnerka powinna Cię akceptować takim jaki jesteś, a nie
>> dopasowywać i zmieniać, naginać do ideału.
>
> A co jeśli zmienił się od chwili poznania do dnia dzisiejszego?
>
"Jeżeli dalej kochasz tego, kto cię zawiódł, albo skrzywdził, wtedy
kochasz prawdziwie, bo kochasz jego samego, a nie jego obraz, jaki sobie
wytworzyłeś, lub spodziewaną korzyść. Kto kocha drugiego, przyjmuje go
takim jakim jest, jakim był od początku i bez warunku na to jaki będzie"
M. Quoist

--
Elżbieta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


136. Data: 2004-10-16 15:37:49

Temat: Re: Zanim podziękuj
Od: Elżbieta <w...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 14 Oct 2004 13:21:34 +0200, Jacek <j...@w...pl> napisał:


>
> Kochać ją?
> Czy kochałeś kochanie jej?

Możesz jaśniej??
--
Elżbieta


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


137. Data: 2004-10-16 15:40:24

Temat: Re: Zanim podziekuj
Od: Elżbieta <w...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 14 Oct 2004 07:19:58 +0200, Sokrates <d...@p...fm> napisał:

>

>
> Zrozumcie,
Nie czepiajcie się samych słów.

Sokratesie piszesz do wszystkicH, czy to raczej jest
"Zrozumcie Jacku", "Nie czepiajcie się Jacku"

ja tam raczej pojmuję sens Twoich słów.
--
Elżbieta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


138. Data: 2004-10-16 15:42:17

Temat: Re: Zanim podziekuj
Od: Elżbieta <w...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 14 Oct 2004 13:03:31 +0200, Jacek <j...@w...pl> napisał:

>

> Moim zdaniem użyłeś tego słowa zgodnie z jego definicją i to nie niestety
> jest smutne, że tak myślisz o swojej zonie.
>
Pozwolisz, że użyję twojego sposobu pisania??
Jakiego słowa??
Jaja jest jego definicja?
Jak Sokrates myśli o swojej żonie?
--
Elżbieta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


139. Data: 2004-10-16 16:26:30

Temat: Re: Zanim podziekuj
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Elżbieta" <w...@b...pl> napisał w wiadomości
news:opsfyy8rn6rmt97c@news.tpi.pl...
> Pozwolisz, że użyję twojego sposobu pisania??

Tak, szczególnie że pierwowzerem nie jestem ja tylko Sokrates.

> Jakiego słowa??
Wymysły

> Jaja jest jego definicja?

A nie masz słownika ?
Ja sprawdziełem ale nie chce mi się stukać


> Jak Sokrates myśli o swojej żonie?

Że konfabuluje i zmyśla jakiś niestworzone rzeczy,
które nie mają żadnego potwierdzenia w zdarzeniach.

Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


140. Data: 2004-10-16 16:32:50

Temat: Re: Zanim podziękuj
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Elżbieta" <w...@b...pl> napisał w wiadomości
news:opsfyy1bvzrmt97c@news.tpi.pl...
> Dnia Thu, 14 Oct 2004 13:21:34 +0200, Jacek <j...@w...pl> napisał:
>
>
> >
> > Kochać ją?
> > Czy kochałeś kochanie jej?
>
> Możesz jaśniej??

Bardzo proszę:

> > Kochać ją?
Kochać kogoś rozumieć się ją traktować jako podmiot.
Między innymi rozumieć jej potrzeby.

> > Czy kochałeś kochanie jej?
To kochanie bardziej siebie ona jest tylko pretesktem do wytworzenia
sobie obrazu. Jej słowa to takie tam a prośby o zmianę postawy będą
wymysłami.

Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Sokrates i seks
DO ODDANIA 6 TYGODNIOWE KOCIAKI!!!!! WARSZAWA!!!!!
odejścia?
Co dziedziczymy?...
Ojcostwo po Sokratesowemu.[też długie]

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »