Data: 2011-05-31 21:04:54
Temat: Re: Zapis czarnych skrzynek
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 31 May 2011 22:57:03 +0200, Nowy lepszy tren R napisał(a):
> o 8 minut dłuższy niż fabryka przewidziała?
>
> "- Pogoda tuż przed podejściem Tu-154 gwałtownie się pogorszyła. Mówił o
> tym mjr Artur Wosztyl, dowódca samolotu Jak-40 do kpt. Arkadiusza
> Protasiuka.
> - To jest zagadkowa sytuacja. Załogi Jaka-40 i Tu-154 M prowadziły rozmowy
> poprzez radiostację na częstotliwości 123,45, tzw. prywatnej. W samolocie
> są dwie radiostacje i dzięki temu możliwe jest jednoczesne prowadzenie
> łączności na częstotliwości tzw. ruchowej, czyli z kontrolą ruchu, jak i
> dowolnej innej, w tym przypadku wykorzystywanej dla luźnych rozmów między
> załogami. Otóż załoga Jaka-40 podała kpt. Protasiukowi informację o
> gwałtownym pogorszeniu się pogody, czyli 200-metrowej zaledwie widoczności
> na ziemi, na częstotliwości ruchowej, wykorzystywanej przez wieżę.
> Dlaczego? Jeżeli kpt. Protasiuk słyszał informację z Jaka-40, powinien to
> potwierdzić, by załoga jaka ponownie nie informowała go o tym ? powiedzieć
> ?dzięki? albo ?przyjąłem?. Każda informacja radiowa w lotnictwie jest
> potwierdzana, piloci to mają we krwi. Protasiuk nie potwierdził. Albo nie
> słyszał, albo nie odpowiedział, bo walczył o życie. Było to cztery minuty
> przed podanym przez MAK czasem katastrofy. Od tego momentu nie ma żadnych
> rozmów zarówno między wieżą a Tu-154 M 101, jak i jakiem i tupolewem,
> oprócz ?na kursie i ścieżce? i ?horyzont 101?. To niemożliwe, dlatego
> według mnie te stenogramy są nieprawdziwe.
>
> - O czym to może świadczyć?
> - Że w samolocie stało się coś, co uniemożliwiało Tu-154 lot lądowanie
> według zadanych parametrów, np. blokada autopilota czy sterów, nagła awaria
> silnika, eksplozja, coś, czemu czoła musiał stawić kpt. Protasiuk. Cała
> uwaga załogi tupolewa została skierowana na ratowanie samolotu przed
> tragedią. Lub też był to moment, gdy ta walka już się zakończyła. Uważam za
> prawdopodobne i piszę o tym w swojej książce, że katastrofa wydarzyła się o
> godz. 8.33, maksimum 8.36.
> "
> http://bit.ly/m5adZW
>
> "ze Sławomirem M. Kozakiem, supervisorem kontroli lotów międzynarodowego
> lotniska Warszawa Okęcie, instruktorem lotniczym OJT z 20-letnim stażem,
> egzaminatorem Urzędu Lotnictwa Cywilnego, autorem książki ?Ostatni lot PLF
> 101?, rozmawiają Leszek Misiak i Grzegorz Wierzchołowski."
Tak czy inaczej - wszystko to BEZWARTOŚCIOWY szjs. Rosjanie mogli nadpisac
wszystko, co im tylko ślina na język przyniosła. Udostęonienie skrzynek po
ROKU od katastrofy? - smiechu (gorzkiego) warte. Te skrzynki są już
BEZUŻYTECZNE! Po co w ogóle ktokolwiek jeszcze się nimi zajmuje - naprawde
zachodzę w głowę.
--
XL
"Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei
Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20o
f%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf
|