medea wrote:
>> a) Gipsowego krasnala ogrodowego z głupawym, ale za to stalym,
>> usmiechem na twarzy
> W lesie? Pani się ekosystemy pomyliły.
>> b) Gromadkę grzybków halucynków grzecznie rosnących sobie nieopodal
>> starego pieńka
> Te zamierzam zaraz ugotować w moim wiedźmim saganie i powkładać do
> karafek, bo coś się za bardzo rozpanoszyły, zwłaszcza jeden taki.
>> c) Zaafaerowanego jeża z luzackim podejściem do kwestii jabłek
>> d) no...itd.
> Jeż ewentualnie może być, ale ja bym widziała Cię raczej w roli
> jakiejś łasicy. Będę wtedy Wiedźmą z Łasiczką!
> :)
> Wiedźma z Łasiczką

> PS: jeszcze rola jadowitej żmii nieobsadzona, może kto się skusi?

A stary miedwied się nada? Bo na razie spać nie idę. Lubię sobie tak szagać
po czerwonych kapeluszach...

--
pozdrawiam
michał