Data: 2007-10-05 21:30:43
Temat: Re: Zascianek
Od: "ostryga" <z...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:fe69ik$aue$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Gawreon pisze:
>
>> a imo mamy rzeczywiste układziki i układziątka (wiele nieformalnych sitw
>> i sitewek) oraz wirtualny UKŁAD
>
> wiesz
> patrząc na takie codzienne życie, można zrobić sobie pewną alegorię
> ja patrzę na moją korporację
> tam jest dużo układzików i ukłądziątek
> ale jest i układ główny - zupełnie nie wirtualny
> dało się to odczuć przy konflikcie na górze - firmy dostawcze zmieniały
> się automatycznie przy zmianie zarządów :)
>
> nie mówiąc o tym, że pracowali u mnie starzy ubecy, którzy zamieszani byli
> w afere rywina i utrudniali wydobycie billingów. ręka rękę myje, ot co. a
> to już nie jest układzik i sitewka. to nie jest wirtualne.
> i tego doświadczyłęm ja, obywatel tren R, będąc szarą myszka korporacyjną.
Na pewno istnieją układy. Ale tracić prawie całą energię na zwalczanie
układów, podczas gdy jest wiele problemów panśtwa, gdzie ta wielka energia
by się przydała?
Też patrzę z punktu widzenia zwykłej obywatelki (do tego osoby mającej
firmę).
Również doświadczyłam nieprzyjemnej rzeczy - podpisałam jako firma umowę z
nieuczciwym kontrahentem. Na skutek mojej interwencji od 1,5 roku sprawa
jest w sądach. I niestety nic nie wskazuje na to, by moja drobna sprawa
doczekala się rychłego rozwiązania w naszym państwie prawa i
sprawiedliwości.
Wiem jednoczesnie, że mój nieuczciwy kontrahent przez całe 1,5 roku od
mojego pójścia do sądu nadal prowadzi (i to na dużą skalę) swoją działalność
polegającą na celowym wprowadzaniu kontrahentów w błąd w celu uzyskanaia
korzyści majątkowej. Postanowiłam jednak się tym nie denerwować. Zrobiłam
już wszystko jako obywatel w tej sprawie. I czekam na działanie wymiaru
sprawiedliwości. Chyba się nie doczekam.
pozdr
o.
|