Data: 2004-03-09 18:42:45
Temat: Re: Zazdrosc
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "J-nek" <n...@n...qvx> napisał w wiadomości
news:c2ku6a$os7$1@absinth.dialog.net.pl...
> eTaTa wrote:
>
>
> > Prostsze jest to, że ją już zdradziłeś, więc wiesz, że i ona...
> > Albo masz doświadczenia ze zdradliwymi :-))
> > Sam je wtedy podpuściłeś :-))
>
>
> Czy mogę prosić prostszymi słowami? Bo ja napisałem, że nie mam żadnych
> doświadczeń, bo zasadniczo jest to mój pierwszy związek, a i zdrady jakoś
> sobie nie przypominam ;-).
>
> Pozdrawiam
> Janek
A to już inna sprawa.
Pewnie nie na niusy.
Pamela, Czy Britnej?
:-))
Zazdrość, to pochodna niebezpieczeństwa straty,
lub w pewien sposób zagrożenie stadne.
Stąd się bierze "rogacz", bo jelenie walczą
o samice (łanie).
I to jest piękne :-))
I tu nikt nie poradzi.
Wygraj swoją walkę
tyle mogę poradzić.
Gorzej jak kretyn jeleń zawadzi gdzieś porożem,
lamenty i utyskiwania.
Łania i tak wykarmić może,
ale co się naryczy, to jej.
Bycie jeleniem jest niefafuśne,
lepiej jak piskorz mykać.
:-))
Ale i na to mamy sposoby :-))
Nie jedna dzidzia, przybiła
elektrycznego węgorza.
Człowiek ma to do siebie,
i do obcych też.
Że zawsze znajdzie sposób,
na wykaraskanie się
z sideł.
Bo co ma, czego inne gatunki nie mają?
Pewnie to, że stoi na dwóch kończynach,
bezmyślnie dyndając pozostałymi?
Na info o kończynach, odsyłam
na pl.sci.robotyka :-))
Ok. o zazdrości masz tu full info.
Tylko zajrzyj do archa.
ett
|