Data: 2006-10-09 19:52:46
Temat: Re: Zazdrość - pomóżcie
Od: "Bluzgacz" <b...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Monika" <m...@n...pl> wrote in message
news:egbl2p$srl$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Problem w tym, że przyjechał z książką w zębach, padł na kolana, błagał o
> szansę ze łzami w oczach, obiecał dla mnie zrobić wszystko, a nawet
> poprawę.
> Po drodze był też samobójczy szantaż emocjonalny.
Czyli do tego wszystkiego co napisalas dochodzi kolejna jego cecha: jest
pizda i gnida.
Planowałam się nie
> złamać, ale mój synek zapytał, czy się już nigdy z nim nie zobaczy i to
> był
> ten cios. (Mój syn to moja pięta Achillesowa, bo miał poważne problemy ze
> zdrowiem, ciągłe szpitale i związany z tym rozpad mojego małżeństwa. )
Tylko sie nie poddawaj.
Niestety to trudna decyzja ale musisz ja podjac i nawet nie probuj tego
zmienic.
Pomysl: jezeli znowu ten zwiazek bedzie sie ciagnal to w koncu odpierdolisz
od tego, wszystko bedzie sie walic, staniesz sie nerwowa, nieprzyjemna,
stlumiona - chcesz zeby Twoj dzieciak mial taka mame? Czy chcesz cieszyc sie
zyciem i pokazywac mu jego uroki? To co dzieciak widzi zapamietuje na cale
zycie, nie pozwol zatem, zeby kojarzylo mu sie z tym co moze
widziec/slyszec/czuc kiedy Ty wrocisz do tego debila.
> Ponieważ ojciec mojego syna w ogóle nie uczestniczy w jego wychowaniu (jak
> przystało na mensjanina ;-)), mój Zazdrosny Naukowiec był jedynym
> przyjacielem mojego pięciolatka, czymś podobnym do ojca. W związku z tym,
> na
> wieść o moim rozstaniu z Panem Naukowcem syn mi się popłakał. Wyjaśniłam
> mu, że Pan N. mi skłamał, a my kłamstwa przecież nie tolerujemy. Na to
> moje
> zapłakane dziecko zaproponowało, żebym jeszcze raz dała mu szansę. No i
> się
> złamałam. Ustaliłam z synem, że kłamstwo to bardzo zła rzecz i że
> wpuszczamy
> Pana N do domu pod warunkiem, że już nigdy nie powie nieprawdy.
O kurwa, no to zapomnij o wszystkim
Za tydzien, najpozniej za miesiac bedzie TO SAMO, no ale jestes glupia w
chuj to bedziesz cierpiec.
> jednak pójdzie na terapię, bo nie wierzę w samoistne nawrócenie.
> (Oczywiście
> pierwotny był też wymóg, że jeśli jeszcze raz go złapię na kłamstwie, to
> kończymy. Ale wiem, że jeśli ktoś już się nauczył kłamać, to raczej sam z
> siebie nie przestanie, to jest jak nałóg.)
No i reprezentujesz w tym przypadku zachowanie wszystkich kobiet - jestescie
wszystkie popierdolone i dajecie sie traktowac jak szmaty.
Dlaczego? BO JESTESCIE SZMATAMI i przez takie zachowania zawsze nimi
bedziecie, wiesz ze facet zrobi Cie w chuja a nadal z nim jestes, malo
tego - pozwolilas na to zeby wrocil, no to teraz placz i skowyj - jak
jeszcze raz tu napiszesz o swoim cierpieniu to Cie kurwa zmieszam z
blotem.......
Kurwa, kobiety to zenada
> Ale czy terapia pomoże? Popapranie jest złożone: zazdrość+kłamstwa
> (=tchórzostwo)+baby. (Po drodze wyjaśnił mi, że kłamie, bo w dzieciństwie
> bywał bity, a skądinąd wiem, że niezależnie od tego relacje rodzinne miał
> baaaardzo "obciążone" i ze strony matki, i ojca.)
Buehuehuehue!
Jak Cie zdradzi to powie ze w dziecinstwie byl molestowany przez wiele
osob - Ty kretynko!
Lykasz kazde jego zalosne proby powrotu jak dzieciak.
> No więc tym razem mam prośbę: dokąd na terapię przy tych uroczych
> parametrach? Jesteśmy z Warszawy. ...i ile to kosztuje? ... i na ile
> będzie
> skuteczne?
Nie bedzie skuteczne, bedzie pot, krew i lzy - zobaczysz.
Ale jest jedno pocieszenie dla Nas jako czytelnikow: SAMA JESTES TEMU WINNA
i jezeli tego nie przerwiesz ucierpi tez na tym Twoj dzieciak, kiedys Ci
zapewnie za to "podziekuje", za to ze spierdolilas mu dziecinstwo.
--
Bluzgacz
GG:5015
pierdolic sygnature
|