Data: 2008-05-09 14:27:18
Temat: Re: Zdałam dziś...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 9 May 2008 07:20:22 -0700 (PDT), Fragile napisał(a):
> On 9 Maj, 15:45, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Fri, 9 May 2008 05:46:59 -0700 (PDT), Fragile napisał(a):
>>
>>> On 9 Maj, 13:46, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>>> ...z moim dzieckiem maturę z polskiego 20 na 20, mogę odpocząć.
>>>> [...]
>>
>>> To _córka_ Ikselko zdala mature! :) Nie Ty... Ty ja zapewne swietnie
>>> do tej matury przygotowalas, lub pomagalas w przygotowaniach, ale to
>>> ONA ja zdawala i zdala. Gratulacje dla corki :)
>>> Czemu rodzice mowiac o swoich dzieciach tak czesto mowia w pierwszej
>>> osobie...? To bardzo ... 'niefajne' :(
>>
>> A własnie, że nie! To tak samo fajne, jak to, kiedy mój mąż twierdzi, że on
>> urodził obie nasze córki. Dla mnie to piękne, że on tak mówi.
>>
> Tak, piekne. Jednak piekniejsze jest gdy para twierdzi, ze _razem_
> urodzila :)
Ja lubię, kiedy on mówi, że on urodził, jest to dla mnie wiele warte - bo
chodzi mu o to, że myślał i czuł o mnie i za mnie jeszcze więcej, niż po
połowie każde z nas...
Akurat drugą córkę to rzeczywiście prawie on sam rodził - bo ja byłam
uśpiona, to miałam spokój ;-)
>>
>> Fra, nie
>> łapiesz coś dziś,
>>
> Nie lapie, bo ujelabym to inaczej niz Ty? :)
> Alez lapie :) Doskonale lapie...
>>
>> ale Tobie wszystko jestem w stanie wybaczyć, zresztą to
>> tylko chwilowa zmiana częstotliwości (over) u Ciebie :-)
>> PS. To ja zdawałam dziś tę maturę - zjawisko znane wszystkim rodzicom :-)
>>
> Niektorzy rodzice bardziej skupiaja sie na _dziecku_ w tym dniu niz na
> sobie. I zaslugi przypisuja dziecku. A przezywanie razem z dzieckiem -
> to oczywistosc przeciez :)
I własnie to oznacza moje sformułowanie "zdałam razem z dzieckiem".
> Kazdy rodzic przezywa mature swego dziecka,
> [bardziej niz swoja wlasna:)], wspolodczuwa z nim stres i emocje...
> Żyje maturą po prostu.
To wlasnie miałam na myśli :-)
> W tym wszystkim nie powinno sie jednak zapominac o dziecku...
Zapominać? Kto zapomniał? - całą noc nie spałam prawie, kończyłam jej
plansze do prezentacji (robiłam zaczepy, wycierałam ślady ołówka),
prasowałam ubranie itp. I tak nie mogłam spać. W dodatku polski rozszerzony
- o. Emocje też miałam rozszerzone. Też mi coś - zapominać ;-P
> Chodzi
> mi o to, ze dzisiaj powinnas krzyczec - ONA, ONA, ONA, a nie JA, JA,
> JA :)
Krzyczę "ONA ONA ONA" całe moje życie, a właściwie to...
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
YE YE YE! - bo mam córki dwie!
:-DDD
--
XL wiosenna :-)
Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.
|