Data: 2003-12-09 13:13:35
Temat: Re: Zdrada
Od: "TA" <a...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet <c...@o...pl> napisał(a):
> TA:
> Przypisuje Ci jak na razie niekonsekwencje. :)
> Nic ponad to.
Rozumiem
> 2. Integralna czescia rzeczywistosci jest Prawo ze wzgledu
> na ktore zlo jest skazane na autodestrukcje, co dokonuje sie
> w sposob bezwzgledny, aczkolwiek nie natychmiastowy,
> w rzeczywistosci.
Mógłbyś to rozwinąć? O jakim Prawie mówisz, skąd wyprowadzonym? Na czym
polega jego moc sprawcza?
> Jesli poczulas sie manipulowana, to przepraszam. :)
Nie, to tylko gra słów. Manipulacja polega na zupełnie czymś innym. Ma
odzwierciedlenie w faktach, w podejmowanych działaniach.
> Nie, nie, podejrzewam ze cieszysz sie w pewnym sensie na prozno. :)
> Jestem wielkim zwolennikiem obojetnosci wobec zla, o ile nie
> wiaze sie to z przyzwoleniem na jego wspieranie (czyli: ze wspieraniem
> posrednim).
> Jak juz powyzej wspomnialem uwazam ze zlo jest skazane na
> autodestrukcje i obojetnosc wobec zla zapewnia wg mnie
> najoptymalniejsze warunki osiagniecia przez nie powiedzmy
> finalnej fazy 'rozwoju'. :))
Nie pierwszy raz spotykam z tym Twoim poglądem. Dla mnie jest za każdym razem
tak samo szokujący. Czym wobec tego jest zło? Co stanowi mechanizm
autodestrukcji?
Rozwiń tę myśl, jeśli Cię to oczywiście nie nudzi.
> > Wyraz _normalny_ nie ma kwalifikacji moralnej, natomiast _zło_
> > i _dobro_ tak.
>
> Okreslenie "normalny" to walor funkcjonalny rzeczywistosci.
> Kwalifikacje moralne sa odzwierciedleniem relacji, ktore z kolei
> sa skladnikiem rzeczywistosci.
> Jak wiec widzisz w naszej rzeczywistosci okreslenie "normalny"
> powinien posiadac skonkretyzowany walor moralny...
> tak samo jak okreslenie "nienormalny".
Wypada się z tym zgodzić, logiczne.
> Wystepowanie przeciwko zlu wydaje mi sie uzasadnione jesli
> ma na celu eliminacje uwarunkowan sprzyjajacych rozprzestrzenianiu
> sie zla.
> W przeciwnym razie goraco poleca powolnosc i istotna obojetnosc
> wobec zla. ;)
Jakie jest źródło takiej zachowawczości? Przyjęcie takiej postawy przerasta
moje wyobrażenie. Być może rozumuję, zbyt kurczowo trzymając się konkretów.
Pasjonujaca koncepcja. Czy i jak ma się do biernego oporu?
Nie, to jest zupełnie inna myśl. Niezmiernie interesujące.
Pozdrawiam
TA
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|