Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Zdrada?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zdrada?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 63


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2005-10-07 19:11:37

Temat: Re: Zdrada?
Od: "Lelum" <l...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości

> E tam - chciałbym wiedzieć jak jest naprawdę, bo to tylko prosta
> diagnoza i nie życzę jej "ginięcia" - pomimo pozorów nie zasługiwała na
> to. ;)

A zasługujesz by to wiedzieć ? :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2005-10-08 02:47:13

Temat: Re: Zdrada?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Lelum; <di6ha8$rt6$1@news.onet.pl> :

> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
>
> > E tam - chciałbym wiedzieć jak jest naprawdę, bo to tylko prosta
> > diagnoza i nie życzę jej "ginięcia" - pomimo pozorów nie zasługiwała na
> > to. ;)
>
> A zasługujesz by to wiedzieć ? :)

A jakie są kryteria "zasługiwania"? ;)

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2005-10-08 03:48:33

Temat: Re: Zdrada?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jesus; <di45ei$25v$1@nemesis.news.tpi.pl> :

> Flyer napisał(a):
> > żeby nie zadziałał efekt psychotyzmu tzn. przypisywania ludziom jakichś
> > abstrakcyjnych cech w miejsce prawdziwej przyczyny lęku. A to z kolei
>
> Chyba wiem o czym mówisz. Mówiąc przypisywania ludziom "jakichś cech
> abstrakcyjnych". Kiedyś w miejscu publicznym przy załatwianiu jakichś
> papierków podeszła pewna dziewczyna, wyglądała na zagubioną. Zauważyłem
> jak odrębna jest reakcja na nią moja i mojej byłej. (tłumaczyłem to
> sobie, że była zazdrosna). Tamta dziewczyna pytała wszystkich jak ma coś
> zrobić w wypełnienu czegoś, a ja chciałem jej pomóc. Ona zareagowała
> nerwowo zaczęła ją wyzywać, krzycząc ciamajda, ciapa i rzeczy w tym stylu ;)
> Dobrze to porównuję?

Albo napiszę Ci inaczej niż poprzednio, bo chyba wiem, na czym polega
"wewnętrzny obserwator". Masz dwie warstwy - emocjonalną [w tym
intuicję, czyli pamięć zwierzęcą vel wewnętrzną/doświadczoną statystykę
odbioru bodźców/emocji] i "racjonalną" [głównie racjonalizmy ;) - jeżeli
oparte na prawdziwych przesłankach, to racjonalne, jak na wybiórczych,
to nieracjonalne ;)] - wewnętrzny obserwator, to umiejętność godzenia
obu warstw, czerpania z nich równocześnie. W przypadku Twojej Byłej
wewnętrzny obserwator wyciągał z intuicji negatywną ocenę
sytuacji/ludzi, a z racjonalności nieodpowiednie określenia - co
świadczyło o dominacji emocji nad racjonalizmami albo o deficycie
racjonalizmu [deficycie fizjologicznym albo pojęciowym - czyli zbyt mały
zbiór treści do wyboru w danej sytuacji]. I to jest w skrócie definicja
schizofrenii - a młotki muszą o tym całe księgi pisać. ;)

Flyer



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2005-10-08 04:20:48

Temat: Re: Zdrada?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Flyer; <di7fit$i4$1@atlantis.news.tpi.pl> :

> zbiór treści do wyboru w danej sytuacji]. I to jest w skrócie definicja
> schizofrenii - a młotki muszą o tym całe księgi pisać. ;)

A jeżeli mowa o deficycie pojęciowym - w części chorób psychicznych w
tym tkwi różnica w ich przebiegu/zakończeniu - tego się nie da zmierzyć.
Są identyczne [choroby] pod względem etapów/objawów fizjologicznych -
różnicuje je jedynie treść intuicji i zbioru pojęciowego - pytanie do
specjalistów - czy schizofrenik boi się śmierci?, a czy depresant boi
się śmierci? - śmierć, oprócz urodzenia, to jedyna *PEWNA* rzecz w
ludzkim życiu. ;)

Na razie J - jadę sobie na parę godzin na grzyby - grzyby to teraz
niepewny temat, trzeba obznajomić "niepewność".;)

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2005-10-08 06:18:09

Temat: Re: Zdrada?
Od: "Lelum" <l...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:di7bvv$mik$1@atlantis.news.tpi.pl...

> A jakie są kryteria "zasługiwania"? ;)

Lojalność i ochrona prywatności,
czyli odwrotnie do tego co się tu dzieje :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2005-10-08 10:26:01

Temat: Re: Zdrada?
Od: Jesus <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Flyer napisał(a):
> Albo napiszę Ci inaczej niż poprzednio, bo chyba wiem, na czym polega
> "wewnętrzny obserwator". Masz dwie warstwy - emocjonalną [w tym
> intuicję, czyli pamięć zwierzęcą vel wewnętrzną/doświadczoną statystykę
> odbioru bodźców/emocji] i "racjonalną" [głównie racjonalizmy ;) - jeżeli
> oparte na prawdziwych przesłankach, to racjonalne, jak na wybiórczych,
> to nieracjonalne ;)] - wewnętrzny obserwator, to umiejętność godzenia

Ci co wymyślali To pojęcie "racjonalizacja" tłumaczyli zjawisko
nieumiejętnością poprawnych intencji swoich mechanizmów obronnych.
Tłumaczenie człowieka nigdy nie jest doskonałe i działa na zasadzie
wygrywa ten pogląd, który znajduje jakieś zastosowanie "np w nauce". Im
więcej faktów porównasz i dopasujesz do przewodniego kontekstu tak że
emocjonalnie odczujesz "zgodność" tym bardziej skuteczny może być to
pogląd. Człowiek racjonalizujący tłumaczy swój odbór zdarzeń
emocjonalnym kontekstem skojarzonym przez zupełnie inny bodziec niż
pochodzący z aktualnego zdarzenia.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2005-10-08 12:06:09

Temat: Re: Zdrada?
Od: Jesus <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Lelum napisał(a):
> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:di7bvv$mik$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>
>>A jakie są kryteria "zasługiwania"? ;)
>
>
> Lojalność i ochrona prywatności,
> czyli odwrotnie do tego co się tu dzieje :)

Jesteśmy kolejnymi ludźmi udzielającymi się medialnie. W sposób
automatycznie specyficzny, bo czasem bardziej anonimowy.
A to naraża na ocenę innych wypowiedzi o jakichś osobach uczestniczących
np. w moim życiu, które prawdopodobnie i tak pozostają dla np. Ciebie
bardziej anonimowe niż ja.
Jeśli np. byłbyś taki sprytny by dotrzeć do mnie (choć moje paczki z
sieci lokalnej nie są zapisywane w serwerze a internet widzi tylko
serwer), to również możesz dotrzeć do mojej korespondencji, czy
podglądać mnie z kim śpie, także brak poszanowania prywatności możesz
przypisać sobie. Tylko czy akurat aż tak by Cię to interesowało ;), a ja
naprawdę nie chcę zaszkodzić znajomym.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2005-10-08 18:05:49

Temat: Re: Zdrada?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Lelum; <di7oc4$ab1$1@news.onet.pl> :

> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:di7bvv$mik$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > A jakie są kryteria "zasługiwania"? ;)
>
> Lojalność i ochrona prywatności,
> czyli odwrotnie do tego co się tu dzieje :)

Ty aby wiesz o czym mówisz? - to może nie być przyjemne, gdy słyszy się
"ocenę" [bo to nie była ocena, a raczej moja subiektywna "diagnoza" -
jak rozumiem posługując się podręcznikiem psychologii takie diagnozy
jako obiektywne i jako obserwator sytuacji publicznej mogę wystawiać?]
swojego zachowania nie powiedzianą wprost, ale wtedy kiedy utrzymywałem
znajomość z tą osobą kierowałem swoje wyjaśnienia wprost do Niej [po
prostu dopiero teraz na to wpadłem]. Zresztą ten przykład wydał mi się
modelowy i publicznie jawny. Takie życie - na ochronę prywatności nie
można powoływać się w każdym przypadku. Tu zresztą piszę w taki sposób,
że tak naprawdę nic nie wiadomo - osoba zainteresowana może odnaleźć się
w tym co piszę, ale równie dobrze może odnaleźć się w dowolnej książce i
filmie. Zresztą zdziwiłbyś się - mając hipermnezię i dosyć dużą wiedzę
mógłbym sypać faktami i domniemywać różne ciekawe przyczyny zdarzeń -
tak daleko się nie posuwam - tak samo zresztą jak nie opisuję np. wyznań
dwóch zgwałconych dziewczyn, opowieści mężatki o "trudnym" [eufemizm]
małżeństwie, przypadłości fizjologicznych moich "byłych" itd. Jestem na
swój sposób lojalny - nie ujawniam najgłębszych sekretów - opisuję
głównie sytuacje albo zdarzenia, które nikomu nie mogą [czasami już]
zaszkodzić.
Mój przykład naprawdę był bardzo neutralny i do tego publiczny - w
opisanej sytuacji podobało mi się pozytywne zaskoczenie koleżanki -
każdy ma jakieś blokady i nie widzę powodu się ich wstydzić - jak
napisałem do Himery - uświadomienie ich sobie umożliwia *częściową*
zmianę zachowania.

A co do opisów mojej Byłej Symaptii - nie ma co ukrywać, że jestem
trochę wkurzony, że tak to się skończyło - teorie, które tu się
pojawiają dopiero są budowane, więc trudno żebym potrafił je
zwerbalizować w odpowiednim momencie [zresztą jeszcze długo nie zahaczę
ich neurofizjologicznie, więc będą czystymi abstrakcjami] - próbuję
zrozumieć i Ją i siebie i wykorzystuję do tego celu naprawdę minimum
swojej wiedzy nt. faktów - koncentruję się na meritum, mechanizmach -
czasami trzeba odnieść się do faktów - jedni robią to wśród znajomych,
ja wśród znajomych tutaj - moja wina, że "nieulotnie". ;)

Cała przyczyna tkwi w tym, że nadal przeżywam [tak przy okazji - jakbyś
sprawdził, to w momencie, kiedy było dobrze dokładnie nic nie pisałem],
że intuicja [czy podawałem przesłanki intuicji - może podać?]
zdecydowanie nie chce się pogodzić z zapodanymi faktami - naprawdę
lepiej można skończyć "znajomość". Ale pocieszę Ciebie - jeżeli moja
była Sympatia nie bytowała na tej grupie i jeżeli zapodane przez nią
fakty nie były prawdziwe, to powinna już tu trafić - bardziej wyraźnych
śladów, które nie wydawały się śladami, zostawić nie mogłem - toteż może
zakończy znajomość w bardziej "poprawny" sposób, albo dojdzie do układu
biznesowego - jej grzechy za moje. ;)

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2005-10-08 18:05:54

Temat: Re: Zdrada?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jesus; <di86r9$m6e$1@nemesis.news.tpi.pl> :

> Flyer napisał(a):
> > Albo napiszę Ci inaczej niż poprzednio, bo chyba wiem, na czym polega
> > "wewnętrzny obserwator". Masz dwie warstwy - emocjonalną [w tym
> > intuicję, czyli pamięć zwierzęcą vel wewnętrzną/doświadczoną statystykę
> > odbioru bodźców/emocji] i "racjonalną" [głównie racjonalizmy ;) - jeżeli
> > oparte na prawdziwych przesłankach, to racjonalne, jak na wybiórczych,
> > to nieracjonalne ;)] - wewnętrzny obserwator, to umiejętność godzenia
>
> Ci co wymyślali To pojęcie "racjonalizacja" tłumaczyli zjawisko
> nieumiejętnością poprawnych intencji swoich mechanizmów obronnych.

Myśleli, że ich są poprawne, bo sprawdzały się w określonym środowisku -
czego dowodem był niejaki kapitan Cook, zjedzony przez nierozumiejących
jego poprawnych racjonalizacji tubylców. ;)

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2005-10-08 20:59:10

Temat: Re: Zdrada?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jesus; <di86r9$m6e$1@nemesis.news.tpi.pl> :

> [...]
> Tłumaczenie człowieka nigdy nie jest doskonałe i działa na zasadzie
> wygrywa ten pogląd, który znajduje jakieś zastosowanie "np w nauce". Im
> więcej faktów porównasz i dopasujesz do przewodniego kontekstu tak że
> emocjonalnie odczujesz "zgodność" tym bardziej skuteczny może być to
> pogląd. Człowiek racjonalizujący tłumaczy swój odbór zdarzeń
> emocjonalnym kontekstem skojarzonym przez zupełnie inny bodziec niż
> pochodzący z aktualnego zdarzenia.

W sumie w temacie - dziś w lesie rozwinąłem temat pt. leczenie depresji
poprzez korzystanie z netu. Zeszłoroczny pomysł, czyli aktywacja drugiej
ręki i konsekwencje fizjologiczne, podtrzymuję. Ale w związku ze
zdefiniowaniem racjonalizacji doszły dwa nowa wątki. Pierwszy jest
prosty - szybkie zdobywanie wiedzy umożliwiające zrozumienie procesów
zewnętrznych. Drugi jest związany bardziej z racjonalizacjami.

Jeżeli uznać, że racjonalizacja wymaga włożenia dodatkowej energii,
której wydatek zostanie zrekompensowany poprzez efekt emocjonalny
sprzężenia zwrotnego [proces nadrzędny], to brak sprzężenia zwrotnego
lub jego nieprawidłowa energia [niezgodna z "obliczeniami" dokonanymi
przed wyartykułowaniem racjonalizacji] powoduje pogłębienie się
destabilizacji układu emocjonalnego [w pewnych przypadkach, gdy
"nieprawidłowa" energia jest duża, powoduje efekt "pozytywny", czyli
stabilizację poprzez przeciążenie]. W przypadku "nieprawidłowej energii"
dochodzi do "niszczenia" struktur mózgowych [vB by się skrzywił, bo sam
pomysł, że abstrakcyjnym w swojej treści procesem, czyli myślą, można
zniszczyć mózg, byłby dla niego herezją ;)] - czyli w *pewnych*
przypadkach osiągający stan krańcowy - depresji.
Funkcja racjonalizacji jest funkcją przeznaczoną do natychmiastowego
osiągania zamierzonego efektu - co się stanie, kiedy poprzez pisanie
listów w sieci racjonalizacja nie znajdzie swojego sprzężenia
natychmiast? Pomijam przypadki, kiedy otoczenie pozasieciowe dostarcza
odpowiedniej energii stabilizującej lub przypadek FK ew. X.Robaka,
którzy natychmiastową odpowiedź osiągają poprzez: FK - mnożenie postów
na wielu grupach i XR - poprzez mnożenie grup, na których post się
ukazuje - w takim przypadku brak jest efektu "leczniczego" sieci.
Ano to, że "chory" albo będzie wielokrotnie próbował tej samej techniki,
co będzie prowadziło do jego okresowych występów na grupach
przeplatanych okresami "załamki" [przypadek Janka] albo poprzez zmianę
treści racjonalizacji, czyli wykluczenie racjonalizacji nazbyt
destabilizujących [nawet ze sprzężeniem zwrotnym polegającym na czytaniu
samego siebie - "Mechaniczna Pomarańcza" się kłania].

A tak w ogóle, to nadal podtrzymuję tezę, że racjonalizacje, czy
werbalizacje są układami wspomagającymi, więc najlepiej obywać się bez
nich - tyle, że wtedy zaniknie komunikacja, jak definiują humaniści
racjonalizacje. ;)

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Sondaze wyborcze cz.III
Współczucie dla przestępców
Odbić komuś dziewczynę/chłopaka
Egoizm lub szczęście
Fascynacja

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »