Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Zez u siedmiolatka - operacja.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zez u siedmiolatka - operacja.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 21


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2003-08-31 12:53:15

Temat: Re: Zez u siedmiolatka - operacja.
Od: "UlaD" <u...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

>
> > Niestety, uraz mi pozostał - nigdy więcej Niekłańskiej. Tylko że tam
jest
> > podobno najlepsza okulistyka dziecięca w W-wie:(
>
> możliwe, że najlepsza, jednak ja bym nie zaryzykowal :)
> zdecydowanie wole opieke prywatna, mimo ze slono kosztuje..
>
Ale czy ta prywatna jest rzeczywiscie lepsza? Michał jest juz duży, my
będziemy przy nim cały czas (25 zł za dobe), wiec mam nadzieję, że uchronimy
go od tramatycznych przezyć :(
Najważniejsze w tej chwili jest, czy rzeczywiście tam są najlepsi
specjaliści? Nasza pani doktor tam nas skierowała bo tak uważa, ale co
człowiek to opinia.

Pozdrawiam - Ula


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2003-08-31 13:06:20

Temat: Re: Zez u siedmiolatka - operacja.
Od: "UlaD" <u...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

jesli chodzi o operacje - to jezeli sa wskazania najlepiej
> ja wykonac. Nie trwa ona dlugo i nie jest skomplikowana, a daje duzo.
> Szczegolnie jesli syn nie ma zeza od urodzenia - to po operacji bedzie
mogl
> normalnie widziec, a przy dalszym zezowaniu moga powstac inne zmiany,
utrata
> obuocznego widzenia itp. I nalezy pamietac o cwiczeniach po operacji bo od
> nich naprawde duzo zalezy.
>

Naczytałam sie na ten temat i wychodzi na to, ze operacje trzeba zrobic i to
szybko, bo czym dziecko starsze, tym gorsze efekty.

> Inna sprawa mnie dziwi - przepisal okulary ktore pomogly na nadwzrocznosc?
> Plusy? Chyba sie pomylilas, bo przy zezie rozbieznym lekarz nie ma prawa
> przepisac plusow - bo one powiekszaja kat tego zeza. Przy nadwzrocznosci i
> zezie rozbieznym nie przepisuje sie okularow plusowych - kosztem gorszego
> widzenia, albo jesli nadwzrocznosc jest niewielka to nawet przepisuje sie
> male minusy.
Wiesz, nie pamietam w tej chwili jakie to były dokładnie okulary, ale w
pierwszym rzedzie miały korygowac zeza. Ale dzieki nim Michał lepiej zaczał
radzic sobie w przedszkolu z rysowaniem, czytaniem i pisaniem.
Był też w Poznaniu w Korwicie i zalecenia były takie same.

Pozdrawiam - Ula


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2003-08-31 13:41:55

Temat: Re: Zez u siedmiolatka - operacja.
Od: "Miranka" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora


"UlaD" <u...@a...net> wrote in message
news:bisrja$1hk1$1@foka.acn.pl...

> Ale czy ta prywatna jest rzeczywiscie lepsza?

Właśnie niekoniecznie. To znaczy opieka, warunki, udogodnienia, atmosfera
itp na pewno są lepsze, ale gdyby mi zależało na naprawdę wysokiej klasy
specjaliście, to raczej szukałabym go w najlepszej państwowej klinice lub
przy instytucie naukowym.
Wiele razy zawiodłam się na prywatnych gabinetach - no może z wyjątkiem
stomatologów. "Państwowo" zębów nie leczę, ale i w tym przypadku naprawdę
dobrych lekarzy znalazłam w małej, skromnej prywatnej przychodni. Z dużej,
rozreklamowanej i bardzo drogiej przychodni zwiałam po dwóch wizytach w
obawie o swoje zęby.
Anka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2003-08-31 14:40:05

Temat: Re: Zez u siedmiolatka - operacja.
Od: "Ania" <a...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "UlaD" <u...@a...net> napisał w wiadomości
news:bir4q1$12ho$1@foka.acn.pl...
> Mój syn ma zeza rozbieznego. Zez pojawiła sie nagle, dwa i pół
> roku temu [...]

Ja moge cos powiedziec z wlasnego doswiadczenia, nie o szpitalu, a
konkretnie o operacji, bo taka sama jak Pani syn przeszlam niemal 13 lat
temu jako dziesieciolatka. Mialam koszmarnego wrecz zeza, wszelkiej masci
okulary korekcyjne nie dawaly rezultatow, wyslano mnie wiec na operacje, do
kliniki okulistycznej w Bydgoszczy. Rzeczywiscie bylam tam piec dni, o ile
pamietam przez kilka pierwszych mialam cala mase badan, a pozniej operacje.
Sama ona nie byla dla mnie traumatycznym przezyciem, wrecz przeciwnie,
lekarze i pielegniarki na sali byli bardzo mili, nawet mnie grzecznie
zapytali, czy moga mi wbic w reke "takiego motylka" ;) Oczywiscie przed
wjazdem na sale dostalam tzw "glupiego Jasia", a pozniej na miejscu narkoze,
pamietam, ze pani anestezjolog kazala mi liczyc do 10-ciu, ale chyba
niedalek doliczylam, bo zasnelam. Po przebudzeniu czekaly mnie kilkukrotne
przytulanki z basenem jak to zwykle po narkozie bywa (czy bywalo, nie wiem
jakie srodki stosuje sie teraz, moze juz nie wywoluja buntu zoladka). Oko
(jedno, dokladnie prawe) mialam zaklejone, wyszlam ze szpitala po dwoch
dniach. Goilo sie o ile pamietam tydzien, pozniej jeszcze tydzien nosilam
opatrunek i po krzyku, powrot do normalnego zycia, wreszcie bez okularow.
Cala historie pamietam bardzo dobrze, bo to bylo dla mnie wielkie przezycie,
ale dzieki przemilym pielegniarkom i lekarzom milo wspominam. Pozdrawiam i
zycze zdrowia

Ania


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2003-08-31 16:17:31

Temat: Re: Zez u siedmiolatka - operacja.
Od: "tusia" <f...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "UlaD" <u...@a...net> napisał
>> Wiesz, nie pamietam w tej chwili jakie to były dokładnie okulary, ale w
> pierwszym rzedzie miały korygowac zeza. Ale dzieki nim Michał lepiej
zaczał
> radzic sobie w przedszkolu z rysowaniem, czytaniem i pisaniem.
> Był też w Poznaniu w Korwicie i zalecenia były takie same.
>

Czyli to na pewno byly minusy :) I skorygowaly krotkowzrocznosc, ktora dosc
czesto idzie w parze z zezem rozbieznym.

Pozdrawiam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2003-08-31 17:09:55

Temat: Re: bylo Zez u siedmiolatka - operacja.
Od: "Doxent" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jeszcze jeden epizod w tzw. miedzyczasie - przewrocilem sie i odgryzlem
> sobie pol jezyka (prawie, bo wisial na kawaleczku). Mialem wtedy 3 czy 4
> lata. Po zawiezieniu na Nieklanska trafilem na stol zeby mi zszyli jezor
> i tam zostalem przypiety pasami jak jakis schizofrenik grozny dla
> otoczenia. Po wyjsciu bylem caly posiniaczony, bo pielegniarki mnie
> pobily. Podobno kopalem lekarza ktory mnie "operowal" - ale ktokolwiek
> kiedykolwiek sobie odgryzl jezyk chyba moze mnie zrozumiec - to potworny
> bol, szczegolnie dla 4 latka.
>


Pamietam ze jak mialem 4-5 lat to nie dawalem zrobic sobie zastrzyku w pupe
tak ze piec osob mialo problem ze zlapaniem mnie. Podobno tez kogos w
miedzyczasie kopnalem.
A balem sie jak diabli strzykawek tak ze potem do pozniejszych lat nie
zaznalem igly i strzykawki.
Czesto lekarze i pielegniarki nie maja dobrego podejscia do dzieci niestety.
Do tej pory pozostal mi lek przed lekarzami.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2003-08-31 18:15:44

Temat: Re: Zez u siedmiolatka - operacja.
Od: "casus" <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "UlaD" <u...@a...net> napisał w wiadomości
news:bir4q1$12ho$1@foka.acn.pl...
> Mój syn ma zeza rozbieznego.> Mam zamiar pójśc jeszcze prywatnie do
jakiegoś specjalisty, na razie mam
> trzy nazwiska, ale moze ktos poleci mi tutaj sprawdzonego okulistę
> dzieciecego? (W Warszawie)
> No i jeśli mozna prosze o jakieś opinie o szpitalu na Niekłańskiej,
> szczególnie okulistyce, słyszałam rózne, no i niestety niekoniecznie
> pochlebne, co nie nastraja mnie bardzo wesoło :(
> Pozdrawiam - Ula



Witam;-)
nie bede sie rozwodzil na temat stanu zeza i ostrosci wzroku Twojego syna ,
jak rowniez kwestii leczenia.
Jezeli chcesz zweryfikowac i upewnic sie, czy decyzja na Nieklanskiej byla
sluszna skonsultuj innego strabologa.
Ze swojej strony polecam Ci dr n.med. Zamlynska z I Kliniki AM ( szpital
Dz.Jezus - Oczki ). Niestety nie wiem, gdzie przyjmuje prywatnie, ale
dostaniesz na pewno odpowiedz w klinice - sprobuj tam zadzwonic i poprosic o
namiary ( sekretarka, ewent. sama p. dr. ).

pozdrawiam

casus
spec. ch. oczu


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2003-09-01 10:04:54

Temat: Re: Zez u siedmiolatka - operacja.
Od: "UlaD" <u...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

> Ze swojej strony polecam Ci dr n.med. Zamlynska z I Kliniki AM ( szpital
> Dz.Jezus - Oczki ).

Serdecznie dziekuję za namiar :))

Pozdrawiam - Ula


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2003-09-01 10:38:10

Temat: Re: Zez u siedmiolatka - operacja.
Od: "UlaD" <u...@a...net> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ania" <a...@a...pl> napisał w wiadomości
news:bit1c5$ktl$1@taurus.webcorp.pl...
>
> Cala historie pamietam bardzo dobrze, bo to bylo dla mnie wielkie
przezycie,
> ale dzieki przemilym pielegniarkom i lekarzom milo wspominam. Pozdrawiam i
> zycze zdrowia
Dziekuję za opis, trochę mnie uspokoił :))

Pozdrawiam - Ula


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2003-10-03 19:30:39

Temat: Re: Zez u siedmiolatka - operacja.
Od: "UlaD" <u...@a...net> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "casus" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bite14$27r$1@inews.gazeta.pl...
> Jezeli chcesz zweryfikowac i upewnic sie, czy decyzja na Nieklanskiej byla
> sluszna skonsultuj innego strabologa.
> Ze swojej strony polecam Ci dr n.med. Zamlynska z I Kliniki AM ( szpital
> Dz.Jezus - Oczki ).

Dziekuję jeszcze raz za namiar, jesteśmy już po konsultacji, pani doktor
okazala sie być bardzo miłą osobą, no i niestety potwierdziła diagnoze z
Niekłańskiej. Tak wiec za 3 tygodnie czeka nas operacja.

Pozdrawiam - Ula
P.S. A wizyta była po prostu w przychodni (państwowej) przy Oczki.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Lupiez pstry
JAK TO ZROBIC
sklep medyczny- Warszawa
Medycyna pracy
BORELIOZA - DOŚĆ DŁUGIE

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »