Data: 2001-08-17 11:19:30
Temat: Re: Zgodzili byscie sie na ...
Od: "m8se" <m...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Marek N. <m...@p...wp.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9lh2um$ppu$...@n...lublin.pl...
> Madziu !
> Czy mamy takie prawo? Wg mnie mozemy powiedziec Partnerowi, jak bysmy sie
> czuli, jesli pojedzie. Jesli zlekcewazy nasze uczucia, mozemy zastanawiac
> sie nad przyszloscia zwiazku z tym partnerem (informujac go o swoich
> rozterkach), ale czy mamy prawo zabraniac?
> Serdecznosci
> Marek
IMO jesli zwiazek ma jakies powazne perspektywy (cokolwiek by to znaczylo)
to wiaze sie to przeciez z pewna szczatkowa kontrola partnera. oczywiscie
nie mowie ze to ma byc lista "nakazow i zakazow", ale nie widze nic zlego w
tym, ze w pewnych sytuacjach mozna sie glosno sprzeciwic wobec jakis
zamiarow swojej "drugiej polowki" i po prostu powiedziec "nie, nie pozwole
ci na to".
m8se
|