Ja napisał(a):
> Ghost napisał(a):
> > U�ytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisa� w wiadomo�ci
> > news:ijmtmt$og6$1@inews.gazeta.pl...
> > > Nowy lepszy tren R wrote:
> > >> Dnia 18-luty-11 w ramce <news:ijmr2c$enb$1@inews.gazeta.pl> p�dzel
> > >> vonBraun zmalowaďż˝:
> > >>
> > >>
> > >>>Tomek wrote:
> > >>>/.../
> > >>>
> > >>>>Jakie s� kolejne nazwiska w psychologii, kt�re trzeba pozna�?
> > >>>>Wymie�cie prosz� 3-4 (na pocz�tek).
> > >>>
> > >>>Aleksander Romanowicz �uria ;-)
> > >>
> > >>
> > >> A czwarte? :)
> > > ex equo Vilayanur S. Ramachandran i Antonio Damasio
> >
> > Do dzisiaj nie jestem w stanie zrozumiec, co ten kolo chcial od Kartezjusza.
>
> Uważa że obalił dualizm materia i duchowość, że pozostał materializm.
> Chociaż ten dualizm jest nadal aktualny , jedynie zmiana pojęcia
> przeszła na świadomość z ducha. Ja wycieli dualizm, wszystko dzieje
> się samo z siebie, jakby bez świadomości człowieka, a jak człowiek nie
> ma świadomości tylko mózg materialistyczny to nie ma wolnej woli.
> Tylko że tu znowu brykamy kopytkami na chmurce, bo czym oglądamy mózg?
> Ano świadomością czyli wiedzą, która warunkuje obserwację.

Tylko to jest trochę wina Kartezjusza bo baran się przestraszył.
Dokonał redukcji wszystkiego do świadomości, czyli zdolności
postrzegania i rozumienia i doszedł do tego że nie ma świata ani Boga,
bo wszystko warunkuje to co wiemy. I w tym momencie się posrał i
powołał znowu do istnienia Boga, a jak wywiedziemy Boga to z Boga już
bardzo prosto istniejący świat. Tak więc D. obciął słusznie ten
podział ducha i materię, bo to jest wiara jeśli chodzi o Boga i
duchowość i jakimś dziwnym trafem, nie zainteresował się tymi co
wyjebali system kartezjusza pod kontem jego tchórzostwa i powstaje
znowu świadomość kształtująca tym co wiemy świat. Ale nie jest to
dziwne że zignorował, bo materialiści nie widzą czym postrzegają, oni
uważają że postrzegają tak jak jest. Oderwane to niesamowicie i tu
widać wybiórczość naszej świadomości. Zupełnie jak Cebek dla którego
wszystko jest w bibli boskie a niedostrzega że tu mamy często zejście
na ziemię i przejęcie się człowiekiem jako centrum.