« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-09-25 08:47:10
Temat: Zioła w kuchni
Pozdrawiam Kucharzy Małych i Wielkich!
Kto pomoże przekonać mi mojego mężczyznę, który rozpoczął swiją kariere w
kuchni, że w dodawaniu ziół do potraw najważniejszy jest UMIAR !!! Dpdaje
ich do wszystkiego i w ilościach niepomoiernych, bez względu na to czy
pasują czy nie. Proszę o podanie wymiernej ilości dodawania np. bazyli do
0,5 l. sosu. Pozdrawiam ziołowo!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-09-25 08:57:38
Temat: Re: Zioła w kuchni>
> Pozdrawiam Kucharzy Małych i Wielkich!
> Kto pomoże przekonać mi mojego mężczyznę, który rozpoczął swiją kariere w
> kuchni, że w dodawaniu ziół do potraw najważniejszy jest UMIAR !!! Dpdaje
> ich do wszystkiego i w ilościach niepomoiernych, bez względu na to czy
> pasują czy nie. Proszę o podanie wymiernej ilości dodawania np. bazyli do
> 0,5 l. sosu. Pozdrawiam ziołowo!
>
>
Obawiam się, że to się nie uda nikomu. :-(. Ty go nie przekonałaś! Ale co do
umiaru masz całkowitą rację! Na pytanie o bazylie nie odpowiem, bo to zależy
czy jest suszona czy swieża? I jeszcze istotna uwaga, każdy człowiek ma troche
inny smak, więc najlepiej doprawiać indywidualnie na talerzu :-) Pozdrowienia
Areta
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-25 09:03:12
Temat: Re: Zioła w kuchniDnia 2004-09-25 10:57:38 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Aretkka* skreślił te oto słowa:
> I jeszcze istotna uwaga, każdy człowiek ma troche
> inny smak, więc najlepiej doprawiać indywidualnie na talerzu :-)
Veto!
Potrawa przyprawiona dopiero na talerzu to jakieś nieporozumienie.
Przyprawia się w czasie przyrządzania przyprawy, żeby to miało szansę
smakowac jako całośc, a nie na talerzu - osobno czujemy pomidory, osobno
bazylie, osobno pieprz, itd...
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@h...pl
O wszystkim decyduje środowisko. Dlatego anioły fruwające w niebie mają
piękne skrzydła, natomiast anioły chodzące po ziemi mają piękne nogi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-25 09:29:05
Temat: Re: Zioła w kuchni> Dnia 2004-09-25 10:57:38 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
> przyrody grupowicz *Aretkka* skreślił te oto słowa:
>
> > I jeszcze istotna uwaga, każdy człowiek ma troche
> > inny smak, więc najlepiej doprawiać indywidualnie na talerzu :-)
>
> Veto!
> Potrawa przyprawiona dopiero na talerzu to jakieś nieporozumienie.
> Przyprawia się w czasie przyrządzania przyprawy, żeby to miało szansę
> smakowac jako całośc, a nie na talerzu - osobno czujemy pomidory, osobno
> bazylie, osobno pieprz, itd...
>
>
Hm, to może tak: przyprawiamy w garnku, a....... doprawiamy na talerzu. Np.
mój małzonek MUSI sobie dodać pieprzu i "doczilić" na talerzu, ale ja już tego
nie ruszę:-(. Czuszkę je jak jabłko! Pozdrawiam Areta
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-25 09:33:29
Temat: Re: Zioła w kuchni
Użytkownik "Aretkka" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> Hm, to może tak: przyprawiamy w garnku, a....... doprawiamy na talerzu.
Np.
> mój małzonek MUSI sobie dodać pieprzu i "doczilić" na talerzu, ale ja już
tego
> nie ruszę:-(. Czuszkę je jak jabłko! Pozdrawiam Areta
Najwyraźniej jest pozbawiony czucia.
Kiedyś wypije szklankę kwasu solnego...
zenek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-25 09:56:57
Temat: Re: Zioła w kuchni>
> Użytkownik "Aretkka" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> > Hm, to może tak: przyprawiamy w garnku, a....... doprawiamy na talerzu.
> Np.
> > mój małzonek MUSI sobie dodać pieprzu i "doczilić" na talerzu, ale ja już
> tego
> > nie ruszę:-(. Czuszkę je jak jabłko! Pozdrawiam Areta
> Najwyraźniej jest pozbawiony czucia.
> Kiedyś wypije szklankę kwasu solnego...
> zenek
>
Widzisz, też mu tak mówiłam ......:-(. A on mi odpowiada, że tak ma w
genach...... . Zresztą jedna z córek (uczennica) też tak ma;-) Pozdrawiam Areta
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-25 10:05:01
Temat: Re: Zioła w kuchniDnia 2004-09-25 11:56:57 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Aretkka* skreślił te oto słowa:
> Widzisz, też mu tak mówiłam ......:-(. A on mi odpowiada, że tak ma w
> genach...... . Zresztą jedna z córek (uczennica) też tak ma;-) Pozdrawiam Areta
Zasadniczo ma to swoje plusy dla osoby przygotowujące dla nich posiłki -
można im codziennie podawac to samo, i moze byc to w zasadzie byle co,
skoro przy konsumpcji czują tylko, że jest ostre ;]
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@h...pl
O wszystkim decyduje środowisko. Dlatego anioły fruwające w niebie mają
piękne skrzydła, natomiast anioły chodzące po ziemi mają piękne nogi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-25 11:03:03
Temat: Re: Zioła w kuchni
>
> Zasadniczo ma to swoje plusy dla osoby przygotowujące dla nich posiłki -
> można im codziennie podawac to samo, i moze byc to w zasadzie byle co,
> skoro przy konsumpcji czują tylko, że jest ostre ;]
> --
> Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@h...pl
Zasadniczo, masz racje. No, chyba, że wyznaje się zasadę " jaka kuchnia,
takie życie " :-). Pozdrawiam Areta
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-25 11:05:00
Temat: Re: Zioła w kuchni>
> Pozdrawiam Kucharzy Małych i Wielkich!
> Kto pomoże przekonać mi mojego mężczyznę, który rozpoczął swiją kariere w
> kuchni, że w dodawaniu ziół do potraw najważniejszy jest UMIAR !!! Dpdaje
> ich do wszystkiego i w ilościach niepomoiernych, bez względu na to czy
> pasują czy nie. Proszę o podanie wymiernej ilości dodawania np. bazyli do
> 0,5 l. sosu. Pozdrawiam ziołowo!
>
Do 0,5 litra sosu ja dodaje szuszonej bazyli, tak troszkę więcej niż pół
płaskiej łyżeczki. Pozdrawiam Areta
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-25 11:06:56
Temat: Re: Zioła w kuchniIn article <cj3bfg$3pp$1@nemesis.news.tpi.pl>, "js18" <j...@g...pl>
wrote:
> Pozdrawiam Kucharzy Małych i Wielkich!
> Kto pomoże przekonać mi mojego mężczyznę, który rozpoczął swiją kariere w
> kuchni, że w dodawaniu ziół do potraw najważniejszy jest UMIAR !!! Dpdaje
> ich do wszystkiego i w ilościach niepomoiernych, bez względu na to czy
> pasują czy nie.
Przejdzie mu z czasem.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |