>
> to akurat nadgorliwosc. zamiast podrjrzewac, ze np. sam majstrowales przy
> recepcie, w aptece mozna cie poprosic o dowód ubezpieczenia i na jego podst.
> sprawdzic i ewentualnie poprawic dane dot. oddzialu NFZ.
>
> [no chyba, ze np. na recepcie byl tez jakis inny blad, moze byla
> przeterminowana (antybiotyk jest wazny 7 dni) i aptekarce nie chcialo sie
> tlumaczyc i narazac na ewentualna awanture, wiec podala bardziej "formalny"
> powód- chociaz brzmi to malo prawdopodobnie.]
>

Recepta wystawiona byla w dniu wyzyty w aptece.
Mysle, ze gdyby lek nie byl refundowany to nie byloby
problemu i tlumaczenia ze NFZ im nie zwroci refundacji.
pozdrawiam
adasko