Data: 2010-02-14 23:33:24
Temat: Re: Zlitujcie się nad własnym mózgiem.
Od: bartekltg <b...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 14 Lut, 18:09, glob <r...@g...com> wrote:
>
> No tak , znowu fizyczy się przyczepili, zwariować można;))))
A jakby sytuacja byla odwrotna i dyskusje o zaawansowanej kwantowce
i geometrii roznoczkowej (gwarantuje, ze domorosli filozofowie nie
mieli by nic rozsadnego do wtracenia) ladowaly na psychologii?
Przeciez bylo by to bez sensu.
> 1. Mało kto zwraca wagę, na nagłówek, ja muszę na palmtopie ,
> przewinąć połowę strony aby zobaczyć na jakie grupy to idzie.
'katolom' i jehowym powiedzial bym 'waska i kreta jest droga do
krolestwa niebieskiego'. Komuchom: 'strzez sie spisku'.
Rozumiem, ze bez trudu przelozysz to na wersje swiecka.
> 2. Nie trzeba zwracać uwagi na to co piszemy, wystarczy zmienić
> siebie, a zmieni się świat.
Ja nie zwracam, tzn moglby od biedy z tym zyc. Ale smutno mi,
gdy tak dobry wynalazek jak usenet zdycha, bo tylko kilku
osobnikow robi smietnik i zniecheca tym samym nowych ludzi.
Wartosciowi ludzie odchodza, a nowi widzac balagan uznaja
to za nieodpowiednie miejsce.
Jestem na usenecie krotko, od 2004, ale widze jak coraz mniej
jest uzytkownikow z ktorymi mozna sensownie porozmawiac.
Z robakiem mozna nieco pogadac. Sam to robilem jakies 5 lat
temu. Ale robak chce miec cos do powiedzenia we wszyskich
dyskusjach, na wielu grupach.
Wejdzcie na alt.pl.matematyka. Czy ktos 'z zewnatrz' poswieci
swoj czas, by cokolwiek tam napisac, widzac zawartosc tej grupy,
czyli normalna zawartosc matematyczna, ale poprzetykana
znacznie wieksza iloscia 'watkow jednego autora' z przeroznych grup.
znow sie rozpisalem
pozdrawiam
bartekltg
|