On 26 Cze, 04:24, Voyager <r...@g...com> wrote:
> Szanowany obywatel może stać się zbrodniarzem.
>
> http://www.marekwojciechowski.bblog.pl/wpis,zlo;jest
;w;kazdym;z;nas;o...
>
> Inna rzecz, że od dziecka jesteśmy uczeni bycia posłusznymi wszelkiego
> rodzaju władzy: rodzicielskiej, nauczycielskiej w szkole czy
> przywódców religijnych. Nie czujemy potrzeby, aby im się sprzeciwiać.
> Rodzice nie uczą nas, że obok liderów czy przywódców dobrych i
> sprawiedliwych są także osobowości negatywne, którym nie zawsze musimy
> być posłuszni. Ksiądz przez 50 lat wykorzystywał seksualnie dzieci.
> Setki dzieci w w Ameryce padły jego ofiarą. Przychodziły do domu i nic
> nie mówiły rodzicom. Nie sprzeciwiły się komuś, kto z definicji jest
> dobry. Nikt mu się nie sprzeciwił, dopóki coś nie pękło i inni nie
> zaczęli mówić o wykorzystywaniu dzieci. Dopiero teraz te dzieci, które
> są już dorosłe, opowiadają, co się z nimi działo przez lata.

Pomyśl sobie o człowieku jako o pececie.

Rodzisz się z zasobami sprzętowymi, tak?

Masz pamięć, procesor, chłodzenie, kartę graficzną (wzrok) i muzyczną
(słuch) itd.

Pecet bez oprogramowania przyniesiony do domu jest jak małe dziecko.

Potrafi ssać cycka, bo to ma zaszyte w genach, tzn. w BIOSie.

Możesz takiemu dziecku wgrać co chcesz, możesz wgrać linuxa albo
windowsa. Jemu jest wszystko jedno, przynajmniej na początku, tylko,
żeby wtyczka była cały czas w sieci, tzn. żeby cycek mamy był włożony
do ust.

Możesz mu wgrać, że będzie agresywne, albo nie itd.

Czyli możesz mu wgrać dowolny zestaw postaw. Jak mu wgrasz, żeby
kochało flagę, to będzie kochać flagę, a jak Horusa, to Horusa.

Jak ma pecha to zostanie kryminalistą, a jak ma farta, to prezydentem.

Generalnie, prawie każdego można na dowolną modłę, trzeba tylko
przeczytać najlepszą znaną książkę o praniu mózgu.

http://ecsmedia.pl/c/psychologia-zmiany-postaw-i-wpl
ywu-spolecznego-b-iext7596656.jpg

Myk myk i pacjent głosuje jak chcesz, kupuje co chcesz i kocha co
chcesz. Walczy z czym chcesz i jakimi chcesz metodami i ten właśnie
potencjał pokazał tzw. eksperyment Stanford.

Chyba, że to taki pacjent jak ja, to już trudniejsza sprawa ;D

Bo ze mnie to już chyba nic nie będzie ;D

Bo mi się nic nie chce ;D