Data: 2012-04-06 05:03:43
Temat: Re: Znieczulenie
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Aicha" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:jllf31$ura$...@u...news.interia.pl...
W dniu 2012-04-06 01:16, Chiron pisze:
>>> Ależ za bardzo nie rozumiem: przeciwko jakiemu mojemu poglądowi
>>> występujesz?
>>
>> Takiemu, że ból to takie świetne i wyzwalające doświadczenie. Skoro
>> tak, to zapytam wprost: lubisz sadomasochizm? I dlaczego nie? :)))
>
> Aicha- ja już jestem śpiący i chyba tym razem też Ci uwierzę, że coś
> takiego napisałem. A że nie mogę ani sobie tego przypomnieć, ani znaleźć
> w archiwum- to pewno w skutek niewyspania.:-(
Hehe. Więc jaką rolę pełni ból przy porodzie? Pozytywną czy negatywną? I
jak wpływa na więź matki z dzieckiem? _Wyzwala_ ją czy wręcz przeciwnie?
Objaśnij proszę, bo ja to wyrodna jestem i nie zaobserwowałam
zależności. Prócz takiej, że następnego dnia byłam zbyt zmęczona (w
sensie bólu wszystkich mięśni), żeby nawet pójść się umyć, a co dopiero
wziąć młodą i się nią radośnie zajmować oraz karmić. Pewnie też dlatego,
że byłam starą pierwiastką, ot takie tam miastowe fanaberie tuż przed
trzydziestką :DDD
====================================================
========
Nie chcę odwracać sytuacji, ale proszę, żebyś Ty to napisała. Dlaczego? Bo
może stoimy na dwóch różnych podstawach, które uniemożliwią nam
porozumienie. Ja uważam (coś, co przebija się przez np "Płeć mózgu"), że tak
to wszystko jest urządzone - PO COŚ. Uważam, że urządził to Bóg, ktoś inny-
że Wyższa Inteligencja, inny- że Prawa Natury, etc. Jednak uważamy CELOWOŚĆ
tego- i jej się będziemy dopatrywać. No to patrzymy- i widzimy:-).
Jeśli Ty natomiast uważasz, że w tym nie ma sensu- a bogiem jest Rozum,
który to wszystko potrafi racjonalnie tłumaczyć i zmienić- no to szans na
porozumienie IMO- nie ma żadnego. W takim razie- ustalmy nasze podstawy. Ja
Ci powiedziałem swoje- a Ty? Jak to wygląda z Twojej strony?
--
Chiron
|