Data: 2012-04-12 09:13:23
Temat: Re: Znieczulenie
Od: "olo" <o...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nemezis"
>
>Jest mnóstwo takich otwartych furtek gdzie z pozoru wydaje się że
>ewolucja nie działa,a tak naprawdę działa,
>
Działa bo musi działać, taka natura rekombinacji DNA.
>bo człowiek po to ma ten
>duży łeb aby zatroszczył się sam o siebie, czyli jeśli nie zaingeruje
>to zgninie, zaingeruje to jego rodzina przeżyje.
>
To ładnie i niby logicznie wywnioskowana teza, ale tutaj właśnie okazuje się
jak bardzo pozory mogą mylić.
Niejaki Mark Bauerlein, pewnie nieświadomie trawestując Churchila, słusznie
twierdzi, że nigdy jeszcze w historii ludzkości, tak wielu, tak głupich
ludzi, nie żyło tak dobrze ;) Obecnie "sukces reprodukcyjny/ewolucyjny"
odnoszą wielodzietne rodziny, takie które potrafią sprawnie i efektywnie
wykorzystywać systemy osłon i opieki społecznej. Niby dobrze że to nie jest
cecha genetycznie dziedziczna. Tylko zapewne nigdy nie mogła taką zostać, bo
to nie jest na pewno stabilna strategia. Natomiast przykład taki dobrze
pokazuje jak czynniki kulturowe wpływają na tę ewolucję.
http://en.wikipedia.org/wiki/Baldwin_effect
> Natura to nie bozia,
>nie wkłada wacików w tyłek, albo sam wyprodukujesz waciki albo
>wyciągniesz kopyta, świetna strategia. Katoliki chcą wyciągnąć kopyta,
>więc im nawet Bozia nie pomoże, ale niech wypierdalają od normalnych.
>
Dżizusie nazareński, globek głęboko przeceniasz wpływ religii na zachowania
jej wyznawców. W każdej z dotychczasowych cywilizacji religie były jej
nieodłącznymi elementami. Zamiast się cieszyć że ta w której przyszło ci
żyć, katolicka, wcale taka najgorsza nie jest, to ty dopatrujesz się w niej
przyczyny wszelkiego zła. Zło jest w ludziach, nie w religiach. Więcej,
niektórzy uważają że gdyby nie było zła, nie byłoby ewolucji a przynajmniej
nie zachodziłaby w takim tempie ;)
pzdr
olo
|