Zupełnie straciłem głowę...
Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1
| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-09-16 18:31:45
Temat: Zupełnie straciłem głowę...Od: "klankownik" <k...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
Poznałem taką jedną... spotykamy się... jest ok, ale ja kompletnie straciłem
głowę. I tu jest właśnie problem, bo w przyszłym tygodniu mam dosyć trudny
egzamin poprawkowy, mam kupę nauki i w ogóle nie mogę się skupić. Cały czas
myślę o Niej. Nic nie wchodzi mi do głowy. Boję się, że nie zdam tego
egzaminu, bo materiału sporo... Co mam robić, aby chociaż na chwilę oderwać
swoje myśli od Niej i zająć się nauką? Żeby materiał wchodził do głowy? Może
jakiś syropek uspokajający? :-) A może to samo jakoś minie? Co mam robić?
Poradźcie coś! Sprawa jest poważna! :-)
k.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Do góryZobacz także
1. Data: 2003-09-16 22:17:50
Temat: Re: Zupełnie straciłem głowę...Od: "Taito" <a...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
Samo minie ...
Ja przez jedną taką zawaliłem studia.
Za parę lat dokończyłem zaocznie jak mnie już puściło.
:))
Taito
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-16 22:27:17
Temat: Re: Zupełnie straciłem głowę...Od: KOMINEK <k...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora
"klankownik" <k...@N...gazeta.pl> wrote in
news:bk7kuh$5qt$1@inews.gazeta.pl:
> Co mam robić?
Przestac usprawiedliwiac lenistwo.
--
KOMINEK [uowca uosi]
Skargi, wnioski, propozycje: k...@e...pl
G-Gadu-1209534 [czynne cala dobe]
Nawet najpiekniejsze nogi gdzies sie koncza.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-21 07:56:36
Temat: Re: Zupełnie straciłem głowę...Od: "Krzysztof 'kw1618\" z Warszawy" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik "klankownik" <k...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bk7kuh$5qt$1@inews.gazeta.pl...
> Poznałem taką jedną... spotykamy się... jest ok, ale ja kompletnie
straciłem
> głowę.
(...)
> Poradźcie coś! Sprawa jest poważna! :-)
>
Musisz zejśc na ziemię, bo na prawdę stracisz głowę. Autentyczny przypadek:
facet przechodząc przez torowisko tramwajowe potknął się i przewrócił,
gapiom wytłumaczył, ze się zakochał. Tramwaj nie jechał, ale gdyby tramwaj
jechał, to mogłobyć różnie.
Załączam pozdrowienia i życzenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' GG: 268973
Warszawa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |