Zupy dla małego smakosza

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 19

1. Data: 2006-11-03 10:55:05

Temat: Zupy dla małego smakosza
Od: t...@g...pl szukaj wiadomości tego autora

Moja roczna córeczka bardzo lubi zdecydowane smaki zup. Ostatnio jadła
pomidorówkę z przetartych pomidorów z duszonym czosnkiem (całość na
cielęcym rosołku) i bardzo jej smakowała.
Szukam podpowiedzi na zupy o konkretnych smakach, bo (wstyd przyznać)
dopiero nauczyłam się gotować akurat zupy (na cześć mojej Olguni) i brakuje
mi niestety inwencji.
Szukałam w róznych serwisach dla dzieci - ale tam wszystko mdłe i jałowe, a
poza tym chciałabym czegoś przetestowanego na dzieciach.
--
Pozdrawiam, Truscaveczka
==
"Free speech includes the right not to listen, if not interested." Robert
Heinlein

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2006-11-03 11:10:26

Temat: Re: Zupy dla małego smakosza
Od: notujaca <n...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

t...@g...pl napisał(a) 3/11/2006 11:55:

> Moja roczna córeczka bardzo lubi zdecydowane smaki zup. Ostatnio jadła
> pomidorówkę z przetartych pomidorów z duszonym czosnkiem (całość na
> cielęcym rosołku) i bardzo jej smakowała.
> Szukam podpowiedzi na zupy o konkretnych smakach, bo (wstyd przyznać)
> dopiero nauczyłam się gotować akurat zupy (na cześć mojej Olguni) i brakuje
> mi niestety inwencji.
> Szukałam w róznych serwisach dla dzieci - ale tam wszystko mdłe i jałowe, a
> poza tym chciałabym czegoś przetestowanego na dzieciach.

Jak dziecko je chętnie wszystko i nie ma sensacji, to chyba możesz
poeksperymentować. Mój bratanek najbardziej lubi... żurek :-)

--
pzdr notująca
krytyk rzeczywistości

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2006-11-03 11:15:08

Temat: Re: Zupy dla małego smakosza
Od: t...@g...pl szukaj wiadomości tego autora

notujaca wrote:

> Jak dziecko je chętnie wszystko i nie ma sensacji, to chyba możesz
> poeksperymentować. Mój bratanek najbardziej lubi... żurek :-)
No to teraz pozostało mi poszukać SKUTECZNEGO przepisu na żurek, bo to, co
mi ostatnio wyszło, to pożal się Boże...
--
Pozdrawiam, Truscaveczka
==
"Free speech includes the right not to listen, if not interested." Robert
Heinlein

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2006-11-03 11:16:37

Temat: Re: Zupy dla małego smakosza
Od: BBjk <b...@Q...pl> szukaj wiadomości tego autora

t...@g...pl napisał(a):
> Moja roczna córeczka bardzo lubi zdecydowane smaki zup. Ostatnio jadła
> pomidorówkę z przetartych pomidorów z duszonym czosnkiem (całość na
> cielęcym rosołku) i bardzo jej smakowała.

Esencjonalna ogórkowa z dobrych kiszonych samodzielnie ogórków, z
kluseczkami kładzionymi, przetestowane i niezawodne.
--
pa, BBjk

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2006-11-03 11:17:47

Temat: Re: Zupy dla małego smakosza
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

<t...@g...pl> wrote in message
news:eif769$dqa$1@inews.gazeta.pl...
> Moja roczna córeczka bardzo lubi zdecydowane smaki zup. Ostatnio jadła
> pomidorówkę z przetartych pomidorów z duszonym czosnkiem (całość na
> cielęcym rosołku) i bardzo jej smakowała.
> Szukam podpowiedzi na zupy o konkretnych smakach, bo (wstyd przyznać)
> dopiero nauczyłam się gotować akurat zupy (na cześć mojej Olguni) i
> brakuje
> mi niestety inwencji.
> Szukałam w róznych serwisach dla dzieci - ale tam wszystko mdłe i jałowe,
> a
> poza tym chciałabym czegoś przetestowanego na dzieciach.
> --
> Pozdrawiam, Truscaveczka

Spróbuj ziemniaczankę - od niej powinnaś zacząć, barszcz, ale z
kiszonych buraków, zupę ogórkową, zupy owocowe. Nie piszesz w jakim wieku
jest, ale wymienione przeze mnie dadzą się przetrzeć/zmiksować. Chyba, że ma
już zęby i lubi gryźć, wtedy to, co łatwo się rozpada lub jest
miękkie(ziemniaki, marchew, pasternak, kalafior, brokuły) zostawiamy w
większych kawałkach, aby dziecko nie cierpiało, a powoli przyzwyczajać
jelita do pracy z niepogryzionymi kawałkami jedzenia. - czekać, aż dziecko
przełknie z podaniem następnej łyżeczki jedzenia.
Omijaj potrawy, warzywa, owoce wzdymające - zupy fasolowe i grochowe -
co nie znaczy, że nie masz nie dodać troszkę groszku (strączek, może być
mrożony) lub kilka ziaren fasolki (najlepiej szparagowej), z warzyw omijaj
kapustę w większej ilości, raczej jedna brukselka, lub kawałek włoskiej,
bądź kalarepkę (mrożona z marchewką), z owoców - głównie gruszki.
Wszystkie polskiej produkcji !!!
Nie licz, że przetestowanie na innych dzieciach sprawdzi się w przypadku
twoich, każde ma inną przemianę materii, inną florę bakteryjną w jelitach,
sztuka polega na tym, aby karmić cyckiem, a inne jedzenie podawać po
odrobince, czyli zacząć raczej od nauki smaków, niż od karmienia...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

6. Data: 2006-11-03 11:31:53

Temat: Re: Zupy dla małego smakosza
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

<t...@g...pl> wrote in message
news:eif8c6$itb$1@inews.gazeta.pl...
> notujaca wrote:
>
>> Jak dziecko je chętnie wszystko i nie ma sensacji, to chyba możesz
>> poeksperymentować. Mój bratanek najbardziej lubi... żurek :-)
> No to teraz pozostało mi poszukać SKUTECZNEGO przepisu na żurek, bo to, co
> mi ostatnio wyszło, to pożal się Boże...

Jeżeli mnie nie wsadziłaś do KFa jak inni, to powinnaś znaleźć, jako:
"panslavista", możliwe, że "prawusek".
Unikaj rosołków, dziecko może dostać zmian skórnych i nie tylko, po
prostu rosół to "zupa z trupa" jak mawiała moja Pani dr Maria Podgórska -
pediatra, która troszczyła się serdecznie o moją dzieciarnię.
Dzięki tej poradzie wyleczyłem mojego najmłodszego syna...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

7. Data: 2006-11-03 11:40:28

Temat: Re: Zupy dla małego smakosza
Od: t...@g...pl szukaj wiadomości tego autora

Panslavista wrote:

> Jeżeli mnie nie wsadziłaś do KFa jak inni, to powinnaś znaleźć, jako:
> "panslavista", możliwe, że "prawusek".
> Unikaj rosołków, dziecko może dostać zmian skórnych i nie tylko, po
> prostu rosół to "zupa z trupa" jak mawiała moja Pani dr Maria Podgórska -
> pediatra, która troszczyła się serdecznie o moją dzieciarnię.
> Dzięki tej poradzie wyleczyłem mojego najmłodszego syna...
Nie wrzuciłam. W wątku o pierogach też Ci odpowiedziałam! A przecież oprócz
swoich wątków o trudnych przeżyciach piszesz całkiem fajnie o jedzeniu.
O rosole jako taki wiem, ale jakie wobec tego wywary powinny stać się bazą
dla zup "dzieciowych"?
W sumie najnowsza edycja krostek na buzi może nie być po zmienionym mleku, a
po zupkach! Dzięki!
--
Pozdrawiam, Truscaveczka
==
"Free speech includes the right not to listen, if not interested." Robert
Heinlein

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

8. Data: 2006-11-03 11:43:03

Temat: Re: Zupy dla małego smakosza
Od: t...@g...pl szukaj wiadomości tego autora

Panslavista wrote:

>
> <t...@g...pl> wrote in message
> news:eif769$dqa$1@inews.gazeta.pl...
>> Moja roczna córeczka bardzo lubi zdecydowane smaki zup. Ostatnio jadła
>> pomidorówkę z przetartych pomidorów z duszonym czosnkiem (całość na
>> cielęcym rosołku) i bardzo jej smakowała.
>> Szukam podpowiedzi na zupy o konkretnych smakach, bo (wstyd przyznać)
>> dopiero nauczyłam się gotować akurat zupy (na cześć mojej Olguni) i
>> brakuje
>> mi niestety inwencji.
>> Szukałam w róznych serwisach dla dzieci - ale tam wszystko mdłe i jałowe,
>> a
>> poza tym chciałabym czegoś przetestowanego na dzieciach.
>> --
>> Pozdrawiam, Truscaveczka
>
> Spróbuj ziemniaczankę - od niej powinnaś zacząć, barszcz, ale z
> kiszonych buraków, zupę ogórkową, zupy owocowe. Nie piszesz w jakim wieku
> jest, ale wymienione przeze mnie dadzą się przetrzeć/zmiksować.
Olginalna ma rok i 18 dni.
> Chyba, że
> ma już zęby i lubi gryźć, wtedy to, co łatwo się rozpada lub jest
> miękkie(ziemniaki, marchew, pasternak, kalafior, brokuły) zostawiamy w
> większych kawałkach, aby dziecko nie cierpiało, a powoli przyzwyczajać
> jelita do pracy z niepogryzionymi kawałkami jedzenia. - czekać, aż dziecko
> przełknie z podaniem następnej łyżeczki jedzenia.
Zębów ma 2 i pół, ale gryźć lubi.
> Omijaj potrawy, warzywa, owoce wzdymające - zupy fasolowe i grochowe -
> co nie znaczy, że nie masz nie dodać troszkę groszku (strączek, może być
> mrożony) lub kilka ziaren fasolki (najlepiej szparagowej), z warzyw omijaj
> kapustę w większej ilości, raczej jedna brukselka, lub kawałek włoskiej,
> bądź kalarepkę (mrożona z marchewką), z owoców - głównie gruszki.
Po tych wymienionych produktach wzdęć nie ma, ale wolałbyś nie przewijać jej
po takiej uczcie, wierz mi.
> Wszystkie polskiej produkcji !!!
To się rozumie samo przez się.
> Nie licz, że przetestowanie na innych dzieciach sprawdzi się w
> przypadku
> twoich, każde ma inną przemianę materii, inną florę bakteryjną w jelitach,
> sztuka polega na tym, aby karmić cyckiem, a inne jedzenie podawać po
> odrobince, czyli zacząć raczej od nauki smaków, niż od karmienia...
W sumie... Masz rację...
--
Pozdrawiam, Truscaveczka
==
"Free speech includes the right not to listen, if not interested." Robert
Heinlein

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

9. Data: 2006-11-03 12:22:27

Temat: Re: Zupy dla małego smakosza
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

<t...@g...pl> wrote in message
news:eif9rb$ovv$1@inews.gazeta.pl...

> W sumie najnowsza edycja krostek na buzi może nie być po zmienionym mleku,
> a
> po zupkach! Dzięki!

E tam, mała musi się uodpornić, bardziej po tym, że pewnie biega tu i
uwdzie i dobiera rączkami nowych zarazków, myślę, że nie odstawiłaś, bo to
uodporni ją na nowości...
Baza do zupek to zestaw włoszczyzny - najlepszy byłby ze znanej
plantacji, ale jak się nie ma to, co się lubi, to musi się lubić, co się
ma... Stosuj więcej kaszek i topinambura niż ziemniaków. Najlepiej kupić
ręczny śrutownik, bo można przerabiać samemu/samej ziarno, ale i gotowe
kasze na grysik. Moje dzieci uwielbiały grysikze średnio palonej kaszy
gryczanej na mleku, a starszym zagniatałem z mieszanki różnych zbóż
kluseczki na zasadzie ścieranki i gotowałem na wodzie lub mleku.
Śrutownik: http://www.porkert.cz ale można go czasem kupić w Polsce. Tam też
ręczne maszynki do mięsa orzechów, młynki do kawy i inne.
Oczywiście jako młoda - po dziecku sadząc możesz (na raty) kupić mikser
Artisan firmy Kitchen Aid i odpowiednią przystawkę (bardziej opłaca się ta
do ziaren suchych i oleistych niż tylko do suchych):
http://www.vivamix.com.pl/.

Pozdrawiam i niech mała ci się wspaniale chowa!!!

Panslavista

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

10. Data: 2006-11-03 12:28:28

Temat: Re: Zupy dla małego smakosza
Od: t...@g...pl szukaj wiadomości tego autora

Panslavista wrote:

>
> <t...@g...pl> wrote in message
> news:eif9rb$ovv$1@inews.gazeta.pl...
>
>> W sumie najnowsza edycja krostek na buzi może nie być po zmienionym
>> mleku, a
>> po zupkach! Dzięki!
>
> E tam, mała musi się uodpornić, bardziej po tym, że pewnie biega tu i
> uwdzie i dobiera rączkami nowych zarazków, myślę, że nie odstawiłaś, bo to
> uodporni ją na nowości...
> Baza do zupek to zestaw włoszczyzny - najlepszy byłby ze znanej
> plantacji, ale jak się nie ma to, co się lubi, to musi się lubić, co się
> ma... Stosuj więcej kaszek i topinambura niż ziemniaków. Najlepiej kupić
> ręczny śrutownik, bo można przerabiać samemu/samej ziarno, ale i gotowe
> kasze na grysik. Moje dzieci uwielbiały grysikze średnio palonej kaszy
> gryczanej na mleku, a starszym zagniatałem z mieszanki różnych zbóż
> kluseczki na zasadzie ścieranki i gotowałem na wodzie lub mleku.
> Śrutownik: http://www.porkert.cz ale można go czasem kupić w Polsce. Tam
> też ręczne maszynki do mięsa orzechów, młynki do kawy i inne.
> Oczywiście jako młoda - po dziecku sadząc możesz (na raty) kupić
> mikser
> Artisan firmy Kitchen Aid i odpowiednią przystawkę (bardziej opłaca się ta
> do ziaren suchych i oleistych niż tylko do suchych):
> http://www.vivamix.com.pl/.
>
> Pozdrawiam i niech mała ci się wspaniale chowa!!!
>
> Panslavista
Ze śrutownikiem, to nie przesadzajmy. Olga chętnie wsuwa np. kaszę gryczaną
z warzywami (risotto ale z kaszy gryczanej), zresztą ryż także. W ogóle
lubi wszystko jeść, wczoraj wrąbała ojcu pół kotleta z fileta z kurczaka.
jak ona zawalczyła z nim tymi dwoma ząbkami,to nie wiem.
Dzięki za dobre życzenia.
--
Pozdrawiam, Truscaveczka
==
"Free speech includes the right not to listen, if not interested." Robert
Heinlein