Panslavista wrote:

>
> <t...@g...pl> wrote in message
> news:eif9rb$ovv$1@inews.gazeta.pl...
>
>> W sumie najnowsza edycja krostek na buzi może nie być po zmienionym
>> mleku, a
>> po zupkach! Dzięki!
>
> E tam, mała musi się uodpornić, bardziej po tym, że pewnie biega tu i
> uwdzie i dobiera rączkami nowych zarazków, myślę, że nie odstawiłaś, bo to
> uodporni ją na nowości...
> Baza do zupek to zestaw włoszczyzny - najlepszy byłby ze znanej
> plantacji, ale jak się nie ma to, co się lubi, to musi się lubić, co się
> ma... Stosuj więcej kaszek i topinambura niż ziemniaków. Najlepiej kupić
> ręczny śrutownik, bo można przerabiać samemu/samej ziarno, ale i gotowe
> kasze na grysik. Moje dzieci uwielbiały grysikze średnio palonej kaszy
> gryczanej na mleku, a starszym zagniatałem z mieszanki różnych zbóż
> kluseczki na zasadzie ścieranki i gotowałem na wodzie lub mleku.
> Śrutownik: http://www.porkert.cz ale można go czasem kupić w Polsce. Tam
> też ręczne maszynki do mięsa orzechów, młynki do kawy i inne.
> Oczywiście jako młoda - po dziecku sadząc możesz (na raty) kupić
> mikser
> Artisan firmy Kitchen Aid i odpowiednią przystawkę (bardziej opłaca się ta
> do ziaren suchych i oleistych niż tylko do suchych):
> http://www.vivamix.com.pl/.
>
> Pozdrawiam i niech mała ci się wspaniale chowa!!!
>
> Panslavista
Ze śrutownikiem, to nie przesadzajmy. Olga chętnie wsuwa np. kaszę gryczaną
z warzywami (risotto ale z kaszy gryczanej), zresztą ryż także. W ogóle
lubi wszystko jeść, wczoraj wrąbała ojcu pół kotleta z fileta z kurczaka.
jak ona zawalczyła z nim tymi dwoma ząbkami,to nie wiem.
Dzięki za dobre życzenia.
--
Pozdrawiam, Truscaveczka
==
"Free speech includes the right not to listen, if not interested." Robert
Heinlein