Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!lublin.pl!uw.edu.pl!new
sgate.cistron.nl!newsgate.news.xs4all.nl!news2.euro.net!82.197.223.106.MISMATCH
!feeder1.cambriumusenet.nl!feed.tweaknews.nl!postnews.google.com!22g2000yqr.goo
glegroups.com!not-for-mail
From: glob <r...@g...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Zwariowa? mo?na z tymi kobietami, jak si? m?wi ?e jest pi?kna, to uwa?a
siebie za potwora, jak si? m?wi ?e jest potw?r, to my?li ?e pi?kna.;))))
Date: Tue, 5 Jan 2010 05:13:36 -0800 (PST)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 382
Message-ID: <3...@2...googlegroups.com>
References: <3...@a...googlegroups.com>
<hhv0do$p55$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: 67.228.166.110
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1262697217 3278 127.0.0.1 (5 Jan 2010 13:13:37 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Tue, 5 Jan 2010 13:13:37 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: 22g2000yqr.googlegroups.com; posting-host=67.228.166.110;
posting-account=oxm6WwoAAABbNq-FrLxteMJGewUj6LHu
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 4.01; Windows CE;
PPC),gzip(gfe),gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:500470
Ukryj nagłówki
Vilar napisał(a):
> Wiesz co?
> Ty sobie poczytaj Ester Vilar mam wra?enie, ?e spodoba? by Ci si? jej zmys?
> obserwacji i ci?ty j?zor.
> Mo?e zacznij od Ameryka?skiej Papie?ycy, ?eby podeprze? Twoje tezy.
> MK
Jakie tezy, o czym pisze , możesz dać jakiś przykład?:)
>
> U?ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa? w wiadomo?ci
> news:3940b123-7d79-4a40-ac7e-5cafd18a1b06@a32g2000yq
m.googlegroups.com...
> - Przecie? jeste? pi?kn? kobiet? - odrzek?em z przekonaniem.
>
> - To mi?o, ?e chcesz mnie pocieszy?, ale ja wiem, ?e to nie prawda.
> Mam oczy i widz?, jak wygl?dam.
>
> - Jak wygl?dasz? - zdziwi?em si?, ci?gle nie rozumiej?c, o co chodzi.
>
> - Okropnie, po prostu okropnie... - Jej oczy zasz?y ?zami. W tej
> chwili dotar?o do mnie, ?e to nie jest s?d nad moim ?le ukrywanym
> zainteresowaniem El?.
>
> - Przesadzasz - spr?bowa?em za?agodzi? sytuacj?.
>
> - Wcale nie przesadzam! Mam lustro! - To by? ?al, ?e B?g nie da? jej
> blond czuprynki, ale nie posk?pi? za to tr?dziku, bezskutecznie
> maskowanego pudrem.
>
> - Chod?! - Z?apa?em Rudzielca za nadgarstek i poci?gn??em do
> przedpokoju, gdzie sta?a szafa z ogromnym lustrem. - Co widzisz? -
> spyta?em.
>
> - Maszkar? - wyszepta?a cichutko, odwracaj?c wzrok ze wstr?tem, jakby
> zobaczy?a rozdeptan? ropuch?.
>
> - Masz racj?, a wiesz, czemu tak jest?
>
> - Bo jestem potwornie brzydka! - Pr?bowa?a uciec, ale z?apa?em j? w
> p? i przyci?gn??em do lustra.
>
> - Widzisz w lustrze potwora dlatego, ?e jeste? kobiet? i patrzysz na
> siebie jak kobieta na kobiet? . Gdyby? by?a narcyzem albo chocia?
> lesbijk?, to mia?aby? szans?, aby si? sobie podoba?, ale ty niestety
> jeste? normalna. Popatrz na siebie oczami m?czyzny, a zobaczysz
> ca?kiem kogo? innego.
>
> - Niby kogo?- zdziwi?a si?.
>
> - Zobaczysz przepi?kn? dziewczyn?, kt?ra staje si? kobiet? -
> powiedzia?em szczerze.
>
> - Kpisz sobie ze mnie?
>
> - Nie! - zaprzeczy?em tak zdecydowanie, jakby mnie zapytano, czy chc?
> by? kobiet?.
>
> - Jak si? mog? podoba? takie pryszcze?
>
> - Krosty mi si? nie podobaj? - przyzna?em bez ogr?dek. - Ty mi si?
> podobasz! Masz pryszcze, i to niema?o, ale one nie s? tob?, a ty nie
> jeste? nimi.
>
> - Ale ja je mam... - Ola by?a bliska p?aczu.
>
> - Wiesz, jak wygl?da?aby najpi?kniejsza kobieta ?wiata ubrana w worek
> po kartoflach?
>
> - No jak? - spyta?a zdezorientowana. - Wygl?da?aby, jak najpi?kniejsza
> kobieta ?wiata ubrana w worek po kartoflach. Ona nie sta?aby si?
> workiem, ani worek nie sta?by si? ni?. Dalej by?aby najpi?kniejsz?
> kobiet? ?wiata. Tak samo jest z tob?. Co prawda masz oczy i widzisz,
> ale nic nie dostrzegasz. Antoine de Saint-Exup?ry napisa? wMa?ym
> ksi?ciu: "Patrz sercem, bo najwa?niejsze jest niewidoczne dla oczu".
>
> - Wiem, czyta?am, ale co z tego, skoro jestem potwornie brzydka? -
> upiera?a si?.
>
> - Odziedziczy?a? po swojej mamie to, co w niej najpi?kniejsze, a na
> dodatek dosta?a? od losu rysy swojego taty. Wysz?a z tego tak
> zachwycaj?ca mieszanka, ?e prawdziwemu m?czy?nie a? zapiera dech w
> p?ucach. Jeste? niezwykle pi?kn? kobiet?! - powiedzia?em z zachwytem.
>
> - ?licznie k?amiesz, chcia?abym, ?eby to by?a prawda, ale nie jestem
> w stanie uwierzy?.
>
> - W to co m?wi? nie uwierzysz tak d?ugo, dop?ki nie popatrzysz na
> siebie oczami faceta.
>
> - Czyli nigdy, bo nikt nie jest w stanie nawet rozmawia? ze mn? bez
> wstr?tu. - ?zy ciek?y jej po pryszczach.
>
> - No, ale kiedy? ten tr?dzik si? sko?czy - pr?bowa?em j? pocieszy?,
> najlepiej jak umia?em.
>
> - On si? nigdy nie sko?czy! - powiedzia?a z rozpacz? w g?osie.
>
> - Mo?liwe, ?e nigdy, ale jest te? mo?liwe, ?e kt?rego? pochmurnego
> dnia dostrze?esz w m?odych m?skich oczach zachwyt podobny do mojego i
> kiedy go zaakceptujesz, staniesz si? rasow? kobiet?. - U?y?em
> dwuznaczno?ci, aby wyobrazi?a sobie faceta, kt?ry j? zaakceptuje.
>
> - To niemo?liwe, ?eby kto? si? zachwyci? krostami, wystarczy, je?eli
> si? nie odwr?ci na m?j widok. - Zauwa?y?em, ?e jej tr?dzik, w miar?
> jak j? pr?bowa?em pociesza?, traci? jednak swoj? ?yw? barw?.
>
> - Mo?e szukasz ch?opaka w?r?d niew?a?ciwych facet?w? - Przyszed? mi do
> g?owy szata?ski pomys?. - Przecie? na ?wiecie pe?no jest r?wnie?
> zbocze?c?w, kt?rych podniecaj? obrzydliwie wygl?daj?ce dziewczyny.
> Je?li chcesz znale?? odpowiedniego partnera, to zamiast tuszowa?
> krosty pomaluj je tuszem, bo s? za ma?o widoczne.
>
> - Co masz na my?li?
>
> - My?l?, ?e mog?aby? je ponumerowa? i urz?dza? konkursy na
> najokropniejsz? krost?. Mog?aby? na przyk?ad ka?d? z nich pomalowa? na
> czarno, albo jeszcze lepiej, dooko?a ka?dej narysowa? k?ko z
> ogonkiem, ?eby wygl?da?y jak czarne plemniki. Wtedy ju? z daleka
> budzi?yby obrzydzenie i ka?dy normalny facet m?g?by pu?ci? pawia na
> tw?j widok. A ten, kt?ry by si? nie zrzyga?, chyba by?by zboczony,
> czyli sta?by si? dla ciebie odpowiednim kandydatem.
>
> - Masz jeszcze jaki? pomys?? - spyta?a zdezorientowana tym wyg?upem.
>
> - Mog?aby? te? pojecha? do Birmy i pracowa? w?r?d tr?dowatych, tam
> uznaliby ci? za najpi?kniejsz? tr?dowat?...
>
> - My?la?am ju? o tym... - przyzna?a, gryz?c si? w j?zyk.
>
> - Masz racj?, to nie jest dobry pomys?, tam nie wyr?nia?aby? si? tak?
> wstr?tn? facjat? jak tu. A te krosty to ty masz na ca?ym ciele?
>
> - Nie, tylko na twarzy - odpowiedzia?a potulnie.
>
> - No to mog? ci? pocieszy?. Przecie? twarz mo?esz sobie przykry?
> gazet?, bo dla faceta i tak jest wa?niejsze to, co masz miedzy nogami.
> - Czu?em, ?e albo zaraz uton? w tym bagnie, kt?re robi?, albo z?api? w
> ko?cu grunt pod nogami.
>
> - Kpisz sobie ze mnie, i to w ?ywe oczy! - Jej w?ciek?o?? dosz?a do
> zenitu.
>
> - Raczej w ?ywe krosty, bo powinna? p?j?? na kolanach do ko?cio?a i
> zapali? najwi?ksz? gromnic? z wdzi?czno?ci, ?e masz krosty . Dzi?ki
> nim nie wida? tych twoich ohydnych pieg?w. Bez krost by?aby? ostatni?
> piegowat? maszkar?.
>
> - Ja wcale nie jestem taka brzydka! - krzykn?a, jakby mia?a skoczy?
> na bangle z mostu w Alpach.
>
> - No to sta? przed lustrem i popatrz na siebie. - Ucieszy?o mnie, ?e
> wreszcie moja stopa namaca?a grunt, a ona zacz?a broni? swojej urody.
> - Czy jest na ?wiecie jaki? facet, kt?ry nie jest niewidomy, a by?by
> got?w ci? zabra? na spacer?
>
> - Oczywi?cie, ?e tak! - broni?a si? dalej
>
> - I uwa?asz, ?e by go nie zemdli?o na tw?j widok? Otw?rz oczy i
> popatrz tak, jak facet patrzy na ciebie.
>
> - No, wcale nie jestem taka z?a. Mam ca?kiem zgrabn? sylwetk?. - Po
> raz trzeci stan?a we w?asnej obronie.
>
> - Ale za ma?e cycki.
>
> - Wcale nie takie ma?e!
>
> - No to za kr?tkie nogi - pi?trzy?em zarzuty.
>
> - Nieprawda, s? ca?kiem ?adne i d?ugie.
>
> - Ale te piegi s? ohydne! - Obra?em ryzykown?, lecz najkr?tsz? drog?.
>
> - Wi?kszo?? Irlandczyk?w ma piegi i im to nie przeszkadza - zacz?a
> szuka? fakt?w, a nie tylko zaprzecza?.
>
> - No bo mo?e s? inteligentni, a ty nie.
>
> - A w?a?nie, ?e jestem inteligentna! W te?cie mia?am ponad 140 IQ.
>
> - I co z tego, skoro masz krosty wielkie jak srebrne dolar?wki -
> zbagatelizowa?em jej inteligencj?. - ?aden normalny facet nie mo?e na
> nie patrzy?, ?eby si? nie porzyga?.
>
> - Sam jeste? nienormalny! Te pryszcze wcale nie s? takie straszne.
> Wielu jest m?drych ch?opak?w, kt?rzy s? gotowi nie tylko patrze?, ale
> nawet mnie poca?owa?. - Ta jej odpowied? by?a ju? moim si?dmym
> zwyci?stwem.
>
> - Oszukujesz! Nie ma takiego na ?wiecie!
>
> - A w?a?nie, ?e jest!
>
> - K?amiesz! - Jeszcze jeden gw?d? i skrzynia ze skarbem si? otworzy.
>
> - Nie k?ami?!
>
> - No to kto niby?
>
> - Cho?by ten Grek z pirackiej wycieczki. On mi powiedzia?, ?e jestem
> pi?kna.
>
> - Grecy nie znaj? si? na kobietach, zreszt? on mia? tak grube okulary
> jak denka od butelki i pewnie nic nie widzia?. - Udawa?em, ?e nie
> wiem, o kogo chodzi.
>
> - On wcale nie mia? okular?w.
>
> - Aha, wiem, m?wisz o tym kurduplu w obwis?ych bokserkach... -
> przypomina?em sobie ch?opak?w, kt?rych widzia?em na statku pirackim.
>
> - Nie, m?wi? o tym wysokim czarnym, co wygra? konkurs nurkowania. -
> Jej oczy b?yszcza?y.
>
> - Ten p?g??wek, co nie sko?czy? ?adnej szko?y?
>
> - On teraz robi matur? i b?dzie studiowa? fizyk?. On nie jest ?adnym
> p?g??wkiem, to ty jeste? g?upi i ?lepy. On potrafi? we mnie dostrzec
> pi?kn? kobiet? - powt?rzy?a moje s?owa.
>
> - Mo?e zlitowa? si? nad tob? i sk?ama?, ?eby B?g zaliczy? mu dobry
> uczynek. - Nie dawa?em za wygran?, bo ca?y czas wygl?da?a jak
> napompowany balonik.
>
> - Jemu wierz?, a nie tobie! - zawo?a?a, pewna, ?e to ja j? oskar?am o
> brak urody, a nie ona siebie.
>
> - Gdyby to by?a prawda, to normalny facet nie odpu?ci?by ?adnej
> dziewczynie i przynajmniej pr?bowa?by j? poca?owa?, a nie k?ama?
> pi?knymi s??wkami w ?ywe oczy.
>
> - A w?a?nie, ?e on mnie poca?owa?... wtedy na statku... - przyzna?a
> si?.
>
> - No i co z tego, skoro ju? dawno zapomnia? o tobie.
>
> - A w?a?nie ?e nie, codziennie przysy?a mi esemesy i chce si? ze mn?
> spotka?, kiedy wr?cimy do Aten. Nawet zaprosi? mnie na studni?wk?.
>
> - Masz nadziej?, ?e mama pozwoli ci pojecha?? - spyta?em zaciekawiony,
> czy wie, co m?wi.
>
> - O Bo?e! - krzykn?a. Raptem usz?o z niej powietrze jak z
> przedziurawionej opony.[...]
>
>
>
>
>
>
> Andrzej Setman
>
> Terapeuta, stworzy? skuteczn? terapi? zaburze? seksualnych u kobiet
> zwanych potocznie pochwic?
>
> Autor pi?ciu ksi??ek (trzy zosta?y wydane). Jego pasj? jest pisanie
> ksi??ek o prawach rz?dz?cych ?yciem
>
> misja:
> Patrzenie w lustro bez wyrzut?w na sumieniu i u?miechem zrozumienia,
> bycie szcz?liwym i dawanie powod?w ku temu cho? jednej osobie,
> uczenie ludzi, jak mog? zdrowo my?le?, by czu? si? tak jak ja lub
> lepiej,
> pomaganie kobietom w rozwi?zywaniu ich problem?w w zwi?zkach i nie
> tylko.
> www.setman.pl
|