Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Zwariować można z tymi kobietami, jak się mówi że jest piękna, to uważa siebie za potwora, jak się mówi że jest potwór, to myśli że piękna.;))))

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zwariować można z tymi kobietami, jak się mówi że jest piękna, to uważa siebie za potwora, jak się mówi że jest potwór, to myśli że piękna.;))))

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 39


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2010-01-04 20:33:29

Temat: Zwariować można z tymi kobietami, jak się mówi że jest piękna, to uważa siebie za potwora, jak się mówi że jest potwór, to myśli że piękna.;))))
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

- Przecież jesteś piękną kobietą - odrzekłem z przekonaniem.

- To miło, że chcesz mnie pocieszyć, ale ja wiem, że to nie prawda.
Mam oczy i widzę, jak wyglądam.

- Jak wyglądasz? - zdziwiłem się, ciągle nie rozumiejąc, o co chodzi.

- Okropnie, po prostu okropnie... - Jej oczy zaszły łzami. W tej
chwili dotarło do mnie, że to nie jest sąd nad moim źle ukrywanym
zainteresowaniem Elą.

- Przesadzasz - spróbowałem załagodzić sytuację.

- Wcale nie przesadzam! Mam lustro! - To był żal, że Bóg nie dał jej
blond czuprynki, ale nie poskąpił za to trądziku, bezskutecznie
maskowanego pudrem.

- Chodź! - Złapałem Rudzielca za nadgarstek i pociągnąłem do
przedpokoju, gdzie stała szafa z ogromnym lustrem. - Co widzisz? -
spytałem.

- Maszkarę - wyszeptała cichutko, odwracając wzrok ze wstrętem, jakby
zobaczyła rozdeptaną ropuchę.

- Masz rację, a wiesz, czemu tak jest?

- Bo jestem potwornie brzydka! - Próbowała uciec, ale złapałem ją w
pół i przyciągnąłem do lustra.

- Widzisz w lustrze potwora dlatego, że jesteś kobietą i patrzysz na
siebie jak kobieta na kobietę . Gdybyś była narcyzem albo chociaż
lesbijką, to miałabyś szansę, aby się sobie podobać, ale ty niestety
jesteś normalna. Popatrz na siebie oczami mężczyzny, a zobaczysz
całkiem kogoś innego.

- Niby kogo?- zdziwiła się.

- Zobaczysz przepiękną dziewczynę, która staje się kobietą -
powiedziałem szczerze.

- Kpisz sobie ze mnie?

- Nie! - zaprzeczyłem tak zdecydowanie, jakby mnie zapytano, czy chcę
być kobietą.

- Jak się mogą podobać takie pryszcze?

- Krosty mi się nie podobają - przyznałem bez ogródek. - Ty mi się
podobasz! Masz pryszcze, i to niemało, ale one nie są tobą, a ty nie
jesteś nimi.

- Ale ja je mam... - Ola była bliska płaczu.

- Wiesz, jak wyglądałaby najpiękniejsza kobieta świata ubrana w worek
po kartoflach?

- No jak? - spytała zdezorientowana. - Wyglądałaby, jak najpiękniejsza
kobieta świata ubrana w worek po kartoflach. Ona nie stałaby się
workiem, ani worek nie stałby się nią. Dalej byłaby najpiękniejszą
kobietą świata. Tak samo jest z tobą. Co prawda masz oczy i widzisz,
ale nic nie dostrzegasz. Antoine de Saint-Exupéry napisał wMałym
księciu: "Patrz sercem, bo najważniejsze jest niewidoczne dla oczu".

- Wiem, czytałam, ale co z tego, skoro jestem potwornie brzydka? -
upierała się.

- Odziedziczyłaś po swojej mamie to, co w niej najpiękniejsze, a na
dodatek dostałaś od losu rysy swojego taty. Wyszła z tego tak
zachwycająca mieszanka, że prawdziwemu mężczyźnie aż zapiera dech w
płucach. Jesteś niezwykle piękną kobietą! - powiedziałem z zachwytem.

- Ślicznie kłamiesz, chciałabym, żeby to była prawda, ale nie jestem
w stanie uwierzyć.

- W to co mówię nie uwierzysz tak długo, dopóki nie popatrzysz na
siebie oczami faceta.

- Czyli nigdy, bo nikt nie jest w stanie nawet rozmawiać ze mną bez
wstrętu. - Łzy ciekły jej po pryszczach.

- No, ale kiedyś ten trądzik się skończy - próbowałem ją pocieszyć,
najlepiej jak umiałem.

- On się nigdy nie skończy! - powiedziała z rozpaczą w głosie.

- Możliwe, że nigdy, ale jest też możliwe, że któregoś pochmurnego
dnia dostrzeżesz w młodych męskich oczach zachwyt podobny do mojego i
kiedy go zaakceptujesz, staniesz się rasową kobietą. - Użyłem
dwuznaczności, aby wyobraziła sobie faceta, który ją zaakceptuje.

- To niemożliwe, żeby ktoś się zachwycił krostami, wystarczy, jeżeli
się nie odwróci na mój widok. - Zauważyłem, że jej trądzik, w miarę
jak ją próbowałem pocieszać, tracił jednak swoją żywą barwę.

- Może szukasz chłopaka wśród niewłaściwych facetów? - Przyszedł mi do
głowy szatański pomysł. - Przecież na świecie pełno jest również
zboczeńców, których podniecają obrzydliwie wyglądające dziewczyny.
Jeśli chcesz znaleźć odpowiedniego partnera, to zamiast tuszować
krosty pomaluj je tuszem, bo są za mało widoczne.

- Co masz na myśli?

- Myślę, że mogłabyś je ponumerować i urządzać konkursy na
najokropniejszą krostę. Mogłabyś na przykład każdą z nich pomalować na
czarno, albo jeszcze lepiej, dookoła każdej narysować kółko z
ogonkiem, żeby wyglądały jak czarne plemniki. Wtedy już z daleka
budziłyby obrzydzenie i każdy normalny facet mógłby puścić pawia na
twój widok. A ten, który by się nie zrzygał, chyba byłby zboczony,
czyli stałby się dla ciebie odpowiednim kandydatem.

- Masz jeszcze jakiś pomysł? - spytała zdezorientowana tym wygłupem.

- Mogłabyś też pojechać do Birmy i pracować wśród trędowatych, tam
uznaliby cię za najpiękniejszą trędowatą...

- Myślałam już o tym... - przyznała, gryząc się w język.

- Masz rację, to nie jest dobry pomysł, tam nie wyróżniałabyś się taką
wstrętną facjatą jak tu. A te krosty to ty masz na całym ciele?

- Nie, tylko na twarzy - odpowiedziała potulnie.

- No to mogę cię pocieszyć. Przecież twarz możesz sobie przykryć
gazetą, bo dla faceta i tak jest ważniejsze to, co masz miedzy nogami.
- Czułem, że albo zaraz utonę w tym bagnie, które robię, albo złapię w
końcu grunt pod nogami.

- Kpisz sobie ze mnie, i to w żywe oczy! - Jej wściekłość doszła do
zenitu.

- Raczej w żywe krosty, bo powinnaś pójść na kolanach do kościoła i
zapalić największą gromnicę z wdzięczności, że masz krosty . Dzięki
nim nie widać tych twoich ohydnych piegów. Bez krost byłabyś ostatnią
piegowatą maszkarą.

- Ja wcale nie jestem taka brzydka! - krzyknęła, jakby miała skoczyć
na bangle z mostu w Alpach.

- No to stań przed lustrem i popatrz na siebie. - Ucieszyło mnie, że
wreszcie moja stopa namacała grunt, a ona zaczęła bronić swojej urody.
- Czy jest na świecie jakiś facet, który nie jest niewidomy, a byłby
gotów cię zabrać na spacer?

- Oczywiście, że tak! - broniła się dalej

- I uważasz, że by go nie zemdliło na twój widok? Otwórz oczy i
popatrz tak, jak facet patrzy na ciebie.

- No, wcale nie jestem taka zła. Mam całkiem zgrabną sylwetkę. - Po
raz trzeci stanęła we własnej obronie.

- Ale za małe cycki.

- Wcale nie takie małe!

- No to za krótkie nogi - piętrzyłem zarzuty.

- Nieprawda, są całkiem ładne i długie.

- Ale te piegi są ohydne! - Obrałem ryzykowną, lecz najkrótszą drogę.

- Większość Irlandczyków ma piegi i im to nie przeszkadza - zaczęła
szukać faktów, a nie tylko zaprzeczać.

- No bo może są inteligentni, a ty nie.

- A właśnie, że jestem inteligentna! W teście miałam ponad 140 IQ.

- I co z tego, skoro masz krosty wielkie jak srebrne dolarówki -
zbagatelizowałem jej inteligencję. - Żaden normalny facet nie może na
nie patrzyć, żeby się nie porzygać.

- Sam jesteś nienormalny! Te pryszcze wcale nie są takie straszne.
Wielu jest mądrych chłopaków, którzy są gotowi nie tylko patrzeć, ale
nawet mnie pocałować. - Ta jej odpowiedź była już moim siódmym
zwycięstwem.

- Oszukujesz! Nie ma takiego na świecie!

- A właśnie, że jest!

- Kłamiesz! - Jeszcze jeden gwóźdź i skrzynia ze skarbem się otworzy.

- Nie kłamię!

- No to kto niby?

- Choćby ten Grek z pirackiej wycieczki. On mi powiedział, że jestem
piękna.

- Grecy nie znają się na kobietach, zresztą on miał tak grube okulary
jak denka od butelki i pewnie nic nie widział. - Udawałem, że nie
wiem, o kogo chodzi.

- On wcale nie miał okularów.

- Aha, wiem, mówisz o tym kurduplu w obwisłych bokserkach... -
przypominałem sobie chłopaków, których widziałem na statku pirackim.

- Nie, mówię o tym wysokim czarnym, co wygrał konkurs nurkowania. -
Jej oczy błyszczały.

- Ten półgłówek, co nie skończył żadnej szkoły?

- On teraz robi maturę i będzie studiował fizykę. On nie jest żadnym
półgłówkiem, to ty jesteś głupi i ślepy. On potrafił we mnie dostrzec
piękną kobietę - powtórzyła moje słowa.

- Może zlitował się nad tobą i skłamał, żeby Bóg zaliczył mu dobry
uczynek. - Nie dawałem za wygraną, bo cały czas wyglądała jak
napompowany balonik.

- Jemu wierzę, a nie tobie! - zawołała, pewna, że to ja ją oskarżam o
brak urody, a nie ona siebie.

- Gdyby to była prawda, to normalny facet nie odpuściłby ładnej
dziewczynie i przynajmniej próbowałby ją pocałować, a nie kłamał
pięknymi słówkami w żywe oczy.

- A właśnie, że on mnie pocałował... wtedy na statku... - przyznała
się.

- No i co z tego, skoro już dawno zapomniał o tobie.

- A właśnie że nie, codziennie przysyła mi esemesy i chce się ze mną
spotkać, kiedy wrócimy do Aten. Nawet zaprosił mnie na studniówkę.

- Masz nadzieję, że mama pozwoli ci pojechać? - spytałem zaciekawiony,
czy wie, co mówi.

- O Boże! - krzyknęła. Raptem uszło z niej powietrze jak z
przedziurawionej opony.[...]






Andrzej Setman

Terapeuta, stworzył skuteczną terapię zaburzeń seksualnych u kobiet
zwanych potocznie pochwicą

Autor pięciu książek (trzy zostały wydane). Jego pasją jest pisanie
książek o prawach rządzących życiem

misja:
Patrzenie w lustro bez wyrzutów na sumieniu i uśmiechem zrozumienia,
bycie szczęśliwym i dawanie powodów ku temu choć jednej osobie,
uczenie ludzi, jak mogą zdrowo myśleć, by czuć się tak jak ja lub
lepiej,
pomaganie kobietom w rozwiązywaniu ich problemów w związkach i nie
tylko.
www.setman.pl





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2010-01-04 20:47:28

Temat: Re: Zwariować można z tymi kobietami, jak się mówi że jest piękna, to uważa siebie za potwora, jak się mówi że jest potwór, to myśli że piękna.;))))
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

glob pisze:

> Andrzej Setman
>
> Terapeuta, stworzył skuteczną terapię zaburzeń seksualnych u kobiet
> zwanych potocznie pochwicą

> Autor pięciu książek (trzy zostały wydane). Jego pasją jest pisanie
> książek o prawach rządzących życiem
>
> misja:
> Patrzenie w lustro bez wyrzutów na sumieniu i uśmiechem zrozumienia,
> bycie szczęśliwym i dawanie powodów ku temu choć jednej osobie,
> uczenie ludzi, jak mogą zdrowo myśleć, by czuć się tak jak ja lub
> lepiej,
> pomaganie kobietom w rozwiązywaniu ich problemów w związkach i nie
> tylko.
> www.setman.pl

No dobrze, wszystko ładnie pięknie, ale co mi po takim terapeucie, który
myli imię swojej pacjentki. To Ela czy Ola w końcu??

;)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2010-01-04 20:53:27

Temat: Re: Zwariować można z tymi kobietami, jak się mówi że jest piękna, to uważa siebie za potwora, jak się mówi że jest potwór, to myśli że piękna.;))))
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


medea napisał(a):
> glob pisze:
>
> > Andrzej Setman
> >
> > Terapeuta, stworzyďż˝ skutecznďż˝ terapiďż˝ zaburzeďż˝ seksualnych u kobiet
> > zwanych potocznie pochwicďż˝
>
> > Autor pi�ciu ksi��ek (trzy zosta�y wydane). Jego pasj� jest pisanie
> > ksi��ek o prawach rz�dz�cych �yciem
> >
> > misja:
> > Patrzenie w lustro bez wyrzut�w na sumieniu i u�miechem zrozumienia,
> > bycie szcz�liwym i dawanie powod�w ku temu cho� jednej osobie,
> > uczenie ludzi, jak mog� zdrowo my�le�, by czu� si� tak jak ja lub
> > lepiej,
> > pomaganie kobietom w rozwi�zywaniu ich problem�w w zwi�zkach i nie
> > tylko.
> > www.setman.pl
>
> No dobrze, wszystko �adnie pi�knie, ale co mi po takim terapeucie, kt�ry
> myli imi� swojej pacjentki. To Ela czy Ola w ko�cu??
>
> ;)
>
> Ewa

Też to zauważyłem, ale zrzuciłem na karb fragmentu, bo to jest
fragment całego opowiadania, a dla mnie ta przekora jest wysoce
zabawna;)))





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2010-01-04 21:22:41

Temat: Re: Zwariować można z tymi kobietami, jak się mówi że jest piękna, to uważa siebie za potwora, jak się mówi że jest potwór, to myśli że piękna.;))))
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 4 Jan 2010 12:33:29 -0800 (PST), glob napisał(a):

> misja:
> Patrzenie w lustro bez wyrzutów na sumieniu i uśmiechem zrozumienia,
> bycie szczęśliwym i dawanie powodów ku temu choć jednej osobie,
> uczenie ludzi, jak mogą zdrowo myśleć, by czuć się tak jak ja lub
> lepiej,

To moje!
:-)
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2010-01-04 21:35:14

Temat: Re: Zwariować można z tymi kobietami, jak się mówi że jest piękna, to uważa siebie za potwora, jak się mówi że jest potwór, to myśli że piękna.;))))
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


XL napisał(a):
> Dnia Mon, 4 Jan 2010 12:33:29 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>
> > misja:
> > Patrzenie w lustro bez wyrzut�w na sumieniu i u�miechem zrozumienia,
> > bycie szcz�liwym i dawanie powod�w ku temu cho� jednej osobie,
> > uczenie ludzi, jak mog� zdrowo my�le�, by czu� si� tak jak ja lub
> > lepiej,
>
> To moje!
> :-)
> --
>
> Ikselka.


Oj Ikselka ty lepiej nie patrz w lustro, chyba że masz na strychu
portret w stylu Greya:)))))




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2010-01-05 04:43:48

Temat: Re: Zwariować można z tymi kobietami, jak się mówi że jest piękna, to uważa siebie za potwora, jak się mówi że jest potwór, to myśli że piękna.;))))
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


medea napisał(a):
> glob pisze:
>
> > Andrzej Setman
> >
> > Terapeuta, stworzyďż˝ skutecznďż˝ terapiďż˝ zaburzeďż˝ seksualnych u kobiet
> > zwanych potocznie pochwicďż˝
>
> > Autor pi�ciu ksi��ek (trzy zosta�y wydane). Jego pasj� jest pisanie
> > ksi��ek o prawach rz�dz�cych �yciem
> >
> > misja:
> > Patrzenie w lustro bez wyrzut�w na sumieniu i u�miechem zrozumienia,
> > bycie szcz�liwym i dawanie powod�w ku temu cho� jednej osobie,
> > uczenie ludzi, jak mog� zdrowo my�le�, by czu� si� tak jak ja lub
> > lepiej,
> > pomaganie kobietom w rozwi�zywaniu ich problem�w w zwi�zkach i nie
> > tylko.
> > www.setman.pl
>
> No dobrze, wszystko �adnie pi�knie, ale co mi po takim terapeucie, kt�ry
> myli imi� swojej pacjentki. To Ela czy Ola w ko�cu??
>
> ;)
>
> Ewa

A wiesz przeczytałem kilka tych opowiadań i zauważ co on pisze o
plemnikach, te plemniki i sperma zawsze u niego jest obrzydliwa,
zniechęcająca, do wyrzygania i tak się zastanawiam. Czy sperma jest
obrzydliwa, czy też facet ma rodzaj fobii plemnikowej?;]





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2010-01-05 05:27:33

Temat: Re: Zwariować można z tymi kobietami, jak się mówi że jest piękna, to uważa siebie za potwora, jak się mówi że jest potwór, to myśli że piękna.;))))
Od: "Aicha" <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "glob" napisał:

> A wiesz przeczytałem kilka tych opowiadań i zauważ co on pisze o
> plemnikach, te plemniki i sperma zawsze u niego jest obrzydliwa,
> zniechęcająca, do wyrzygania i tak się zastanawiam. Czy sperma
> jest obrzydliwa, czy też facet ma rodzaj fobii plemnikowej?;]

Może raczej to odpowiedź na fobie 60% naszych rodaków...

--
Pozdrawiam - Aicha (płci niewiadomej;))





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2010-01-05 09:22:08

Temat: Re: Zwariować można z tymi kobietami, jak się mówi że jest piękna, to uważa siebie za potwora, jak się mówi że jest potwór, to myśli że piękna.;))))
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora

Globku to literatura!!!
A kobieta __też człowiek__ i ma różnie (jak i faceci), MK :-)))))))))

Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:3940b123-7d79-4a40-ac7e-5cafd18a1b06@a32g2000yq
m.googlegroups.com...
- Przecież jesteś piękną kobietą - odrzekłem z przekonaniem.

- To miło, że chcesz mnie pocieszyć, ale ja wiem, że to nie prawda.
Mam oczy i widzę, jak wyglądam.

- Jak wyglądasz? - zdziwiłem się, ciągle nie rozumiejąc, o co chodzi.

- Okropnie, po prostu okropnie... - Jej oczy zaszły łzami. W tej
chwili dotarło do mnie, że to nie jest sąd nad moim źle ukrywanym
zainteresowaniem Elą.

- Przesadzasz - spróbowałem załagodzić sytuację.

- Wcale nie przesadzam! Mam lustro! - To był żal, że Bóg nie dał jej
blond czuprynki, ale nie poskąpił za to trądziku, bezskutecznie
maskowanego pudrem.

- Chodź! - Złapałem Rudzielca za nadgarstek i pociągnąłem do
przedpokoju, gdzie stała szafa z ogromnym lustrem. - Co widzisz? -
spytałem.

- Maszkarę - wyszeptała cichutko, odwracając wzrok ze wstrętem, jakby
zobaczyła rozdeptaną ropuchę.

- Masz rację, a wiesz, czemu tak jest?

- Bo jestem potwornie brzydka! - Próbowała uciec, ale złapałem ją w
pół i przyciągnąłem do lustra.

- Widzisz w lustrze potwora dlatego, że jesteś kobietą i patrzysz na
siebie jak kobieta na kobietę . Gdybyś była narcyzem albo chociaż
lesbijką, to miałabyś szansę, aby się sobie podobać, ale ty niestety
jesteś normalna. Popatrz na siebie oczami mężczyzny, a zobaczysz
całkiem kogoś innego.

- Niby kogo?- zdziwiła się.

- Zobaczysz przepiękną dziewczynę, która staje się kobietą -
powiedziałem szczerze.

- Kpisz sobie ze mnie?

- Nie! - zaprzeczyłem tak zdecydowanie, jakby mnie zapytano, czy chcę
być kobietą.

- Jak się mogą podobać takie pryszcze?

- Krosty mi się nie podobają - przyznałem bez ogródek. - Ty mi się
podobasz! Masz pryszcze, i to niemało, ale one nie są tobą, a ty nie
jesteś nimi.

- Ale ja je mam... - Ola była bliska płaczu.

- Wiesz, jak wyglądałaby najpiękniejsza kobieta świata ubrana w worek
po kartoflach?

- No jak? - spytała zdezorientowana. - Wyglądałaby, jak najpiękniejsza
kobieta świata ubrana w worek po kartoflach. Ona nie stałaby się
workiem, ani worek nie stałby się nią. Dalej byłaby najpiękniejszą
kobietą świata. Tak samo jest z tobą. Co prawda masz oczy i widzisz,
ale nic nie dostrzegasz. Antoine de Saint-Exupéry napisał wMałym
księciu: "Patrz sercem, bo najważniejsze jest niewidoczne dla oczu".

- Wiem, czytałam, ale co z tego, skoro jestem potwornie brzydka? -
upierała się.

- Odziedziczyłaś po swojej mamie to, co w niej najpiękniejsze, a na
dodatek dostałaś od losu rysy swojego taty. Wyszła z tego tak
zachwycająca mieszanka, że prawdziwemu mężczyźnie aż zapiera dech w
płucach. Jesteś niezwykle piękną kobietą! - powiedziałem z zachwytem.

- Ślicznie kłamiesz, chciałabym, żeby to była prawda, ale nie jestem
w stanie uwierzyć.

- W to co mówię nie uwierzysz tak długo, dopóki nie popatrzysz na
siebie oczami faceta.

- Czyli nigdy, bo nikt nie jest w stanie nawet rozmawiać ze mną bez
wstrętu. - Łzy ciekły jej po pryszczach.

- No, ale kiedyś ten trądzik się skończy - próbowałem ją pocieszyć,
najlepiej jak umiałem.

- On się nigdy nie skończy! - powiedziała z rozpaczą w głosie.

- Możliwe, że nigdy, ale jest też możliwe, że któregoś pochmurnego
dnia dostrzeżesz w młodych męskich oczach zachwyt podobny do mojego i
kiedy go zaakceptujesz, staniesz się rasową kobietą. - Użyłem
dwuznaczności, aby wyobraziła sobie faceta, który ją zaakceptuje.

- To niemożliwe, żeby ktoś się zachwycił krostami, wystarczy, jeżeli
się nie odwróci na mój widok. - Zauważyłem, że jej trądzik, w miarę
jak ją próbowałem pocieszać, tracił jednak swoją żywą barwę.

- Może szukasz chłopaka wśród niewłaściwych facetów? - Przyszedł mi do
głowy szatański pomysł. - Przecież na świecie pełno jest również
zboczeńców, których podniecają obrzydliwie wyglądające dziewczyny.
Jeśli chcesz znaleźć odpowiedniego partnera, to zamiast tuszować
krosty pomaluj je tuszem, bo są za mało widoczne.

- Co masz na myśli?

- Myślę, że mogłabyś je ponumerować i urządzać konkursy na
najokropniejszą krostę. Mogłabyś na przykład każdą z nich pomalować na
czarno, albo jeszcze lepiej, dookoła każdej narysować kółko z
ogonkiem, żeby wyglądały jak czarne plemniki. Wtedy już z daleka
budziłyby obrzydzenie i każdy normalny facet mógłby puścić pawia na
twój widok. A ten, który by się nie zrzygał, chyba byłby zboczony,
czyli stałby się dla ciebie odpowiednim kandydatem.

- Masz jeszcze jakiś pomysł? - spytała zdezorientowana tym wygłupem.

- Mogłabyś też pojechać do Birmy i pracować wśród trędowatych, tam
uznaliby cię za najpiękniejszą trędowatą...

- Myślałam już o tym... - przyznała, gryząc się w język.

- Masz rację, to nie jest dobry pomysł, tam nie wyróżniałabyś się taką
wstrętną facjatą jak tu. A te krosty to ty masz na całym ciele?

- Nie, tylko na twarzy - odpowiedziała potulnie.

- No to mogę cię pocieszyć. Przecież twarz możesz sobie przykryć
gazetą, bo dla faceta i tak jest ważniejsze to, co masz miedzy nogami.
- Czułem, że albo zaraz utonę w tym bagnie, które robię, albo złapię w
końcu grunt pod nogami.

- Kpisz sobie ze mnie, i to w żywe oczy! - Jej wściekłość doszła do
zenitu.

- Raczej w żywe krosty, bo powinnaś pójść na kolanach do kościoła i
zapalić największą gromnicę z wdzięczności, że masz krosty . Dzięki
nim nie widać tych twoich ohydnych piegów. Bez krost byłabyś ostatnią
piegowatą maszkarą.

- Ja wcale nie jestem taka brzydka! - krzyknęła, jakby miała skoczyć
na bangle z mostu w Alpach.

- No to stań przed lustrem i popatrz na siebie. - Ucieszyło mnie, że
wreszcie moja stopa namacała grunt, a ona zaczęła bronić swojej urody.
- Czy jest na świecie jakiś facet, który nie jest niewidomy, a byłby
gotów cię zabrać na spacer?

- Oczywiście, że tak! - broniła się dalej

- I uważasz, że by go nie zemdliło na twój widok? Otwórz oczy i
popatrz tak, jak facet patrzy na ciebie.

- No, wcale nie jestem taka zła. Mam całkiem zgrabną sylwetkę. - Po
raz trzeci stanęła we własnej obronie.

- Ale za małe cycki.

- Wcale nie takie małe!

- No to za krótkie nogi - piętrzyłem zarzuty.

- Nieprawda, są całkiem ładne i długie.

- Ale te piegi są ohydne! - Obrałem ryzykowną, lecz najkrótszą drogę.

- Większość Irlandczyków ma piegi i im to nie przeszkadza - zaczęła
szukać faktów, a nie tylko zaprzeczać.

- No bo może są inteligentni, a ty nie.

- A właśnie, że jestem inteligentna! W teście miałam ponad 140 IQ.

- I co z tego, skoro masz krosty wielkie jak srebrne dolarówki -
zbagatelizowałem jej inteligencję. - Żaden normalny facet nie może na
nie patrzyć, żeby się nie porzygać.

- Sam jesteś nienormalny! Te pryszcze wcale nie są takie straszne.
Wielu jest mądrych chłopaków, którzy są gotowi nie tylko patrzeć, ale
nawet mnie pocałować. - Ta jej odpowiedź była już moim siódmym
zwycięstwem.

- Oszukujesz! Nie ma takiego na świecie!

- A właśnie, że jest!

- Kłamiesz! - Jeszcze jeden gwóźdź i skrzynia ze skarbem się otworzy.

- Nie kłamię!

- No to kto niby?

- Choćby ten Grek z pirackiej wycieczki. On mi powiedział, że jestem
piękna.

- Grecy nie znają się na kobietach, zresztą on miał tak grube okulary
jak denka od butelki i pewnie nic nie widział. - Udawałem, że nie
wiem, o kogo chodzi.

- On wcale nie miał okularów.

- Aha, wiem, mówisz o tym kurduplu w obwisłych bokserkach... -
przypominałem sobie chłopaków, których widziałem na statku pirackim.

- Nie, mówię o tym wysokim czarnym, co wygrał konkurs nurkowania. -
Jej oczy błyszczały.

- Ten półgłówek, co nie skończył żadnej szkoły?

- On teraz robi maturę i będzie studiował fizykę. On nie jest żadnym
półgłówkiem, to ty jesteś głupi i ślepy. On potrafił we mnie dostrzec
piękną kobietę - powtórzyła moje słowa.

- Może zlitował się nad tobą i skłamał, żeby Bóg zaliczył mu dobry
uczynek. - Nie dawałem za wygraną, bo cały czas wyglądała jak
napompowany balonik.

- Jemu wierzę, a nie tobie! - zawołała, pewna, że to ja ją oskarżam o
brak urody, a nie ona siebie.

- Gdyby to była prawda, to normalny facet nie odpuściłby ładnej
dziewczynie i przynajmniej próbowałby ją pocałować, a nie kłamał
pięknymi słówkami w żywe oczy.

- A właśnie, że on mnie pocałował... wtedy na statku... - przyznała
się.

- No i co z tego, skoro już dawno zapomniał o tobie.

- A właśnie że nie, codziennie przysyła mi esemesy i chce się ze mną
spotkać, kiedy wrócimy do Aten. Nawet zaprosił mnie na studniówkę.

- Masz nadzieję, że mama pozwoli ci pojechać? - spytałem zaciekawiony,
czy wie, co mówi.

- O Boże! - krzyknęła. Raptem uszło z niej powietrze jak z
przedziurawionej opony.[...]






Andrzej Setman

Terapeuta, stworzył skuteczną terapię zaburzeń seksualnych u kobiet
zwanych potocznie pochwicą

Autor pięciu książek (trzy zostały wydane). Jego pasją jest pisanie
książek o prawach rządzących życiem

misja:
Patrzenie w lustro bez wyrzutów na sumieniu i uśmiechem zrozumienia,
bycie szczęśliwym i dawanie powodów ku temu choć jednej osobie,
uczenie ludzi, jak mogą zdrowo myśleć, by czuć się tak jak ja lub
lepiej,
pomaganie kobietom w rozwiązywaniu ich problemów w związkach i nie
tylko.
www.setman.pl








› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2010-01-05 09:24:24

Temat: Re: Zwariować można z tymi kobietami, jak się mówi że jest piękna, to uważa siebie za potwora, jak się mówi że jest potwór, to myśli że piękna.;))))
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora

Wiesz co?
Ty sobie poczytaj Ester Vilar mam wrażenie, że spodobał by Ci się jej zmysł
obserwacji i cięty jęzor.
Może zacznij od Amerykańskiej Papieżycy, żeby podeprzeć Twoje tezy.
MK

Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:3940b123-7d79-4a40-ac7e-5cafd18a1b06@a32g2000yq
m.googlegroups.com...
- Przecież jesteś piękną kobietą - odrzekłem z przekonaniem.

- To miło, że chcesz mnie pocieszyć, ale ja wiem, że to nie prawda.
Mam oczy i widzę, jak wyglądam.

- Jak wyglądasz? - zdziwiłem się, ciągle nie rozumiejąc, o co chodzi.

- Okropnie, po prostu okropnie... - Jej oczy zaszły łzami. W tej
chwili dotarło do mnie, że to nie jest sąd nad moim źle ukrywanym
zainteresowaniem Elą.

- Przesadzasz - spróbowałem załagodzić sytuację.

- Wcale nie przesadzam! Mam lustro! - To był żal, że Bóg nie dał jej
blond czuprynki, ale nie poskąpił za to trądziku, bezskutecznie
maskowanego pudrem.

- Chodź! - Złapałem Rudzielca za nadgarstek i pociągnąłem do
przedpokoju, gdzie stała szafa z ogromnym lustrem. - Co widzisz? -
spytałem.

- Maszkarę - wyszeptała cichutko, odwracając wzrok ze wstrętem, jakby
zobaczyła rozdeptaną ropuchę.

- Masz rację, a wiesz, czemu tak jest?

- Bo jestem potwornie brzydka! - Próbowała uciec, ale złapałem ją w
pół i przyciągnąłem do lustra.

- Widzisz w lustrze potwora dlatego, że jesteś kobietą i patrzysz na
siebie jak kobieta na kobietę . Gdybyś była narcyzem albo chociaż
lesbijką, to miałabyś szansę, aby się sobie podobać, ale ty niestety
jesteś normalna. Popatrz na siebie oczami mężczyzny, a zobaczysz
całkiem kogoś innego.

- Niby kogo?- zdziwiła się.

- Zobaczysz przepiękną dziewczynę, która staje się kobietą -
powiedziałem szczerze.

- Kpisz sobie ze mnie?

- Nie! - zaprzeczyłem tak zdecydowanie, jakby mnie zapytano, czy chcę
być kobietą.

- Jak się mogą podobać takie pryszcze?

- Krosty mi się nie podobają - przyznałem bez ogródek. - Ty mi się
podobasz! Masz pryszcze, i to niemało, ale one nie są tobą, a ty nie
jesteś nimi.

- Ale ja je mam... - Ola była bliska płaczu.

- Wiesz, jak wyglądałaby najpiękniejsza kobieta świata ubrana w worek
po kartoflach?

- No jak? - spytała zdezorientowana. - Wyglądałaby, jak najpiękniejsza
kobieta świata ubrana w worek po kartoflach. Ona nie stałaby się
workiem, ani worek nie stałby się nią. Dalej byłaby najpiękniejszą
kobietą świata. Tak samo jest z tobą. Co prawda masz oczy i widzisz,
ale nic nie dostrzegasz. Antoine de Saint-Exupéry napisał wMałym
księciu: "Patrz sercem, bo najważniejsze jest niewidoczne dla oczu".

- Wiem, czytałam, ale co z tego, skoro jestem potwornie brzydka? -
upierała się.

- Odziedziczyłaś po swojej mamie to, co w niej najpiękniejsze, a na
dodatek dostałaś od losu rysy swojego taty. Wyszła z tego tak
zachwycająca mieszanka, że prawdziwemu mężczyźnie aż zapiera dech w
płucach. Jesteś niezwykle piękną kobietą! - powiedziałem z zachwytem.

- Ślicznie kłamiesz, chciałabym, żeby to była prawda, ale nie jestem
w stanie uwierzyć.

- W to co mówię nie uwierzysz tak długo, dopóki nie popatrzysz na
siebie oczami faceta.

- Czyli nigdy, bo nikt nie jest w stanie nawet rozmawiać ze mną bez
wstrętu. - Łzy ciekły jej po pryszczach.

- No, ale kiedyś ten trądzik się skończy - próbowałem ją pocieszyć,
najlepiej jak umiałem.

- On się nigdy nie skończy! - powiedziała z rozpaczą w głosie.

- Możliwe, że nigdy, ale jest też możliwe, że któregoś pochmurnego
dnia dostrzeżesz w młodych męskich oczach zachwyt podobny do mojego i
kiedy go zaakceptujesz, staniesz się rasową kobietą. - Użyłem
dwuznaczności, aby wyobraziła sobie faceta, który ją zaakceptuje.

- To niemożliwe, żeby ktoś się zachwycił krostami, wystarczy, jeżeli
się nie odwróci na mój widok. - Zauważyłem, że jej trądzik, w miarę
jak ją próbowałem pocieszać, tracił jednak swoją żywą barwę.

- Może szukasz chłopaka wśród niewłaściwych facetów? - Przyszedł mi do
głowy szatański pomysł. - Przecież na świecie pełno jest również
zboczeńców, których podniecają obrzydliwie wyglądające dziewczyny.
Jeśli chcesz znaleźć odpowiedniego partnera, to zamiast tuszować
krosty pomaluj je tuszem, bo są za mało widoczne.

- Co masz na myśli?

- Myślę, że mogłabyś je ponumerować i urządzać konkursy na
najokropniejszą krostę. Mogłabyś na przykład każdą z nich pomalować na
czarno, albo jeszcze lepiej, dookoła każdej narysować kółko z
ogonkiem, żeby wyglądały jak czarne plemniki. Wtedy już z daleka
budziłyby obrzydzenie i każdy normalny facet mógłby puścić pawia na
twój widok. A ten, który by się nie zrzygał, chyba byłby zboczony,
czyli stałby się dla ciebie odpowiednim kandydatem.

- Masz jeszcze jakiś pomysł? - spytała zdezorientowana tym wygłupem.

- Mogłabyś też pojechać do Birmy i pracować wśród trędowatych, tam
uznaliby cię za najpiękniejszą trędowatą...

- Myślałam już o tym... - przyznała, gryząc się w język.

- Masz rację, to nie jest dobry pomysł, tam nie wyróżniałabyś się taką
wstrętną facjatą jak tu. A te krosty to ty masz na całym ciele?

- Nie, tylko na twarzy - odpowiedziała potulnie.

- No to mogę cię pocieszyć. Przecież twarz możesz sobie przykryć
gazetą, bo dla faceta i tak jest ważniejsze to, co masz miedzy nogami.
- Czułem, że albo zaraz utonę w tym bagnie, które robię, albo złapię w
końcu grunt pod nogami.

- Kpisz sobie ze mnie, i to w żywe oczy! - Jej wściekłość doszła do
zenitu.

- Raczej w żywe krosty, bo powinnaś pójść na kolanach do kościoła i
zapalić największą gromnicę z wdzięczności, że masz krosty . Dzięki
nim nie widać tych twoich ohydnych piegów. Bez krost byłabyś ostatnią
piegowatą maszkarą.

- Ja wcale nie jestem taka brzydka! - krzyknęła, jakby miała skoczyć
na bangle z mostu w Alpach.

- No to stań przed lustrem i popatrz na siebie. - Ucieszyło mnie, że
wreszcie moja stopa namacała grunt, a ona zaczęła bronić swojej urody.
- Czy jest na świecie jakiś facet, który nie jest niewidomy, a byłby
gotów cię zabrać na spacer?

- Oczywiście, że tak! - broniła się dalej

- I uważasz, że by go nie zemdliło na twój widok? Otwórz oczy i
popatrz tak, jak facet patrzy na ciebie.

- No, wcale nie jestem taka zła. Mam całkiem zgrabną sylwetkę. - Po
raz trzeci stanęła we własnej obronie.

- Ale za małe cycki.

- Wcale nie takie małe!

- No to za krótkie nogi - piętrzyłem zarzuty.

- Nieprawda, są całkiem ładne i długie.

- Ale te piegi są ohydne! - Obrałem ryzykowną, lecz najkrótszą drogę.

- Większość Irlandczyków ma piegi i im to nie przeszkadza - zaczęła
szukać faktów, a nie tylko zaprzeczać.

- No bo może są inteligentni, a ty nie.

- A właśnie, że jestem inteligentna! W teście miałam ponad 140 IQ.

- I co z tego, skoro masz krosty wielkie jak srebrne dolarówki -
zbagatelizowałem jej inteligencję. - Żaden normalny facet nie może na
nie patrzyć, żeby się nie porzygać.

- Sam jesteś nienormalny! Te pryszcze wcale nie są takie straszne.
Wielu jest mądrych chłopaków, którzy są gotowi nie tylko patrzeć, ale
nawet mnie pocałować. - Ta jej odpowiedź była już moim siódmym
zwycięstwem.

- Oszukujesz! Nie ma takiego na świecie!

- A właśnie, że jest!

- Kłamiesz! - Jeszcze jeden gwóźdź i skrzynia ze skarbem się otworzy.

- Nie kłamię!

- No to kto niby?

- Choćby ten Grek z pirackiej wycieczki. On mi powiedział, że jestem
piękna.

- Grecy nie znają się na kobietach, zresztą on miał tak grube okulary
jak denka od butelki i pewnie nic nie widział. - Udawałem, że nie
wiem, o kogo chodzi.

- On wcale nie miał okularów.

- Aha, wiem, mówisz o tym kurduplu w obwisłych bokserkach... -
przypominałem sobie chłopaków, których widziałem na statku pirackim.

- Nie, mówię o tym wysokim czarnym, co wygrał konkurs nurkowania. -
Jej oczy błyszczały.

- Ten półgłówek, co nie skończył żadnej szkoły?

- On teraz robi maturę i będzie studiował fizykę. On nie jest żadnym
półgłówkiem, to ty jesteś głupi i ślepy. On potrafił we mnie dostrzec
piękną kobietę - powtórzyła moje słowa.

- Może zlitował się nad tobą i skłamał, żeby Bóg zaliczył mu dobry
uczynek. - Nie dawałem za wygraną, bo cały czas wyglądała jak
napompowany balonik.

- Jemu wierzę, a nie tobie! - zawołała, pewna, że to ja ją oskarżam o
brak urody, a nie ona siebie.

- Gdyby to była prawda, to normalny facet nie odpuściłby ładnej
dziewczynie i przynajmniej próbowałby ją pocałować, a nie kłamał
pięknymi słówkami w żywe oczy.

- A właśnie, że on mnie pocałował... wtedy na statku... - przyznała
się.

- No i co z tego, skoro już dawno zapomniał o tobie.

- A właśnie że nie, codziennie przysyła mi esemesy i chce się ze mną
spotkać, kiedy wrócimy do Aten. Nawet zaprosił mnie na studniówkę.

- Masz nadzieję, że mama pozwoli ci pojechać? - spytałem zaciekawiony,
czy wie, co mówi.

- O Boże! - krzyknęła. Raptem uszło z niej powietrze jak z
przedziurawionej opony.[...]






Andrzej Setman

Terapeuta, stworzył skuteczną terapię zaburzeń seksualnych u kobiet
zwanych potocznie pochwicą

Autor pięciu książek (trzy zostały wydane). Jego pasją jest pisanie
książek o prawach rządzących życiem

misja:
Patrzenie w lustro bez wyrzutów na sumieniu i uśmiechem zrozumienia,
bycie szczęśliwym i dawanie powodów ku temu choć jednej osobie,
uczenie ludzi, jak mogą zdrowo myśleć, by czuć się tak jak ja lub
lepiej,
pomaganie kobietom w rozwiązywaniu ich problemów w związkach i nie
tylko.
www.setman.pl








› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2010-01-05 09:26:12

Temat: Re: Zwariować można z tymi kobietami, jak się mówi że jest piękna, to uważa siebie za potwora, jak się mówi że jest potwór, to myśli że piękna.;))))
Od: "Magdulińska" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:3940b123-7d79-4a40-ac7e-5cafd18a1b06@a32g2000yq
m.googlegroups.com...
- Przecież jesteś piękną kobietą - odrzekłem z przekonaniem.

- To miło, że chcesz mnie pocieszyć, ale ja wiem, że to nie prawda.
Mam oczy i widzę, jak wyglądam.

- Jak wyglądasz? - zdziwiłem się, ciągle nie rozumiejąc, o co chodzi.

- Okropnie, po prostu okropnie... - Jej oczy zaszły łzami. W tej
chwili dotarło do mnie, że to nie jest sąd nad moim źle ukrywanym
zainteresowaniem Elą.

- Przesadzasz - spróbowałem załagodzić sytuację.

- Wcale nie przesadzam! Mam lustro! - To był żal, że Bóg nie dał jej
blond czuprynki, ale nie poskąpił za to trądziku, bezskutecznie
maskowanego pudrem.

- Chodź! - Złapałem Rudzielca za nadgarstek i pociągnąłem do
przedpokoju, gdzie stała szafa z ogromnym lustrem. - Co widzisz? -
spytałem.

- Maszkarę - wyszeptała cichutko, odwracając wzrok ze wstrętem, jakby
zobaczyła rozdeptaną ropuchę.

- Masz rację, a wiesz, czemu tak jest?

- Bo jestem potwornie brzydka! - Próbowała uciec, ale złapałem ją w
pół i przyciągnąłem do lustra.

- Widzisz w lustrze potwora dlatego, że jesteś kobietą i patrzysz na
siebie jak kobieta na kobietę . Gdybyś była narcyzem albo chociaż
lesbijką, to miałabyś szansę, aby się sobie podobać, ale ty niestety
jesteś normalna. Popatrz na siebie oczami mężczyzny, a zobaczysz
całkiem kogoś innego.

- Niby kogo?- zdziwiła się.

- Zobaczysz przepiękną dziewczynę, która staje się kobietą -
powiedziałem szczerze.

- Kpisz sobie ze mnie?

- Nie! - zaprzeczyłem tak zdecydowanie, jakby mnie zapytano, czy chcę
być kobietą.

- Jak się mogą podobać takie pryszcze?

- Krosty mi się nie podobają - przyznałem bez ogródek. - Ty mi się
podobasz! Masz pryszcze, i to niemało, ale one nie są tobą, a ty nie
jesteś nimi.

- Ale ja je mam... - Ola była bliska płaczu.

- Wiesz, jak wyglądałaby najpiękniejsza kobieta świata ubrana w worek
po kartoflach?

- No jak? - spytała zdezorientowana. - Wyglądałaby, jak najpiękniejsza
kobieta świata ubrana w worek po kartoflach. Ona nie stałaby się
workiem, ani worek nie stałby się nią. Dalej byłaby najpiękniejszą
kobietą świata. Tak samo jest z tobą. Co prawda masz oczy i widzisz,
ale nic nie dostrzegasz. Antoine de Saint-Exupéry napisał wMałym
księciu: "Patrz sercem, bo najważniejsze jest niewidoczne dla oczu".

- Wiem, czytałam, ale co z tego, skoro jestem potwornie brzydka? -
upierała się.

- Odziedziczyłaś po swojej mamie to, co w niej najpiękniejsze, a na
dodatek dostałaś od losu rysy swojego taty. Wyszła z tego tak
zachwycająca mieszanka, że prawdziwemu mężczyźnie aż zapiera dech w
płucach. Jesteś niezwykle piękną kobietą! - powiedziałem z zachwytem.

- Ślicznie kłamiesz, chciałabym, żeby to była prawda, ale nie jestem
w stanie uwierzyć.

- W to co mówię nie uwierzysz tak długo, dopóki nie popatrzysz na
siebie oczami faceta.

- Czyli nigdy, bo nikt nie jest w stanie nawet rozmawiać ze mną bez
wstrętu. - Łzy ciekły jej po pryszczach.

- No, ale kiedyś ten trądzik się skończy - próbowałem ją pocieszyć,
najlepiej jak umiałem.

- On się nigdy nie skończy! - powiedziała z rozpaczą w głosie.

- Możliwe, że nigdy, ale jest też możliwe, że któregoś pochmurnego
dnia dostrzeżesz w młodych męskich oczach zachwyt podobny do mojego i
kiedy go zaakceptujesz, staniesz się rasową kobietą. - Użyłem
dwuznaczności, aby wyobraziła sobie faceta, który ją zaakceptuje.

- To niemożliwe, żeby ktoś się zachwycił krostami, wystarczy, jeżeli
się nie odwróci na mój widok. - Zauważyłem, że jej trądzik, w miarę
jak ją próbowałem pocieszać, tracił jednak swoją żywą barwę.

- Może szukasz chłopaka wśród niewłaściwych facetów? - Przyszedł mi do
głowy szatański pomysł. - Przecież na świecie pełno jest również
zboczeńców, których podniecają obrzydliwie wyglądające dziewczyny.
Jeśli chcesz znaleźć odpowiedniego partnera, to zamiast tuszować
krosty pomaluj je tuszem, bo są za mało widoczne.

- Co masz na myśli?

- Myślę, że mogłabyś je ponumerować i urządzać konkursy na
najokropniejszą krostę. Mogłabyś na przykład każdą z nich pomalować na
czarno, albo jeszcze lepiej, dookoła każdej narysować kółko z
ogonkiem, żeby wyglądały jak czarne plemniki. Wtedy już z daleka
budziłyby obrzydzenie i każdy normalny facet mógłby puścić pawia na
twój widok. A ten, który by się nie zrzygał, chyba byłby zboczony,
czyli stałby się dla ciebie odpowiednim kandydatem.

- Masz jeszcze jakiś pomysł? - spytała zdezorientowana tym wygłupem.

- Mogłabyś też pojechać do Birmy i pracować wśród trędowatych, tam
uznaliby cię za najpiękniejszą trędowatą...

- Myślałam już o tym... - przyznała, gryząc się w język.

- Masz rację, to nie jest dobry pomysł, tam nie wyróżniałabyś się taką
wstrętną facjatą jak tu. A te krosty to ty masz na całym ciele?

- Nie, tylko na twarzy - odpowiedziała potulnie.

- No to mogę cię pocieszyć. Przecież twarz możesz sobie przykryć
gazetą, bo dla faceta i tak jest ważniejsze to, co masz miedzy nogami.
- Czułem, że albo zaraz utonę w tym bagnie, które robię, albo złapię w
końcu grunt pod nogami.

- Kpisz sobie ze mnie, i to w żywe oczy! - Jej wściekłość doszła do
zenitu.

- Raczej w żywe krosty, bo powinnaś pójść na kolanach do kościoła i
zapalić największą gromnicę z wdzięczności, że masz krosty . Dzięki
nim nie widać tych twoich ohydnych piegów. Bez krost byłabyś ostatnią
piegowatą maszkarą.

- Ja wcale nie jestem taka brzydka! - krzyknęła, jakby miała skoczyć
na bangle z mostu w Alpach.

- No to stań przed lustrem i popatrz na siebie. - Ucieszyło mnie, że
wreszcie moja stopa namacała grunt, a ona zaczęła bronić swojej urody.
- Czy jest na świecie jakiś facet, który nie jest niewidomy, a byłby
gotów cię zabrać na spacer?

- Oczywiście, że tak! - broniła się dalej

- I uważasz, że by go nie zemdliło na twój widok? Otwórz oczy i
popatrz tak, jak facet patrzy na ciebie.

- No, wcale nie jestem taka zła. Mam całkiem zgrabną sylwetkę. - Po
raz trzeci stanęła we własnej obronie.

- Ale za małe cycki.

- Wcale nie takie małe!

- No to za krótkie nogi - piętrzyłem zarzuty.

- Nieprawda, są całkiem ładne i długie.

- Ale te piegi są ohydne! - Obrałem ryzykowną, lecz najkrótszą drogę.

- Większość Irlandczyków ma piegi i im to nie przeszkadza - zaczęła
szukać faktów, a nie tylko zaprzeczać.

- No bo może są inteligentni, a ty nie.

- A właśnie, że jestem inteligentna! W teście miałam ponad 140 IQ.

- I co z tego, skoro masz krosty wielkie jak srebrne dolarówki -
zbagatelizowałem jej inteligencję. - Żaden normalny facet nie może na
nie patrzyć, żeby się nie porzygać.

- Sam jesteś nienormalny! Te pryszcze wcale nie są takie straszne.
Wielu jest mądrych chłopaków, którzy są gotowi nie tylko patrzeć, ale
nawet mnie pocałować. - Ta jej odpowiedź była już moim siódmym
zwycięstwem.

- Oszukujesz! Nie ma takiego na świecie!

- A właśnie, że jest!

- Kłamiesz! - Jeszcze jeden gwóźdź i skrzynia ze skarbem się otworzy.

- Nie kłamię!

- No to kto niby?

- Choćby ten Grek z pirackiej wycieczki. On mi powiedział, że jestem
piękna.

- Grecy nie znają się na kobietach, zresztą on miał tak grube okulary
jak denka od butelki i pewnie nic nie widział. - Udawałem, że nie
wiem, o kogo chodzi.

- On wcale nie miał okularów.

- Aha, wiem, mówisz o tym kurduplu w obwisłych bokserkach... -
przypominałem sobie chłopaków, których widziałem na statku pirackim.

- Nie, mówię o tym wysokim czarnym, co wygrał konkurs nurkowania. -
Jej oczy błyszczały.

- Ten półgłówek, co nie skończył żadnej szkoły?

- On teraz robi maturę i będzie studiował fizykę. On nie jest żadnym
półgłówkiem, to ty jesteś głupi i ślepy. On potrafił we mnie dostrzec
piękną kobietę - powtórzyła moje słowa.

- Może zlitował się nad tobą i skłamał, żeby Bóg zaliczył mu dobry
uczynek. - Nie dawałem za wygraną, bo cały czas wyglądała jak
napompowany balonik.

- Jemu wierzę, a nie tobie! - zawołała, pewna, że to ja ją oskarżam o
brak urody, a nie ona siebie.

- Gdyby to była prawda, to normalny facet nie odpuściłby ładnej
dziewczynie i przynajmniej próbowałby ją pocałować, a nie kłamał
pięknymi słówkami w żywe oczy.

- A właśnie, że on mnie pocałował... wtedy na statku... - przyznała
się.

- No i co z tego, skoro już dawno zapomniał o tobie.

- A właśnie że nie, codziennie przysyła mi esemesy i chce się ze mną
spotkać, kiedy wrócimy do Aten. Nawet zaprosił mnie na studniówkę.

- Masz nadzieję, że mama pozwoli ci pojechać? - spytałem zaciekawiony,
czy wie, co mówi.

- O Boże! - krzyknęła. Raptem uszło z niej powietrze jak z
przedziurawionej opony.[...]






Andrzej Setman

Terapeuta, stworzył skuteczną terapię zaburzeń seksualnych u kobiet
zwanych potocznie pochwicą

Autor pięciu książek (trzy zostały wydane). Jego pasją jest pisanie
książek o prawach rządzących życiem

misja:
Patrzenie w lustro bez wyrzutów na sumieniu i uśmiechem zrozumienia,
bycie szczęśliwym i dawanie powodów ku temu choć jednej osobie,
uczenie ludzi, jak mogą zdrowo myśleć, by czuć się tak jak ja lub
lepiej,
pomaganie kobietom w rozwiązywaniu ich problemów w związkach i nie
tylko.


http://www.google.pl/url?sa=t&source=web&ct=res&cd=3
&ved=0CBEQFjAC&url=http%3A%2F%2Fwww.tekstypiosenek.n
et%2Findex.php%2Ftekst%2FRyszard_Rynkowski%2FAch%2C_
Te_Baby&ei=3gRDS673Ip_qnAPN8eXFBA&usg=AFQjCNH68Jlnpi
MtyZS5lNfh5WHYuh0LTQ&sig2=6JLz2VEFGPR2rGMGtsEZKA

Wprawdzie mój komp strajkuje i ja tego nie zobaczę, ale podeslę Wam link:

http://www.google.pl/url?sa=t&source=web&oi=video_re
sult&ct=res&cd=2&ved=0CAsQtwIwAQ&url=http%3A%2F%2Fww
w.youtube.com%2Fwatch%3Fv%3DxvXyhC27buU&ei=3gRDS673I
p_qnAPN8eXFBA&usg=AFQjCNGRjssnsAUxT5poyvFsXmMDxzLR8A
&sig2=FTLX_RFs98EYCPw27V1PTg


http://www.google.pl/url?sa=t&source=web&oi=video_re
sult&ct=res&cd=1&ved=0CAcQtwIwAA&url=http%3A%2F%2Fww
w.youtube.com%2Fwatch%3Fv%3DFQfWrOoQQYs&ei=3gRDS673I
p_qnAPN8eXFBA&usg=AFQjCNEP0HLwwhTigGgSlU40rQ8RmxkE9Q
&sig2=GCBBS-zFfs-ssJFzdknozg


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Top Hits 01/2009 psp
WSPOMINKI...
NIE...
Prywatna refleksja...czy trafna... ?
Re: \\~~wszystkim zakochanym...z okazji...a...bez okazji~~//

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »