« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2008-09-26 08:11:09
Temat: Re: Zwierzęta gospodarskieDnia Fri, 26 Sep 2008 01:00:21 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
> Co ma piernik do wiatraka? Lubisz wies to Twoja rzecz. Chcesz jesc
> psy, prosze bardzo - smacznego i do woli. Proponuje jeszcze koty,
> szczury... itd., to tez jest mieso. Ale Twoje postulaty dot.
> upowszechnienia konsumpcji takowych zwierzat sa nieracjonalne.
Tyś się naprawdę, człowieku, z choinki urwał. gdzie ja tu postuluje
upowszechnienie???
No sam powiedz, czy z Tobą można rozmawiać poważnie? No NIE! - jak zresztą
z każdym zatwardziałym psim (i niestety, z reguły tylko psim) obrońcą...
> Po
> pierwsze nie ta kultura, bo w Wietnamie psine jada sie powszechnie.
> Ale, chodzi raczej o koszty spoleczne tego faktu. Koszty w postaci np.
> zwalczania chorob odzwierzecych, w tym i koszty drogich terapii, ktore
> to musieliby poniesc wszyscy Polacy. Pewnie moznaby to jakos zalatwic
> otwierajac odpowiednie dziedziny wiedzy w programie studiow
> weterynaryjnych. I tu znow nasuwa sie pytanie, czy to sie nam Polakom
> bedzie oplacac? Na koniec pytanie: jak myslisz dlaczego Mahomet
> zabrania jedzenia wieprzowiny? Wyobraz sobie co by sie dzialo w
> goracym klimacie, gdyby tam uruchomic przemyslowa produkcje trzody
> chlewnej. Ten smrod, i roje much? A owieczka wydala takie suche
> koraliki, co to na sloncu zaraz wysna, i mozna tym chocby i palic w
> ognisku i piec podplomyki.
Stek bzdetów nijak się mających do naszych warunków i do sensu w ogóle.
Kończę tę rozmowę, bo ona Ci wyraźnie zaszkodziła :-)
--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2008-09-26 08:35:43
Temat: Re: Zwierzęta gospodarskie
"J-23" <k...@g...pl> wrote in message
news:7a815356-2e72-49d1-9aed-e5ef8ebfe720@i76g2000hs
f.googlegroups.com...
On 26 Wrz, 00:16, "Panslavista" <p...@w...pl> wrote:
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>
> news:6xm5fs153w0s.fyy7audnb89d$.dlg@40tude.net...
>
> > Dnia Thu, 25 Sep 2008 19:55:20 +0200, Ikselka napisał(a):
>
> > >> Na hemoroidy jest doskonałe lekarstwo medycyny chińskiej - maść,
> którą
> > >> wystarczy dwa-trzy razy posmarować i znikają!!!!
> > >> Wrzucę nazwę.
>
> > > Dobrze, będzie jak znalazł, kiedy nabędę :-DDD
>
> > Ciekawe, dawaj tę nazwę, bo na udzie od czasu porodu mam takie
rozszerzone
> > pare naczyniek - humor mi psują.
>
> Kto ich nie ma - ja. Wyciąłem.
>
>
http://cgi.ebay.co.uk/Musk-Hemorrhoids-Ointment_W0QQ
itemZ140156186252...39%3A1|66%3A2|65%3A12|240%
> 3A1318&_trksid=p3286.c0.m14
???
Masc nie pomogla? Moze za malo smarowales, albo nie w tym miejscu co
potrzeba?
J-23 Flegiell von Trop
PS. Jedna pani pytala druga, czy lubi jak mezczyzna ma zwoje miesni,
na co zagadnieta odpowiedziala ze woli jak ma zwoje kory mozgowej,
tragedia jak nie ma ani jednego, ani drugiego!
Wtedy nie miałem neta i wiedzy o maści chinskiej.
Masz rację, tobie wystarcza, że masz otwór.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2008-09-26 08:36:37
Temat: Re: Zwierzęta gospodarskie
"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:4pw9q3grn9r3$.1ihq1s336ivpo$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 26 Sep 2008 00:16:22 +0200, Panslavista napisał(a):
>
> > "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> > news:6xm5fs153w0s.fyy7audnb89d$.dlg@40tude.net...
> >> Dnia Thu, 25 Sep 2008 19:55:20 +0200, Ikselka napisał(a):
> >>
> >>>> Na hemoroidy jest doskonałe lekarstwo medycyny chińskiej - maść,
> > którą
> >>>> wystarczy dwa-trzy razy posmarować i znikają!!!!
> >>>> Wrzucę nazwę.
> >>>
> >>> Dobrze, będzie jak znalazł, kiedy nabędę :-DDD
> >>
> >> Ciekawe, dawaj tę nazwę, bo na udzie od czasu porodu mam takie
rozszerzone
> >> pare naczyniek - humor mi psują.
> >
> > Kto ich nie ma - ja. Wyciąłem.
>
> Ja też nie mam. Mówię, że mam naczyńka rozszerzone (nawet nie żylaki) na
> udzie, własciwie to pod kolanem - myślę, że warto spróbować z tą maścią,
> zanim pójdę na zabieg zamykający.
Najbezpieczniej wymrozić.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2008-09-26 11:13:37
Temat: Re: Zwierzęta gospodarskieOn 26 Wrz, 10:11, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Fri, 26 Sep 2008 01:00:21 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>
> > Co ma piernik do wiatraka? Lubisz wies to Twoja rzecz. Chcesz jesc
> > psy, prosze bardzo - smacznego i do woli. Proponuje jeszcze koty,
> > szczury... itd., to tez jest mieso. Ale Twoje postulaty dot.
> > upowszechnienia konsumpcji takowych zwierzat sa nieracjonalne.
>
> Tyś się naprawdę, człowieku, z choinki urwał. gdzie ja tu postuluje
> upowszechnienie???
> No sam powiedz, czy z Tobą można rozmawiać poważnie? No NIE! - jak zresztą
> z każdym zatwardziałym psim (i niestety, z reguły tylko psim) obrońcą...
>
> > Po
> > pierwsze nie ta kultura, bo w Wietnamie psine jada sie powszechnie.
> > Ale, chodzi raczej o koszty spoleczne tego faktu. Koszty w postaci np.
> > zwalczania chorob odzwierzecych, w tym i koszty drogich terapii, ktore
> > to musieliby poniesc wszyscy Polacy. Pewnie moznaby to jakos zalatwic
> > otwierajac odpowiednie dziedziny wiedzy w programie studiow
> > weterynaryjnych. I tu znow nasuwa sie pytanie, czy to sie nam Polakom
> > bedzie oplacac? Na koniec pytanie: jak myslisz dlaczego Mahomet
> > zabrania jedzenia wieprzowiny? Wyobraz sobie co by sie dzialo w
> > goracym klimacie, gdyby tam uruchomic przemyslowa produkcje trzody
> > chlewnej. Ten smrod, i roje much? A owieczka wydala takie suche
> > koraliki, co to na sloncu zaraz wysna, i mozna tym chocby i palic w
> > ognisku i piec podplomyki.
>
> Stek bzdetów nijak się mających do naszych warunków i do sensu w ogóle.
> Kończę tę rozmowę, bo ona Ci wyraźnie zaszkodziła :-)
>
> --
> "(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
> sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
> Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
> Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
> Z Gombrowicza :-)
Tia, hamoroidy pod kolanem po urodzeniu, to jest efekt porodu
"kolanowego". Sensacja na skale wiejska. I same konkrety.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2008-09-26 11:17:40
Temat: Re: Zwierzęta gospodarskieIkselka pisze:
> Dnia Thu, 25 Sep 2008 21:58:43 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>
>> On 25 Wrz, 23:42, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>> Dnia Thu, 25 Sep 2008 14:36:26 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>>>
>>>
>>>
>>>> On 25 Wrz, 23:09, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>>>> Dnia Thu, 25 Sep 2008 14:05:33 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>>>>>> On 25 Wrz, 22:59, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>>>>>> Dnia Thu, 25 Sep 2008 13:57:38 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>>>>>>>> Jak
>>>>>>>> jaki glupi kmiotek zabije jakiegos psa i go zje, to jest jego sprawa,
>>>>>>>> i jego ryzyko zachorowania chocby na wlosnice. Ale jak sprobuje w
>>>>>>>> jakis dowolny sposob rozprowadzic pozyskane w ten sposob mieso, a w
>>>>>>>> szczegolnosci kiedy uczyni z tego staly proceder w celu czerpania
>>>>>>>> korzysci materialnych, to naraza sie na powazne konsekwencje prawne,
>>>>>>>> lacznie z kara wiezienia.
>>>>>>> No fajnie, ale częstować wolno?
>>>>>>> :-DDD
>>>>>>> --
>>>>>>> "(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
>>>>>>> sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
>>>>>>> Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
>>>>>>> Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
>>>>>>> Z Gombrowicza :-)
>>>>>> Jasne ze tak. Pod jednym warunkiem. Przed egzekucja nalezy psa
>>>>>> ucharaktryzowac na swinie.
>>>>> A czemuż to świnia gorsza? Hę? Konine można konsumować, kiełbasy na wsi na
>>>>> użytek własny i sąsiadów robić z maltretowanych świnek i wołów, kury
>>>>> zarzynać, flaki im wypruwać, a co, pies ma być lepszy? - bo co?
>>>>> --
>>>>> "(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
>>>>> sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
>>>>> Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
>>>>> Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
>>>>> Z Gombrowicza :-)
>>>> He! Kobieto jak myslisz ze sila swojego umyslu ogarniesz cale spektrum
>>>> spraw i zjawisk, ktore nekaja czlowieka od zarania, to prozny trud.
>>>> Nie wiem co jest gorsze i co jest lepsze - czy swinia, czy pies.
>>>> Swininy nie jem bo nie lubie. Zas pies to moj towarzysz.
>>> Wiesz co? Mój mąż miał kiedyś koguta ozdobnego, pięknego, czerwonopiórego
>>> ze złotym, wielkiego (mutant jakiś, bo miał być "miniaturek"), Hendrix miał
>>> na imię (od wielkiej czapy z parasolowato zwisających wokół głowy, na jej
>>> czubku, kepy cienkich, czarnych, wąskich jak frędzle, piór). Kogut ten,
>>> kiedy go mąż wołał "koooo kooo kooo", przybiegał i kazał się mężowi brać na
>>> ręce. Chodzili tak po podwórku razem i rozmawiali - mąż go gładził po
>>> grzbiecie i mówił do niego "kooo kooo kooo", kogut odpowiadał "kooo kooo
>>> kooo".
>>> Na mnie kogut reagował agresją, jak tylko się pokazywałam w polu jego
>>> widzenia. Ale męża kochał jak pies.
>>>
>>> Ale nadal lubimy pieczone kurczaki.
>>>
>>> --
>>> "(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
>>> sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
>>> Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
>>> Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
>>> Z Gombrowicza :-)
>> OK, w Polsce drob mozna hodowac i jesc do woli. Mieso drobiowe stanowi
>> stosunkowo male zagrozenie zdrowotne. Jak chodzi o wspomnianego
>> koguta, to nasuwa sie stwierdzenie ze zwierzeta jednak znaja sie na
>> ludziach.
>>
>> PS. Oskar Wilde byl wegetarianinem, i uzasadnial to mowiac ze
>> zwierzeta sa jego przyjaciolmi, a on nie zwykl jadac swoich
>> przyjaciol.
>
> Ja się bardzo zaprzyjaźniłam z jedną miłą bakterią.... co nie oznacza, że
> jej nie ubiję, jak mi będzie próbowała wleźć do przetworów. jedną mysz też
> kiedyś hodowałam w szklarni - ale jeśliby przyszła mi do kuchni, to sorry -
> lapka czeka.
>
> Generalnie: zwierzęta gospodarskie to zwierzęta przeznaczone do
> użytkowania.Na wsi, w gospodarstwie, pies jest pies i ma pilnować, po to
> się go żywi. jesli przyjedzie konieczność zjedzenia go, to się go zje.
>
> Nie można zatracać proporcji między priorytetami: życie (przyjaźń)
> człowieka a zwierzęcia. Wszędzie. Także w mieście. Zwierzę służy
> człowiekowi także tam TYLKO i wyłącznie do zaspokajania jakiejś potrzeby.
> Na wsi - chodzi głównie o mięso, mleko, jaja itp, a w mieście - bliskość,
> ale to tylko z powodu wzajemnego oddalania i izolowania się ludzi od
> siebie; ludzie w mieście wolą mieć zwierzę, bo łatwo się go pozbyć, gdy
> przeszkadza, więc nie piej mi o "towarzyszu" i przyjaźni - mam tego
> przykłady co rusz, przywiazane do drzew w naszym lesie przy drodze...
Zauważ że gdyby nie było psa, nie byloby tez Ciebie ;]
--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2008-09-26 11:19:26
Temat: Re: Zwierzęta gospodarskieadamoxx1 pisze:
> Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 25 Sep 2008 21:58:43 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>>
>>> On 25 Wrz, 23:42, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>>> Dnia Thu, 25 Sep 2008 14:36:26 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>> On 25 Wrz, 23:09, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>>>>> Dnia Thu, 25 Sep 2008 14:05:33 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>>>>>>> On 25 Wrz, 22:59, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>>>>>>> Dnia Thu, 25 Sep 2008 13:57:38 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>>>>>>>>> Jak
>>>>>>>>> jaki glupi kmiotek zabije jakiegos psa i go zje, to jest jego sprawa,
>>>>>>>>> i jego ryzyko zachorowania chocby na wlosnice. Ale jak sprobuje w
>>>>>>>>> jakis dowolny sposob rozprowadzic pozyskane w ten sposob mieso, a w
>>>>>>>>> szczegolnosci kiedy uczyni z tego staly proceder w celu czerpania
>>>>>>>>> korzysci materialnych, to naraza sie na powazne konsekwencje prawne,
>>>>>>>>> lacznie z kara wiezienia.
>>>>>>>> No fajnie, ale częstować wolno?
>>>>>>>> :-DDD
>>>>>>>> --
>>>>>>>> "(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
>>>>>>>> sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
>>>>>>>> Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
>>>>>>>> Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
>>>>>>>> Z Gombrowicza :-)
>>>>>>> Jasne ze tak. Pod jednym warunkiem. Przed egzekucja nalezy psa
>>>>>>> ucharaktryzowac na swinie.
>>>>>> A czemuż to świnia gorsza? Hę? Konine można konsumować, kiełbasy na wsi na
>>>>>> użytek własny i sąsiadów robić z maltretowanych świnek i wołów, kury
>>>>>> zarzynać, flaki im wypruwać, a co, pies ma być lepszy? - bo co?
>>>>>> --
>>>>>> "(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
>>>>>> sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
>>>>>> Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
>>>>>> Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
>>>>>> Z Gombrowicza :-)
>>>>> He! Kobieto jak myslisz ze sila swojego umyslu ogarniesz cale spektrum
>>>>> spraw i zjawisk, ktore nekaja czlowieka od zarania, to prozny trud.
>>>>> Nie wiem co jest gorsze i co jest lepsze - czy swinia, czy pies.
>>>>> Swininy nie jem bo nie lubie. Zas pies to moj towarzysz.
>>>> Wiesz co? Mój mąż miał kiedyś koguta ozdobnego, pięknego, czerwonopiórego
>>>> ze złotym, wielkiego (mutant jakiś, bo miał być "miniaturek"), Hendrix miał
>>>> na imię (od wielkiej czapy z parasolowato zwisających wokół głowy, na jej
>>>> czubku, kepy cienkich, czarnych, wąskich jak frędzle, piór). Kogut ten,
>>>> kiedy go mąż wołał "koooo kooo kooo", przybiegał i kazał się mężowi brać na
>>>> ręce. Chodzili tak po podwórku razem i rozmawiali - mąż go gładził po
>>>> grzbiecie i mówił do niego "kooo kooo kooo", kogut odpowiadał "kooo kooo
>>>> kooo".
>>>> Na mnie kogut reagował agresją, jak tylko się pokazywałam w polu jego
>>>> widzenia. Ale męża kochał jak pies.
>>>>
>>>> Ale nadal lubimy pieczone kurczaki.
>>>>
>>>> --
>>>> "(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
>>>> sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
>>>> Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
>>>> Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
>>>> Z Gombrowicza :-)
>>> OK, w Polsce drob mozna hodowac i jesc do woli. Mieso drobiowe stanowi
>>> stosunkowo male zagrozenie zdrowotne. Jak chodzi o wspomnianego
>>> koguta, to nasuwa sie stwierdzenie ze zwierzeta jednak znaja sie na
>>> ludziach.
>>>
>>> PS. Oskar Wilde byl wegetarianinem, i uzasadnial to mowiac ze
>>> zwierzeta sa jego przyjaciolmi, a on nie zwykl jadac swoich
>>> przyjaciol.
>> Ja się bardzo zaprzyjaźniłam z jedną miłą bakterią.... co nie oznacza, że
>> jej nie ubiję, jak mi będzie próbowała wleźć do przetworów. jedną mysz też
>> kiedyś hodowałam w szklarni - ale jeśliby przyszła mi do kuchni, to sorry -
>> lapka czeka.
>>
>> Generalnie: zwierzęta gospodarskie to zwierzęta przeznaczone do
>> użytkowania.Na wsi, w gospodarstwie, pies jest pies i ma pilnować, po to
>> się go żywi. jesli przyjedzie konieczność zjedzenia go, to się go zje.
>>
>> Nie można zatracać proporcji między priorytetami: życie (przyjaźń)
>> człowieka a zwierzęcia. Wszędzie. Także w mieście. Zwierzę służy
>> człowiekowi także tam TYLKO i wyłącznie do zaspokajania jakiejś potrzeby.
>> Na wsi - chodzi głównie o mięso, mleko, jaja itp, a w mieście - bliskość,
>> ale to tylko z powodu wzajemnego oddalania i izolowania się ludzi od
>> siebie; ludzie w mieście wolą mieć zwierzę, bo łatwo się go pozbyć, gdy
>> przeszkadza, więc nie piej mi o "towarzyszu" i przyjaźni - mam tego
>> przykłady co rusz, przywiazane do drzew w naszym lesie przy drodze...
>
> Zauważ że gdyby nie było psa, nie byloby tez Ciebie ;]
>
chociaz chyba tu błąd w moim rozumowaniu jest. psy jak kazdy inny
gatunek to tylko odnoga ewolucji ktora idzie w swoim kierunku. Więc
istnienie psa wcale nie jest warunkiem koniecznym istnienia czlowieka.
Takze bez sensu to co powiedziałem
--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2008-09-26 11:27:27
Temat: Re: Zwierzęta gospodarskieNiekoniecznie.
Pies jest takim samym skutkiem ewolucji, jak XLa. ;)
Zatem bez ewolucji nie byłoby i psa i XLi.
--
CB
Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gbigge$og4$3@news.onet.pl...
>> Zauważ że gdyby nie było psa, nie byloby tez Ciebie ;]
>>
> chociaz chyba tu błąd w moim rozumowaniu jest. psy jak kazdy inny
> gatunek to tylko odnoga ewolucji ktora idzie w swoim kierunku. Więc
> istnienie psa wcale nie jest warunkiem koniecznym istnienia czlowieka.
> Takze bez sensu to co powiedziałem
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2008-09-26 11:37:59
Temat: Re: Zwierzęta gospodarskieDnia Fri, 26 Sep 2008 04:13:37 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
> Tia, hamoroidy pod kolanem po urodzeniu, to jest efekt porodu
> "kolanowego". Sensacja na skale wiejska. I same konkrety.
Ponieważ jeteś zdrowo rąbnięty, trza z Tobą spokojnie, więc wytłumaczę:
otóż w wyniku wysiłku przy porodzie często się zdarza, że pękają słabe,
drobne naczynia powierzchniowe (nie hemoroidy, których nie mam, ale gdybym
miała, to też nie byłoby z nimi wesoło). Miałam prawie całe gałki oczne
czerwone po porodzie, tudzież na powiekach, od zaciskania ich, też
popękane naczynia, a pod kolanami też, z powodów podobnych. Osoby o
kruchych naczyniach miewają takie pamiątki, zwłaszcza jeśli rodziły
piwerwszy raz, w dodatku 12 godzin, licząc tylko tę część porodu
najbardziej wysiłkową :->
No, mam nadzieję, że Ci piana już opadła.
--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2008-09-26 12:01:20
Temat: Re: Zwierzęta gospodarskieDnia Fri, 26 Sep 2008 13:19:26 +0200, adamoxx1 napisał(a):
> psy jak kazdy inny
> gatunek to tylko odnoga ewolucji ktora idzie w swoim kierunku.
No nie całkiem. Pies to wynik udomowienia wilka/wilkowatych przez
człowieka. Czyli trochę przeszkodziliśmy ewolucji na tej gałązce.
> Więc
> istnienie psa wcale nie jest warunkiem koniecznym istnienia czlowieka.
No raczej. To psa bez człowieka by nie było, ale odwrotnie radzilibyśmy
sobie raczej też nieźle.
--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2008-09-26 14:42:11
Temat: Re: Zwierzęta gospodarskieOn 26 Wrz, 13:37, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Fri, 26 Sep 2008 04:13:37 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>
> > Tia, hamoroidy pod kolanem po urodzeniu, to jest efekt porodu
> > "kolanowego". Sensacja na skale wiejska. I same konkrety.
>
> Ponieważ jeteś zdrowo rąbnięty, trza z Tobą spokojnie, więc wytłumaczę:
> otóż w wyniku wysiłku przy porodzie często się zdarza, że pękają słabe,
> drobne naczynia powierzchniowe (nie hemoroidy, których nie mam, ale gdybym
> miała, to też nie byłoby z nimi wesoło). Miałam prawie całe gałki oczne
> czerwone po porodzie, tudzież na powiekach, od zaciskania ich, też
> popękane naczynia, a pod kolanami też, z powodów podobnych. Osoby o
> kruchych naczyniach miewają takie pamiątki, zwłaszcza jeśli rodziły
> piwerwszy raz, w dodatku 12 godzin, licząc tylko tę część porodu
> najbardziej wysiłkową :->
>
> No, mam nadzieję, że Ci piana już opadła.
>
> --
> "(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
> sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
> Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
> Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
> Z Gombrowicza :-)
Dupa blada, bo brniesz w swoim lgarstwie, czyt. idziesz w zaparte.
Napisalas ze masz HEMOROIDY, czyli zylaki odbytu
http://www.choroby.senior.pl/158,0,Hemoroidy,2557.ht
ml ; chyba ze Ty
s..sz kolanem? Zas zaplodniona zostalas przez ucho, w winiku
pier....nia glupot.
J-23 Flegiell von Trop
PS. jeden pan udal sie do lekarza z powodu nawracajacych zawrotow
glowy, nudnosci, i nieustannego szumu w uszach, po zbadaniu konsylium
lekarskie orzeklo ze konieczna jest resekcja jader z powodu
wystepujacego w ich obrebie ucisku, cierpienia byly tak wielkie ze
pacjet zdecydowal sie na operacje, w jakis czas po usunieciu tychze
udal sie do krawca w celu uszycia spodni, zmyslny rzemieslinik zadaje
mu pytanie: a szanowny pan przyrodzenie nosi w lewej nogawce, czy w
prawej? bo widzisz pan ja w zaleznosci, musze zrobic te nogawke
szersza, bo w przeciwnym razie bedziesz pan mial nawracajace zawroty
glowy, nudnosci, i nieustanny szum w uszach z powodu sciskania jader
przez zle skrojone spodnie. to ty bys glownie wycinala, i karmila
psina, na dodatek smarowala smalcem z padalca, byle wyszlo na twoje.
GOLONO, STRZYŻONO jak znasz to sobie przeczytaj jeszcze raz, jak nie
to tym bardziej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |