Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Życie, a może śmierć

Grupy

Szukaj w grupach

 

Życie, a może śmierć

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 17


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2005-12-19 16:08:47

Temat: Re: Życie, a może śmierć
Od: "Justyna N" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Zrozpaczona_mddm" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:do6hk7$nc5$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> A jezeli Ci nie przejdzie to pojedz do hospicjum, moze jak zobaczysz
>> ludzi
>> ktorzy naprawde cierpia a mimo to potrafia sie usmiechnac zrozumiesz ze
>> Twoje zycie jest wspaniale, nawet jesli ten swiat jest rzeczywiscie do
>> dupy.
>
> Wiem, że wielu jest trudniej, tylko jak sobie z samym sobą poradzić?

Jezeli chcesz mozemy o tym pogadac prywatnie. Maila masz ponizej.

--
Życie jest jak kubeł zimnej wody
na głowę optymistów.

c...@w...pl




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2005-12-19 16:33:40

Temat: Re: Życie, a może śmierć
Od: p...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

życie! życie! Życie!!

To że wiesz, że inna osoba (bardzo wiele osób) przeżywała podobne
uczucia co Ty wydaje mi się może trochę pomóc, bo wiesz, że ta
inna osoba powinna Cię w zasadzie rozumieć - tylko że jak się
wydaje ludzie jednak jakos błyskawicznie zapominają jak źle się
czuli, (to jest chyba jakiś mały fenomen psychiczny to zapominanie)
więc moim zdaniem ty też zapomnisz, będziesz wałkowała cisto czy coś
i będziesz bardzo szczęśliwa moim zdaniem.

JFS

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2005-12-19 17:56:46

Temat: Re: Życie, a może śmierć
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Zrozpaczona_mddm; <do0pjk$1ge$1@nemesis.news.tpi.pl> :

> Życie, pełne bezsensu i beznadziei.

Sens życiu nadajesz Ty sama - nie musi on być wielki - wystarczy, że
polega na przeżyciu od rana do wieczora. Możesz również wybierać z
katalogu celów już istniejących.

> Bez miłości,
> świata, radości. Bez niczego.

Poszukaj albo poczekaj.

> Tylko śmierć nie
> przychodzi. Nie chce przyjść. Boi się przyjść.
> Wszystko jest czarne, albo szare, może czasem
> czerwone. Kiedy to się skończy? Chyba nigdy.
> Boję się. Być może jutro, albo pojutrze umrę,
> albo za 50 lat. Choć wolałabym teraz. Niestety,
> trzeba czekać.

Niestety trzeba czekać, ale czekanie można sobie urozmaicić różnymi
zajęciami. ;)

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2005-12-19 17:56:49

Temat: Re: Życie, a może śmierć
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Zrozpaczona_mddm; <do6gbu$qup$1@atlantis.news.tpi.pl> :

> > - o co Ci konkretnie chodzi? Oczekujesz pomocy, czy chcesz zdołować innych
> > na tej grupie? Może chcesz tylko się wypróżnić emocjonalnie? Może tylko
> > chcesz zaindukować w sobie podły nastrój - to ci się akurat udało. Mów
> > konkretnie o co chodzi i nie zawracaj głowy.
>
>
> szukałam tutaj pomocy, nie wiem może pocieszenia, ale widzę, że tutaj tylko
> przeszkadzam

Mamciu! ;) Naprawdę łatwiej jest pomóc, albo coś powiedzieć od siebie, w
sytuacji, kiedy swój problem jakoś rozjaśnisz. To przykre, że czujesz
się osamotniona, bez miłości itd., ale z mojej [małej] praktyki wynika,
że np. stwierdzenie [bez pokazania] - "innym jest gorzej" - działa
krótkotrwale, a czasami wnerwia.

Powiedz szczerze - napisanie Ci - "nie zabijaj się" - odczuwasz jako
pomocne?

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2005-12-22 10:24:38

Temat: Re: Życie, a może śmierć
Od: m...@o...pl (Zrozpaczona_mddm) szukaj wiadomości tego autora

p...@p...onet.pl w
news:7d3b.000000f3.43a6e0e3@newsgate.onet.pl :

> życie! życie! Życie!!

> To że wiesz, że inna osoba (bardzo wiele osób) przeżywała podobne
> uczucia co Ty wydaje mi się może trochę pomóc, bo wiesz, że ta
> inna osoba powinna Cię w zasadzie rozumieć - tylko że jak się
> wydaje ludzie jednak jakos błyskawicznie zapominają jak źle się
> czuli, (to jest chyba jakiś mały fenomen psychiczny to zapominanie)
> więc moim zdaniem ty też zapomnisz, będziesz wałkowała cisto czy coś
> i będziesz bardzo szczęśliwa moim zdaniem.

> JFS


Jakoś nie potrafię o wielu sprawach zapomnieć.

--
Serwis www użytkowników pl.sci.psychologia: http://PSPhome.DHTML.pl
Podstawowe reguły grupy psp: http://PSPhome.DHTML.pl/reguly.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2005-12-22 12:21:06

Temat: Re: Życie, a może śmierć
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Zrozpaczona_mddm; <dodut6$rg9$1@nemesis.news.tpi.pl> :

> Jakoś nie potrafię o wielu sprawach zapomnieć.

Załatw sobie *realne* wsparcie [znajomych, leki] i rozmawiaj z nimi o
temacie, którego nie "potrafisz zapomnieć" - mz. lęk przed takimi
rozmowami nie wynika z "otwierania się", ale z emocji, które one
wywołują. Ogólnie takie rozmowy są niebezpieczne, ale innej drogi, żeby
pewne sprawy zamknąć, nie ma.

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2005-12-22 12:29:26

Temat: Re: Życie, a może śmierć
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Flyer; <doe5r1$oh4$1@atlantis.news.tpi.pl> :

> Zrozpaczona_mddm; <dodut6$rg9$1@nemesis.news.tpi.pl> :
>
> > Jakoś nie potrafię o wielu sprawach zapomnieć.
>
> Załatw sobie *realne* wsparcie [znajomych, leki] i rozmawiaj z nimi o
> temacie, którego nie "potrafisz zapomnieć" - mz. lęk przed takimi
> rozmowami nie wynika z "otwierania się", ale z emocji, które one
> wywołują. Ogólnie takie rozmowy są niebezpieczne, ale innej drogi, żeby

Masło maślane - nie wynika z *publicznego* otwierania się, ale z emocji,
które kryją się w treści.

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

[psphome] Choinka PSP po raz piąty
Rozdziczała pizdo na J.
Psychologia twórczośc - prośba o pomoc
Niekontrolowane obadanie sie i wyrzuty sumienia - pomozcie
anoreksja, bulimia...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »