« poprzedni wątek | następny wątek » |
101. Data: 2013-01-04 13:00:25
Temat: Re: yczeniaOn 4 Sty, 13:40, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Thu, 3 Jan 2013 17:27:36 -0800 (PST), Nemezis napisał(a):
>
> > kler jest przekonany że siano zgasi zapałkę.
>
> Ni co chcesz, przeciez ty sam twierdzisz, że zabijanie (aborcja) ukróci
> zabijanie :->>>
> --
> XL
Aborcja to nie zabijanie to niedpuszczenie do zabijania.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
102. Data: 2013-01-04 13:37:44
Temat: Re: ŻyczeniaDnia Fri, 4 Jan 2013 12:29:28 +0100, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:u7kb6b4x1lvw.11bsfbn1rc1by$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Thu, 3 Jan 2013 17:37:01 +0100, Chiron napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Ren@t@" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
>>> news:kc46mj$fl8$1@node1.news.atman.pl...
>>>>> wielka. Jednakże ja nie napisałem o marzeniu- ale o "mściwej
>>>>> satysfakcji".
>>>>
>>>> Jezeli nawet to zabicie dziecka (nawet domniemane) przez opiekuna ma
>>>> prawo
>>>> budzic negatywne uczucia.
>>>>
>>>
>>> IMO- przekręcasz. Nie dostrzegasz- nie chcesz zauważyć słonia w
>>> oranżerii-
>>> nie wiem. Czym innym uczucie ulgi, że oto dzieciobójczyni zostaje surowo
>>> ukarana (choć przecież póki co- nie wiadomo jeszcze, czy winna. Wiadomo,
>>> że
>>> się tak zachowuje- może tylko tak gra- nie wiem).
>>> Czym_innym_mściwa_satysfakcja.
>>>
>> Interpretacja wypowiedzi leży po stronie odbiorcy.
> Tak.
>> Dlaczego tak, a nie inaczej interpretujesz wypowiedź Aichy?
>> Dlaczego podciągasz to pod "mściwą satysfakcję"?
> Pewnych rzeczy raczej zinterpretować inaczej się nie da. Chyba że- Droga
> Fragile- chyba że chce się być posądzonym o stronniczość:-)
>
Chcesz być posądzony o stronniczość? :)
To zły adres. Ja nie gustuję ani w osądzaniu, ani w stronniczości.
Chcesz mnie posądzać? Wolna droga. Ty jesteś Panem swej wolnej woli i
swoich osądów.
>
> Z obfitości serca usta mówią. I - jak już pisałem- sam czasem odczuwam coś w
> rodzaju "msciwej satysfakcji"- tyle, że potrafię się zmitygować. Czy tak też
> było w wypadku Aichy? Mam nadzieję, że tak.
>
A dlaczego nie masz nadziei, że Aicha wcale nie odczuwała "mściwej
satysfakcji"? Czyżby z poczucia _satysfakcji_, że być może jednak
odczuwała? Czy możesz z reką na sercu napisać, że w tym wątku jesteś wolny
od brzydkiego uczucia satysfakcji, której przyczyna jest de facto niczym
niepotwierdzona?
>
>>> W 100% zgadzam się z Iksi- sam miałem nie raz
>>> "kaca" z powdu, że moje negatywne podejrzenia się sprawdziły- no ale
>>> raczej
>>> się z tego nie cieszyłem. Piszę "raczej"- bo jestem człowiekiem, i różne
>>> zachwiania mi się zdarzały- i zdarzają. Jednak- takie uczucie- jeśli już
>>> się
>>> pojawiało- ściągało kolejne: wstdu, że się cieszę z cudzego upadku.
>>>
>> Jesteś pewien, że Aicha się cieszy z "cudzego upadku"?
>>
> Jak pisałem- mam takie przekonanie. I chyba nie ma w tym nic złego w
> momencie, gdy się potrafi za to wziąć odpowiedzialność- zrozumieć swoje
> emocje. Mam nadzieję, że jest na tyle dojrzała, że potrafi.
>
Myślę, że "rozkładanie" Aichy i Jej domniemanych emocji na czynniki
pierwsze jest nie na miejscu, zwłaszcza, że jest nieobecna. Przynajmniej w
danej chwili.
>
> A dlaczegóż Ty,
> Szacowna Interlokutorko- tak wręcz jednoznacznie stajesz po stronie...no
> właśnie- czyjej?
>
Swojej. Swojego odbioru. Nie mam prawa odezwać się i napisać szczerze, co
myślę?
Tak mocno masz 'zakorzenione' "stawanie po czyjejś stronie", że nie umiesz
sobie wyobrazić, że można nie być stronniczym?
Nie staję po niczyjej stronie. Odbieram słowa bez uprzedzeń (czego np.
Ikselka w tym wypadku uczynić nie potrafi/nie chce, o czym sama napisała,
ale tu nie widzisz problemu, więc 'wsiądźmy' na Fra).
Czytam i odbieram przekaz. Nie mam wewnętrznej potrzeby dopatrywania się w
nim "mściwej satysfakcji" czy innych obcych mi cech. Może dlatego, że są mi
obce?
>
> Twojego wyobrażenia Aichy? Zauważ proszę, że gdyby np teraz
> Aicha chciała się do tego wszystkiego odnieść- to Twoja postawa mogła by być
> dla niej kulą u nogi na drodze ku Prawdzie?
>
Rozmumiem, że pragniesz, bym poczuła się winna z powodu swych uczuć, braku
uprzedzeń i braku nadinterpretacji słów Aichy? :) Nie ma takiej szansy.
Musiałabym najpierw postąpić żle i podle, by poczuć się winną.
Wiesz Chiron, gdyby moja, czy jakakolwiek inna postawa była komukolwiek
kulą u nogi ku Prawdzie, to tylko współczuć i żałować takiego człowieka.
Żadna bowiem postawa drugiego człowieka nie ma mocy bycia kulą u nogi ku
Prawdzie, jeśli dla kogoś Prawda jest najważniejsza... Tak więc i Twoja
postawa nie ma mocy unicestwienia mojego dążenia ku Prawdzie...
--
Pozdrawiam,
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
103. Data: 2013-01-04 15:15:05
Temat: Re: ŻyczeniaUżytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gj4phvm440x$.v65seq07p24f.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 4 Jan 2013 12:29:28 +0100, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>> news:u7kb6b4x1lvw.11bsfbn1rc1by$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Thu, 3 Jan 2013 17:37:01 +0100, Chiron napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik "Ren@t@" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:kc46mj$fl8$1@node1.news.atman.pl...
>>>>>> wielka. Jednakże ja nie napisałem o marzeniu- ale o "mściwej
>>>>>> satysfakcji".
>>>>>
>>>>> Jezeli nawet to zabicie dziecka (nawet domniemane) przez opiekuna ma
>>>>> prawo
>>>>> budzic negatywne uczucia.
>>>>>
>>>>
>>>> IMO- przekręcasz. Nie dostrzegasz- nie chcesz zauważyć słonia w
>>>> oranżerii-
>>>> nie wiem. Czym innym uczucie ulgi, że oto dzieciobójczyni zostaje
>>>> surowo
>>>> ukarana (choć przecież póki co- nie wiadomo jeszcze, czy winna.
>>>> Wiadomo,
>>>> że
>>>> się tak zachowuje- może tylko tak gra- nie wiem).
>>>> Czym_innym_mściwa_satysfakcja.
>>>>
>>> Interpretacja wypowiedzi leży po stronie odbiorcy.
>> Tak.
>>> Dlaczego tak, a nie inaczej interpretujesz wypowiedź Aichy?
>>> Dlaczego podciągasz to pod "mściwą satysfakcję"?
>> Pewnych rzeczy raczej zinterpretować inaczej się nie da. Chyba że- Droga
>> Fragile- chyba że chce się być posądzonym o stronniczość:-)
>>
> Chcesz być posądzony o stronniczość? :)
> To zły adres. Ja nie gustuję ani w osądzaniu, ani w stronniczości.
> Chcesz mnie posądzać? Wolna droga. Ty jesteś Panem swej wolnej woli i
> swoich osądów.
>>
>> Z obfitości serca usta mówią. I - jak już pisałem- sam czasem odczuwam
>> coś w
>> rodzaju "msciwej satysfakcji"- tyle, że potrafię się zmitygować. Czy tak
>> też
>> było w wypadku Aichy? Mam nadzieję, że tak.
>>
> A dlaczego nie masz nadziei, że Aicha wcale nie odczuwała "mściwej
> satysfakcji"? Czyżby z poczucia _satysfakcji_, że być może jednak
> odczuwała? Czy możesz z reką na sercu napisać, że w tym wątku jesteś wolny
> od brzydkiego uczucia satysfakcji, której przyczyna jest de facto niczym
> niepotwierdzona?
>>
>>>> W 100% zgadzam się z Iksi- sam miałem nie raz
>>>> "kaca" z powdu, że moje negatywne podejrzenia się sprawdziły- no ale
>>>> raczej
>>>> się z tego nie cieszyłem. Piszę "raczej"- bo jestem człowiekiem, i
>>>> różne
>>>> zachwiania mi się zdarzały- i zdarzają. Jednak- takie uczucie- jeśli
>>>> już
>>>> się
>>>> pojawiało- ściągało kolejne: wstdu, że się cieszę z cudzego upadku.
>>>>
>>> Jesteś pewien, że Aicha się cieszy z "cudzego upadku"?
>>>
>> Jak pisałem- mam takie przekonanie. I chyba nie ma w tym nic złego w
>> momencie, gdy się potrafi za to wziąć odpowiedzialność- zrozumieć swoje
>> emocje. Mam nadzieję, że jest na tyle dojrzała, że potrafi.
>>
> Myślę, że "rozkładanie" Aichy i Jej domniemanych emocji na czynniki
> pierwsze jest nie na miejscu, zwłaszcza, że jest nieobecna. Przynajmniej w
> danej chwili.
>>
>> A dlaczegóż Ty,
>> Szacowna Interlokutorko- tak wręcz jednoznacznie stajesz po stronie...no
>> właśnie- czyjej?
>>
> Swojej. Swojego odbioru. Nie mam prawa odezwać się i napisać szczerze, co
> myślę?
> Tak mocno masz 'zakorzenione' "stawanie po czyjejś stronie", że nie umiesz
> sobie wyobrazić, że można nie być stronniczym?
> Nie staję po niczyjej stronie. Odbieram słowa bez uprzedzeń (czego np.
> Ikselka w tym wypadku uczynić nie potrafi/nie chce, o czym sama napisała,
> ale tu nie widzisz problemu, więc 'wsiądźmy' na Fra).
> Czytam i odbieram przekaz. Nie mam wewnętrznej potrzeby dopatrywania się w
> nim "mściwej satysfakcji" czy innych obcych mi cech. Może dlatego, że są
> mi
> obce?
>>
>> Twojego wyobrażenia Aichy? Zauważ proszę, że gdyby np teraz
>> Aicha chciała się do tego wszystkiego odnieść- to Twoja postawa mogła by
>> być
>> dla niej kulą u nogi na drodze ku Prawdzie?
>>
> Rozmumiem, że pragniesz, bym poczuła się winna z powodu swych uczuć, braku
> uprzedzeń i braku nadinterpretacji słów Aichy? :) Nie ma takiej szansy.
> Musiałabym najpierw postąpić żle i podle, by poczuć się winną.
> Wiesz Chiron, gdyby moja, czy jakakolwiek inna postawa była komukolwiek
> kulą u nogi ku Prawdzie, to tylko współczuć i żałować takiego człowieka.
> Żadna bowiem postawa drugiego człowieka nie ma mocy bycia kulą u nogi ku
> Prawdzie, jeśli dla kogoś Prawda jest najważniejsza... Tak więc i Twoja
> postawa nie ma mocy unicestwienia mojego dążenia ku Prawdzie...
>
Tak sobie pomyślałem, że wszyscy możemy mieć korzyść z tej wymiany zdań- jak
przyjrzymy się swoim emocjom, która nam towarzyszyły. One nam powiedzą
najwięcej o naszych własnych intencjach.
--
Demokracja to rządy osłów, prowadzonych przez hieny
Arystoteles
--
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
104. Data: 2013-01-04 18:00:10
Temat: Re: ŻyczeniaDnia Fri, 4 Jan 2013 16:15:05 +0100, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:gj4phvm440x$.v65seq07p24f.dlg@40tude.net...
>> Dnia Fri, 4 Jan 2013 12:29:28 +0100, Chiron napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>>> news:u7kb6b4x1lvw.11bsfbn1rc1by$.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Thu, 3 Jan 2013 17:37:01 +0100, Chiron napisał(a):
>>>>
>>>>> Użytkownik "Ren@t@" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
>>>>> news:kc46mj$fl8$1@node1.news.atman.pl...
>>>>>>> wielka. Jednakże ja nie napisałem o marzeniu- ale o "mściwej
>>>>>>> satysfakcji".
>>>>>>
>>>>>> Jezeli nawet to zabicie dziecka (nawet domniemane) przez opiekuna ma
>>>>>> prawo
>>>>>> budzic negatywne uczucia.
>>>>>>
>>>>>
>>>>> IMO- przekręcasz. Nie dostrzegasz- nie chcesz zauważyć słonia w
>>>>> oranżerii-
>>>>> nie wiem. Czym innym uczucie ulgi, że oto dzieciobójczyni zostaje
>>>>> surowo
>>>>> ukarana (choć przecież póki co- nie wiadomo jeszcze, czy winna.
>>>>> Wiadomo,
>>>>> że
>>>>> się tak zachowuje- może tylko tak gra- nie wiem).
>>>>> Czym_innym_mściwa_satysfakcja.
>>>>>
>>>> Interpretacja wypowiedzi leży po stronie odbiorcy.
>>> Tak.
>>>> Dlaczego tak, a nie inaczej interpretujesz wypowiedź Aichy?
>>>> Dlaczego podciągasz to pod "mściwą satysfakcję"?
>>> Pewnych rzeczy raczej zinterpretować inaczej się nie da. Chyba że- Droga
>>> Fragile- chyba że chce się być posądzonym o stronniczość:-)
>>>
>> Chcesz być posądzony o stronniczość? :)
>> To zły adres. Ja nie gustuję ani w osądzaniu, ani w stronniczości.
>> Chcesz mnie posądzać? Wolna droga. Ty jesteś Panem swej wolnej woli i
>> swoich osądów.
>>>
>>> Z obfitości serca usta mówią. I - jak już pisałem- sam czasem odczuwam
>>> coś w
>>> rodzaju "msciwej satysfakcji"- tyle, że potrafię się zmitygować. Czy tak
>>> też
>>> było w wypadku Aichy? Mam nadzieję, że tak.
>>>
>> A dlaczego nie masz nadziei, że Aicha wcale nie odczuwała "mściwej
>> satysfakcji"? Czyżby z poczucia _satysfakcji_, że być może jednak
>> odczuwała? Czy możesz z reką na sercu napisać, że w tym wątku jesteś wolny
>> od brzydkiego uczucia satysfakcji, której przyczyna jest de facto niczym
>> niepotwierdzona?
>>>
>>>>> W 100% zgadzam się z Iksi- sam miałem nie raz
>>>>> "kaca" z powdu, że moje negatywne podejrzenia się sprawdziły- no ale
>>>>> raczej
>>>>> się z tego nie cieszyłem. Piszę "raczej"- bo jestem człowiekiem, i
>>>>> różne
>>>>> zachwiania mi się zdarzały- i zdarzają. Jednak- takie uczucie- jeśli
>>>>> już
>>>>> się
>>>>> pojawiało- ściągało kolejne: wstdu, że się cieszę z cudzego upadku.
>>>>>
>>>> Jesteś pewien, że Aicha się cieszy z "cudzego upadku"?
>>>>
>>> Jak pisałem- mam takie przekonanie. I chyba nie ma w tym nic złego w
>>> momencie, gdy się potrafi za to wziąć odpowiedzialność- zrozumieć swoje
>>> emocje. Mam nadzieję, że jest na tyle dojrzała, że potrafi.
>>>
>> Myślę, że "rozkładanie" Aichy i Jej domniemanych emocji na czynniki
>> pierwsze jest nie na miejscu, zwłaszcza, że jest nieobecna. Przynajmniej w
>> danej chwili.
>>>
>>> A dlaczegóż Ty,
>>> Szacowna Interlokutorko- tak wręcz jednoznacznie stajesz po stronie...no
>>> właśnie- czyjej?
>>>
>> Swojej. Swojego odbioru. Nie mam prawa odezwać się i napisać szczerze, co
>> myślę?
>> Tak mocno masz 'zakorzenione' "stawanie po czyjejś stronie", że nie umiesz
>> sobie wyobrazić, że można nie być stronniczym?
>> Nie staję po niczyjej stronie. Odbieram słowa bez uprzedzeń (czego np.
>> Ikselka w tym wypadku uczynić nie potrafi/nie chce, o czym sama napisała,
>> ale tu nie widzisz problemu, więc 'wsiądźmy' na Fra).
>> Czytam i odbieram przekaz. Nie mam wewnętrznej potrzeby dopatrywania się w
>> nim "mściwej satysfakcji" czy innych obcych mi cech. Może dlatego, że są
>> mi
>> obce?
>>>
>>> Twojego wyobrażenia Aichy? Zauważ proszę, że gdyby np teraz
>>> Aicha chciała się do tego wszystkiego odnieść- to Twoja postawa mogła by
>>> być
>>> dla niej kulą u nogi na drodze ku Prawdzie?
>>>
>> Rozmumiem, że pragniesz, bym poczuła się winna z powodu swych uczuć, braku
>> uprzedzeń i braku nadinterpretacji słów Aichy? :) Nie ma takiej szansy.
>> Musiałabym najpierw postąpić żle i podle, by poczuć się winną.
>> Wiesz Chiron, gdyby moja, czy jakakolwiek inna postawa była komukolwiek
>> kulą u nogi ku Prawdzie, to tylko współczuć i żałować takiego człowieka.
>> Żadna bowiem postawa drugiego człowieka nie ma mocy bycia kulą u nogi ku
>> Prawdzie, jeśli dla kogoś Prawda jest najważniejsza... Tak więc i Twoja
>> postawa nie ma mocy unicestwienia mojego dążenia ku Prawdzie...
>>
>
> Tak sobie pomyślałem, że wszyscy możemy mieć korzyść z tej wymiany zdań- jak
> przyjrzymy się swoim emocjom, która nam towarzyszyły. One nam powiedzą
> najwięcej o naszych własnych intencjach.
>
Trudno się z tym nie zgodzić.
--
Pozdrawiam,
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
105. Data: 2013-01-04 19:41:21
Temat: Re: Życzenia
Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:1svtpltd90ow3$.hn2fx26pb5hj$.dlg@40tude.net...
>> Tak sobie pomyślałem, że wszyscy możemy mieć korzyść z tej wymiany zdań-
>> jak
>> przyjrzymy się swoim emocjom, która nam towarzyszyły. One nam powiedzą
>> najwięcej o naszych własnych intencjach.
>>
> Trudno się z tym nie zgodzić.
No to mamy pełną zgodność
:-)))
Internet jednak jest bardzo ubogi- w realu można się takimi spojrzeniami
podzielić. Tu- jest to bardzo trudne. No ale dobre i to.
--
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
106. Data: 2013-01-04 19:59:01
Temat: Re: yczeniaDnia Fri, 4 Jan 2013 05:00:25 -0800 (PST), Nemezis napisał(a):
> Aborcja to nie zabijanie to niedpuszczenie do zabijania.
Durniu, aborcja to morderstwo, ponieważ jest zabijaniem bezbronnych.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
107. Data: 2013-01-04 20:03:01
Temat: Re: ŻyczeniaDnia Fri, 4 Jan 2013 14:37:44 +0100, Fragile napisał(a):
> Myślę, że "rozkładanie" Aichy i Jej domniemanych emocji na czynniki
> pierwsze jest nie na miejscu, zwłaszcza, że jest nieobecna. Przynajmniej w
> danej chwili.
Oj oj, akurat TEN argument jest dosyć śmieszny... w internecie.
--
XL wrócić wszak Aicha może i się ustosunkować, nic tu nie jest pisane za
jej plecami, każde słowo jest jawne i ma szansę doczekać się odpowiedzi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
108. Data: 2013-01-04 21:28:58
Temat: Re: ŻyczeniaW dniu 2013-01-01 20:13, Ikselka pisze:
>> W tym pełnym satysfakcji z racji w smutnych sprawach?
>> :-]
>
> Tytułem dopowiedzenia dla Qrzej inteligencji:
> MOJE smutne domniemania w różnych smutnych sprawach nie stwarzają mi
> motywacji życiowej, JA nie marzę o potwierdzeniu się owych domniemywań,
> wręcz BOJĘ się ich potwierdzenia... No ale widzę, że dla niektórych takie
> potwierdzenia są sensem, Wszystkim Najlepszym w Życiu, dają w tym Życiu
> satysfakcję i motywację.
>
Przypomnij sobie hipokrytko, jak dalece byłaś skłonna uznać wszystkich
wypowiadających się w tej sprawie za rzucających kamieniem w niewinnego.
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
109. Data: 2013-01-04 21:31:33
Temat: Re: ŻyczeniaW dniu 2013-01-02 18:48, Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 02 Jan 2013 08:25:51 +0100, V napisał(a):
>
>> pierwszy raz spotykam sie, ze ktos nadaje marzeniom pejoratyczny
>> wydzwiek.
>
> Bo marzenia mają JAKIŚ wydźwięk. I następstwa. Zawsze. Marzenia Hitlera o
> czystości rasy niemieckiej na przykład miały - wydźwięk i następstwa.
> :-/
>
A Twoje marzenia? Marzysz o tym, żeby się dziewczynie i jej córce
poukładało życie?
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
110. Data: 2013-01-04 21:34:47
Temat: Re: ŻyczeniaW dniu 2013-01-03 17:37, Chiron pisze:
> Użytkownik "Ren@t@" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:kc46mj$fl8$1@node1.news.atman.pl...
>>> wielka. Jednakże ja nie napisałem o marzeniu- ale o "mściwej
>>> satysfakcji".
>>
>> Jezeli nawet to zabicie dziecka (nawet domniemane) przez opiekuna ma
>> prawo budzic negatywne uczucia.
>>
>
> IMO- przekręcasz. Nie dostrzegasz- nie chcesz zauważyć słonia w
> oranżerii- nie wiem. Czym innym uczucie ulgi, że oto dzieciobójczyni
> zostaje surowo ukarana (choć przecież póki co- nie wiadomo jeszcze, czy
> winna. Wiadomo, że się tak zachowuje- może tylko tak gra- nie wiem).
> Czym_innym_mściwa_satysfakcja. W 100% zgadzam się z Iksi- sam miałem nie
> raz "kaca" z powdu, że moje negatywne podejrzenia się sprawdziły- no ale
> raczej się z tego nie cieszyłem. Piszę "raczej"- bo jestem człowiekiem,
> i różne zachwiania mi się zdarzały- i zdarzają. Jednak- takie uczucie-
> jeśli już się pojawiało- ściągało kolejne: wstdu, że się cieszę z
> cudzego upadku.
Tyle tylko, ze XL jej broniła jak lew. To ona i tylko ona powinna mieć kaca.
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |