Dnia Tue, 07 Apr 2009 21:25:08 +0200, medea napisał(a):

> Ikselka pisze:
>
>> No to po co mam odsłaniać?
>> Co do długości włosów i fryzury, słyszę od dziewczęctwa od co "lepszych"
>> koleżanek: "obetnij te włosy, po co ci one", hie, hie ;-PPP
>
> E tam, noś se długie.

A jasne, że będę, na przekór konwenansowi, że kobieta w wieku balzakowskim
to już tylko kępki ondulowanej "trawki" może mieć na głowie.
Poza tym cóż, nigdy nie nosiłam krótkich włosów, nie wiem, jak to jest,
chyba po prostu byłoby mi zimno w szyję i uszy, a czapek nie toleruję :-)


>
>> Dla mnie żadna nie jest prócz mnie samej.
>
> Masturbujesz się?


Raczej nie (ale się nie zarzekam w razie czego, przecież zapewne przyjdzie
czas, kiedy mimo wszystko nie pójdę na ksiuty w poszukiwaniu orgazmu, a
faceta zmieniać nie zamierzam tylko z tego powodu, że już nie może czy coś;
po prostu wtedy będę to robić za niego i dla niego, on to lubi) - ale
podziwiam się w lustrze. Nie podziwiasz swego ciała? nie jesteś z niego
zadowolona? nie lubisz, kiedy Twój TŻ patrzy na nie łakomie? - kiedy mój
patrzy tak na mnie, sama też się erotyzuję swoim ciałem. To jakieś takie
sprzężenie - odbijając się w jego oczach zyskuję jakiś dziwny dystans do
swego ciała i reaguję na nie tak, jak bym chcała, żeby on reagował i on tak
włąsnie reaguje. Może jakiś psycholog się tu wypowie, może chora jestem?
;-)