Data: 2010-07-29 09:59:24
Temat: Re: Żywa biblioteka
Od: `l'oś <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał
>> Hah, Dalaj Lama wydał mi się tak oklepany, że zamilkłam.
>
> Nio, mądry człek - nie siedzi i nie cierpi ze swoim narodem, któremu
> równocześnie tłumaczy, aby się godził z chińską eksterminacją, tylko jeździ
> po całym świecie. Czyżby to mądrość mówiła mu, że jeśliby został, to mu
> Chińczycy zrobią "hrrr-hrrr..."? No popacz, a narodowi odradza
> niepodległość :->
Czyżby zmienił zdanie... ?
No to go zaczynam lubić :o)
Nie wiedziałaś o tem, że naród najeźdźców z reguły
przejmuje - paradoksalnie - wiarę pokonanych ? :o/
> "Niektórzy Tybetańczycy oskarżają mnie, że sprzedaję ich prawo do
> niepodległości. Ale to, co robię, leży w ich interesie.
Zgadza się.
> Tybet jest
> zacofany. To rozległy kraj, bogaty w zasoby naturalne, ale brakuje mu
> technologii i ekspertów. Jeśli pozostaniemy częścią Chin, możemy z tego
> wyciągnąć korzyści. Oczywiście warunkiem jest to, by Chiny uszanowały naszą
> kulturę, środowisko naturalne i udzieliły nam jakichś gwarancji."
To nawet nie o to chodzi, i nawet jak nie uszanują,
to w sumie wpuszczą do swojego wnętrza...
> Łoboże. Gwarancji!! To tak, jabyśmy my od Ruskich czy Niemców ich
> oczekiwali!
Dokładnie, gwarancji nie ma żadnych,
nawet jak coś tam se napiszą na papierze :o)
>> A potem pomyślałam, że niech mi życie samo podsunie. Dookoła nas jest sporo
>> mądrych osób. Tylko niekoniecznie zaraz rzucają się tak w oczy.
> Bo przeszły do podziemia - musisz ruszyć tyłek, aby ich znaleźć, sami Ci
> nie wlezą przed oczy ;-P
Bywa że włażą, a przynajmniej by chcieli,
ale się ich nie wpuszcza albo co gorsza
wywala kopem na zbitą twarz :o/
zdar
`l'oś
|