a co by się stało, gdybym...(włosy)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2005-10-11 12:40:19

Temat: a co by się stało, gdybym...(włosy)
Od: "kroofka" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

...swoje długo rozjaśniane, miejscami prawie białe, dość zniszczone włosy
potraktowała szamponem koloryzującym 'ciemny blond'? co by z tego wyszło,
jak sądzicie?
pytałam fryzjera, czy nie zrobiłby mi pasemek ciemniejszych na tych moich
jasnych, ale powiedział, że zaraz się zmyją więc nei warto. A ja chciałabym
powoli wrócić do swojego naturalnego, ciemnego blond. I potem tylko
delikatne blond pasemka...eh po co ja tyle lat farbowałam na jasno:(
Co radzicie...?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2005-10-11 12:57:20

Temat: Re: a co by się stało, gdybym...(włosy)
Od: Agnes <a...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

kroofka napisał(a):

> pytałam fryzjera, czy nie zrobiłby mi pasemek ciemniejszych na tych moich
> jasnych, ale powiedział, że zaraz się zmyją więc nei warto. A ja chciałabym
> powoli wrócić do swojego naturalnego, ciemnego blond. I potem tylko
> delikatne blond pasemka...eh po co ja tyle lat farbowałam na jasno:(
> Co radzicie...?

Ja od kilku lat robie pasemka lub delikatny balejaz. Kiedys mi sie
znudzilo i zamiast zrobic pasemka jasne poprosilam o braz, tak aby
przyciemnic. Wyszlo to calkiem nie najgorzej, jednak swierdzilam, ze
korzystniej mi jednak gdy na glowie mam wiekszy % blondu niz brazu.
Eksperyment sie udal, wlosow nie zniszczyl bardziej niz zazwyczaj.
Zaznaczam, ze to byla farba a nie szampon. Jak to wyjdzie na Twoich
wlosach ciezko powiedziec, fryzjerka nie jestem :)

Agnes

--
Lubisz ubrania ESPRIT? Zajrzyj na nasze aukcje:
http://tinylink.com/?xacqZcPh1b

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2005-10-11 13:00:01

Temat: Re: a co by się stało, gdybym...(włosy)
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

"kroofka" <k...@p...onet.pl> napisał

> ...swoje długo rozjaśniane, miejscami prawie białe, dość zniszczone włosy
> potraktowała szamponem koloryzującym 'ciemny blond'? co by z tego wyszło,
> jak sądzicie?

Szamponem? Trudno powiedzieć, ale raczej nic ciekawego. Ja w szczenięcych
latach, w podobnej sytuacji (jasne blond włosy) potraktowałam przepięknym
głębokim, paprykowym odcieniem, który po kilku myciach dał w efekcie
wyliniały rudo-różowy kolorek ;-) Brrr ...

> pytałam fryzjera, czy nie zrobiłby mi pasemek ciemniejszych na tych moich
> jasnych, ale powiedział, że zaraz się zmyją więc nei warto. A ja
> chciałabym
> powoli wrócić do swojego naturalnego, ciemnego blond.

A więc zastosuj po prostu delikatną farbę, a nie szampon - albo na całość,
albo jako balejaż.
A jeśli boisz się o kondycję włosów, to nie pozostaje nic innego, jak
uzbrojenie się w cierpliwość - włosy odrastają ;-)

PozdrawiaM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2005-10-11 13:31:49

Temat: Re: a co by się stało, gdybym...(włosy)
Od: "MagdaG" <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

>> ...swoje długo rozjaśniane, miejscami prawie białe, dość zniszczone włosy
>> potraktowała szamponem koloryzującym 'ciemny blond'? co by z tego wyszło,
>> jak sądzicie?
>

zmyje się, mam ten sam problem. Mam włosy w kolorze sredni blond, ale
farbowane na jasny blond. Co jakiś czas mam ochotę wrócić do naturalnych i
nic z tego nie wychodzi. Raz zrobilam sobie ciemniejszy balejaż ale szybko
się zmył. Tak samo wszelkiego rodzaju farby i szampony. Wychodzi na to, że
jedynym wyjściem jest chodzenie z odrostami, albo znalezienie fryzjera
pedanta, który będzie robił pasemka za każym razem na tych samych kosmykach,
żeby nie niszczyć naturalnych odrastających włosów.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2005-10-11 14:34:25

Temat: Re: a co by się stało, gdybym...(włosy)
Od: Katarzyna Kulpa <k...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

kroofka wrote:
> ...swoje długo rozjaśniane, miejscami prawie białe, dość zniszczone włosy
> potraktowała szamponem koloryzującym 'ciemny blond'? co by z tego wyszło,
> jak sądzicie?

utlenione "na maksa" wlosy raz potraktowalam co prawda nie szamponem,
ale farba (ruda) - i tak, jak sie spodziewalam, kolor wyszedl
bardzo intensywny i szybko sie wyplukal, pozostawiajac duzo
jasniejszy, ale dosyc trwaly odcien.

mysle, ze mozesz probowac, ale licz sie z intesywnym efektem na
poczatku i szybkim blaknieciem koloru pozniej. takie wlosy
maja to do siebie, ze mocno przyjmuja farbe, a nastepnie rownie
"mocno" ja traca.

-- kasica

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry