Strona główna Grupy pl.soc.rodzina a co robic jak zdradza?

Grupy

Szukaj w grupach

 

a co robic jak zdradza?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 73


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-04-05 21:29:08

Temat: a co robic jak zdradza?
Od: "Cyraneczka" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Cze
Poczytalam troche na temat zdrady w poprzednich postach. Ale moj problem
jest troche inny. A mianowicie podejrzewam ze moj jak to poszecie TZ mnie po
prostu najzwyczajniej w siecie zdradza. Spotyka sie z inna kobieta.
No wlasnie napisalam podejrzewam bo nie nakrylam go oczywisie in fragranti
(tak to sie chyba pisze). Domyslam sie tego po prostu ze sposobu w jaki sie
do mnie odnosi a raczej nie odnosi bo zachowuje sie jakby go nie bylo, w
telefonie ma jawne oznaki wykonywania i odbierania telefonow od tej kobiety,
znika wieczorami (bo wychodzi na chwile ale zawsze jest albo korek, albo
lapie gume, albo mu paliwa brakuje itd.) Po prosu wiem ze mnie oklamuje na
kazdym kroku, Kiedy probuje z nim rozmawiac wypiera sie wszystkiego w zywe
oczy, zapewnia o swojej milosci i o tym ze chce ze mna byc. Mysle ze to trwa
od jakiegos roku, mamy male dziecko, co robic? Jak zdobyc dowody, a moze ich
nie zdobywac, moze przeczekac? Nawymyslac tej kobiecie (to chyba niezbyt
madre), jak z nim rozmawiac i jakie postawic ultimatum (to juz bylo,
obiecywal ze zakonczy ta znajomosc ale tego nie zrobil do tej pory) Nie wiem
juz sama co myslec o tym czlowieku, strasznie mnie zawiodl ale...wciaz cos
do niego czuje wiec moze walczyc o niego... tylko powiedzcie mi jak bo
naprawde nie mam pomyslu...Co wy byscie zrobili?

Cyraneczka.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-04-05 21:40:26

Temat: Re: a co robic jak zdradza?
Od: "Ewa" <e...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jeśli Cię stać, to może wynajmij detektywa? Całkiem poważnie piszę. Masz
podejrzenia, ale nie dowody. On się wypiera. Nic nie zrobisz, jeśli nie
wiesz co naprawdę się dzieje i z czego wynika zachowanie TZ. A nawymyślanie
tej kobiecie w obecnej sytuacji na pewno nie jest rozsądnym pomysłem - jeśli
on nie kłamie, możesz się po prostu ośmieszyć.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2002-04-05 22:00:19

Temat: Re: a co robic jak zdradza?
Od: "Cyraneczka" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dzieki Ewo, ale niestety nie stac mnie na detektywa, tez o tym myslalam ale
odpada. Co do wymyslania tej kobiecie to tez mysle ze bez sensu, jedyne co
mi przychodzi do glowy to poczekac az ona zrobi pierwszy krok, a mysle ze
tak bedzie bo predzej czy pozniej zniecierpliwi sie tym czekaniem. A faceci
ponoc w podwojnym zwiazku czuja sie jak ryba w wodzie ( z jednej strony
miekkie kapcie i obiadki a z drugiej dreszczyk emocji zwiazany z "zakazanym
owocem") Przynajmniej on tak sie zachowuje...szablonowo, poza tym to
straszny tchorz, dlatego klamie bo nie stac go na odejscie...

Cyraneczka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2002-04-05 22:48:42

Temat: Re: a co robic jak zdradza?
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Cyraneczka" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a8l4um$dle$1@korweta.task.gda.pl...
> Cze
> Poczytalam troche na temat zdrady w poprzednich postach. Ale moj problem
> jest troche inny. A mianowicie podejrzewam ze moj jak to poszecie TZ mnie po
> prostu najzwyczajniej w siecie zdradza. (ciach)

to moze ty sie uprzyj, ze razem z nim bedziesz wychodzila.

Moze sie da w TPSa dojsc do tego na jaki numer sie dzwonilo
albo jaki numer zadzwonil, albo popros o wyciag rachynku telef
z wyszczegolnieniem numerow telef i juz bedziesz miala namiary.

co do tego czy zbierac dowody czy nie to muszisz sama zadecydowac co
ty chcesz, jesli chcesz wyjasnienia sytuacji wczesniej to zbieraj,
jesli chcesz ulude nie. zalezy co da ci spokoj.
trzymaj sie
iwon(k)a


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2002-04-06 06:30:42

Temat: Re: a co robic jak zdradza?
Od: "1111" <c...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

pożegnać faceta, inaczej zmarnujesz sobie życie ciągłymi podejrzeniami, niep
ewnościami itd., zdradzać będzie zawsze, jeżeli już to zrobił.
A jaki masz z niego pożytek, same kłamstwa? Tylko do tego potrzeba dużo siły
, czy dasz radę? Odwagi.



Użytkownik Cyraneczka <c...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych n
apisał:a8l4um$dle$...@k...task.gda.pl...
> Cze
> Poczytalam troche na temat zdrady w poprzednich postach. Ale moj problem
> jest troche inny. A mianowicie podejrzewam ze moj jak to poszecie TZ mnie
po
> prostu najzwyczajniej w siecie zdradza. Spotyka sie z inna kobieta.
> No wlasnie napisalam podejrzewam bo nie nakrylam go oczywisie in fragranti
> (tak to sie chyba pisze). Domyslam sie tego po prostu ze sposobu w jaki si
e
> do mnie odnosi a raczej nie odnosi bo zachowuje sie jakby go nie bylo, w
> telefonie ma jawne oznaki wykonywania i odbierania telefonow od tej kobiet
y,
> znika wieczorami (bo wychodzi na chwile ale zawsze jest albo korek, albo
> lapie gume, albo mu paliwa brakuje itd.) Po prosu wiem ze mnie oklamuje na
> kazdym kroku, Kiedy probuje z nim rozmawiac wypiera sie wszystkiego w zywe
> oczy, zapewnia o swojej milosci i o tym ze chce ze mna byc. Mysle ze to tr
wa
> od jakiegos roku, mamy male dziecko, co robic? Jak zdobyc dowody, a moze i
ch
> nie zdobywac, moze przeczekac? Nawymyslac tej kobiecie (to chyba niezbyt
> madre), jak z nim rozmawiac i jakie postawic ultimatum (to juz bylo,
> obiecywal ze zakonczy ta znajomosc ale tego nie zrobil do tej pory) Nie wi
em
> juz sama co myslec o tym czlowieku, strasznie mnie zawiodl ale...wciaz cos
> do niego czuje wiec moze walczyc o niego... tylko powiedzcie mi jak bo
> naprawde nie mam pomyslu...Co wy byscie zrobili?
>
> Cyraneczka.
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2002-04-06 11:04:00

Temat: Re: a co robic jak zdradza?
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Cyraneczka <c...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a8l4um$dle$...@k...task.gda.pl...
<ciach>
> Nie wiem
> juz sama co myslec o tym czlowieku, strasznie mnie zawiodl ale...wciaz cos
> do niego czuje wiec moze walczyc o niego... tylko powiedzcie mi jak bo
> naprawde nie mam pomyslu...Co wy byscie zrobili?


Przede wszystkim musisz chyba odpowiedzieć sobie na pytanie, czego
oczekujesz od życia.
Jeśli wygodnej sytuacji materialnej i gry pozorów, że masz udane
małżeństwo - staraj się dojść do porozumienia z mężem, może on będzie w
stanie zachowywać się mniej ostentacyjnie i Ty będziesz mogła udawać, że o
niczym nie wiesz?
A jeśli chodzi Ci o małżeństwo oparte na wzajemnym szacunku, miłości i
zaufaniu, to czy jest to możliwe z kimś, kto oszukuje Cię nie bacząc na
Twoje uczucia?

Sądząc z Twojego opisu, znam ten typ człowieka - spędziłam z kimś podobnym
dwa lata i to zdecydowanie o dwa lata za długo :-( Oczywiście można wierzyć,
że taki człowiek ma pecha i za każdym razem jak wychodzi z domu po zapałki,
zacina się w windzie i nie ma go przez 5 godzin, można wierzyć, że jakaś
kobieta łączy sie z jego komórką 3 razy dziennie, za każdym razem przez
pomyłkę itd., ale trzeba wiedzieć po co robić z siebie taką łatwowierną
osobę.

Pytasz czy walczyć o męża. Przepraszam... Z kim walczyć o niego? Czy on do
cholery jest bezwolną zabawką, którą sobie ktoś od Ciebie wypożycza, bez
Twojej zgody? Jest dorosłym facetem, który wie co robi i powienien zdawać
sobię sprawę z tego, jakie to konsekwencje może przynieść.

Nie powiem Ci, co masz robić. Powiem tylko, co ja zrobiłabym w takiej
sytuacji - przez najbliższe tygodnie starałabym się dyskretnie zbierać
sygnały, które pozwalałyby mi miec pewność, że się nie myle (a sądząc z
Twojego opisu - okłamuje Cię dość nieudolnie). Gdy miałabym już taką pewność
odbyłabym z niewiernym rozmowę - sprawa zostalaby postawiona na ostrzu
noza - albo zaczyna sie prowadzic wlasciwie, albo ma moja "calkowita
aceptacje" na zmiane swojej sytuacji osobistej (czyli praktycznie nie ma juz
zony, a kochanka staje sie konkubina). W przypadku gdyby maz sie wystraszyl
i postanowil utrzymac rodzine bylby poddawany przez mnie dozywotniej
obserwacji - nie zaufalabym mu pod tym wzgledem juz nigdy.

Tak sobie mysle.... Czy przypadkiem to, ze on klamie nieudolnie nie jest
jakims sposobem na przerzucenie na Ciebie odpowiedzialnosci? Moze
sygnalizuje Ci, ze cos takiego sie dzieje, bo chce, abys to Ty podjela jakas
zdecydowana decyzje? Np. liczy na to, ze wlasnie wyrzucisz go z domu i przez
nastepne 20 lat bedziesz wysluchiwac żalów jego i jego rodziny, że
potraktowałaś go niesprawiedliwie?

pozdrawiam

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2002-04-06 15:27:23

Temat: Re: a co robic jak zdradza?
Od: "asek" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Cyraneczka" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a8l4um$dle$1@korweta.task.gda.pl...
...
> juz sama co myslec o tym czlowieku, strasznie mnie zawiodl ale...wciaz cos
> do niego czuje wiec moze walczyc o niego...
>
> Cyraneczka.
>
Spróbuj zastanowić się, czy faktycznie "coś czujesz" czyli kochasz go, czy
też jesteś od niego w jakiś sposób uzależniona i boisz się rozstania. W
Twojej sytuacji byłoby to zresztą bardzo naturalne, bo przecież macie małe
dziecko, którym na pewno musisz się opiekować. Być może także nie pracujesz
(?).
Dobrze byłoby gdybyś odpowiedziała sobie na pytanie - czy stać Cię na
oddzielne życie. Piszesz, że już stawiałaś swojemu TŻ ultimatum ale nic z
tego nie wyszło. Nie było to w takim razie ultimatum. Niestety popełniłaś
błąd niekonsekwencji. Mogło to utwierdzić go w przekonaniu bezkarności jego
postępowania.
Może spróbuj przekalkulować dwa warianty:
1. Nie stać Cię na rozłąkę.
2. Jesteś zdetermionowana rozejść się jeżeli TŻ nie zmieni swojego
postępowania.
Ad. 1. Pomimo iż zdezydowałabyś się trwać w tym "związku" zastanów się jak
stworzyć dla siebie parasol bezpieczeństwa psychicznego i warunki do
zachowania własnej godności.

Ad 2. Może wystarczy zrobić tylko kalkulację "+ i -" i okaże się, że tak
naprawdę korzystniejsza dla Ciebie będzie rozłąka niż życie w takim
"związku". Wtedy musisz rozegrać to tak, aby nie było wątpliwości, iż wina
leży po jego stronie i że to Ty jesteś osobą poszkodowaną. Musisz w to
wierzyć Ty, Twoja rodzina i on. (Nawiązuję do postu Moniki Gibes cyt. " Tak
sobie mysle.... Czy przypadkiem to, ze on klamie nieudolnie nie jest
jakims sposobem na przerzucenie na Ciebie odpowiedzialnosci? Moze
sygnalizuje Ci, ze cos takiego sie dzieje, bo chce, abys to Ty podjela jakas
zdecydowana decyzje? Np. liczy na to, ze wlasnie wyrzucisz go z domu i przez
nastepne 20 lat bedziesz wysluchiwac żalów jego i jego rodziny, że
potraktowałaś go niesprawiedliwie?" koniec cyt.). Nie daj się wpędzić w taką
pułapkę!

Pozdrawiam
Anka



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2002-04-07 17:45:45

Temat: Re: a co robic jak zdradza?
Od: "On" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Poczytalam troche na temat zdrady w poprzednich postach. Ale moj problem
> jest troche inny. A mianowicie podejrzewam ze moj jak to poszecie TZ mnie
po
> prostu najzwyczajniej w siecie zdradza. Spotyka sie z inna kobieta.
> No wlasnie napisalam podejrzewam bo nie nakrylam go oczywisie in fragranti
> (tak to sie chyba pisze).
Lepiej tego nie rób po co Ci dodatkowy stres
> Domyslam sie tego po prostu ze sposobu w jaki sie
> do mnie odnosi a raczej nie odnosi bo zachowuje sie jakby go nie bylo, w
> telefonie ma jawne oznaki wykonywania i odbierania telefonow od tej
kobiety,
> znika wieczorami (bo wychodzi na chwile ale zawsze jest albo korek, albo
> lapie gume, albo mu paliwa brakuje itd.) Po prosu wiem ze mnie oklamuje na
> kazdym kroku, Kiedy probuje z nim rozmawiac wypiera sie wszystkiego w zywe
> oczy, zapewnia o swojej milosci i o tym ze chce ze mna byc. Mysle ze to
trwa
> od jakiegos roku, mamy male dziecko, co robic? Jak zdobyc dowody, a moze
ich
> nie zdobywac, moze przeczekac?
Z tego co piszesz, wynika, że to prawda, nigdy nic nie dzieje się
przypadkiem.
Nic Ci nie powie bo po co miałby to robić.

Jeśli jesteś gotowa na wybaczenie mu tego, walcz

Teraz najtrudniejsza sprawa to dowiedzieć się dlaczego??
Cyraneczko, najlepsi są Wasi przyjaciele, oni widzą Wasz związek
inaczej niż Ty i on. Spróbuj z nimi porozmawiać, jakoś przełam
ich aby byli do bólu szczerzy, tu może się okazać wszytko:
a) że on zawsze taki był
b ) że Ty robisz coś niezbyt mądrego i od początku widać było
pewną dysharmonię,
c) może jakieś milion różnych pomysłów.

jeśli to a) to dalej nie ma sensu być razem- spokojnie poradzisz sobie dalej
w życiu

jeśli jest coś innego

przygotuj się do rozmowy, niezmuszaj go do przyznania
i tak tego nie zrobi, a jedynie będziebardzo uważny.
Rozmawijacie o Waszym związku:
co jest w nim dobre - co każde z Was ceni
co jest gorsze - co Was denerwuje -spróbuj pokazać jakieś własne ułomności
(przepraszam, że masz taką trudną rolę - ale to Ty piszesz, jemu poradziłbym
dokładnie to samo)
poszukaj ich w sobie - każdy je ma, może znowu prawdziwa przyjaciółka pomoże
może i on coś powie
mów prosto ale bez agresji - jak będziesz strzelała zarzutami - zaliczysz
parę pudeł
i znowu nie będziesz wiarygodna (może naprawdę mogłomu się zdarzyć złapać
gumę)

postawcie sobie jakieś obietnice -najwazniejsze aby były realizowalne,

i koniecznie zacznij mieć pomysły na spędzanie czasu,
w sposób atrakcyjny z nim jak i sama - przeciż Ty też masz prawo
wyjść z domu na babską kawę - niech on zjamie się dzieckiem.

pozdrawiam

ON






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2002-04-08 12:41:32

Temat: Re: a co robic jak zdradza?
Od: "Qwax" <...@...q> szukaj wiadomości tego autora

Poczytałem odpowiedzi odpowiem nietypowo:

Jeżeli chcesz utracić chłopa (wcześniej lub później - nawet jak
będziesz nadal we wspólnym stadle) to zastosuj rady które Ci dano
powyżej.

Jeżeli chcesz "go mieć" i "być z nim" to zastosuj dobrą radę
p.Wisłockiej:
"bądź z każdym dniem bardziej atrakcyjną i kochaj się z nim" (dodatek
mój) przy każdej okazji - nawet 10 razy dziennie - jak po takich
ekscesach będzie mógł w stanie pomyśleć o innej to masz supermena i
nie wypuszczaj go z rąk (łóżka).

Jeżeli po tym wszystkim odejdzie to przynajmniej pozostaną ci
rozkoszne wspomnienia.

(mówię na serio - gdyby moja była tak postąpiła to nie była by była)

Pozdrawiam
Qwax


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2002-04-08 13:11:26

Temat: Re: a co robic jak zdradza?
Od: "Anyia" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Qwax <...@...q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8...@2...17.138.62...
> Jeżeli chcesz "go mieć" i "być z nim" to zastosuj dobrą radę
> p.Wisłockiej:
> "bądź z każdym dniem bardziej atrakcyjną i kochaj się z nim" (dodatek
> mój) przy każdej okazji - nawet 10 razy dziennie - jak po takich
> ekscesach będzie mógł w stanie pomyśleć o innej to masz supermena i
> nie wypuszczaj go z rąk (łóżka).

Qwax, jestes geeeenialny!!!!!!
Poczekaj, zatrudnie tylko gospodynie do sprzatania, kucharke do gotowania,
opiekunke do dziecka i sekretarke do utrzymywania kontaktow w rodzina i
znajomymi.. czy kogos nie pominelam?.....
Ach, no i oczywiscie zaopatrzeniowca, cobyśmy z mezem pomiedzy tymi
dziesiecioma razami na dobe z glodu nie umarli.....
O!!! i jeszcze kobiete, ktora nam urodzi drugie dziecko....

Wiesz, jezeli to byla jedyna rzecz, ktorej oczekiwales od swojej bylej, to
nic dziwnego, ze jest już ex.

(P, baaaaaaaaardzo rzadko mi sie zdarza, ze MSPANC.......)
Pozdrawiam,
Magda



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

białe małżeństwo i układ na wolne zwiazki?;)
Obozy i Kolonie
tatus i synek kontra mama
Adopcja?
Telegram z Niebia - na dobry początek dnia

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »