« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2002-04-08 13:27:41
Temat: Re: a co robic jak zdradza?
"Anyia" <
> Qwax, jestes geeeenialny!!!!!!
> Poczekaj, zatrudnie tylko gospodynie do sprzatania, kucharke do gotowania,
> opiekunke do dziecka i sekretarke do utrzymywania kontaktow w rodzina i
> znajomymi.. czy kogos nie pominelam?.....
> Ach, no i oczywiscie zaopatrzeniowca, cobyśmy z mezem pomiedzy tymi
> dziesiecioma razami na dobe z glodu nie umarli.....
> O!!! i jeszcze kobiete, ktora nam urodzi drugie dziecko....
no i jeszcze sama musisz zrobic tak, zebys zawsze i wszedzie mogla, wobec
czego popros lekarza o zatrzymanie menstruacji...;-)))))
>
> Wiesz, jezeli to byla jedyna rzecz, ktorej oczekiwales od swojej bylej, to
> nic dziwnego, ze jest już ex.
zobaczymy, jak dlugo ta nowa da rade.............
>
> (P, baaaaaaaaardzo rzadko mi sie zdarza, ze MSPANC.......)
> Pozdrawiam,
> Magda
Ja toz samo
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2002-04-08 13:28:50
Temat: Re: a co robic jak zdradza?
> > "bądź z każdym dniem bardziej atrakcyjną i kochaj się z nim" (dodatek
> > mój) przy każdej okazji - nawet 10 razy dziennie - jak po takich
> > ekscesach będzie mógł w stanie pomyśleć o innej to masz supermena i
> > nie wypuszczaj go z rąk (łóżka).
>
>
> Wiesz, jezeli to byla jedyna rzecz, ktorej oczekiwales od swojej bylej, to
> nic dziwnego, ze jest już ex.
>
znam mężczyznę który zdradza ale robi to właśnie z powodu braku seksu w
małżeństwie inne małżeństwo o mało co by sie właśnie przez to rozpadło
Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2002-04-08 13:29:33
Temat: Re: a co robic jak zdradza?
"Sunnta" <>
> znam mężczyznę który zdradza ale robi to właśnie z powodu braku seksu w
> małżeństwie inne małżeństwo o mało co by sie właśnie przez to rozpadło
>
Smiem twierdzic, ze wina lezy zawsze posrodku.....
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2002-04-08 13:38:37
Temat: Re: a co robic jak zdradza?"Cyraneczka" <c...@w...pl> wrote in message
news:a8l6p5$jjb$1@korweta.task.gda.pl...
> Dzieki Ewo, ale niestety nie stac mnie na detektywa, tez o tym myslalam
ale
> odpada. Co do wymyslania tej kobiecie to tez mysle ze bez sensu, jedyne co
> mi przychodzi do glowy to poczekac az ona zrobi pierwszy krok, a mysle ze
> tak bedzie bo predzej czy pozniej zniecierpliwi sie tym czekaniem. A
faceci
> ponoc w podwojnym zwiazku czuja sie jak ryba w wodzie ( z jednej strony
> miekkie kapcie i obiadki a z drugiej dreszczyk emocji zwiazany z
"zakazanym
> owocem") Przynajmniej on tak sie zachowuje...szablonowo, poza tym to
> straszny tchorz, dlatego klamie bo nie stac go na odejscie...
IMHO najgorsze co mozesz zrobic to pozwalac na trwanie takiej sytuacji.
Jesli chcesz go odzyskac - dzialaj.
Zdobadz dowody i postaw go przed alternatywa. Im wczesniej to zrobisz - tym
wieksze masz szanse.
Nie mozesz mu dac do zrozumienia, ze tolerujesz ta niejasna sytuacje.
Wymysl cos - nie musi byc od razu prywatnego detektywa.
Moze kolezanka poswieci pare chwil ? W koncu to kwestia przejechania sie za
delikwentem po pracy ...
Na koniec pocieszenie - moze jego zachowanie wynika z czego innego - nie
wiem - w tajemnicy remontuje wasz domek na dzialce ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2002-04-08 13:40:37
Temat: Re: a co robic jak zdradza?
> zobaczymy, jak dlugo ta nowa da rade.............
>
na razie 7 lat
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2002-04-08 13:41:32
Temat: Re: a co robic jak zdradza?
"Qwax" <...@...q>
> > zobaczymy, jak dlugo ta nowa da rade.............
> >
> na razie 7 lat
>
A moze czestotliwosc twoich potrzeb spadla z wiekiem?
;-)
ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2002-04-08 13:50:40
Temat: Re: a co robic jak zdradza?, spokojniej ;-) i dlugieUżytkownik Qwax <...@...q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8...@2...17.138.62...
> Jeżeli chcesz "go mieć" i "być z nim" to zastosuj dobrą radę
> p.Wisłockiej:
> "bądź z każdym dniem bardziej atrakcyjną i kochaj się z nim" (dodatek
> mój) przy każdej okazji - nawet 10 razy dziennie - jak po takich
> ekscesach będzie mógł w stanie pomyśleć o innej to masz supermena i
> nie wypuszczaj go z rąk (łóżka).
No, to teraz spokojniej:
Jak faceci maja oczekiwac bycia traktowanymi przez kobiety jako cos wiecej
niz tylko maszynka do seksu, skoro sami nam wkladacie do reki takie
argumenty??
Chce byc dobrze zrozumiana: nie twierdze, ze Cyraneczka nie moze sie
zastosowac sie do Twojej rady i "uatrakcyjnic" siebie sama, czesciej sie
kochac z mezem, wzbogacic repertuar, kupic sobie wymarzona przez niego
bielizne 9oczywisice oboje zakladamy ze ich sytuacja fin. na to pozwala
;-) ) etc....
Ale:
1. Cyraneczka nie napisala, ze problemy sie zaczely jak przestali sie
kochac, wiec (imho) przesada jest zakadac, ze to byl powod zdrady.
2. A jesli Cyraneczka miala ciaze zagrozona, i XX mcy musiala lezec i nic
nie robic, to dalej uwazasz ze to Jej wina? (nie napisales wprost, ze
uwazasz, ze to Jej wina, ale sugerujesz to tonem wypowiedzi, i sugerujesz ze
Ona nie chce sie z nim kochac)
3. Nie bede sie wypowiadac na temat, jak by do tego podszedl facet, ale
wiele kobiet nie potrafi sie kochac z facetem, co do ktorego mysla, ze ich
zdradza
4. Wiele kobiet rowniez chce (lub czuje ze musi) byc w miare wypoczete, aby
sie kochac. Jezeli maz ja zostawia na cale wieczory sama z dzieckiem i gowno
w domu robi, to niech sie sam nie dziwi, ze Cyraneczka wieczorami
(_poznymi_, bo dopiero wtedy maz wraca po kolejnej zlapanej gumie - w
swietle zdrad, to dosc dwuznaczne okreslenie.. ;-) ) zamiast miec ochote i
sile na seksowny striptease i dwugodzinne zabawianie sie w lozku, po prostu
pada na pysk.
5. _Naprawde_ sa na swiecie kobiety, ktore maja wiekszy temperament od
swoich mezczyzn. Ty natomiast zakaldasz, ze kazda kobieta jest jak Twoja
byla, sugerujac ze brak seksu jest wylaczna wina kobiety.
6.Juz bezczelnie: to nie Ona sobie to dziecko zrobila, i ktos wraz z nia
powinien wziac za to odpowiedzialnosc.
> Jeżeli po tym wszystkim odejdzie to przynajmniej pozostaną ci
> rozkoszne wspomnienia.
No dobra, jak na sytuacje Cyraneczki nakladasz wlasne kalki (p. ponizej), to
ja tez tak zrobie:
Sprawa rozwodowa moich rodzicow, pytanie sędziny - "Kiedy ustalo wpolzycie?"
Mama - 13 pażdziernika.
Ojciec - Wysoki Sadzie, ja wnosze o poprawke, to byl dwunasty pazdziernik!
Hint: ojciec wyprowadzil sie 14 października rano.
Coś Ci świta?...
Pozdrawiam
magda
PS. Cyraneczko: uzywałam mówiac o Tobie "Ona", bo za kazdym razem
"Cyraneczka", to dosc dlugo. Niemniej jednak przepraszam :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2002-04-08 13:52:21
Temat: Re: a co robic jak zdradza?> > > zobaczymy, jak dlugo ta nowa da rade.............
> > >
> > na razie 7 lat
> >
>
> A moze czestotliwosc twoich potrzeb spadla z wiekiem?
>
> ;-)
Nie muszę lokować nadmiaru u konkurencji.
A co do potrzeb - to częstotliwość potrzeb nie jest ważna jak długo
częstotliwość ich zaspokajania jest porównywalna (lub większa).
;-))
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2002-04-08 13:56:55
Temat: Re: a co robic jak zdradza?Ale Ci dają popalić,
jako ta druga strona zgadzam sie z Tobą w 100%
trzymaj sie przez 70 lat :)))))))))))))))
ON
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2002-04-08 14:03:17
Temat: Re: a co robic jak zdradza?Użytkownik On <p...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a8s7jh$dve$...@n...onet.pl...
> Ale Ci dają popalić,
> jako ta druga strona zgadzam sie z Tobą w 100%
> trzymaj sie przez 70 lat :)))))))))))))))
A pomagasz zonie w domu, aby nie byla zmeczona i miala ochote na seks?
:-)
Pozdrawiam
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |