Data: 2008-09-16 14:02:06
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Niezupełnie o to chodzi.
Gdybym podjął bardzo konkretny i sugestywny zamiar [wobec kogoś
lub czegoś] (np zamiar pójścia do kina), to taki mój zamiar mógłby
zostać "odczytany" przez jasnowidza tak samo realnie jak rzeczywiste
zdarzenie zgodne z tym zamiarem (czyli np faktyczne pójście do kina).
W ten sposób nawet gdybym nie dokonał takiego zamiaru zgodnie
z podjętą uprzednio decyzją (czyli np nie poszedłbym do kina, lecz
zamiast tego wybrałbym się na spacer do parku), to mój zamiar
"poszedłby w eter" i wizja wskazywałaby na cos nierealnego.
Tak to działa.
Stąd problemy z wizjami.
Notabene Jackowski narzeka czasem na "sprzeczne wizje", albo
"zakłócone", albo "słabe", oraz ma świadomość ich zawodności.
Za to wizje funkcjonują niejako w przestrzeni otwartej (publicznej)
i są dostępne bez ograniczeń personalnych.
Jasnowidzenia bez obrazu są znane wszystkim jako "przeczucia".
Inaczej działają przekazy (najczęściej symboliczne) ukazywane
w wizjach prorockich (objawieniach).
To są gotowe, kompletne formy adresowane intencjonalnie do kogoś
konkretnego o ściśle określonej treści.
To jednak już "wyższa liga".
Za to ich prawdziwość jest 100%-wo pewna IMHO.
Ciekawostką tu może być w jaki sposób w religii prawosławnej sprawdza
się, czy współczesny jasnowidz był prorokiem czy nie.
Notabene w tej religii występuje coś w rodzaju plagi "proroctw" i stąd
potrzeba ich rzetelnej weryfikacji.
Jak to się robi?
Wszelkie teksty nie są propagowane aż do chwili śmierci delikwenta.
Następnie nie składa sie jego ciała do grobu, lecz trzyma w grobowcu
i bada czy ciało zacznie gnić, czy zamiast tego będzie wysychać
zachowując względnie dobrą kondycję oraz wydzielając niezwykłe,
przyjemne zapachy (np kwiatowe?).
Jeśli to 1-sze to "proroctwa" takiej osoby się spala.
Jeśli to drugie, to wszelkie spisane "wizje" uznaje się za proroctwa.
Takich ~sprawdzonych proroctw w religii prawosławnej są całe pęczki.
Pomimo kontroli są często niezwykle absurdalne...
ale wiara to pojemne medium bardzo, więc nie ma problemu. ;)
Oczywiście gro z nich to zwykłe wizje (jasnowidzenia), którym nie warto
_do końca_ wierzyć IMHO, gdyż _mogą_ nie odnosić się bezpośrednio
do rzeczywistości, będąc skutkiem jedynie czyjejś sugestywnej wyobraźni.
Klasycznym ciekawym "widzeniem" są natręctwa o zdradzie partnera np:
kobieta "niewinnie" wyobraża sobie czasem siebie z innymi mężczyznami,
a mężczyzna odbiera "dziwne" przekazy związane z nią, albo odwrotnie.
Normalne wariactwo. ;)
--
CB
Użytkownik "Sakujami" <s...@n...gmail.to> napisał w wiadomości
news:gaobm6$9pk$1@news.onet.pl...
> Czyli "widzenia" spowodowane przyczynami naturalnymi jak przypominanie
> sobie gry komputerowej czy filmu są fałszywe, a nienaturalne wszystkie
> prawdziwe?
|