Data: 2008-09-27 12:01:41
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę - a moze nie ma czego ?
Od: "MajsterBieda" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"adamoxx1" <a...@p...onet.pl> wrote in message news:gbl5v8$4rk$1@news.onet.pl...
> cbnet pisze:
>> Nie jestem Matką Teresą, a chyba wielu mnie za kogoś takiego
>> uparcie chce brać, czyniąc mi pretensje gdy zauważą swój błąd,
>> który chętnie uznają i ogłaszają jako "dowód" na moją "diabelskość".
>>
>> Np ty: dlaczego starasz się mi "pomóc zrozumieć" jaki jestem "zły"?
>>
> Czujesz sie po swoich dawnych przeżyciach "naznaczony" przez Boga?
> W sumie odpowiedź jest oczywista - na pewno tak.
> Trudno byłoby się nie czuć, będąc przekonanym o tym, że faktycznie [w
> tak dobitny sposób] doznało się kontaktu z Bogiem. W końcu to on sam do
> Ciebie przyszedł, a nie odwrotnie. Nie przychodzi przecież ot tak.
no jak sie jest niezbyt bystrym i zadufanym
to tak można sobie uroić
ale - jak sie troche zastanowić to ponoć
wyroki B... są niezbadane
zatem może chodziło o to by ówCzarek zrozumiał
"że - nie dla psa kiełbasa" ????
Może dano mu szanse na poprawę
( drugą szanse jak kiedys uzgodniliśmy)
- tylko on to źle zrozumiał , nie jako ostrzeżenie
a wprost przeciwnie jako naznaczenie do
wyzszych celów ?
i zamiast skromności/pokory
Matki Teresy mamy pychę
i zarozumiałość
może?,może?,może?,....
|