Data: 2007-08-03 15:42:34
Temat: Re: a jak wy myślicie?
Od: Ikselka <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
uookie napisał(a):
> Też tak pewnie macie, że coś was zaciekawi; taka zagadka, która was
> nurtuje, ale tylko przez chwile, w danym momencie, gdy was dotyka. Gdy
> po chwili coś innego odwróci waszą uwagę, zapominacie o zagadce aż do
> momentu, kiedy znowu was dotknie.
>
> Jedna z wielu takich zagadek dla mnie dotknęła mnie wczoraj. Leżałem w
> łóżku zmuszając się do zaśnięcia, i myślałem. No i właśnie; jak
> myślałem? Każdą pomyślaną rzecz musiałem sobie powtórzyć, tj. w jaźni
> powtórzyć słowami. Strasznie mnie to irytuje, że w myślach mówię do
> siebie.
>
> Więc zacznę od takiego porównania: najsłabszym ogniwem w sieci
> komputerowej jest człowiek, który zanim wyda komputerowi polecenie,
> lub odpowie na jego zapytanie, najpierw musi mieć wyświetlony
> komunikat na ekranie monitora, przeczytać go, i wtedy może reagować.
O nie, ja myślę przeciwnie: najsłabsza jest zawsze maszyna: zależy nie
tylko od tego, co człowiek wcześniej do niej wprowadził. Bo to on
decyduje, co może robić maszyna, i jest przygotowany na to, czego może
oczekiwac od niej. Przewaga człowieka nie leży w szybkości reagowania
(oczywiste), lecz w decyzyjności.
> Między dwoma komputerami przesył informacji jest znacznie szybszy; one
> rozumieją się bez słów.
>
> A ze mną i z moim umysłem jest tak: wszystko, co sobie pomyśle, musze
> obrać w słowa i je wypowiedzieć w myślach (na szczęście tylko w
> myślach). Czyli zamiast przesyłać informacje między jaźnią, a
> wyobraźnią jakimś innym kanałem (bezsłownym), ja musze wyświetlić
> wszystko na ekranie, i przeczytać, tj. w moim przypadku usłyszeć w
> myślach.
>
> Nie wiem, jak jeszcze inaczej mogę to opisać; najprościej: wszystko,
> co sobie wyobrażę lub pomyślę, musze wypowiedzieć w formie monologu
> wewnętrznego.
Proste: myślisz słowami. Niektórzy tak mają. Nie jest to zbyt wygodne,
ale w sumie zupełnie typowe i normalne...
> No i to mnie właśnie irytuje. Nawet jak próbuje słowa
> zastąpić obrazami, to i tak zawsze musi pojawić się jakiś słowny
> komentarz uzupełniający.
Jak wyżej.
>
> Nie mogę na przykład zwyczajnie wyobrazić sobie, że zasypiam i zasnąć,
> tylko musze powiedzieć: 'no to teraz zasypiam'. A przecież, aby
> zasnąć, musze właśnie oczyścić umysł z myśli. A więc mówię do siebie w
> myślach: 'oczyszczam umysł'. Na tym etapie w zasadzie mogę jeszcze
> zrobić to bez wyrażania myśli słowami. Po prostu przestaje myśleć, ale
> i tak zazwyczaj musze powiedzieć do siebie choćby krótkie 'nie myśl',
> żeby wyznaczyć moment nie myślenia.. I kiedy umysł jest już czysty,
> wyłania się gdzieś z mej głębi dumna myśl, że oto oczyściłem umysł i
> jestem zmuszony powiedzieć: 'oczyściłem umysł' - i wtedy umysł zostaje
> zmącony. Paradoksalnie, gdybym po oczyszczeniu umysłu nie wyraził tego
> słowami, myśl, że oczyściłem umysł nie zaistniałaby. Byt bowiem moim
> myślom nadają właśnie me słowa.
Zapisz się na jogę :-D
>
> Jak ktoś ma ochotę, niech to skomentuje. Tematu nie wyczerpałem, ale
> bez pomocy chyba go nie pociągnę.
Jesteś zupełnie normalnym człowiekiem - w kwestii zapamiętywania i
odbierania bodźców są wzrokowcy, słuchowcy, inni jacyś jeszcze... W
zakresie operacji myślowych też można podzielić ludzi wg sposobu
formułowania myśli. Ja np. nie myślę słowami - myśle porcjami informacji
i emocjami, wspomagam się obrazem, tak tylko mogę to opisać.
Zasugerowałeś mi ciekaqwe ćwiczenie - próbowałam myślec słowami - nic z
tego. Potem próbowalam zapisywać słowami, o czym przed chwilą myślałam -
też słabo... Mogę tylko opowiedzieć sens - ale to nie będzie dokładnie
to. Hmm...
|