Data: 2001-09-08 19:10:50
Temat: Re: ...a miłości nie ma i nie bedzie...
Od: m...@p...onet.pl (masoneczka)
Pokaż wszystkie nagłówki
-----Wiadomość oryginalna-----
Od: Marek N. <m...@p...wp.pl>
Do: p...@n...pl <p...@n...pl>
Data: 8 września 2001 16:20
Temat: ...a miłości nie ma i nie bedzie...
>
>masoneczka <m...@p...onet.pl> napisała:
>> ...kobiety umieją kochać nie urażająć Ciebie. Facet spotykając się
>> z dziewczyną myśli o korzyściach dla siebie, bardzo pragmatycznie a
>miłości
>> nie ma i nie bedzie...
>
>Czy wolno nam az tak uogolniac? Czy nie kobiet, ktore mysla o korzysciach
>dla siebie i mezczyzn, ktorzy umieja kochac?
>
>Pozdr.
>Marek
>
Witam
Możliwe wyraziłam się dość ostro i nie przebierałam w słowach, chodziło mi
bardziej o odczuwanie miłośći ponoć chłopak mówiąc kocham ma na myśli seks,
albo chce pozbyć się poczucia winy po zdradzie itp dokładnie badań nie
przeprowadzałam może to moja domorosła psychologia i ogólnienia :-(
Dziewczyna kochom to słow może mówić częściej bez zobowiązań albo za
ugotowanie jej np. obiadu itd.
Nie pałam nienawiścią do facetów broń Boże
--
Mmm cześć to ja. Chcesz mnie ... rozebrać?
OK, zagraj ze mną w ruletkę [ http://miss.onet.pl/start.html ]
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
|