Data: 2003-08-11 15:30:14
Temat: Re: a taka jedna obserwacja polaczona z wnioskami
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
<a...@p...onet.pl> wrote in message
news:7a2b.00000ce8.3f3751ba@newsgate.onet.pl...
>
> A jak to wygląda u was?
U nas to chyba kazdy pracownik ma swoj rewir i pyta czy nie pomoc r a z.
Widac ludzi tez, swego czasu, nader wkurzalo to namolne narzucanie sie, bo
obecnie w sklepach tego w ogole nie ma.
A macie juz marketing telefoniczny? To jest dopiero franca, ale jesli
konsekwentnie odpowiada sie "Nie, dziekuje", w koncu powycieraja cie z
wszystkich mailingowych list i masz swiety spokoj. Troche i z tym sie
ostatnio uspokoili, bo slysze mniej narzekan na te telefony, ale i tak mniej
wiecej raz na dwa miesiace, ktos mi probuje wyprac dywan, czy skosic trawe.
Fakt,ze sa to z reguly, firmy, z ktorych kiedys korzystalam i fakt, ze
jesli potrzebuje ich serwisu ( a z ich pracy bylam zadowolona), daje im nowe
zlecenie.
Kazdy orze jak moze. Kiedy szalala plaga tych telefonow, massmedia byly
pelne rozmow na ten temat, satyrycy zarobili kupe pieniedzy na tym
wdziecznym temacie. Nacisk spoleczny spowodowal jakies legislacje
ograniczajace wolnosc firm do napastowania ludzi w domu, podczas obiadu.
Obecnie w ogole nie ma telefonow pomiedzy 6.00 i 8.00.
Kaska
|