Data: 2009-07-11 10:17:26
Temat: Re: a ty wierzysz w siłę modlitwy? :)
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron napisał(a):
> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:94dc792b-263b-4a21-87a1-bdf03661f9f3@m11g2000yq
h.googlegroups.com...
>
> Chiron napisaďż˝(a):
> > U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> > news:5a335bb2-4ed0-4027-bafc-71db9cdd6084@d4g2000yqa
.googlegroups.com...
> >
> > >
> > > Raczej nie- to mi nie pasuje. No wiesz- bluzgi, chamstwo- spowoduje,
> > > �e
> > > dostanie po ryju. I to solo, nikt raczej grupowo go nie b�dzie
> > > �ciga�, a w
> > > pr�b� podpalenia nie uwierz�. Jednak obserwuj� jego wynurzenia
> > > na
> > > grupie...czy ja wiem? Mo�e obna�a� si� publiczne, demonstruj�c
> > > przechodniom
> > > kolejne, nieudolne pr�by samogwa�tu:-) ?
> > >
> > > pozdrawiam
> > >
> > > Chiron
> >
> > Przecie� doskonale wiesz �e wszyscy ci� bior� za �wira,nawet
> > iks,ale
> > ona jest dyskretna.
> >
> >
> > ----------------------------------------------------
-------------------------------------------------
> > Mo�e i tak- ale po co o tym piszesz- teraz mo�e by� mi przykro?:-)
> >
> > Chiron
>
> Tak si� zastanawia�em ,czy choroba by�a w tobie i nast�pnie szuka�a w
> twoim �yciu zainteresowa� ,aby si� jeszcze bardziej rozbucha�.Czy te�
> zainteresowania spowodowa�y chorobotw�rczy stan?Bo osychologia by
> szuka�a czynnik�w wewn�trznych uruchomionych przez zewn�trzny
> bodziec.Ale mo�e by� zupe�nie inaczej,gdy� pewne zewn�trzne cechy
> wisz�ce w powietrzu utrzymyj� ciebie w takim dziwnym stanie.Ta tak jak
> z zab�jc� ,w nim i bodziec,czy te� po prostu bodziec uczyni�
> marionetkďż˝. Ja tu sobie pisze ,takieďż˝ tam obserwacjďż˝,a ty mi tu jakieďż˝
> g�upoty wypisujesz.Tak wi�c jak nie chcesz gada�,to powiedz i tyle.
>
> ----------------------------------------------------
-------------------------------------------------Wie
sz co? Chce mi siďż˝. Jednak- sam siebie obserwujďż˝: jestem z 11 lat nagrupach- i
jeszcze ani razu nie zdarzy�o mi si� z kim� prowadzi�(przynajmniej tak
d�ugiej) pysk�wki. Og�lnie- nie cierpi� pysk�wek.Zastanawiam si�, co w
tobie jest takiego, co powoduje tak silne mojepoirytowanie. Pomo�esz mi?Chiron
Sam siebie widzisz, dobre,bo jakoś odpowiadasz na zwykłe posty właśnie
pyskówkami,oślepłeś czy co ?
Po prostu pisze to co zaobserwowałem na wsi,a jeśli ktoś urażony się
poczuł,to zaczynam myśleć,że natrafiłem na struny w tej osobie
potwierdzające opis.
|