Data: 2001-08-20 09:19:52
Temat: Re: a w dzisiejszej panoramie
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article m...@p...ninka.net, Nina Mazur Miller at
n...@p...ninka.net wrote on 08-20-01 11:20:
>
> wersja kulturalna: alez drogie dziecko (albo kochana - jesli to od
> rownolatki) - zegar biologiczny bije i go nie zatrzymasz. a potem jak
> juz bedziesz miala 50 lat to ci juz nic nie pomoze, a dziecka sie
> bedzie chcialo. I na starosc sama zostaniesz.
Slynna szklanka wody podana na starosc:) Niezly powod do wydawania na swiat
potomstwa ;)
Szczegolnie jak sie patrzy na tych starych kawalerow, co to siedza na
emerytalnym garnuszku mamusi.
>>> c) Wara od mojego życia (i poprzeć to odpowiednio wyrazistą postawą
>>> grożącą)
>
>> na co pani uslyszy - juz calkiem sie zmanierowalas
>
> wersja produkowana przez starszych: no popatrz, jaka bezczelna! nie
> dziwne, ze nikt takiej wrednej baby nie chcial!
:))))))))
Ja to chyba mam nienormalna rodzine - nawet moja 70-letnia babcia (2 mezow
juz pochowanych) mawi: a pewnie, masz racje: na co ci faceci? Ja jej mowie,
ze do milosci, ale nie za wszelka cene. Ojciec raz probowal radzic, bym na
kolejne studia nie szla, bo to troche moze byc dla przecietnych facetow za
duzo. Ale na co mi ci przecietni?
Choc oczywiscie wychowanie najblizszej rodziny tez mi troche czasu zajelo.
Pozdr.
Joanna
P.S.
Ale w sumie, to jakis postep juz widac - stara panna dopiero od 35, czyli 5
lat spokoju wiecej:)
|