Użytkownik "Joanna":

Eva :
> > Myślę, że nieźle - jeśli świadomie.
> > Nie w izolacji ale samodzielnie.

> Dobrze jest sie nauczyc byc samotnym, by byc z kims swiadomie i bez
> kompleksu uzaleznienia. To trudna sztuka nie liczenia na jedna osobe, ale
> budowania swojego swiata, w ktorym jest sporo miejsca dla innych ludzi bez
> wymagania wylacznosci dla nas z ich strony, bez ograniczania ich wolnosci.
> I bez obietnic, przyrzeczen, wspolnoty majatkowej etc.
> Ale byc razem to kolejne wyzwanie, to mozliwosc wzbogacenia, wiec lepiej byc
> razem, lepiej czuc milosc, niz apatie.

Oczywiście zgadzam się z Tobą , Joanno.;)
Jestem prekursorem takiego myślenia od wielu lat
- od czasów gdy takie myślenie było wręcz bluźnierstwem,
a czytając teraz niektóre wypowiedzi wydaje mi się jakby wróciły
czasy niezapomnianej pani Dulskiej;))

Qrcze, a niby nauka od tylu już lat obowiązkowa;)
- gdzie są ci wszyscy absolwenci ???
No ale jest druga strona medalu
- kto nie chce nic się nauczyć - ten się i nie nauczy;).

> > No a poza tym, Czarku - podobno gdzieś jest ta idealna połówka dla każdego;)),
> > czyż nie ?

> Oj nie - idealow nie ma. Sa tylko ludzie, ktorych obecnosc moze nas
> wzbogacic, a nasza - ich. Jest przymierze pelnowymiarowych owocow, ktore
> nigdy nie dopasuja sie idealnie, ale moga dojrzewac i trwac "skorka w
> skorke":)

Joanno;) - był tam podwójny żartownik, chyba;)) ?
Jeśli zaś chodzi o temat tych połówek, to jakbym już to skądś znała..
Chyba gdzieś z okolic kwietnia-maja ?

Czuję przez skórkę Joasiu, że chyba dojrzewasz właśnie skórka w skórkę;)
i nawet język jakiego używasz bardzo się zmienił.
Życzę doskonałego i pełnego dojrzewania.

Ja mogę tylko wierzyć w swoje połówki i tu jest różnica między nami.
Eva