Strona główna Grupy pl.soc.uzaleznienia Re: aa?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: aa?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 6


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-07-04 09:07:54

Temat: Re: aa?
Od: "wojciech" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Alkoholizm jest choroba i to choroba prowadzaca do smierci. Rozumiem wiec,
ze nie mozesz patrzec jak twoj kumpel stacza sie w tym niebezpiecznym
kierunku. Oczywiscie, aby nastapil proces zdrowienia musi tego chciec
uzalezniony, ale jesli bedziemy czekac az on zacznie chciec, to mozemy tak
czekac az do smierci (alkoholika). Dobrze jesli jest osoba, ktorej na nim
zalezy i chce mu pomoc. Ale bardzo rzadko nasze argumenty do alkoholika
trafiaja - zaraz wychodzi z calym systemem zaprzeczen i usprawiedliwien. Ale
nie znaczy to, ze jestesmy tu bezradni. Warto jednak, abys nie probowal
samodzielnie, lecz skorzystal z pomocy specjalistow. Wiem, ze on nie bedzie
chcial udac sie do zadnej poradni. ale mozesz tam pojsc ty i poprosic ich o
pomoc. Powinni udzielic ci tam informacji jak postepowac, aby zmotywowac
twojego kumpla do wziecia sie za siebie. Adresy instytucji zajmujacych sie
problemem alkoholowym znajdziesz pod adresem http://www.odwyk.pl/ .
W kazdym miescie i w kazdej minie znajduje sie Miejska/Gminna Komisja
Rozwiazywania Problemow Alkoholowych - pytaj sie o nia w UM lub UG. Tam tez
mozesz uzyskac potrzebne informacje, a nawet powiem wiecej, jest to
instytucja w ktorej mozna zglosic osobe uzalezniona. Oni wtedy rozpoczynaja
(przynajmniej powinni) prace nad tym, aby doprowadzic do podjecia terapii
przez uzaleznionego - zainteresowany zostaje wezwany do stawienia sie przed
komisja i tam mowi o swoim problemie ("braku problemu").
Jest rowniez spora siec klubow abstynenta i klubow Anonimowych Alkoholikow.
Tam tez mozesz szukac odpowiedzi na swoje pytanie. Czasem niektore kluby
praktykuja akcje indywidualnego odzdzialywania na uzaleznionego aby go
zmotywowac.

Wiem i rozumiem, ze to co napisalem, moze ci nie wystarczyc, ze mogles
oczekiwac gotowej odpowiedzi co zrobic. Ale ja nie jeste specjalista w tej
dziedzinie (choc mam tu pewne male doswiadczenie i triche wiedzy) wiec
uwazam, ze bedzie najlepiej gdy skorzystasz z pomocy prawdziwych fachowcow.
Jesli jednak mialbys problemy z dotarciem do takowych, to prosze o kontakt
d...@p...onet.pl sprobuje podzielic sie posiadana wiedza. Odsylam
tez do literatury: "Interwencja Planowa" - broszurka wydana przez PARPA - do
pozyczenia w klubach AA i "Motywowanie do terapii" - tez wydawnictwo PARPA.

Zycze ci aby twoje starania odniosly pozytywne skutki. Pozdawiam sedecznie
Wojtek
Uzytkownik "sdh" <s...@g...pl> napisal w wiadomosci
news:bdrjk6$lfl$1@inews.gazeta.pl...
> mam kumpla, ciagle chodzi pijany, probuje mi wciskac jakies zalosne
> usprawiedliwienia, zadne argumenty do niego nie przemawiaja. znamy sie od
> prawie 10 lat, nie chcial bym go zostawic w takim stanie. co robic?
>
>
> --
> sdh
>
> Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-07-04 23:05:36

Temat: Re: aa?
Od: "Elwis" <e...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czasem żeby człowiekowi pomóc, należdy dać mu powód by mógł zacząć żyć.
Można by się zastanowić dlaczego zaczął pić? Towarzystko, by pokazać że jest
się kimś? bo robię coś czego wy nie robicie? tego już nie zmienisz, ale
możesz dać mu coś, nie musi być wymyślne, czasem wystarcza drugi człowiek,
co innego nie wiem,

nie jestem specjalistą, może to co napisałem ci się nie przyda, ale tak
myślę, potrzebna mu pomoc i jeden człowiek mu nie pomoże


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-07-08 07:12:00

Temat: Re: aa?
Od: "aga" <i...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Jestem alkoholiczką, jestem trzeźwa od 2 lat. Przeszłam terapię i AA.

Jak zaczniesz kumplowi mówić, że jest alkoholikiem to po prostu stracisz
kumpla. On podświadomie o tym wie ale sam przed sobą się nie przyzna.
Szczerze - nic nie zrobisz, bardzo mały procent z tego wyłazi. Proces
staczania się trwa tu dziesiątki lat i delikwent tego nie rejestruje. Jeśli
sam sobie nie pomorze to nikt mu nie pomorze. Mam wielu takich kumpli i po
prostu zostawiłam ich bo chcę żyć. Jak dojrzeje do trzeźwienia sam będzie
szukał pomocy.

Rada - znajdź sobie nowego kumpla.



aga


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-07-09 18:01:07

Temat: Re: aa?
Od: sdh <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

aga wrote:

> Jestem alkoholiczką, jestem trzeźwa od 2 lat. Przeszłam terapię i AA.
>
> Jak zaczniesz kumplowi mówić, że jest alkoholikiem to po prostu stracisz
> kumpla. On podświadomie o tym wie ale sam przed sobą się nie przyzna.
> Szczerze - nic nie zrobisz, bardzo mały procent z tego wyłazi. Proces
> staczania się trwa tu dziesiątki lat i delikwent tego nie rejestruje.
> Jeśli sam sobie nie pomorze to nikt mu nie pomorze. Mam wielu takich
> kumpli i po prostu zostawiłam ich bo chcę żyć. Jak dojrzeje do trzeźwienia
> sam będzie szukał pomocy.
>
> Rada - znajdź sobie nowego kumpla.
>


no pewnie... alkoholizm to choroba, rak tez. a jak by dostal raka to tez
mialbym go olac... litosci


--
sdh

Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-07-16 06:18:46

Temat: Re: aa?
Od: "..::HESS::.." <h...@2...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 09 Jul 2003 20:01:07 +0200, sdh <s...@g...pl> mozolnie
wstukał/a w klawiszki:

>no pewnie... alkoholizm to choroba, rak tez. a jak by dostal raka to tez
>mialbym go olac... litosci
Nie olać, ale nie jesteś w stanie mu pomóc. On sam musi tego chcieć.
Jeśli nie jesteś jego najbliższą rodziną to nawet nie możesz go zmusić
sądownie do leczenia. pozostaje Ci tylko czekać, być blisko, być
gotowym do pomocy.
Ale nie pomocy tuszowania skutków picia, to musi sam zobaczyć. Sam
musi dojść do własnego dna. Jak się do niego dobije to zrozumie i
zacznie myśleć, przedtem żadne tłumaczenia nie pomogą.
Możesz mu ciągle zadawać pytanie "Czy Tobie wydaje się że pijesz tak
samo jak inni?" Ale nie żądaj odpowiedzi, wręcz nawet zadaj pytanie i
nie pozwól mu odpowiedzieć, niech zostanie sam z tym pytaniem. Nie
podawaj mu przykładów że tak nie jest, znajdzie mnóstwo przykładów na
swoją obronę.
Alkoholizm to choroba zaprzeczeń i myślenia marzeniowo-życzeniowego.
On żyje w swoim świecie...
Pozdrawiam
Dopiero od siedmiu lat...
--
..::HESS::..
^^Wyciągaj z kosza na śmieci rzeczy,^^
^które wprawiaja ludzi w zakłopotanie^
_>>>i uprasza się nie karmić Trolli<<<_

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-08-26 10:53:42

Temat: Re: aa?
Od: "warchol2" <w...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jest rowniez spora siec klubow abstynenta i klubow Anonimowych
Alkoholikow.
> Tam tez mozesz szukac odpowiedzi na swoje pytanie. Czasem niektore kluby
> praktykuja akcje indywidualnego odzdzialywania na uzaleznionego aby go
> zmotywowac.
>

Wojtku jestes bardzo dobrze w tym wszystkim zorientowany , dlatego pozwole
sobie na pozor nic nie znaczaca uwage.Wiekszosc niepijacych alkoholikow
,wyrywa sobie
wlosy z glowy na sama wzmiankie o "klubach AA " . Nic takiego nie istnieje ,
sa to wspolnoty lub grupy .
Kluby moja staus , skladki i pewnie jakos ewidencje czlonkow - natomiast na
grupie AA nikt nikogo nie pyta o
wiek , nazwisko ,wyksztalcenie itp szczeguly .Nie ma czegos takiego jak
listy uczesnikow i nie ma przymusu przychodzenia .
Uczesnictwo jest calkowicie dobrowolne i tym grupy AA roznia sie od innego
rodzju instytucji .

Jeszcze raz Wojtku przepraszam za ta uwagie , ale wydalo mi sie to na tyle
wazne aby sie tym podzielic chociaz podejrzewam ze doskonale sie w tym
orientujesz .

Pozdrawiam PW




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: aa?
aa?
A.K.
Ośrodek Profilaktyki
narkotyki

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Psycho - farmacja
Nałogi ...
Wszyscy zdrowi?
alkoholizm, gdzie znalezc pomoc na G.Slasku
Mityng DDA/DDD

zobacz wszyskie »