Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: "mania" <m...@W...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: abstrakt - konkret było:# talia
Date: 4 Nov 2003 11:11:09 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 128
Message-ID: <5...@n...onet.pl>
References: <bo5a5s$2g8e$1@foka.aster.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 1067940669 21070 192.168.240.245 (4 Nov 2003 10:11:09 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 4 Nov 2003 10:11:09 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 62.233.197.226, 193.219.28.144, 192.168.243.39
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.1)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:237314
Ukryj nagłówki
Misia i Basia napisały:
> > Ale zeby bylo ciekawiej to sobie w malignie jakby grypowej klepne na
> > klawiaturze, co ponizej.
> > Bo co tu mowic o "absolutnym psie", jak ze zwyklym psem Mani tez juz jest
> > klopot, ze hej, a moze i wiekszy niz z tym "kategorialnym".
>
> No pewnie.
> Ten drugi nie paskudzi. ;)
>
> > Bo on sobie jest (albo i nie jest, a to juz kolo kwadratowe :)) i tyla,
> > ale jak tu tak o nim piszemy, to mowimy "pies", mozemy jakos go tam
> > narysowac nawet od biedy, zdjecie mu zrobic albo film nakrecic.
> > Ale tak naprawde nica nic nie bedzie w tym wszystkim Mani psiaka,
> > takiego zywego, dotykalnego z cala masa machniec ogonow mozliwych
> > itd. itp.
> > No i jak tu dotrzec do Mani psiaka? Taki psiak to juz absolut, ech...
> > A jeszcze jesli go tak naprawde nie ma, a tu juz jest na pismie jako
> > jakas "hipoteza", "teoria". No to co on jest? :)))
>
> Bosz! Miśka, ale Ty utrudniasz. ;)
> Chyba masz spółkę z niejakim Jerzym T.
> Zaraz się okaże, że Mań w ogóle nie ma żadnego psa i dopiero sie sprawa
> pokomplikuje. ;)
nie ma :) i to nam jednak prostuje :)))
> O ile słowo "pies" dotyczy całego mnogiego zbioru, o tyle już opis, obrazek,
> rzeźba a w szczególności fotografia niezmiernie rzecz całą konkretyzuje. Nie
> będzie to żaden pies Mani, ale może być mniej lub bardziej wierny jego
> wizerunek, coraz to bardziej zbliżony do oryginału (pomimo, że nie będzie
> miał np. jego temperatury, czy zapachu itd.). Ba, będzie też hibernacją
> uchwyconego momentu rzeczywistego lub wymyślonego (poza opisem oczywiście,
> bo da się opisać np. psa biegnacego, skaczącego itp.). Dlatego sztuka
> ogranicza artystę brakiem dynamiki, ona może taką dynamikę jedynie
> sugerować (np. "Szał" Podkowińskiego).
> Namalowany jeleń na rykowisku jest żałośnie stabilny, ale pozycja
> jego ciała sugeruje, że właśnie grzebie nogą i ryczy. ;) W ten sposób
> wyobraźnia odbiorcy jest jakby kontynuacją dzieła artysty. I im bardziej
> potrafi ono ową wyobraźnię zaangażować, tym po mojemu wartość dzieła
> większa.
> No tak, ale to wszystko goni nas od abstraktu w stronę konkretu.
> Pojdźmy więc w kierunku odwrotnym.
> Im dzieło zatem odwzorowuje mniej cech konkretnego obiektu,
> tym jest bardziej ogólne (kategorialne), coraz bardziej abstrakcyjne.
> Nie można jednak ciągnąć tego w nieskończoność.
> Granica jak dla mnie jest tam, gdzie moja wyobraźnia przestaje
> już być kontynuacją dzieła.
> Może tak być? (Bo sama mam wątpliwości). ;)
> Zdrówka życzę.
żeś Baśku zaplątała we dwa wątki/motki
cóż kiedy one się tak same z siebie i tak motają, albo i nie motają ;)
waalę to ;)
taka jestem ordynatoryjna bo mi ta nieJetowa zasada dała do myś
albo raczej do podmyślenialenia
bo myslałam wszakże o czymś zupełnie innym
o tym, że mi kółka do fotela wykonali wbrew prawom fizycznym
i działać nie chcą :))
i tyak sobie spojrzałam na te kółka
i wiesz co?
one są abstrakcyjne!!
:)
ale w tym stwierdzeniu są dwa twierdzenia nawzajem się wykluczające
a w tych dwuch nastepne i nastepne itd
w czym rzecz
otóż
abstrachując odbiegamy od rzeczywistości, od konkretu
konkret to coś ci daje sie zmierzyć zważyć,
posiada swoje własciwości fizyczne itd
pytając: "co to jest abstrakt?" popełniamy błąd podstawowy
poprzez samo sformuowanie pytania: 'co to jest?'
tak formuowane pytanie ukonkretnia jego podmiot
no i wychodzi bzdura na kółkach
kompletny kociokwik i pomieszanie pojęć
jak sie tak zaczyna to i tak sie kończy
to zuuuuupełnie nie ta mańka ;)
wróćmy więc do tego kółka
patrzę ja sobie na to kółko i... widzę, że patrzę!
chciałabym, żeby dało sie to przełożyć na Wasze
dało się?
mam przed sobą konkret
ale to co widzę, to już abstrakt - ukonkretniłam?
nie do końca
to że posiadam swiadomość istnienia to konsekwencja tego,
że jestem wyposażona w umysł - aparat poznawczy
ten z kolei wyposarzony jest w wiele róznych narzędzi
do przetwarzania/interpretowania otoczenia/konkretów
no i
tu jest ten pies pogrzebany!
gdy skierowuje swoje receptory wzroku na kółko
w moim mózgu powstaje obraz kółka
i dalej, jesli mój mózg funkcjonuje tak jak
mózgi większości przedstawicieli mojego gatunku
to będę sie teraz mogła posługiwać opisem tego obrazu,
bedę mogła wykorzystać go do dalszych działań,
równiez takich którte pozwolą mi na funkcjonowanie w grupie
społecznej ponieważ, bedę sie posługiwała podobnym
obrazem kółka jak większość członków tejże populacji
co to "to" kółko zinternalizowało, znaczy postrzegło
i uświadomiło
odwracam więc problem do góry nogami ;o))))
to nie abstrakt jest niepoznawalny
umysł jest aparaturą abstarhującą/przetwarzającą otoczenie
abstrahujemy w ciągłym pragnieniu poznania
poznać usiłujemy konkret
a to właśnie ten konkret jest niepoznawalny :o)
CDN
Mania
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|